Witajcie,
Jest taki jeden produkt, o którym jestem pewna, że słyszała każda z Was, a zdecydowana większość miała go w swoich rękach :). Od dawna "atakuje" nas na każdym kroku, a kosmetyków z jego zawartością jest na rynku tyle, że na dobrą sprawę trudno je zliczyć. W grudniu 2015 zdobył u mnie nawet odznakę ulubieńca ( KLIK ) i do tej pory nie mam pojęcia, dlaczego nie znalazł wcześniej swojego miejsca na moim blogu :). Mowa o oleju arganowym marki Biotanic, który to dzielnie walczył w mojej pielęgnacji, a dzisiaj napiszę Wam kilka słów na jego temat.
Olej marki Biotanic to 100%, czysty, tłoczony na zimno produkt, który pochodzi z ekologicznych upraw oraz posiada certyfikat Ecocert. Dlaczego to takie ważne? Certyfikat gwarantuje nam, że jest to 100% olej arganowy, a nie mieszanka z innym, w celu większych zysków materialnych. Mamy też pewność, że sposób uprawy i pozyskiwania jest kontrolowany :). Ważną także informacją, jest sposób jego tłoczenia, która jednoznacznie wskazuje nam, że nie odbyło się to za pomocą wysokiej temperatury, która to zdecydowanie obniża jakość oleju oraz jej dobroczynne działanie kosmetyczne.
Olej arganowy ( argania spinosa keln oil) pozyskiwany jest z nasion Arganii żelaznej ( istnieje także szereg innych nazw) i aby powstał 1 litr oleju, trzeba zużyć ok. 30 kg nasion jednego z ok. 20 milionów drzew, które rosną tylko w Maroko. Próby uprawy tej rośliny w innych miejscach na świecie skończyły się fiaskiem. Tylko w Meksyku drzewo utrzymało się, jednak kwitnąć oraz wydawać owoce zaczyna po ... ok. 50 latach od posadzenia. Egzemplarze rosnące w tym kraju niestety nie zakwitły :).
To pokazuje jak unikalny jest to produkt nie tylko ze względu na swoje właściwości, ale także zawartość, gdyż olej arganowy zawiera prawie 100 aktywnych substancji w tym niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), skwalan, czy też witaminę E.
Mój egzemplarz znajdował się w 50 ml, przezroczystej, szklanej buteleczce z pipetą. Taki sposób aplikacji moim zdaniem, jest najlepszym jeśli chodzi o oleje. Ogólnie oleje powinno przechowywać się w opakowaniach z ciemnego szkła, aby promienie słoneczne nie wpływały na ich właściwości. W tym przypadku mamy przezroczystą buteleczkę, jednak wszystko zapakowane jest w kartonik. Spełnia on nie tylko rolę ochronną, ale także i informacyjną, gdyż z zawartych na nim informacji dowiemy się o działaniu, poznamy kilka sposobów użycia oraz opis oleju.
Olej arganowy sprawdzi się praktycznie u każdej osoby, choć nie dla każdej kobiety będzie on odpowiedni np. do pielęgnacji skóry twarzy. U mnie nie ma tego problemu i najchętniej stosowałam go do olejowania włosów, jako dodatek do glinek oraz właśnie w pielęgnacji twarzy, aplikując wieczorem i dając mu czas, na działanie. Nie jest on bardzo tłusty, wchłania się w miarę szybko, choć trzeba pamiętać, że nadal jest to olej i nie można od niego wymagać, aby wchłaniał się tak szybko jak balsam, mleczko itp. W kwestii zapachu, to dla mnie jest on neutralny. Pachnie charakterystycznie, orzechowo, ale nie jest to jakaś bardzo intensywna woń i raczej nikomu nie powinien przeszkadzać :).
Olej arganowy jest jednym z tych produktów, które w mojej pielęgnacji są uniwersalne i praktycznie w każdym zastosowaniu sprawdzają się. Stosowany na skórę twarzy odwdzięcza się dużym nawilżeniem, odżywieniem oraz łagodząc ewentualne podrażnienia. Pozostawia skórę miękką, przyjemną w dotyku, a nawilżenie nie jest krótkotrwałe :). Większość oleju wykorzystałam właśnie w tej roli. Stosując glinki, które bardzo lubię, za każdym razem mieszam je z różnymi dodatkami, w tym m.in. z arganem, który wnosił dodatkowe właściwości i często był obecny w moich maseczkach.
Sprawdzi się także świetnie w roli serum do dłoni, ale także w każdym miejscu, które potrzebuje dużego nawilżenia i opieki :). Moim zdaniem jest to jeden z tych produktów pielęgnacyjnych, który każda kobieta powinna poznać. Jego bardzo szerokie właściwości oraz dobroczynne działanie z pewnością dostrzeże większość z Was. Dobrym pomysłem jest mieszanie oleju z kwasem hialuronowym, co sprawia, że sporo szybciej się wchłania, co dla części osób jest problemem. Taka mieszanka potęguję także działanie nawilżające, które w obecnym, zimowym okresie jest istotną kwestią.
Nie jest tajemnicą, że bardzo lubię pielęgnację olejami, a arganowy jest jednym z moich ulubionych. Zdecydowanie Wam polecam, jeśli jeszcze nie miałyście z nim styczności. Warto jednak zwracać uwagę, na to, jaki olej kupujecie, gdyż można spotkać mieszanki, które jedynie imitują czysty olej arganowy, a więc kupujmy świadomie :).
Miałyście okazję korzystać z oleju arganowego? Który olej jest Waszym ulubionym?
Miłego dnia!
Jest taki jeden produkt, o którym jestem pewna, że słyszała każda z Was, a zdecydowana większość miała go w swoich rękach :). Od dawna "atakuje" nas na każdym kroku, a kosmetyków z jego zawartością jest na rynku tyle, że na dobrą sprawę trudno je zliczyć. W grudniu 2015 zdobył u mnie nawet odznakę ulubieńca ( KLIK ) i do tej pory nie mam pojęcia, dlaczego nie znalazł wcześniej swojego miejsca na moim blogu :). Mowa o oleju arganowym marki Biotanic, który to dzielnie walczył w mojej pielęgnacji, a dzisiaj napiszę Wam kilka słów na jego temat.
Olej marki Biotanic to 100%, czysty, tłoczony na zimno produkt, który pochodzi z ekologicznych upraw oraz posiada certyfikat Ecocert. Dlaczego to takie ważne? Certyfikat gwarantuje nam, że jest to 100% olej arganowy, a nie mieszanka z innym, w celu większych zysków materialnych. Mamy też pewność, że sposób uprawy i pozyskiwania jest kontrolowany :). Ważną także informacją, jest sposób jego tłoczenia, która jednoznacznie wskazuje nam, że nie odbyło się to za pomocą wysokiej temperatury, która to zdecydowanie obniża jakość oleju oraz jej dobroczynne działanie kosmetyczne.
Olej arganowy ( argania spinosa keln oil) pozyskiwany jest z nasion Arganii żelaznej ( istnieje także szereg innych nazw) i aby powstał 1 litr oleju, trzeba zużyć ok. 30 kg nasion jednego z ok. 20 milionów drzew, które rosną tylko w Maroko. Próby uprawy tej rośliny w innych miejscach na świecie skończyły się fiaskiem. Tylko w Meksyku drzewo utrzymało się, jednak kwitnąć oraz wydawać owoce zaczyna po ... ok. 50 latach od posadzenia. Egzemplarze rosnące w tym kraju niestety nie zakwitły :).
Biotanic, organiczny olej arganowy |
Mój egzemplarz znajdował się w 50 ml, przezroczystej, szklanej buteleczce z pipetą. Taki sposób aplikacji moim zdaniem, jest najlepszym jeśli chodzi o oleje. Ogólnie oleje powinno przechowywać się w opakowaniach z ciemnego szkła, aby promienie słoneczne nie wpływały na ich właściwości. W tym przypadku mamy przezroczystą buteleczkę, jednak wszystko zapakowane jest w kartonik. Spełnia on nie tylko rolę ochronną, ale także i informacyjną, gdyż z zawartych na nim informacji dowiemy się o działaniu, poznamy kilka sposobów użycia oraz opis oleju.
Biotanic, organiczny olej arganowy |
Olej arganowy jest jednym z tych produktów, które w mojej pielęgnacji są uniwersalne i praktycznie w każdym zastosowaniu sprawdzają się. Stosowany na skórę twarzy odwdzięcza się dużym nawilżeniem, odżywieniem oraz łagodząc ewentualne podrażnienia. Pozostawia skórę miękką, przyjemną w dotyku, a nawilżenie nie jest krótkotrwałe :). Większość oleju wykorzystałam właśnie w tej roli. Stosując glinki, które bardzo lubię, za każdym razem mieszam je z różnymi dodatkami, w tym m.in. z arganem, który wnosił dodatkowe właściwości i często był obecny w moich maseczkach.
Biotanic, organiczny olej arganowy |
Nie jest tajemnicą, że bardzo lubię pielęgnację olejami, a arganowy jest jednym z moich ulubionych. Zdecydowanie Wam polecam, jeśli jeszcze nie miałyście z nim styczności. Warto jednak zwracać uwagę, na to, jaki olej kupujecie, gdyż można spotkać mieszanki, które jedynie imitują czysty olej arganowy, a więc kupujmy świadomie :).
Miałyście okazję korzystać z oleju arganowego? Który olej jest Waszym ulubionym?
Miłego dnia!
Miałam uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejek arganowy, fajnie sprawdza się na włosach
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olej arganowy :)
OdpowiedzUsuńmiałam i baaardzo miło wspomina, bo ja uwielbiam olej arganowy!
OdpowiedzUsuńMam olej arganowy, używam do włosów i rąk.
OdpowiedzUsuńLubię używać takiego olejki.
OdpowiedzUsuńA ja polecam olej z pestek opuncji figowej :)
OdpowiedzUsuńOlej marzenie :)
OdpowiedzUsuńolejku arganowego jeszcze nie miałam :) teraz używam olejku ze słodkich migdałów, też fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten olejek, lubiłam dodawać go do balsamów :-)
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś olej arganowy na włosy, ale moja czupryna chyba woli inne oleje.
OdpowiedzUsuńTak, olejek arangowy stosowałam, zarówno jak na włosy jak i na skórki przy paznokciach ;) Lubię je bardzo, ale tak naprawdę nie mam ulubionej firmy z tym olejkiem;)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo lubię czytać Twoje posty ;)
też go mam , bardzo fajny i wielofunkcyjny olej :)
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy jest świetny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Moja buzia i włosy lubią argan :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek, jest bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo czytałam o olejku arganaowym, chyba sobie też takiego sprawię
OdpowiedzUsuńLubię olej arganowy :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach, obecnie używam oleju migdałowego;). Kiedyś używałam oleju arganowego do zabezpieczenia końcówek
OdpowiedzUsuńoj to chyba jedna z nielicznych jestem co tego olejku jeszcze w rękach nie miała :P
OdpowiedzUsuńwow 50 lat..... fenomen
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze olejku arganowego; teraz właśnie kupiłam kokosowy więc może następnym razem będzie to arganowy
OdpowiedzUsuńargan już mi się przejadł ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju olejki :D
OdpowiedzUsuńja osobiście go jeszcze nie miałam kiedyś używałam z firmy Marion
OdpowiedzUsuńa obecnie nie używam żadnego ale może skuszę się na ten :)
-Mój blog-
Argan u mnie w pierwszej piątce, mój naj chyba makadamia :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale uwielbiam olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuńZ czystym arganem niestety nie miałam jeszcze do czynienia, ale czas najwyższy to zmienić.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że wykańczam właśnie olejek tamanu i z pestek malin :)
Olejek arganowy często stosuję na końcówki włosów:) Sprawdza się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego oleju.
OdpowiedzUsuńCiężko jest go zmyć z włosów ?
Używam go na noc zamiast kremu i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego konkretnego, ale sam w sobie lubię i czasem kupuję:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się opakowanie. =) Lubię używać kosmetyków z olejem arganowym w składzie - może kiedyś włączę na stałe ten olej w czystej postaci do swojej pielęgnacji. =)
OdpowiedzUsuńJeszcze na sobie nie testowałam, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego pana w czystej postaci.Skoro jednak jest tak wielofunkcyjny muszę go spróbować :-)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym olejem :P
OdpowiedzUsuńTo co dla mnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten olejek :)
OdpowiedzUsuńKocham olej arganowy!!!!
OdpowiedzUsuńMusze kupić :-)
OdpowiedzUsuńmiałam nie raz i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńja wolę mieszanki olejów. sam pojedynczy cudów nie robi u mnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie arganowy jest moim ulubionym, do olejowania włosów sprawia się najlepiej u mnie, ale też migdałowy był całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za olejami w mojej pielęgnacji. Obecnie powoli przekonuję się do oleju z pestek malin, który stosuję wieczorem zamiast kremu i jestem z efektu, co zadziwiające, bardzo zadowolona. Olej arganowy oczywiście znam, ale jego intensywny zapach jest dla mnie trudny do zniesienia. Czytałam natomiast niedawno na blogu u koleżanki, że świetnie się sprawdza do oczyszczania twarzy i w tej roli z przyjemnością go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMam zaufanie do tej marki, mają wysokiej jakości produkty i na pewno nie są oszukane :)
OdpowiedzUsuńOlejki arganowe najbardziej lubię stosować do włosów :)
OdpowiedzUsuń