Hej dziewczyny,
Moda na nasączone płynem bawełniane maseczki do twarzy, czy też pod oczy trwa :). Od jakiegoś czasu sporo ich można spotkać na blogach, a prym wiodą produkty azjatyckie, które wykazują się dobrym, a czasami i bardzo dobrym działaniem. Jakiś czas temu poznałam kolagenowe bawełniane płatki pod oczy Purederm, jednak czy jest warta zachwytów, przekonacie się w dalszej części :)..
Kolagenowa maseczka na oczy znajduje się w strunowym woreczku, na którym standardowo znajdziemy podstawowe informacje o produkcie, takie jak nazwa oraz skład. Opakowanie zawiera 30 płatków kolagenowych, które wykonane są z cienkiego bawełnianego materiału. Taka forma opakowania w moim odczuciu nie jest zbyt wygodna. Płatki są dosyć mocno sklejone ze sobą płynem i ciężko jest je oddzielić od siebie, a przecież starczy nam ich aż na 15 aplikacji. Na szczęście woreczek strunowy jest szczelny, tak więc nie ma obawy, że produkt wyschnie oraz że podczas przechowywania, wydostanie nam się płyn i ubrudzi otoczenie.
Płatki są bardzo dobrze i intensywnie nasączone płynem, jednak nie na tyle by z nich kapało. Są sporej wielkości, jednak idealnie wpasują się pod oczy i nie zmieniają swojego położenia podczas aplikacji :). Składniki wolno się wchłaniają i pozostawiają po sobie lepką warstwę.
Warto wiedzieć, co zawiera płyn, który aplikujemy na swoją skórę. Jeśli chodzi o zawartość, to mamy tutaj wiele składników. Począwszy od tych aktywnych, takich jak ekstrakt z papai, hydrolat z róży stulistnej, który działa m.in. łagodząco i nawilżające. Podobne działanie wykazuje alantoina oraz panthenol, a ponadto znajdziemy w składzie także ekstrakt z zielonej herbaty oraz ekstrakt z kory morwy białej. Dosyć ciekawy składnikiem jest Natto Gum, który jest produktem fermentacji białka sojowego. Jest to środek nawilżający skórę oraz włosy, a spotkać go można także np. w maskach Mizon. Dosyć wysoko w składzie znajdziemy arbutynę, która jest powszechnie stosowana m.in. w azjatyckich kremach BB. Jest głównym składnikiem aktywnym mącznicy lekarskiej, działa rozjaśniająco na skórę i stosuję się ją w stężeniu 1-2%. Większość ze składników aktywnych zawartych w płynie jest jeszcze za nią, a więc ich ilość w produkcie musi być mniejsza. Osoby unikające parabenów w składzie powinny wiedzieć, że on tutaj jest :).
Szczerze mówiąc, jak bardzo bym się nie starała, to pozytywnych skutków działania nie widzę. Po nałożeniu produktów pod oczy pierwsze co czuje to bardzo duże pieczenie. Przy pierwszej aplikacji nieco mnie przeraziło, jednak skoro szybko znikło, przetrzymałam płatki określony czas. Efekty po zdjęciu zadziwiły mnie, a wszystko stosowałam tak, jak zalecał producent. Zaczerwieniona i mocno podrażniona skóra, która przy dotyku sprawiała ból, to stan, jaki wywołały te płatki. Na szczęście dobry, łagodzący krem do twarzy, szybko ją ukoił :). Kolejnej szansy już nie dostały i wylądowały w koszu i w życiu już po nie nie sięgnę.
Jednak moja skóra pod oczami jest wrażliwa i być może zwyczajnie gorzej zareagowała na składniki płynu. Moja znajoma, która wcześniej stosowała te płatki, również czuła lekkie pieczenie, jednak jej skóra nie została podrażniona tak jak moja, a jedyny efekt stosowania, jaki zauważyła to delikatne nawilżenie.
Płatki nie kosztują dużo, gdyż za opakowanie 30 szt. trzeba zapłacić 8 zł, jednak działanie, jakim się wykazały, na mojej skórze sprawiły, że były to jedne z gorzej wydanych pieniędzy w ostatnim czasie. Polecić ich nie mogę, jednak osoby z wrażliwą skórą pod oczami warto ostrzec o możliwym działaniu. Ja po nie więcej nie sięgnę, jednak wybór należy do Was :).
Możecie polecić jakieś płatki tego typu, które się u Was sprawdziły? :)
Moda na nasączone płynem bawełniane maseczki do twarzy, czy też pod oczy trwa :). Od jakiegoś czasu sporo ich można spotkać na blogach, a prym wiodą produkty azjatyckie, które wykazują się dobrym, a czasami i bardzo dobrym działaniem. Jakiś czas temu poznałam kolagenowe bawełniane płatki pod oczy Purederm, jednak czy jest warta zachwytów, przekonacie się w dalszej części :)..
Purederm, Collagen Eye Zone Mask Kolagenowa maseczka pod oczy | Opakowanie |
Kolagenowa maseczka na oczy znajduje się w strunowym woreczku, na którym standardowo znajdziemy podstawowe informacje o produkcie, takie jak nazwa oraz skład. Opakowanie zawiera 30 płatków kolagenowych, które wykonane są z cienkiego bawełnianego materiału. Taka forma opakowania w moim odczuciu nie jest zbyt wygodna. Płatki są dosyć mocno sklejone ze sobą płynem i ciężko jest je oddzielić od siebie, a przecież starczy nam ich aż na 15 aplikacji. Na szczęście woreczek strunowy jest szczelny, tak więc nie ma obawy, że produkt wyschnie oraz że podczas przechowywania, wydostanie nam się płyn i ubrudzi otoczenie.
Płatki są bardzo dobrze i intensywnie nasączone płynem, jednak nie na tyle by z nich kapało. Są sporej wielkości, jednak idealnie wpasują się pod oczy i nie zmieniają swojego położenia podczas aplikacji :). Składniki wolno się wchłaniają i pozostawiają po sobie lepką warstwę.
Purederm, Collagen Eye Zone Mask Kolagenowa maseczka pod oczy | Zdjęcie płatka |
Warto wiedzieć, co zawiera płyn, który aplikujemy na swoją skórę. Jeśli chodzi o zawartość, to mamy tutaj wiele składników. Począwszy od tych aktywnych, takich jak ekstrakt z papai, hydrolat z róży stulistnej, który działa m.in. łagodząco i nawilżające. Podobne działanie wykazuje alantoina oraz panthenol, a ponadto znajdziemy w składzie także ekstrakt z zielonej herbaty oraz ekstrakt z kory morwy białej. Dosyć ciekawy składnikiem jest Natto Gum, który jest produktem fermentacji białka sojowego. Jest to środek nawilżający skórę oraz włosy, a spotkać go można także np. w maskach Mizon. Dosyć wysoko w składzie znajdziemy arbutynę, która jest powszechnie stosowana m.in. w azjatyckich kremach BB. Jest głównym składnikiem aktywnym mącznicy lekarskiej, działa rozjaśniająco na skórę i stosuję się ją w stężeniu 1-2%. Większość ze składników aktywnych zawartych w płynie jest jeszcze za nią, a więc ich ilość w produkcie musi być mniejsza. Osoby unikające parabenów w składzie powinny wiedzieć, że on tutaj jest :).
Purederm, Collagen Eye Zone Mask Kolagenowa maseczka pod oczy | Skład |
Szczerze mówiąc, jak bardzo bym się nie starała, to pozytywnych skutków działania nie widzę. Po nałożeniu produktów pod oczy pierwsze co czuje to bardzo duże pieczenie. Przy pierwszej aplikacji nieco mnie przeraziło, jednak skoro szybko znikło, przetrzymałam płatki określony czas. Efekty po zdjęciu zadziwiły mnie, a wszystko stosowałam tak, jak zalecał producent. Zaczerwieniona i mocno podrażniona skóra, która przy dotyku sprawiała ból, to stan, jaki wywołały te płatki. Na szczęście dobry, łagodzący krem do twarzy, szybko ją ukoił :). Kolejnej szansy już nie dostały i wylądowały w koszu i w życiu już po nie nie sięgnę.
Jednak moja skóra pod oczami jest wrażliwa i być może zwyczajnie gorzej zareagowała na składniki płynu. Moja znajoma, która wcześniej stosowała te płatki, również czuła lekkie pieczenie, jednak jej skóra nie została podrażniona tak jak moja, a jedyny efekt stosowania, jaki zauważyła to delikatne nawilżenie.
Płatki nie kosztują dużo, gdyż za opakowanie 30 szt. trzeba zapłacić 8 zł, jednak działanie, jakim się wykazały, na mojej skórze sprawiły, że były to jedne z gorzej wydanych pieniędzy w ostatnim czasie. Polecić ich nie mogę, jednak osoby z wrażliwą skórą pod oczami warto ostrzec o możliwym działaniu. Ja po nie więcej nie sięgnę, jednak wybór należy do Was :).
Możecie polecić jakieś płatki tego typu, które się u Was sprawdziły? :)
Może to pieczenie to wina Phenoxyethanolu, ponoć podrażnia oczy, skórę i płuca...
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jednak jeśli tak działa to nie ciekawie....
UsuńJa również mam bardzo wrażliwą skórę ogólnie i szczególnie pod oczami, więc nie polubiłabym się z tymi płatkami. Purederm nie sprawdził się u mnie kilka razy. :)
OdpowiedzUsuńTo jest mój pierwszy produkt tej firmy, jednak nie wiem czy sięgnę po kolejny.
UsuńUżywam ich ale nie ze względu tego płynu którym są nasączone.
OdpowiedzUsuńTrzymam je w lodówce i po ciężkiej nocy, nakładam je na serum ( całkiem oddzielny kosmetyk ) na 15 minut pod oczy i od razu lepiej. Opuchlizna maleje a i serum lepiej się wchłania.
też wypróbuję z wkładaniem do lodówki
UsuńKurcze tak nie próbowałam, brzmi ciekawie tylko w sumie trochę obawiam się, że znów zadziała tak jak poprzednio.
UsuńNie miałam takich płatków, ale po te na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa kolejny raz również nie.
UsuńNie miałam takich płatków. Mogłabym się na te skusić.
OdpowiedzUsuńCena niska można dostać je w Biedronce.. Może u Ciebie zadziałają korzystnie. :)
UsuńSzkoda,że się nie sprawdziły. Ja jeszcze ich nie używałam.
OdpowiedzUsuńi dobrze:D
Usuńracja. :)
Usuńoj nie skusiłabym się na nie :(
OdpowiedzUsuńZnam je, ale denerwowało mnie opakowanie, które z czasem się zniszczyło ;/
OdpowiedzUsuńJa to tego etapu nie doszłam, ale może to i lepiej. :)
UsuńUwielbiam maseczki pod oczy :)
OdpowiedzUsuńMaseczki pod oczy nie stosowałam i pewnie nie będę a przynajmniej nie tą ;(
OdpowiedzUsuńTej moim zdaniem nie warto.
UsuńSzkoda, że u Ciebie wyszlo podrażnienie. U mnie się sprawdzają świetnie, jeśli szykuję się na większe wyjście - skóra wokół oczu jest ładnie nawilżona, lekko rozjaśniona i znikają worki ;) No i najlepsze, że jeszcze żadnen korektor nie wyglądał brzydko po ich użyciu, a często mi wchodzą kosmetyki w małe zmarszczki :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie z tego co piszesz wykazują się naprawdę bardzo fajnym działaniem, nie mam pojęcia dlaczego u mnie niestety poszło w tym złym kierunku.
UsuńMiałam je i u mnie nie powodowały żadnych podrażnień. Były całkiem spoko, choć spektakularnych efektów nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńco za bubel nie dość że nic nie robi to jeszcze szkodzi - koszmar!
OdpowiedzUsuńBubel to najlepsze określenie. :)
UsuńJa je miałam i u mnie dobrze się spisały szkoda że u Ciebie było inaczej. Może masz bardziej wrażliwą skórę pod oczami :*
OdpowiedzUsuńNie wiem niestety dlaczego tak się zadziało, teraz jak tak czytam może miałam jakieś feralne opakowanie.
UsuńUwielbiam maski purederm ale te do twarzy. Też miałam te płatki pod oczy i mi na szczęście krzywdy nie zrobiły, ale efektów nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńJa nic poza płatkami nie miałam i trochę obawiam się użyć czegoś jeszcze od nich.
Usuńuuuuu płatki, które w tak delikatnej strefie szczypią??? od razu bym je wywaliła :-/
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam to samo. :)
UsuńTych płatków nie miałam ale kiedyś stosowałam żelowe płatki pod oczy niestety oprócz nawilżenia nie zauważyłam większych efektów .
OdpowiedzUsuńżelowych jeszcze nie miałam ale może na jakieś się skusze. :)
Usuńmam tę maseczkę. czeka na testy. wierzę że może się spiszę lepiej;p
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. :)
UsuńNie używam takich wynalazków :D Likwiduję cienie kremem z Flos- leku działa cuda :)
OdpowiedzUsuńMusze sobie o nim poczytać. :)
UsuńZ pewnością nie kupię. Szkoda, że się nie sprawdziły, już od dawna szukam dobrych płatków pod oczy :(
OdpowiedzUsuńMoże w końcu jakieś znajdziesz. :)
UsuńNie stosowałam płatków pod oczy i z tymi nie będę ryzykować
OdpowiedzUsuńmam je ale rzadko uzywam bo efekt średni
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka również uważa, że średnio się sprawdzają.
UsuńSzkoda że Twoja skóra zareagowała w ten sposób. Do moich udanych przygód z płatkami mogę zaliczyć hydrożelowe płatki pod oczy ze złotem z Rossmana , lubie również płatki z Sephory.
OdpowiedzUsuńMusze się za jakimiś rozejrzeć . :)
Usuńszkoda, że takie niefajne sie okazało
OdpowiedzUsuńJa mam wrażliwą skórę pod oczami, więc nie będę ryzykowała z kupnem tych płatków, pomimo tego, że cena jest atrakcyjna
OdpowiedzUsuńWarto szukać jakiś innych. :)
Usuńee szkoda, że się nie spisały bo moje oczęta ostatnio potrzebują szybkiej regenracji!
OdpowiedzUsuńUU może coś fajnego znajdziesz co im pomoże. :)
Usuńmam i używałam, bo teraz już nie używam a zostało mi jeszcze kilka, ale nie ma żadnych efektów.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
O kurcze jak podrażniają to nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to bubel, chociaż teraz jak czytam to niektóre dziewczyny są zadowolona z działania.
UsuńJa mam bardzo wrażliwe oczy więc pewnie u mnie taka sama reakcja by była.
OdpowiedzUsuńmam bardzo wrażliwe oczy a jednak uwielbiam te płatki i polecam, u mnie super się sprawdzają, dają dobre efekty widoczne bardzo szybko staram się trzymać je tak długo jak tylko się da, aż same odpadną. nie krępują ruchów, szkoda, ze u Ciebie i znajomej nie sprawdziły się
OdpowiedzUsuńKurcze, nie wiem dlaczego akurat moja skóra tak na nie zareagowała. Bo dużo dziewczyn podobnie jak Ty chwali sobie ich działanie. :)
UsuńNigdy nie stosowałam takich płatków i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażliwą skórę pod oczami i chyba trochę się obawiam tego pieczenia.
OdpowiedzUsuńPieczenie jest bardzo niekomfortowe.
UsuńZ jednej strony (z małpiej ciekawości) bym po nie sięgnęła, jednak z drugiej strony mam wizję przekrwionych oczu i czerwonej, podrażnionej pandy pod nimi.
OdpowiedzUsuńMam wrażliwą skórę nie tylko wokół oczu i obecnie stosuję już chyba 3 czy 4 opakowanie tych płatków :)
OdpowiedzUsuńCo śmieszniejsze - obecnie jestem na kuracji retinoidami, cała skóra łatwo się zaognia, również ta pod oczami. Te płatki łagodzą ten stan :))
Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziły, ale widać, że skórze nie pasują - u mnie nie pozostaje żadna warstewka. Nieważne ile je noszę - po ściągnięciu przez chwilę mam skórę pokrytą jakby wodą, która w mig się wchłania :)
Ależ babskie cery potrafią się różnić :)
Różni się i to bardzo. :) Teraz się zastanawiam czy to może partia na, którą trafiłam jest jakaś zepsuta czy coś.
UsuńPrzydałaby się nam taka dawka odżywcza dla skóry pod oczami ale szkoda, że ten produkt nie do końca spełnił oczekiwania.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy i u mnie by się tak ostro spisał ;/ Może i bym wypróbowała, ale trochę się boję.
OdpowiedzUsuńTa niepewność niestety zawsze jest.
UsuńJa miałam maskę tej firmy i też nie byłam zadowolona!
OdpowiedzUsuńJa maski nie miałam, ale nie wiem czy wypróbuję jakąś.
UsuńWielka szkoda, bo jak zobaczyłam, że jest tam 30 płatków to już zaczynałam mieć ochotę na wypróbowanie :<
OdpowiedzUsuńOpakowanie i taka ilość jak najbardziej na plus, szkoda że całą reszta już nie.
UsuńWłaśnie ja też nie mogę trafić na płatki, które by działały :/
OdpowiedzUsuńJa bym na twoim miejscu napisała o tym do producenta, może do wadliwa seria ?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że teraz się też nad tym bardzo zastanawiam.
UsuńNaprawdę warto, chociażby dla własnego spokoju. Jeśli producent jest uczciwy powinien chociaż przerosić.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziły, bo taki wynalazek, gdyby działał, jak trzeba, byłby świetny. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam i zupełnie się u mnie nie sprawdziła;(
OdpowiedzUsuń;*
Witaj w klubie/ :)
UsuńMam dosyć wrażliwą skórę i na szczęście u mnie nie wywołały najmniejszych podrażnień. Ogólnie wspominam je bardzo dobrze i z przyjemnością kupiłabym je ponownie :)
OdpowiedzUsuńTo tylko się cieszyć, że się sprawdzały.
Usuńmoje ulubione sa z marion
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię płatki pod oczy, ale tych nie miałam. Miałam z Purederm maski na tkaninie na twarz i też zachwytów nie było. Właściwie to nic nie było....
OdpowiedzUsuńJednym zdaniem szkoda wydawać na nie pieniądze.
UsuńSłabe albo znikome działanie i jeszcze podrażnia - wielka szkoda :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawiera w swoim składzie parabeny, ja staram się unikać tego składnika kosmetyków. Na moją skórę bardzo dobrze robi olej z kokosa, oczywiście musi być bardzo delikatnie rozsmarowany, bo skóra pod oczyma jest bardzo delikatna. Na jakiś czas przed aplikacją kładę słoiczek z olejem do lodówki, żeby był zimy i wtedy czuję jakbym miała skórę odprężona.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie możemy zapominać również o nawadnianiu swojego organizmu, jest to bardzo ważne, jeśli chcemy jak najdłużej zachować ładny i młody wygląd skóry.
Olej kokosowy bardzo lubię za swoje szerokie zastosowanie. :)
UsuńBardzo fajnie streściłaś skład :3 Ja nigdy nie stosowałam płatków pod oczy, ale jeśli miałabym zacząć, to raczej te nie poszłyby na pierwszy ogień, bo wolałabym na początek coś, co na pewno by nie podrażniło. Powodzenia z poszukiwaniem produktu idealnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuje no i wzajemnie, abyś trafiła na coś fajnego.
UsuńJeszcze nie używałam żadnych takich płatków pod oczy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie pojawiło się podrażnienie! Miałam zakupić te płatki, jednak z nich zrezygnowałam. Rzadko stosuję takie produkty.
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze. :)
UsuńJa lubię te tanie za około 5 zł w Rossmannie z kawiorem żelowe :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować.
UsuńJa nie mogę trafić na płatki, które rzeczywiście przyniosłyby jakiś efekt. Jedynie, raz trafiłam na kolagenowe w Świt Pharma. Ale to był jednorazowy zakup, później już ich nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńKurcze, może jeszcze jakoś uda się je złapać.
Usuńmam te płatki, ale gdzieś je zapodziałam w swoich zapasach:P
OdpowiedzUsuńHa ha Może to i dobrze. :)
Usuńto ja już bym miała niestety problem
OdpowiedzUsuńostatnio muszę uważać nawet na kremy pod oczy
to faktycznie nieciekawie.
UsuńZapewne uczulił Cię któryś ze składników. Sama ich używam i bardzo lubię. Może efekty nie są jakieś powalające, ale dośc dobrze nawilżają skórę pod oczami.
OdpowiedzUsuńKoleżanka również chwali sobie, że nawilżenie jest fajne.
UsuńKupiłam mamie i bardzo chwali :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię podrażniły :( Ja nie miałam ich jeszcze, może się kiedyś skuszę z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie się spiszą.
UsuńOjjj, a ja mam te płatki i krzywdy mi nie robią, chociaż mam suchy placek pod okiem od AZS.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego u mnie jest inaczej.
UsuńNie miałam, może i dobrze :-)
OdpowiedzUsuńTe płatki też oglądałam!
OdpowiedzUsuńDobrze, że o nich napisałaś. Mam b. wrażliwą skórę p[od oczami, więc już wiem, że to nie dla mnie.