Za oknem robi się coraz cieplej, a więc nadchodzi idealny czas na sypkie pudry, które świetnie sprawdzą się w letnich makijażach. Delikatne,...
Każda kobieta czasem potrzebuje takiego produktu "sos", który poradzi sobie w awaryjnych sytuacjach, gdy np. miejscowo skóra będzie bardzo sucha. Takie miejsca wymagają skutecznej pielęgnacji, a nam samym zależy na szybkim pozbyciu się problemu. Cięższą walkę prowadzą osoby posiadające łuszczycową, czy trądzikową skórę. Spory czas temu w moje ręce z klubu ekspertek Ofeminin trafił balsam do twarzy i ciała Cetaphil MD Dermoprotektor, który ma być odpowiedzią na m.in. wymienione wyżej problemy skórne. Czy się sprawdził? Jak poradził sobie z łuszczycową skórą? :)
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Kartonowe opakowanie |
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Informacje o produkcie | Opis działania | Wskazania |
Do takiego stanu rzeczy przyczynia się oczywiście także sama konsystencja, która mi osobiście bardziej przypomina mleczko niż balsam. Jest dość rzadka, jednak nie przecieka przez palce i bardzo dobrze rozsmarowuje się na skórze. Wpływa to oczywiście także na wydajność produktu, gdyż na jedną aplikację nie zużywamy dużo balsamu. To, co ważne, nie pozostawia on smug oraz tłustego filmu i bardzo szybko się wchłania :). Usatysfakcjonowane będą fanki braku zapachu w tego typu produktach, gdyż Cetaphil MD Dermoprotektor, jak informuje producent na opakowaniu, nie posiada składników zapachowych. W rzeczywistości tak też jest i na nic zdały się moje próby wyłapania jakiś nut zapachowych :P.
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Konsystencja |
Producent obiecuje nam bardzo dużo, jednak zanim odniosę się do rzeczywistego działania w moim przypadku, warto zerknąć do wewnątrz białej emulsji :). To, co pierwsze się rzuca w oczy to olej z nasion/orzechów makadamia (Macadamia Ternifolia Seed Oil/Macadamia Ternifolia Nut Oil) posiada on bogate właściwości regeneracyjne, ale również wykazuje działanie nawilżające, zmiękczające i odżywcze. Poprawia elastyczność i wygląd skóry oraz leczy niewielkie podrażnienia po opalaniu. W składzie znajdziemy witaminę E ( Tocopheryl Acetate – Tocopheryl Acetate ), która ma działanie przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie się ran, zwalcza wolne rodniki, wygładza i uelastycznia oraz nawilża skórę. Obecny Panthenol także wykazuje działanie nawilżające, łagodzące, przeciwzapalne, a dodatkowo przyśpiesza procesy regeneracji naskórka jest naturalnym prekursorem witaminy B5. Kolejnym składnikiem jest Citric Acid, który jest niczym innym jak kwasem cytrynowym, należącym do grupy alfahydroksykwasów (AHA ). Wykazuje działanie keratolityczne, czyli złuszczające, dzięki czemu usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę. Nie na darmo producent poleca stosowanie tego kosmetyku w szczególnych przypadkach taki jak np. atopowe zapalenie skóry, łuszczycy itd.
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Opakowanie |
Jednak wiadomo, od składu do działania jest daleka droga, a muszę przyznać, że miał on u mnie dwa różne pola do wykazania się. Sama nie mam większych problemów z trądzikiem, czy łuszczycą, jednak spory czas temu na mojej twarzy pojawił się liszaj, który pewnie nie jednej z Was się w życiu przyplątał :). U mnie, prawdopodobnie powstał on za sprawą, któregoś z kosmetyków, choć też może był to zwykły zbieg okoliczności. Delikatny liszaj pojawił się na policzkach i był na tyle nieprzyjemny, że ciężko było mi się z nim uporać. Cetaphil wydawał się idealnym produktem do walki i po pierwszej aplikacji przyniósł mi ukojenie, jednak nie było ono długotrwałe. Po 2 dniach częstego smarowania sytuacja zmieniła się na dobre. Liszaj kompletnie znikł a razem z nim nieprzyjemne szczypanie i pieczenie. To, co po nim zostało to jedynie miękka i przyjemna w dotyku skóra, która dodatkowo była bardzo fajnie nawilżona. Pierwsze wyzwanie zaliczył na medal :).
Balsam również bardzo fajnie sprawdził się przy podrażnieniu po goleniu, ale również przynosił ulgę, gdy przez przypadek złapało mnie słonce, a jestem osobą, która stara się ograniczać wpływ promieni słonecznych na swoją skórę :). U mnie działał bardzo fajnie, jednak jak same widzicie, nie miał zbyt trudnego zadania. Pomyślałam więc o swojej cioci, która od dawna zmaga się z łuszczycą, a Cetaphil MD Dermoprotektor jest właśnie produktem stworzonym m.in. do tego.
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Otwór do aplikacji |
Jak powszechnie wiadomo, łuszczycy nie da się wyleczyć, można ją jedynie zaleczyć i nawet jak zniknie, to po pewnym czasie pojawi się ponownie. Moja ciocia stosowała już naprawdę dużo produktów, które różnie działały i, mimo że ma swój ulubiony dała się namówić na spróbowanie :). Początkowo podchodziła do niego mocno sceptycznie, jednak swoim działaniem zmienił jej podejście. Na początku nie wykazywał się niczym specjalnym, jednak po pewnym czasie zauważyła, że plamki na jej ciele zaczęły zmieniać swój kolor i był to dobry prognostyk. Duże zaczerwienienia gasły i nie były już tak bardzo uciążliwe, jak wcześniej. Oczywiście efekt ten uzyskała po dość długim i systematycznym stosowaniu produktu, gdyż zaleczenie łuszczycy nie jest procesem, który można uzyskać w kilka dni. Z każdym kolejnym dniem ogniska zapalne coraz bardziej blakły, a po pewnym czasie przypominały swoim kolorem delikatne plamki jak po ugryzieniu komara. Nie da się ukryć, że takie działanie moja ciocia bardzo doceniła, nie dość, że pomógł jej uporać się z problemem, to dodatkowo również bardzo korzystnie wpływał na kondycje skóry. Mimo iż w składzie znajdziemy również substancje komedogenne, które mogą zapychać oraz powodować powstawanie zaskórników nic takiego się u nas nie pojawiło :).
Cetaphil MD Dermoprotektor balsam do twarzy i ciała | Otwór |
Obie jesteśmy bardzo zadowolone z działania tego produktu, choć jak widzicie, u mnie nie miał, aż takiego pola do popisu. Myślę jednak, że i u mnie znajdzie jeszcze nie raz zastosowanie, jako taki produkt "sos" :). Jeśli chodzi o moją ciocię, to za ocenę produktu może świadczyć fakt, że wdrożyła go do swojej codziennej pielęgnacji. Przerobiła wcześniej naprawdę dużo tego typu produktów i skoro się zdecydowała na kontynuację, to musi w tym coś być :). Cetaphil może i nie należy do produktów tanich, za 250 ml musimy zapłacić ok. 31 zł jednak gdy weźmiemy pod uwagę działanie i wydajność oraz działanie na łuszczycową skórę, na pewno przychylniej spojrzymy na kwestie finansowe. Wszystko bowiem zależy od problemu skórnego, z jakim się borykacie :).
Z opiniami pozostałych dziewczyn na temat tego produktu, możecie zapoznać się na stronie Klubu Ekspertek Ofeminin :).
Miałyście okazję korzystać z tego produktu? Jestem bardzo ciekawa, co o nim myślicie :)
Miłego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli już trafiłaś w mój świat, zachęcam Cię do podzielenia się swoją opinią na dany temat.
Jestem pewna, że masz swoje zdanie, być może zupełnie inne niż moje? - podziel się nim ze mną :).
Mój blog to nie darmowa tablica ogłoszeń, jeśli nie widzisz swojego komentarz, a zawierał on link to, prawdopodobnie trafił do spamu.
Nie znam ;)
OdpowiedzUsuńA na wszelkie problemy ala łuszczycowe pomaga świetnie masło kombo :D
Dobrze wiedzieć, przekażę informację dalej :)
UsuńTestowałam go z rok temu i bardzo miło wspominam:) gdyby nie chęć poznawania nowych produktów to pewnie ciągle bym do niego wracała:)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :). Mało kiedy wracam do tych samych produktów :P
UsuńW sumie spoko, że bez zapachu bo mniej chemii :D
OdpowiedzUsuńteż tak myślę:)
UsuńNie miałam okazji używać kosmetyków Cetaphil. Fajnie, że balsam dobrze się spisał. Mi by było ciężko to używać bo nie pachnie ;D raz miałam taki balsam i było mi bardzo dziwnie
OdpowiedzUsuńPrzepisują go lekarze, więc chyba musi być dobry.
OdpowiedzUsuńnajlepsza rekomendacja;D
UsuńWydaje się dobrym produktem!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam emulsję myjącą Cetaphil i bardzo lubiłam. Balsamu niestety nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam styczności z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteście zadowolone :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę stosować na twarz olejku makadamia :/ Zapycha mnie i szybko powoduje wypryski. Szkoda, bo recenzja brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu, ale od jakiegoś czasu czuję na skórze twarzy po jednej stronie ostre wysuszenie. Gołym okiem nie widać jakoś jego oznak, jednak po dotknięciu czuć, że skóra jest mocno wysuszona, a po myciu ciągnie. Szukam czegoś co mi w tym pomoże. Myślisz, że ten balsam byłby w stanie? Jakie kosmetyki powinnam wypróbować?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest w stanie Tobie pomóc :). Jednak myślę, że koniecznie trzeba odnaleźć powód takiego wysuszenia. Być może jakiś nowy produkt, który zaczęłaś stosować? Jeśli chodzi o kosmetyki, które warto wypróbować, to wszystko zależy jaką masz cerę i jakie ewentualnie składniki Ciebie zapychają :). U mnie przykładowo produktem na wszystko jest olej kokosowy. Stosuję go do włosów, skóry ciała i wszędzie sprawdza się genialnie. Mocno nawilża itp. Stosuję go także na mocne wysuszenia i daje radę nawet stosowany samodzielnie na twarz. Mnie kompletnie nie zapycha, ani nie szkodzi. Podobnie jest np. z masłem Shea, jednak ciężko przewidzieć, gdyż nie znam Twoje cery i tego, jakie składniki lubi :). Jeśli miałaś jakieś kremy, które się u Ciebie sprawdzały, sprawdź jakie składniki nawilżające itp. zawierały i szukaj ich w kolejnych produktach. To jedna z najprostszych dróg, aby trafić na dobre dla siebie produkty.
UsuńBardzo dużo dobrego o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt - muszę koniecznie podesłać Twoją recenzję koleżance :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować; łuszczycy ne mam, ale moja skóra jest wiecznie przesuszona , więc myślę, że taki balsam mógłby pomóc
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego balsamu. Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam ,ze ksometyki tej marki są bardzo dobre ;D
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka razy, moja siostra też, kilka lat temu przeżywałyśmy zachwyt cetaphilem gdy Kasia z kanału makijaże Kasi D zrobiła o nim filmik. cetaphil ma wręcz rewelacyjną prezentację o tym jak te kosmetyki działają na skórę. widziałaś?
OdpowiedzUsuńUżywałam - super kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale dobrze ze wypadł dobrze w testach :-)
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze kilka osób borykających się z łuszczycą, więc będę polecać :) W sumie sama też miałam mieć łuszczycę (geny), ale jakoś póki co mi się fartnęło ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu, ale słyszałam o nim wiele dobrego
OdpowiedzUsuńtak go chwalą a ja jeszcze nie miałam xd
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna szczegółowa recenzja ;) Nie miałam nic tej marki ale po przeczytaniu tego posta nabrałam na nie ochotę :D
OdpowiedzUsuńplanuje kupic ale przeraza mnie cena i wielka butla
OdpowiedzUsuńkumpeli podeśle linka może jej pomoże
OdpowiedzUsuńMiałam jego miniaturę był całkiem fajny. :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ich produkty i są mega delikatne dla skóry
OdpowiedzUsuńCena ceną, ale gdy potrzeba czegoś skutecznego , to cena nie wydaje się być aż taka wielka
Ja miałam okazję używać krem do twarzy antybakteryjny z tej firmy i sprawdzam się świetnie.idealny pod makijaż, nie zapychał i stąd nabrałam zaufania do marki ;)
OdpowiedzUsuńSama nie mam wielkich problemów ze skórą, ale zawsze dobrze wiedziec o takim produkcie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt, u nas też się sprawdza. Moja córeczka ma AZS i Cetaphil fajnie działa na taką skórę. Po jego zastosowaniu nie drapie się - a swędzenie skóry to przypadłość właśnie AZS - więc z moich obserwacji wynika, że również koi.
OdpowiedzUsuńJa mam również emulsję micelarną do mycia twarzy i chyba nie jest tak dobra jak balsam, na pewno nie usunie makijażu solo, ale w duecie w pierwszej fazie z micelem lub olejkiem jest OK :) No i jest to produkt, który również koi podrażnienie, a najważniejsze to fakt, że oczyszcza skórę nie pozbawiając jej warstwy lipidowej.
Słyszałam wiele o tej marce, jednak do tej pory jeszcze jej nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten produkt, bardzo przyjemnie go wspominam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jeden z najlepszych kosmetyków ever, dzięki niemu udało mi się zapanować nad moją cerą i zawsze do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam, już jakiś czas temu i bardzo miło wspominam jego działanie na moją skórę. Na pewno jeszcze kiedyś u mnie zagości. Fajna jest również emulsja micelarna tej marki. :-)
OdpowiedzUsuńTen balsam jest świetny :) Moja ciocia poleca go wszystkim kobietom w rodzinie :P
OdpowiedzUsuń