Witajcie,
Można powiedzieć, że luty jest u mnie pudełkowym miesiącem :). Tym razem w moje ręce wpadł najnowszy Shinybox Winter Spa Luty 2017, który zapowiadany był jako przygotowanie do nadchodzących, cieplejszych dni. U mnie na całe szczęście już je widać, a pierwsze rośliny przebijają ziemię :). Czuć wiosnę, jednak jeszcze trochę trzeba poczekać, a ja dzisiaj mam dla Was zawartość Shiny Box Luty 2017, co się kryło w tej edycji? :)
Shinybox w lutowym pudełku Winter Spa umieściło 9 produktów "dzięki której zadbasz o swoje piękno i podkreślisz wszystkie kobiece atuty" (źródło: FB ShinyBox). Jest to kolejny, już trzeci box, który trafił do mnie jako ambasadorki Shiny i jak zawsze miałam nadzieję, że okaże się lepsze od poprzedniej edycji, ale czy tak było, okaże się zaraz :).
1. Elfa Pharm Peeling do ciała z filtratem ze śluzu ślimaka - 14,99 zł / 200 ml
Wszelakiego rodzaju peelingi bardzo lubię, no może z wyłączeniem tych solnych, które często podrażniają mi skórę :). Ten z Elfa Pharm z ostatnio tak popularnym składnikiem jest dla mnie kompletnie obcy, jednak ze "ślimakami" nie mam ostatnio po drodze, co opisywałam Wam w poście o masce, która mnie uczuliła. Podchodzę więc z rezerwą i zdecydowanie wykonam próbę uczuleniową :).
2. Il Salone Milano Krem do włosów - 29,99 zł / 250 ml
Inaczej sprawa ma się z produktami Il Salone Milano, których miałam okazję używać i o 2 pisałam Wam już jakiś czas temu na blogu. Miło je wspominam, może nie był szałowe, ale ze swoich zadań wywiązywały się :). Do kremu więc podchodzę pozytywnie i z ciekawością sprawdzę jego działanie na swoich włosach.
3. Pixie Cosmetics Korektor pod oczy - 48 zł / szt.
Ucieszyłabym się z niego, nawet bardzo, choć mało kiedy sięgam po tego typu produkty, to z niego zdecydowanie chętniej bym korzystała. Jest jedno ale .... trafiłam numer 3, który jest dla mnie zbyt ciemny. Szkoda, będę musiała wymyślić, co z nim zrobić, bo u mnie raczej nie ma racji bytu :).
4. Delia Cosmetics Musujące kulki do kąpieli stóp Good Foot - 7,50 zł / op
Śmieszny produkt :). Gdy je ujrzałam, w pierwszej chwili lekko się uśmiałam. Niby zwykłe kulki, a jakoś tak fajnie wyglądają i chce się ich użyć. Z racji posiadanego prysznica, zamiast wanny musiałam zrezygnować z kąpielowych umilaczy, a więc przynajmniej stopy będą zadowolone :P.
5. MAMA’S Krem do biustu - 34,90 zł / 150 ml - w pudełku 50 ml w przeliczeniu ok. 11,60 zł
W styczniowej edycji UROK trafiłam tego typu produkt marki Frashe i ledwo co zaczęłam go używać, a już następny. W sumie nie wiem, co z nim zrobię, być może komuś oddam? Najczęściej i tak smaruję całe ciało tym samym masłem, czy balsamem :P.
6. Elfa Pharm Żel pod prysznic Green Pharmacy - 8,99 zł / 500 ml
Marka dobrze mi znana, jednak głównie z blogów. Jakoś nie kusi mnie bardzo i wcześniej pewnie bym nie kupiła tego produktu, ale skoro jest, to dostanie swoje 5 minut i może dojrzę, co ewentualnie straciłam? :) Tym bardziej teraz będę miała doskonałą okazję, aby szerzej poznać produkty tej marki :).
7. AA BEAUTY BAR Kremowa maska nawilżająca, AA BEAUTY BAR Maska węglowa oczyszczająca - 3 zł / szt.
Ostatnio mam wrażenie, że maski otaczają mnie i atakują z każdej strony. A to z pudełek, a to od ukochanego dostałam, kilka z zapasów i zrobiło ich się kilkanaście, choć dokładnie nie chcę liczyć :P. Całe szczęście, że maseczki lubię i zużywam je regularnie, więc zdecydowanie się nie zmarnują. Na ten moment skorzystałam już z oczyszczającej i okazała się fajna i co najważniejsze, skuteczna. Z nawilżającą trochę poczekam, gdyż chyba najpierw zużyję azjatyckie :).
8. Kosmetyczna niespodzianka - Alpha-H Liquid Gold Intensywny preparat odbudowujący
Tutaj były 3 opcje i moim zdaniem trafiłam najlepsza z dostępnych :). Przeszedłby jeszcze krem Swati, ale np. pomadki zimowej do ust Farmony już zdecydowanie bym nie chciała. Los więc mnie uraczył preparatem, który z wielką chęcią wypróbuję, a opis skutecznie zachęca:
9. Ciasteczko i herbata
Ostatnio zrobiłam się fanką herbat, szczególnie tych zielonych i chętnie poznam kolejną :). Na ciastko się nie załapałam, zaraz po zrobieniu zdjęcia, ani się obejrzałam, to sprawne rączki już mi je podkradły, jednak dzieciom się nie odmawia i wierzę, że było smaczne :D.
Tym oto sposobem dobrnęłam do końca lutowego boxa Winter Spa :). Choć nie znalazłam w nim produktów, które od dawna chciałam poznać, to myślę, że pudełko wypadło pod względem zawartości przyjemnie :). Zdecydowaną większość produktów użyję, poznam i stwierdzę, czy są dla mnie. Szkoda jedynie, że najdroższy produkt w boxie, korektor Pixie w moim przypadku, ze względu na odcień okazał się niewypałem. Nie wiem też jeszcze, co zrobię z balsamem do biustu, ale jego akurat, to większość kobiet chętnie przygarnie, natomiast z korektorem w takim odcieniu może być problem :P.
Jeśli by spojrzeć od strony ekonomicznej, nie przeliczając kosmetycznej niespodzianki i oczywiście dodatków w postaci ciastka i herbaty wartość wynosi ok. 126 zł, a za Shinybox Winter Spa trzeba zapłacić 49 zł. Czy warto? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż to bardziej kwestia upodobań każdej kobiety, produktów, które znajdują się w środku, ale także tego, jakich kosmetyków w danej chwili nam brakuje :). Skłamałabym, gdybym napisała, że moim zdaniem pudełko jest słabe, ale do zachwytów brakuje i postawiłabym je na półce z napisem " jest ok", a z tego poziomu już blisko do tego z nazwą "wow" i takie mam nadzieję, będzie kolejne :). Natomiast Winter Spa możecie zamówić TUTAJ.
Dostałam także, jako ambasadorka ShinyBox do przetestowania zestaw produktów Elfa Pharm, jednak nie jest on integralną częścią boxa Winter Spa i nie chciałam go w żaden sposób łączyć w tym wpisie z zestawem. Pokażę go Wam w nowościach, tam myślę, że jest dla niego lepsze miejsce :).
A co Wy myślicie o ShinyBox Winter Spa? Podoba Wam się zawartość? Zdecydowałyście się na zakup?
Miłego dnia!
Można powiedzieć, że luty jest u mnie pudełkowym miesiącem :). Tym razem w moje ręce wpadł najnowszy Shinybox Winter Spa Luty 2017, który zapowiadany był jako przygotowanie do nadchodzących, cieplejszych dni. U mnie na całe szczęście już je widać, a pierwsze rośliny przebijają ziemię :). Czuć wiosnę, jednak jeszcze trochę trzeba poczekać, a ja dzisiaj mam dla Was zawartość Shiny Box Luty 2017, co się kryło w tej edycji? :)
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
Shinybox w lutowym pudełku Winter Spa umieściło 9 produktów "dzięki której zadbasz o swoje piękno i podkreślisz wszystkie kobiece atuty" (źródło: FB ShinyBox). Jest to kolejny, już trzeci box, który trafił do mnie jako ambasadorki Shiny i jak zawsze miałam nadzieję, że okaże się lepsze od poprzedniej edycji, ale czy tak było, okaże się zaraz :).
1. Elfa Pharm Peeling do ciała z filtratem ze śluzu ślimaka - 14,99 zł / 200 ml
Wszelakiego rodzaju peelingi bardzo lubię, no może z wyłączeniem tych solnych, które często podrażniają mi skórę :). Ten z Elfa Pharm z ostatnio tak popularnym składnikiem jest dla mnie kompletnie obcy, jednak ze "ślimakami" nie mam ostatnio po drodze, co opisywałam Wam w poście o masce, która mnie uczuliła. Podchodzę więc z rezerwą i zdecydowanie wykonam próbę uczuleniową :).
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
2. Il Salone Milano Krem do włosów - 29,99 zł / 250 ml
Inaczej sprawa ma się z produktami Il Salone Milano, których miałam okazję używać i o 2 pisałam Wam już jakiś czas temu na blogu. Miło je wspominam, może nie był szałowe, ale ze swoich zadań wywiązywały się :). Do kremu więc podchodzę pozytywnie i z ciekawością sprawdzę jego działanie na swoich włosach.
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
3. Pixie Cosmetics Korektor pod oczy - 48 zł / szt.
Ucieszyłabym się z niego, nawet bardzo, choć mało kiedy sięgam po tego typu produkty, to z niego zdecydowanie chętniej bym korzystała. Jest jedno ale .... trafiłam numer 3, który jest dla mnie zbyt ciemny. Szkoda, będę musiała wymyślić, co z nim zrobić, bo u mnie raczej nie ma racji bytu :).
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
4. Delia Cosmetics Musujące kulki do kąpieli stóp Good Foot - 7,50 zł / op
Śmieszny produkt :). Gdy je ujrzałam, w pierwszej chwili lekko się uśmiałam. Niby zwykłe kulki, a jakoś tak fajnie wyglądają i chce się ich użyć. Z racji posiadanego prysznica, zamiast wanny musiałam zrezygnować z kąpielowych umilaczy, a więc przynajmniej stopy będą zadowolone :P.
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
5. MAMA’S Krem do biustu - 34,90 zł / 150 ml - w pudełku 50 ml w przeliczeniu ok. 11,60 zł
W styczniowej edycji UROK trafiłam tego typu produkt marki Frashe i ledwo co zaczęłam go używać, a już następny. W sumie nie wiem, co z nim zrobię, być może komuś oddam? Najczęściej i tak smaruję całe ciało tym samym masłem, czy balsamem :P.
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
6. Elfa Pharm Żel pod prysznic Green Pharmacy - 8,99 zł / 500 ml
Marka dobrze mi znana, jednak głównie z blogów. Jakoś nie kusi mnie bardzo i wcześniej pewnie bym nie kupiła tego produktu, ale skoro jest, to dostanie swoje 5 minut i może dojrzę, co ewentualnie straciłam? :) Tym bardziej teraz będę miała doskonałą okazję, aby szerzej poznać produkty tej marki :).
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
7. AA BEAUTY BAR Kremowa maska nawilżająca, AA BEAUTY BAR Maska węglowa oczyszczająca - 3 zł / szt.
Ostatnio mam wrażenie, że maski otaczają mnie i atakują z każdej strony. A to z pudełek, a to od ukochanego dostałam, kilka z zapasów i zrobiło ich się kilkanaście, choć dokładnie nie chcę liczyć :P. Całe szczęście, że maseczki lubię i zużywam je regularnie, więc zdecydowanie się nie zmarnują. Na ten moment skorzystałam już z oczyszczającej i okazała się fajna i co najważniejsze, skuteczna. Z nawilżającą trochę poczekam, gdyż chyba najpierw zużyję azjatyckie :).
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
8. Kosmetyczna niespodzianka - Alpha-H Liquid Gold Intensywny preparat odbudowujący
Tutaj były 3 opcje i moim zdaniem trafiłam najlepsza z dostępnych :). Przeszedłby jeszcze krem Swati, ale np. pomadki zimowej do ust Farmony już zdecydowanie bym nie chciała. Los więc mnie uraczył preparatem, który z wielką chęcią wypróbuję, a opis skutecznie zachęca:
"Dzięki niskiemu pH efektywnie redukuje zmarszczki, przebarwienia, uszkodzenia posłoneczne oraz rozszerzone pory i drobne wypryski. Formuła na bazie kwasu glikolowego działa jak całonocna kuracja, która rozjaśnia i rewitalizuje zmęczoną skórę, redukuje oznaki starzenia i radykalnie poprawia jej wygląd. Przenaczony dla każdego rodzaju skóry, w szczególności dojrzałej, uszkodzonej słońcem, przedwcześnie starzejącej się i z bliznami potrądzikowymi." - źródło - Shinybox.pl
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
9. Ciasteczko i herbata
Ostatnio zrobiłam się fanką herbat, szczególnie tych zielonych i chętnie poznam kolejną :). Na ciastko się nie załapałam, zaraz po zrobieniu zdjęcia, ani się obejrzałam, to sprawne rączki już mi je podkradły, jednak dzieciom się nie odmawia i wierzę, że było smaczne :D.
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
Shiny Box Winter Spa - Luty 2017 |
Tym oto sposobem dobrnęłam do końca lutowego boxa Winter Spa :). Choć nie znalazłam w nim produktów, które od dawna chciałam poznać, to myślę, że pudełko wypadło pod względem zawartości przyjemnie :). Zdecydowaną większość produktów użyję, poznam i stwierdzę, czy są dla mnie. Szkoda jedynie, że najdroższy produkt w boxie, korektor Pixie w moim przypadku, ze względu na odcień okazał się niewypałem. Nie wiem też jeszcze, co zrobię z balsamem do biustu, ale jego akurat, to większość kobiet chętnie przygarnie, natomiast z korektorem w takim odcieniu może być problem :P.
Jeśli by spojrzeć od strony ekonomicznej, nie przeliczając kosmetycznej niespodzianki i oczywiście dodatków w postaci ciastka i herbaty wartość wynosi ok. 126 zł, a za Shinybox Winter Spa trzeba zapłacić 49 zł. Czy warto? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż to bardziej kwestia upodobań każdej kobiety, produktów, które znajdują się w środku, ale także tego, jakich kosmetyków w danej chwili nam brakuje :). Skłamałabym, gdybym napisała, że moim zdaniem pudełko jest słabe, ale do zachwytów brakuje i postawiłabym je na półce z napisem " jest ok", a z tego poziomu już blisko do tego z nazwą "wow" i takie mam nadzieję, będzie kolejne :). Natomiast Winter Spa możecie zamówić TUTAJ.
Dostałam także, jako ambasadorka ShinyBox do przetestowania zestaw produktów Elfa Pharm, jednak nie jest on integralną częścią boxa Winter Spa i nie chciałam go w żaden sposób łączyć w tym wpisie z zestawem. Pokażę go Wam w nowościach, tam myślę, że jest dla niego lepsze miejsce :).
A co Wy myślicie o ShinyBox Winter Spa? Podoba Wam się zawartość? Zdecydowałyście się na zakup?
Miłego dnia!
dziś widziałam gdzieś te saszetki z AA
OdpowiedzUsuńMi sie to pudełko nie podoba, nie wie czy Shiny nie ma inych marek tylko ciągle to samo? ech
OdpowiedzUsuńTo mój dopiero 2 ShinyBox, więc jeszcze tego nie odczuwam :P. Bardziej mi szkoda tego korektora Pixie :)
UsuńGdybym je kupiła to moje zadowolenie byłoby pół na pół :)
OdpowiedzUsuńTakie są uroki boxów, których zawartości się nie zna :P.
UsuńŚwietne produkty!
OdpowiedzUsuńWidziałam na innych blogach zestaw od Elfa Pharm i uważam, że jest znacznie lepszy niż to pudełko :P
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że ktoś tak stwierdzi :P
UsuńMi się trafił za jasny korektor :/
OdpowiedzUsuńZupełnie odwrotnie, niż u mnie, a córką młynarza nie jestem ale i tak za ciemny :)
UsuńTego śluzu ślimaka bym się bała , ale zaciekawił mnie krem do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi jego działanie :)
Usuńdla mnie pudełko wydaje się badzo fajne ;) Ale tak to jest od kiedy nie subskrybuje to mi się większośc pudelek podoba haha ;D
OdpowiedzUsuńMoże jakieś fatum? :D
Usuńja nie byłabym zadowolona z zawartości bo mam zapas kosmetyków Elfa Pharma, ale pomijając ten fakt pudełko jest ok :-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zawartość tego pudełka jest świetna, za taką cenę naprawdę warto je zamówić;-)
OdpowiedzUsuńKrem do włosów - jeszcze nie próbowałam, chyba pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie pudełko jest okej, wypróbowałabym z chęcią :)
OdpowiedzUsuńTak samo je oceniam, szału nie ma, ale nie jest źle :)
UsuńCiekawi mnie ten peeling ze ślimakiem 😊
OdpowiedzUsuńnie jest złe, ale nie do końca dla mnie :)
OdpowiedzUsuńten produkt Pixie drogi w normalnej cenie ;o
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że odcień zły :P
UsuńZawartość fajna :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ☺
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna zawartość.
OdpowiedzUsuńZawartość jak i sama szata graficzna mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńświetna edycja, dużo ciekawych kosmetyków
OdpowiedzUsuńmam to pudełko, bardzo mi się podoba jego zawartość:) czekam już na kolejne:D
OdpowiedzUsuńOj to chyba jeszcze trochę trzeba poczekać :D
Usuńmnie w sumie ten krem do biustu zainteresował :)
OdpowiedzUsuńPewnie i tak bym zużyła większość produktów ale znając jego zawartość raczej bym się nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńZawartość nawet fajna :)
OdpowiedzUsuńSpodobałoby mi się :) Ciekawa jestem efektów kosmetyku Alpha-H, chociaż obecnie go nie potzebuję. Stosuję teraz kurację serum LIQ CG z kwasem glikolowym, który doskonale złuszcza naskórek i dobrze wpływa na stan mojej cery :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się już któryś dzień z kolei, aby zacząć je stosować i jakoś nie mogę się zebrać :P. O serum będę pamiętała, może i u mnie by takie efekty dało :)
Usuń