czwartek, stycznia 12, 2017
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości?
Hej dziewczyny,
Często tak jest, że aby znaleźć idealny dla siebie produkt musimy najpierw "przerobić" ileś tych przeciętnych lub zwyczajnie mówiąc słabych. Oczywiście wraz z wiedzą i świadomością, jakim składem dysponuje dany produkt, rośnie szansa, że trafimy odpowiednio do swoich potrzeb i oczekiwań. Z taką świadomością postawiłam pół roku temu przy okazji zakupów w Blisko Natury, które pokazywałam Wam tutaj, na czarne mydło eukaliptusowe firmy Najel. Czy był to dobry wybór? Jak korzystać z savon noir?
Czarne mydło Najel ma formę gęstej pasty. Jest ciągnące, śliskie i nakładane na mokrą skórę potrafi z niej uciec :). Swój niejednobarwny odcień zawdzięcza olejowi z oliwek i oliwkom, przez co Savon Noir niby czarne, a w rzeczywistości ciemnozielone z widocznymi czarnymi przebiciami.
Po ciepłym prysznicu nakładałam pastę na ciało w dosyć małych ilościach. W przypadku tego mydła więcej nie znaczy wcale lepiej :). Po upłynięciu kilku minut czas zacząć masaż rozprowadzając mydło po skórze. Oczywiście najlepszym wyborem będzie rękawica Kessa, jednak Luffa też się sprawdzi. Taki masaż jest przyjemny, choć odczucia co do niego zdecydowanie zależą od siły nacisku rękawicy oraz od wrażliwości skóry. To, co dobre, szybko się kończy i mydło należy spłukać, a następnie aplikowałam mocno nawilżające masło, czy też olejek. Efekty są świetne. Bardzo dokładnie oczyszczona skórą, trochę tępa, jednocześnie gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku.
Zdecydowanie bardziej polubiłam je w oczyszczaniu skóry twarzy. Zasadę aplikacji stosuję mniej więcej identyczną. Przemycie ciepłą wodą - aplikacja - przetrzymanie - masaż - zmycie, to u mnie stała kolejność. Czarne mydło świetnie radzi sobie z usuwaniem zabrudzeń oraz martwego naskórka. Działa jak peeling enzymatyczny i to z rodzaju tych bardzo skutecznych :). W przypadku skóry twarzy nie używam żadnej gąbki itp. Nie widzę takiej potrzeby, gdyż sam masaż idealnie się sprawdza. Skóra po aplikacji jest tępa, leciutko ściągnięta, ale bardzo miękka, gładziutka i przyjemna w dotyku.
Czarne mydło świetnie oczyszcza pory, reguluje sebum i łagodzi ewentualne zaczerwienienia itp. Nie mogę się natomiast zgodzić z deklarowanym nawilżeniem skóry. Zarówno przy stosowaniu na skórę twarzy, jak i ciała nie zauważyłam żadnego nawilżenia. Zabiegi stosuję max. 2 razy w tygodniu. Przy mojej dosyć delikatnej skórze, częstsze stosowanie prowadzi do lekkiego wysuszenia. Warto więc ostrożnie podchodzić do oczyszczania twarzy, zaczynając od mniejszych częstotliwości, sprawdzić jak skóra reaguje i indywidualnie dopasować. Warto się poświęcić, gdy efekty zauważalne są po pierwszym użyciu, a regularnie stosowane zdecydowanie Wam się odwdzięczy :).
Savon Noir stosuję w miarę regularnie od czerwca i jeśli nie przesadzę z częstotliwością, nie widzę żadnego złego wpływu na skórę. Malutkim "minusem" jest wydajność pielęgnacji :). Po zabiegach z czarnym mydłem zdecydowanie polecam przygotować podwójną porcję masła, kremu, serum czy też olejku. Skóra dosłownie pije wszystko, co nałożymy :). Wydajność pielęgnacji spada, jednak wiedząc, że wszystkie dobre, odżywcze itp. składniki idą w skórę i przyczynią się do jej stanu, należy przymknąć na to oko :P. Jest to kolejny argument, który przemawia na korzyść tego produktu i pokazuje, jak dobrze oczyszczona jest skóra i odblokowane pory :).
Pokusiłam się raz o wykorzystanie Savon Noir przy myciu włosów. Okazało się to nie być zbyt dobrym pomysłem w moim przypadku :). Włosy były szorstkie i nawet porządna odżywka nie do końca poradziła sobie. Jednak jeśli chodzi o oczyszczenie ich, to nie pamiętam, aby jakikolwiek szampon tak dokładnie je oczyścił. Miałam nawet wrażenie, że nawet te z SLS aż tak tego nie robiły. Mimo wszystko mycie włosów czarnym mydłem nie jest dla mnie :P.
Jeśli chodzi o wydajność eukaliptusowego mydła, to różnie z nią bywa. Wszystko zależy od tego, na jaką partię ciała będziecie stosować, choć jest to produkt z kategorii tych wydajniejszych. Ja, przez 6 miesięcy zużyłam 3/4 opakowania, co przy cenie ok. 24 zł sprawia, że na taki produkt może sobie pozwolić każda kobieta i moim zdaniem powinna. Jest to jedno z moich małych odkryć kosmetycznych ubiegłego roku :). Zdecydowanie Wam polecam i wiem, że sama jeszcze nie jedno opakowanie zużyję :).
Jestem bardzo ciekawa czy znacie Savon Noir? Jakie są Wasze doświadczenia z jego stosowania?
Miłego dnia!
Często tak jest, że aby znaleźć idealny dla siebie produkt musimy najpierw "przerobić" ileś tych przeciętnych lub zwyczajnie mówiąc słabych. Oczywiście wraz z wiedzą i świadomością, jakim składem dysponuje dany produkt, rośnie szansa, że trafimy odpowiednio do swoich potrzeb i oczekiwań. Z taką świadomością postawiłam pół roku temu przy okazji zakupów w Blisko Natury, które pokazywałam Wam tutaj, na czarne mydło eukaliptusowe firmy Najel. Czy był to dobry wybór? Jak korzystać z savon noir?
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości? | Opakowanie |
Czym jest czarne mydło?
Idąc od początku, ważną kwestią jest to, czym właściwie jest czarne mydło. Black Aleppo Soap to nic innego jak zmydlona miazga z czarnych oliwek i oliwy z oliwek, czasami z różnymi dodatkami :). Stosowana od setek lat w krajach arabskich podczas znanego na całym świecie rytuału Hammam. Zdecydowałam się na produkt marki Najel świadomie, gdyż wydawało mi się godne zaufania, a ponadto krążą o nim pozytywne opinie.
Kwestie techniczne - Opakowanie, Zapach, Konsystencja, barwa czarnego mydła - Savon noir.
Savon Noir otrzymujemy w 180 g plastikowym, zakręcanym słoiku, które jest idealne do tego typu produktu. Wygodnie się z niego korzysta i szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie innego opakowania :). Jeśli chodzi o jego kwestie techniczne, doskonale wiedziałam, czego mogę się spodziewać, jednak mimo to, zapach mnie delikatnie mówiąc, zaskoczył. Nie sądziłam bowiem, że będzie on aż tak bardzo eukaliptusowy. Czuć go z daleka, jest to mocny zapach, początkowo troszkę irytujący, ale z czasem mój nos się do niego przyzwyczaił, a powąchanie podczas aplikacji daje podobne efekty, co sztyfty przy przeziębieniu :).
Czarne mydło Najel ma formę gęstej pasty. Jest ciągnące, śliskie i nakładane na mokrą skórę potrafi z niej uciec :). Swój niejednobarwny odcień zawdzięcza olejowi z oliwek i oliwkom, przez co Savon Noir niby czarne, a w rzeczywistości ciemnozielone z widocznymi czarnymi przebiciami.
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości? | Konsystencja - barwa |
Dlaczego wybrałam czarne mydło eukaliptusowe?
Rodzai czarnego mydła jest trochę na rynku, płynne, w kostce, ale także takie, jak moje z różnymi dodatkami. Ja wybrałam z dodatkiem eukaliptusa, ze względu na jego właściwości, którymi dodatkowo powinien wzbogacać mydło. Olejek Eucalyptus Globulus działa m.in. antyseptycznie, przeciwbakteryjnie, odświeżająco oraz przeciwzapalnie. Jest idealnym produktem przy tłustej lub trądzikowej cerze. Moja mieszana, też nim nie gardzi :P.
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości? | Konsystencja - Barwa |
Właściwości czarnego mydła - Savon Noir D'allep
Według producenta, mydło Najel działa mocno oczyszczająco równocześnie nawilżając skórę i odżywiając. Stosowane w rytuale Hammam potrafi dokładnie i dogłębnie oczyścić skórę z zanieczyszczeń. Może być także stosowane do twarzy, nie zatyka porów. Ma działanie zbliżone do peelingu enzymatycznego, usuwając martwy naskórek, a to tylko część jego właściwości :).
Właściwości Eukaliptusowego mydła, a rzeczywistość - Jak stosować czarne mydło?
Czarne mydło w zasadzie stosowałam na dwa sposoby, a kolejny jedynie spróbowałam. Najważniejszą zasadą, aby w pełni mogło pokazać swoje działanie, jest delikatne rozgrzanie skóry. Ciepły prysznic, kąpiel, czy też przemycie skóry twarzy pozwoli otworzyć pory i zdecydowanie przyczyni się do lepszych efektów. Savon Noir pieni się bardzo delikatnie, jednak jest bardzo skuteczne :).
Po ciepłym prysznicu nakładałam pastę na ciało w dosyć małych ilościach. W przypadku tego mydła więcej nie znaczy wcale lepiej :). Po upłynięciu kilku minut czas zacząć masaż rozprowadzając mydło po skórze. Oczywiście najlepszym wyborem będzie rękawica Kessa, jednak Luffa też się sprawdzi. Taki masaż jest przyjemny, choć odczucia co do niego zdecydowanie zależą od siły nacisku rękawicy oraz od wrażliwości skóry. To, co dobre, szybko się kończy i mydło należy spłukać, a następnie aplikowałam mocno nawilżające masło, czy też olejek. Efekty są świetne. Bardzo dokładnie oczyszczona skórą, trochę tępa, jednocześnie gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku.
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości? |
Zdecydowanie bardziej polubiłam je w oczyszczaniu skóry twarzy. Zasadę aplikacji stosuję mniej więcej identyczną. Przemycie ciepłą wodą - aplikacja - przetrzymanie - masaż - zmycie, to u mnie stała kolejność. Czarne mydło świetnie radzi sobie z usuwaniem zabrudzeń oraz martwego naskórka. Działa jak peeling enzymatyczny i to z rodzaju tych bardzo skutecznych :). W przypadku skóry twarzy nie używam żadnej gąbki itp. Nie widzę takiej potrzeby, gdyż sam masaż idealnie się sprawdza. Skóra po aplikacji jest tępa, leciutko ściągnięta, ale bardzo miękka, gładziutka i przyjemna w dotyku.
Czarne mydło świetnie oczyszcza pory, reguluje sebum i łagodzi ewentualne zaczerwienienia itp. Nie mogę się natomiast zgodzić z deklarowanym nawilżeniem skóry. Zarówno przy stosowaniu na skórę twarzy, jak i ciała nie zauważyłam żadnego nawilżenia. Zabiegi stosuję max. 2 razy w tygodniu. Przy mojej dosyć delikatnej skórze, częstsze stosowanie prowadzi do lekkiego wysuszenia. Warto więc ostrożnie podchodzić do oczyszczania twarzy, zaczynając od mniejszych częstotliwości, sprawdzić jak skóra reaguje i indywidualnie dopasować. Warto się poświęcić, gdy efekty zauważalne są po pierwszym użyciu, a regularnie stosowane zdecydowanie Wam się odwdzięczy :).
Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir D'allep - Jak stosować? Jakie ma właściwości? | Skład |
Savon Noir stosuję w miarę regularnie od czerwca i jeśli nie przesadzę z częstotliwością, nie widzę żadnego złego wpływu na skórę. Malutkim "minusem" jest wydajność pielęgnacji :). Po zabiegach z czarnym mydłem zdecydowanie polecam przygotować podwójną porcję masła, kremu, serum czy też olejku. Skóra dosłownie pije wszystko, co nałożymy :). Wydajność pielęgnacji spada, jednak wiedząc, że wszystkie dobre, odżywcze itp. składniki idą w skórę i przyczynią się do jej stanu, należy przymknąć na to oko :P. Jest to kolejny argument, który przemawia na korzyść tego produktu i pokazuje, jak dobrze oczyszczona jest skóra i odblokowane pory :).
Pokusiłam się raz o wykorzystanie Savon Noir przy myciu włosów. Okazało się to nie być zbyt dobrym pomysłem w moim przypadku :). Włosy były szorstkie i nawet porządna odżywka nie do końca poradziła sobie. Jednak jeśli chodzi o oczyszczenie ich, to nie pamiętam, aby jakikolwiek szampon tak dokładnie je oczyścił. Miałam nawet wrażenie, że nawet te z SLS aż tak tego nie robiły. Mimo wszystko mycie włosów czarnym mydłem nie jest dla mnie :P.
Jeśli chodzi o wydajność eukaliptusowego mydła, to różnie z nią bywa. Wszystko zależy od tego, na jaką partię ciała będziecie stosować, choć jest to produkt z kategorii tych wydajniejszych. Ja, przez 6 miesięcy zużyłam 3/4 opakowania, co przy cenie ok. 24 zł sprawia, że na taki produkt może sobie pozwolić każda kobieta i moim zdaniem powinna. Jest to jedno z moich małych odkryć kosmetycznych ubiegłego roku :). Zdecydowanie Wam polecam i wiem, że sama jeszcze nie jedno opakowanie zużyję :).
Jestem bardzo ciekawa czy znacie Savon Noir? Jakie są Wasze doświadczenia z jego stosowania?
Miłego dnia!
Bardzo lubię czarne mydła, jednak moja skóra nie może ich stosować cały czas. Muszę sobie robić przerwy bo inaczej skórę mam bardzo suchą. Masz rację, po oczyszczeniu tym mydełkiem, skóra wszytko pije :)
OdpowiedzUsuńTo jakiś fenomen, bo savon noir łazi za mną już z 5 lat, muszę NARESZCIE je kupić :D
OdpowiedzUsuńhaha najwyższy czas:D
UsuńCzuję się zaciekawiona.
OdpowiedzUsuńMam, ale nie pamiętam jakiej firmy. Ja lubię stosować jak maskę, nakładam na kilka minut, potem rozprowadzam resztę na twarzy, jakbym ją myła a następnie zmywam normalnie wodą. Skóra skrzypi, ale za to jak bardzo jest oczyszczona :D Bardzo się polubiłam z tym kosmetykiem. Na ciało nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko czarne mydło z Organique;)
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam czarnego mydła :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło miałam ale z Nacomi używam generalnie do buzi :) jakoś nie specjalnie kusi mnie mycie nim włosów :D
OdpowiedzUsuńMoja mieszana skóra na pewno by się polubiła z tym produktem! :)
OdpowiedzUsuńPosiadam czarne mydło i aktualnie testuję wersję płynną ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale no wyglądem mnie straszy ;D
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ostatnimi czasy zaczęłam się interesować czarnymi mydłami w związku z dobrymi opiniami o nich. Z chęcią wypróbuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam czarne mydło. Mam wersję ziołową z Bani Agafii :)
OdpowiedzUsuńSavon Noir znam z blogów :-)
OdpowiedzUsuńJa mam zwykłe i służy mi głównie jako peeling enzymatyczny. Do zmywania używam gąbki Calypso. Faktycznie mam wrażenie, że cera jest po nim wyjątkowo dobrze oczyszczona.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko zwykłe czarne mydła (Beaute Marrakech i Nacomi). Chętnie wypróbuję jakieś z dodatkiem.
OdpowiedzUsuńTym moim pierwszym próbowałam myć włosy, ale zawsze miałam problem z jego spłukaniem.
miałam nie jedno czarne mydło i przyznam że bardzo lubię ten produkt
OdpowiedzUsuńLubię takie czarne mydełka, ale z eukaliptusowym spotykam się pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńtestowałam kilka czarnych mydeł, głównie o takiej konsystencji jak to u Ciebie i w ogóle nie rozumiem całego tego szału wokół nich...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że powoli przymierzam się do zakupu, ale w celu stosowania do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nadal nie wypróbowałam, bardzo mnie ono ciekawi :D
OdpowiedzUsuńmiałam czarne mydło Nacomi i było super. Markę Najel znam z olejku figowego, świetny uniwersalny pielęgnacyjny kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńnie wszyscy lubią zapach eukaliptusa. to specyficzna woń:D
OdpowiedzUsuńJa używam aktualnie mydło Aleppo, z którego jestem bardzo zadowolona ;) Jak je skończę to planuję zakup właśnie czarnego mydła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czarne mydełko D: Miałam okazję kilka razy je stosować :D
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować :-)
OdpowiedzUsuńlubie , ostatnio mam w plynie:)
OdpowiedzUsuńmiałam już nie jedno czarne mydło i uważam że to super produkt
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPrzy takiej wydajności to faktycznie nie jest wysoka cena. Chyba w końcu się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czarne mydło, świetnie oczyszcza skórę, wersji eukaliptusowej jeszcze nie miałam <3
OdpowiedzUsuńTej firmy nie kojarzę, ale sama ostatnio dorzuciłam czarne mydło do swojej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńDla mojej cery mieszanej w sam raz :)
OdpowiedzUsuńmam, ale innej firmy :)
OdpowiedzUsuńMiałam to mydełko i bardzo je lubiłam :) Świetnie oczyszcza :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze czarnego mydła, ale chętnie wypróbuję. Myślę, że nie ma co zaliczać na minus wysuszania. Nie znam mydła, które by tego nie robiło. Taki ich urok :) Ja na co dzień korzystam z szarego marki Biały Jeleń i bardzo je lubię, jednak poszukam też czarnego, bo coraz częściej spotykam się z poytywntmi opiniami na ich temat.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie znam go.
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące mydełko :o)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko czarne mydło Babuszki Agafii, ale to całkiem coś innego :D TO mnie bardzo zaciekawiło, tym bardziej, że lubię eukaliptus. Cena też całkiem przyzwoita :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam takiego masła! Chcę to zmienić, jak zmniejszę zapasy. Myślałam o nim jako o peelingu do ciała, ale może do twarzy też użyję - też mam mieszaną cerę:)
OdpowiedzUsuńuu z eukaliptusem ;)
OdpowiedzUsuńAkurat takie by mi się przydało do moim problematycznych stref na ciele.
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w czarne mydło :D
OdpowiedzUsuńZapach i konsystencja najbardziej mnie zaskoczyły i zaciekawiły :) Muszę mu się przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuńZwykłe savon noir miałam (nawet kilka słoiczków już zużyłam), ale o eukaliptusowym to nawet nie słyszałam. Wydaje się być idealne dla mojej skóry, więc muszę je poznać! :)
OdpowiedzUsuńMydło mnie zachęciło, ciekawe jakby się u mnie spisało na włosach, moje lubią mocne oczyszczanie ;)
OdpowiedzUsuń