Witajcie :) ,
Dosyć dawno na blogu nie wspominałam o produktach do pielęgnacji włosów. Czas to nadrobić i dzisiaj mam dla Was tego typu produkt :). Mowa o szamponie rokitnikowym rosyjskiej marki Natura Siberica, prosto ze sklepu universalcosmetics.pl Naładowany różnorodnymi składnikami, wydawał się fajnym produktem, jednak czy zawsze pierwsze wrażenie, jest tym ostatnim? Czego można się po nim spodziewać? :)
Szampon rokitnikowy Intensywne nawilżenie marki Natura Siberica znajduje się w przyjaznej dla oka 400 ml plastikowej butelce z zamknięciem typu press. Muszę się Wam przyznać, że sama butelka oczarowała mnie swoim wyglądem, gdy tylko na nią spojrzałam :). Posiada ładną i miłą dla oka szatę graficzną, która wyróżnia się wśród innych na półce. Mimo swoich dość dużych rozmiarów jest bardzo poręczna i nie wyślizguję się z dłoni.
Aplikacje zdecydowanie ułatwia niewielki otwór w zamknięciu, który pozwala nam na wydobycie odpowiedniej dla nas ilości produktu. Pewnym utrudnieniem może być dosyć lejąca się konsystencja. Choć moim zdaniem szampon powinien być gęściejszy, to da się do niej przyzwyczaić :). Ma to też swoje plusy, gdyż bardzo łatwo i szybko rozprowadza się na włosach, dobrze przy tym się pieniąc.
Opakowanie od samego początku wpadło mi w oko i tak też było z zapachem, kiedy pierwszy raz go poczułam. Piękny, delikatny zapach landrynek z dzieciństwa, to coś, co musiało mi się spodobać. Da się w nim także wyczuć delikatne nuty pomarańczy, jednak to landrynki są górą :). Nie utrzymuje się zbyt długo na włosach, co mnie trochę zasmuciło, bo ja akurat byłabym zadowolona z jego dłuższej obecności.
Skoro przeszłam już przez wszystkie "techniczne" aspekty rokitnikowego szamponu, czas przyjrzeć się składnikom, które zawiera. Początek nie jest niczym zaskakującym: woda, detergent ( Sodium Coco-sulfate), substancje łagodzące działanie detergentu ( Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside). Dalej znajdziemy działający ochronnie i kondycjonująco Panthenol, zagęstnik w postaci soli oraz składnik renatłuszczający ( Glyceryl Oleate ). Od tego miejsca znajdziemy już ciekawsze i zdecydowanie lepsze składniki :). Pochodne oleju z rokitnika ałtajskiego ( Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine (HR) ) oraz olej z rokitnika, który dzięki wysokiemu stężeniu polifenoli, witamin i minerałów, regeneruje strukturę włosów, wpływa na ich elastyczność i połysk. Poza tym wykorzystywany jest również pomocniczo w leczeniu łupieżu i przy wypadaniu włosów (gdyż olej stymuluje wzrost włosów). W szamponie znajdziemy również olej arganowy, który z pewnością jest Wam dobrze znany ze swoich właściwości :). Kolejnym jest olej z kiełków pszenicy (triticum vulgare germ oil ), który charakteryzuje się wysoką zawartością witaminę E, jak również ma bardzo silne działanie nawilżające oraz naprawcze. Za wzmacnianie cebulek włosów odżywienie ich i przywrócenie włosom blasku odpowiada między innymi miodunka ( Pulmonaria Officinalis extract), która jest bogactwem składników odżywczych. Innymi składnikami, które rzucają się w oczy, są: ekstrakt z Oskrzelki niwalnej ( cetraria nivalis extract ), z igieł sosny karłowej ( pinus pumila needle extract ), olej z nasion sosny syberyjskiej ( pinus siberica seed oil ), a to tylko niektóre :). Gdyby przeanalizować bardzo dokładnie zawartość, da się znaleźć ich jeszcze kilka. Musicie przyznać, że taki zbiór składników zachęca do spróbowania i przekonania się o działaniu :).
Czas więc, aby zaprezentował się Wam, przez swoje działanie. Zacznę od plusów, bo nie będę ukrywała, ale nie podbił mojego serca :). Jego najważniejszymi zaletami jest m.in. nawilżenie włosów. Tak, on to robi, ponadto zmiękcza je i pozostawia miłe i przyjemne w dotyku. Nie plącze włosów, a w moim przypadku wręcz przeciwnie, bardzo pomaga w ich rozczesaniu, nawet gdy nie użyję odżywki :).
Niestety, używanie szamponu rokitnikowego nie jest takie kolorowe i ma też swoje minusy. Mimo zawartości wcale nie tak słabego detergentu oczyszczanie włosów z codziennych zabrudzeń idzie mu bardzo kiepsko, nie wspominając o olejach. Dodatkowo strasznie obciążał moje włosy szczególnie u nasady. To jeszcze pikuś :). Jednym z największych minusów tego szamponu jest fakt, że spowodował on u mnie uczulenie i to nie tylko na skórze głowy, ale również na ramionach. Uczulenie pojawiło się w postaci małych, ale za to bardzo swędzących krostek. Myśląc, że to zbieg okoliczności, gdy zeszły, użyłam go ponownie. Efekt? Niestety problem pojawił się ponownie wraz z krostkami, stąd byłam zmuszona odstawić go na dobre.
Z oczywistych względów nie jestem w stanie określić jego wydajności, a szkoda. Szczerze mówiąc, liczyłam na zupełnie inne działanie, a tymczasem jest to bodajże pierwszy, rosyjski produkt, który miałam, który mnie rozczarował i który mnie uczulił :). Zdecydowanie nie sięgnę po niego, jednak moje uczulenie wydaje mi się, że jest dosyć indywidualną sprawą, tak więc nie mam zamiaru odwodzić Was od zakupu. Same zdecydujcie, czy warto ryzykować, kupując go, a jeśli się zdecydujecie, to za 400 ml opakowanie będziecie musiały zapłacić ok. 25 zł :).
Jestem bardzo ciekawa, co Wy o nim myślicie? Może go miałyście i spisał się u Was lepiej? Chętnie sięgacie po rosyjskie kosmetyki? :)
Miłego dnia!
Dosyć dawno na blogu nie wspominałam o produktach do pielęgnacji włosów. Czas to nadrobić i dzisiaj mam dla Was tego typu produkt :). Mowa o szamponie rokitnikowym rosyjskiej marki Natura Siberica, prosto ze sklepu universalcosmetics.pl Naładowany różnorodnymi składnikami, wydawał się fajnym produktem, jednak czy zawsze pierwsze wrażenie, jest tym ostatnim? Czego można się po nim spodziewać? :)
Natura Siberica, szampon rokitnikowy - Intensywne nawilżenie | Opakowanie |
Szampon rokitnikowy Intensywne nawilżenie marki Natura Siberica znajduje się w przyjaznej dla oka 400 ml plastikowej butelce z zamknięciem typu press. Muszę się Wam przyznać, że sama butelka oczarowała mnie swoim wyglądem, gdy tylko na nią spojrzałam :). Posiada ładną i miłą dla oka szatę graficzną, która wyróżnia się wśród innych na półce. Mimo swoich dość dużych rozmiarów jest bardzo poręczna i nie wyślizguję się z dłoni.
Natura Siberica, szampon rokitnikowy - Intensywne nawilżenie | Aplikator |
Aplikacje zdecydowanie ułatwia niewielki otwór w zamknięciu, który pozwala nam na wydobycie odpowiedniej dla nas ilości produktu. Pewnym utrudnieniem może być dosyć lejąca się konsystencja. Choć moim zdaniem szampon powinien być gęściejszy, to da się do niej przyzwyczaić :). Ma to też swoje plusy, gdyż bardzo łatwo i szybko rozprowadza się na włosach, dobrze przy tym się pieniąc.
Opakowanie od samego początku wpadło mi w oko i tak też było z zapachem, kiedy pierwszy raz go poczułam. Piękny, delikatny zapach landrynek z dzieciństwa, to coś, co musiało mi się spodobać. Da się w nim także wyczuć delikatne nuty pomarańczy, jednak to landrynki są górą :). Nie utrzymuje się zbyt długo na włosach, co mnie trochę zasmuciło, bo ja akurat byłabym zadowolona z jego dłuższej obecności.
Natura Siberica, szampon rokitnikowy - Intensywne nawilżenie | Konsystencja |
Skoro przeszłam już przez wszystkie "techniczne" aspekty rokitnikowego szamponu, czas przyjrzeć się składnikom, które zawiera. Początek nie jest niczym zaskakującym: woda, detergent ( Sodium Coco-sulfate), substancje łagodzące działanie detergentu ( Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside). Dalej znajdziemy działający ochronnie i kondycjonująco Panthenol, zagęstnik w postaci soli oraz składnik renatłuszczający ( Glyceryl Oleate ). Od tego miejsca znajdziemy już ciekawsze i zdecydowanie lepsze składniki :). Pochodne oleju z rokitnika ałtajskiego ( Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine (HR) ) oraz olej z rokitnika, który dzięki wysokiemu stężeniu polifenoli, witamin i minerałów, regeneruje strukturę włosów, wpływa na ich elastyczność i połysk. Poza tym wykorzystywany jest również pomocniczo w leczeniu łupieżu i przy wypadaniu włosów (gdyż olej stymuluje wzrost włosów). W szamponie znajdziemy również olej arganowy, który z pewnością jest Wam dobrze znany ze swoich właściwości :). Kolejnym jest olej z kiełków pszenicy (triticum vulgare germ oil ), który charakteryzuje się wysoką zawartością witaminę E, jak również ma bardzo silne działanie nawilżające oraz naprawcze. Za wzmacnianie cebulek włosów odżywienie ich i przywrócenie włosom blasku odpowiada między innymi miodunka ( Pulmonaria Officinalis extract), która jest bogactwem składników odżywczych. Innymi składnikami, które rzucają się w oczy, są: ekstrakt z Oskrzelki niwalnej ( cetraria nivalis extract ), z igieł sosny karłowej ( pinus pumila needle extract ), olej z nasion sosny syberyjskiej ( pinus siberica seed oil ), a to tylko niektóre :). Gdyby przeanalizować bardzo dokładnie zawartość, da się znaleźć ich jeszcze kilka. Musicie przyznać, że taki zbiór składników zachęca do spróbowania i przekonania się o działaniu :).
Natura Siberica, szampon rokitnikowy - Intensywne nawilżenie | Opis działania |
Czas więc, aby zaprezentował się Wam, przez swoje działanie. Zacznę od plusów, bo nie będę ukrywała, ale nie podbił mojego serca :). Jego najważniejszymi zaletami jest m.in. nawilżenie włosów. Tak, on to robi, ponadto zmiękcza je i pozostawia miłe i przyjemne w dotyku. Nie plącze włosów, a w moim przypadku wręcz przeciwnie, bardzo pomaga w ich rozczesaniu, nawet gdy nie użyję odżywki :).
Niestety, używanie szamponu rokitnikowego nie jest takie kolorowe i ma też swoje minusy. Mimo zawartości wcale nie tak słabego detergentu oczyszczanie włosów z codziennych zabrudzeń idzie mu bardzo kiepsko, nie wspominając o olejach. Dodatkowo strasznie obciążał moje włosy szczególnie u nasady. To jeszcze pikuś :). Jednym z największych minusów tego szamponu jest fakt, że spowodował on u mnie uczulenie i to nie tylko na skórze głowy, ale również na ramionach. Uczulenie pojawiło się w postaci małych, ale za to bardzo swędzących krostek. Myśląc, że to zbieg okoliczności, gdy zeszły, użyłam go ponownie. Efekt? Niestety problem pojawił się ponownie wraz z krostkami, stąd byłam zmuszona odstawić go na dobre.
Natura Siberica, szampon rokitnikowy - Intensywne nawilżenie | Opis działania |
Z oczywistych względów nie jestem w stanie określić jego wydajności, a szkoda. Szczerze mówiąc, liczyłam na zupełnie inne działanie, a tymczasem jest to bodajże pierwszy, rosyjski produkt, który miałam, który mnie rozczarował i który mnie uczulił :). Zdecydowanie nie sięgnę po niego, jednak moje uczulenie wydaje mi się, że jest dosyć indywidualną sprawą, tak więc nie mam zamiaru odwodzić Was od zakupu. Same zdecydujcie, czy warto ryzykować, kupując go, a jeśli się zdecydujecie, to za 400 ml opakowanie będziecie musiały zapłacić ok. 25 zł :).
Jestem bardzo ciekawa, co Wy o nim myślicie? Może go miałyście i spisał się u Was lepiej? Chętnie sięgacie po rosyjskie kosmetyki? :)
Miłego dnia!
Szkoda, ze się nie sprawdził i uczulił :/ Osobiście bardzo lubię rosyjskie kosmetyki i zwykle bardzo dobrze się u mnie sprawdzają, ale zawsze sięgam po te od Babuszki Agafii, z Natura Siberica jeszcze nigdy nic nie miałam :D
OdpowiedzUsuńU mnie te z Babuszki też się nawet dobrze sprawdzają, jednak czasami zdarzają się wyjątki.
UsuńTrochę się przeliczyłaś, jak widzę...
OdpowiedzUsuńsmuteczek
UsuńNiestety jak to się mówi „Nie oceniaj książki po okładce” :)
UsuńTego jeszcze nie miałam, ale produkty tej marki mi pasują :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety ten akurat coś nie podpasywał.
Usuńszkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńKorzystam z rosyjskich kosmetyków może nie cały czas, ale kilka na rok się przewija i muszę przyznać, że żaden mnie nie uczulił.
OdpowiedzUsuńJa miałam ich trochę i to z tego, co sobie przypominał pierwszy taki produkt.
UsuńKrostki sprezentował mi kiedyś Khadi... Przyznam, że nie przepadam za solą wysoko w składzie, bo często potem piecze mnie skóra. Z tej marki miałam balsam, pachniał pięknie, ale słabo się rozsmarowywał i już nic nigdy nie zamówiłam jakoś z NS.
OdpowiedzUsuńJa po tym produkcie też chyba nie kupie nic już więcej.
UsuńStrasznie mnie kusi...Szkoda, że tak kiepsko się u Ciebie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie się dobrze spisze. :)
UsuńZapach musi miec prześliczny :) Już kiedys myslalam by go kupic :)
OdpowiedzUsuńTak zapach jest świetny. :)
UsuńJa mam ostatnio szczęście trafiać na szampony które olei nie domywają ;x
OdpowiedzUsuńTen niestety też sobie z nimi nie radzi. :)
UsuńMyślę, że by się u mnie sprawdził :) Podoba mi się odcień :)
OdpowiedzUsuńTaki jajeczny :D
UsuńObecnie używam szamponów dziegciowych, więc ten mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam olejek na wzrost i żel do włosów. Olejek też wywołał wysyp krostek na głowie i szybko z niego zrezygnowałam
OdpowiedzUsuńKurcze to jeszcze bardziej nic nie kupie więcej. Nie będę ryzykować.
Usuńz chęcią spróbowałabym tego szamponu, bo nie znam jeszcze tej firmy a bardzo szybko u mnie schodzą produkty do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze kilka próbek, ale nie wiem teraz czy ryzykować. :)
Usuńhmm lubie rosyjskie kosmetyki bo jak na razie wszystkie dobrze sie u mnie spisywały ;D
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon, ale Intensywne Oczyszczenie i szczerze go pokochałam. Jeden z lepszych!
OdpowiedzUsuńPS. Dawno mnie tu nie było, a widzę, że masz śliczne logo. Bardzo mi się podoba! ;)
Tak nowe. Bardzo się ciesze ze się podoba. :)
Usuńoj szkoda że uczulił ;/
OdpowiedzUsuńWielka szkoda bo zapowiadał się fajnie.
UsuńHm... czyli Cię uczulił? Nie fajnie :/
OdpowiedzUsuńMoje włosy dobrze reagują na rokitnik, więc możliwe że by im się spodobał, ale wiesz jak to jest z włosami, tak na prawdę nic nie wiadomo ;)
Tak to prawda. U mnie było raz tak, że używałam jednego szamponu, było wszystko ok. Odstawiłam go na 2-miesiące i po tym czasie dostałam uczulenia.
UsuńPodejrzewam, że na moich włosach i problematycznej skórze głowy, by się nie spisał.
OdpowiedzUsuńOpakowanie i konsystencja do mnie jednak przemawia :D
Tak opakowanie potrafi zaczarować :D
UsuńChyba nie dla mnie, szampony do włosów suchych lubią robić mi przyklap ;(
OdpowiedzUsuńTo faktycznie może i nie dla Ciebie. :)
UsuńMiłego dnia dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia:)
UsuńMoje włosy lubią takie szampony, może bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził, ja z tej serii miałam odżywkę do włosów i byłam zadowolona z efektów
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo się sprawdził :( Ja używam teraz szamponu z Planety Organica też z rokitnikiem ale jest świetny! Gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden szampon tej firmy i był nawet ok, niestety była to seria przeciw wypadaniu włosów i z tym sobie nie poradził.
UsuńJak zaczęłam czytać o olejach, to od razu pomyślałam, że włosy będą tłustawe :P
OdpowiedzUsuńI można powiedzieć, że takie są :D bo ich kompletnie nie domywa :D
UsuńMam ale jak dla mnie jest taki sobie, zapach mi nie odpowiada na początku wydawał się przyjemny a teraz mdli taki dziwny jest.
OdpowiedzUsuńMi akurat zapach się podoba. :)
UsuńU mnie też się nie sprawdził, szybko go pusciłam jednak w ruch i okazało się, że osoba której dałam jest bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMój Ukochany go chce wypróbować wiec może się u niego spisze:D
UsuńO biedna współczuje z tym uczuleniem :(
OdpowiedzUsuńNiestety jest to nieprzyjemne, jeszcze na głowie to jakoś da się przeżyć, ale na ramionach to masakra była.
UsuńSzkoda, że uczula. Bardzo lubię rosyjskie kosmetyki. Tego szamponu nie miałam i mieć nie będę.
OdpowiedzUsuń:*
Używam tego szamponu aktualnie, ale jeszcze nie wiem co o nim sądzę :)
OdpowiedzUsuńMoże się u Ciebie sprawdzi.
Usuńmi szampony z rosyjskiego pochodzenia tylko krzywdę i podrażnienie robią
OdpowiedzUsuńTo nie próbuj lepiej tego, bo może się i u Ciebie w takim razie nie sprawdzić.
UsuńWidzę że ma w składzie ekstrakt z miodunki , która jest i w szamponie Vianek. Jeśli chodzi o szampony to ja nie lubię ekspertów z rosyjskimi kosmetykami. Też mam skłonność do uczuleń .
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię rosyjskie kosmetyki, tego szamponu nie miałam, ale lubię z Agafii :)
OdpowiedzUsuńMiałam pare kosmetyków z Babuszki i były nawet fajne. :)
Usuńja go nie miałam ale mega mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńprodukty do włosów, na których jest napisane, że są dla włosów suchych i zniszczonych, zawsze biorę w ciemno:P
OdpowiedzUsuńhahah i sprawdzają się?:)
UsuńMam ochotę wypróbować go od dawna, szkoda, że nie sprawdził się u Ciebie, bo czytałam wiele pozytywnych komentarzy na jego temat.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie by się sprawdził. :)
UsuńTo dziwne , bo moja kumpela jest strasznym wrażliwcem a kupiła jeden z szamponów z tej serii i jest bardzo zadowolona, a praktycznie każdy ja uczula. No cóz
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak jest, wygląda na to, że każdy włos jest inny. :)
Usuńzaciekawiłaś mnie nim ;) szkoda, że u Ciebie wystapił problem. Ja nie miałam nigdy na nic uczulenia więc bym zaryzykowała
OdpowiedzUsuńMoże byłabyś z niego zadowolona. :)
Usuńa myślałam, że przeczytam same zalety..a tu taki przeciętniak i w dodatku jeszcze krzywdę ci zrobił :-(
OdpowiedzUsuńJa coś nie mam szczęśćia do rosyjskich kosmetyków i chyba będę je omijać :/
OdpowiedzUsuń