czwartek, stycznia 19, 2017
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE.
Hej dziewczyny :)
Czas i zarazem kolejne dni lecą tak szybko, że mamy już 19 stycznia, a ja dopiero wczoraj zauważyłam, że zabrakło moich ulubieńców grudnia :P. Zazwyczaj Kosmetyczne Podsumowania pisałam pod koniec miesiąca i szczerze mówiąc, nie wiem, jak to się stało, że w poprzednim miesiącu ich nie było. Jednak lepiej troszkę później niż w ogóle, tak więc dzisiaj zapraszam Was na mały przegląd ulubieńców, rozczarowania, a być może także i perełki? :).
Grudzień, jeśli chodzi o kosmetyczne podsumowanie, był dla mnie dosyć dziwnym miesiącem. Z jednej strony w aż 2 kategoriach nie przyznałam odznak, jednak z drugiej strony mam aż 2 perełki :). Zwariowany miesiąc, ale cóż poradzić :D
Jeśli jesteście ze mną krótko i seria wpisów dotyczących kosmetycznych odznak jest Wam obca, zasady możecie poznać TUTAJ. Jeśli natomiast jesteście ciekawe poprzednich edycji, ich listę z linkami znajdziecie na samym dole :). No to zaczynamy :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
1. Kategoria: makijaż - Brak
Przyznam Wam, że sama jest lekko zaskoczona, ale tak naprawdę w grudniu nie trafiło do mnie nic z kolorówki, co by mnie zachwyciło na tyle, bym przyznała mu odznakę :). Pomijam oczywiście produkty, które ją otrzymały w poprzednich edycjach. Zdradzę jednak, że styczniowego ulubieńca już mam, ale na odznakę dla niego przyjdzie czas przy kolejnym podsumowaniu :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
2. Kategoria: pielęgnacja twarzy - Yasumi, gąbka Konjac Sponge Pure
Odkąd ją pierwszy raz użyłam, ma stałe miejsce w mojej pielęgnacji twarzy. Jest dobrej jakości, trwała i tania, a efekty z korzystania świetne :). Bardzo dokładnie oczyszcza skórę, pozostawia ją miękką i przyjemną w dotyku. w styczniu poświęciłam jej wpis na blogu ( KLIK ), a ta część z tego postu idealnie opisuje jej działanie:
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
3. Kategoria: włosy - brak
Kategoria włosy jest jedną z bardziej deficytowych kategorii w moich zestawieniach. Oczywiście trafiam na dobre produkty, jednak większości z nich bliżej jest do przeciętnych niż do tych, po których mogę powiedzieć "wow, to jest to" :). Obecnie wykończyłam zestaw Nature Moi i on także, choć fajny, to zachwytów nie wzbudził, a może to moje włosy są takie kapryśne, że większość produktów jest zwyczajnie ok i nic więcej? :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
4. Kategoria: pielęgnacja ciała - Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir
Ten produkt mogłabym równie dobrze przypisać do 2 odznak w tym miesiącu. Zarówno w pielęgnacji ciała, jak i skóry twarzy spisał się na medal. Jest to moje małe, kosmetyczne odkrycie zeszłego roku i szczerze Wam polecam :). Choć nie pachnie fiołkami i początkowo może troszkę irytować, to z czasem idzie się przyzwyczaić do eukaliptusowej woni, ale za to efekty rewelacyjne. Zasłużył na swój własny wpis TUTAJ i tam też możecie się dowiedzieć w jakiej konfiguracji stosowany, najlepiej się u mnie sprawdził :).
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
5. Kategoria: produkt do paznokci - Indigo, Efekt Holo Gold oraz Metal Manix Efekt Lustra Silver
Odkąd okazało się, że bez uczulenia mogę stosować hybrydy, korzystam z nich bardzo chętnie i często :). Poza swoimi paznokciami, próbuję sobie także na wzornikach różne efekty itp. W grudniu otrzymałam od ukochanego dwa pyłki i przepadłam - są świetne! :)
Odznaka rozczarowanie Grudzień 2016
6. Kategoria: rozczarowanie kosmetyczne - Herome, pisak do zmiękczania skórek - Cuticle Softener Pen
Tak, to właśnie on był w grudniu moim największym rozczarowaniem. Produkt, który kosztuje 40 zł, miał być bardzo pomocny przy pielęgnacji skórek, a niestety tak nie było. Cena wysoka, skład bardzo fajny, a efekty marne, czy ktoś coś z tego rozumie? :D Cały wpis możecie podejrzeć sobie TUTAJ.
Odznaka perełka Grudzień 2016
7. Kategoria: perełka kosmetyczna - Yasumi, gąbka Konjac Sponge Pure oraz Najel, czarne mydło eukaliptusowe Savon Noir.
Dawno nie miałam takiego dylematu przy obsadzeniu kategorii "Kosmetyczna perełka" :). Zarówno gąbka Yasumi, jak i czarne mydło Najel, to "mercedesy" w oczyszczaniu skóry, które dla mnie jest bardzo ważne i na które kładę spory nacisk. Oba produkty, swoim działaniem zyskały stałe miejsce w mojej pielęgnacji i szczerze mówiąc, oba zasługują na odznakę. Postanowiłam, iż wyjątkowo, gdyż rzadko trafiam w jednym miesiącu na dwa równorzędne, świetne produkty, oba ją otrzymają :). Myślę, że to będzie najbardziej sprawiedliwa decyzja.
Kolejne odznaki zostały przydzielone :). Jestem bardzo ciekawa, czy znacie któryś z tych produktów? Jaka jest Wasza perełka?
Miłego dnia!
Na koniec chciałabym tylko przypomnieć, że konkurs z zestawem Starter Set NeoNail z lampą 9 W ( lub lakierami hybrydowymi o wartości ok 200 zł ) kończy się 31 stycznia :). Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, a chciałybyście się zgłosić, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Czas i zarazem kolejne dni lecą tak szybko, że mamy już 19 stycznia, a ja dopiero wczoraj zauważyłam, że zabrakło moich ulubieńców grudnia :P. Zazwyczaj Kosmetyczne Podsumowania pisałam pod koniec miesiąca i szczerze mówiąc, nie wiem, jak to się stało, że w poprzednim miesiącu ich nie było. Jednak lepiej troszkę później niż w ogóle, tak więc dzisiaj zapraszam Was na mały przegląd ulubieńców, rozczarowania, a być może także i perełki? :).
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE. |
Grudzień, jeśli chodzi o kosmetyczne podsumowanie, był dla mnie dosyć dziwnym miesiącem. Z jednej strony w aż 2 kategoriach nie przyznałam odznak, jednak z drugiej strony mam aż 2 perełki :). Zwariowany miesiąc, ale cóż poradzić :D
Jeśli jesteście ze mną krótko i seria wpisów dotyczących kosmetycznych odznak jest Wam obca, zasady możecie poznać TUTAJ. Jeśli natomiast jesteście ciekawe poprzednich edycji, ich listę z linkami znajdziecie na samym dole :). No to zaczynamy :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
Przyznam Wam, że sama jest lekko zaskoczona, ale tak naprawdę w grudniu nie trafiło do mnie nic z kolorówki, co by mnie zachwyciło na tyle, bym przyznała mu odznakę :). Pomijam oczywiście produkty, które ją otrzymały w poprzednich edycjach. Zdradzę jednak, że styczniowego ulubieńca już mam, ale na odznakę dla niego przyjdzie czas przy kolejnym podsumowaniu :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
2. Kategoria: pielęgnacja twarzy - Yasumi, gąbka Konjac Sponge Pure
Odkąd ją pierwszy raz użyłam, ma stałe miejsce w mojej pielęgnacji twarzy. Jest dobrej jakości, trwała i tania, a efekty z korzystania świetne :). Bardzo dokładnie oczyszcza skórę, pozostawia ją miękką i przyjemną w dotyku. w styczniu poświęciłam jej wpis na blogu ( KLIK ), a ta część z tego postu idealnie opisuje jej działanie:
"Jeśli uważacie, że Wasz żel, płyn itd. bardzo dobrze oczyszcza skórę, spróbujcie po nim użyć tego samego produktu z gąbką, efekt, jaki zauważycie na białej gąbeczce, zmieni Wasze zdanie :)"
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE. | Yasumi, gąbka Konjac Sponge Pure |
3. Kategoria: włosy - brak
Kategoria włosy jest jedną z bardziej deficytowych kategorii w moich zestawieniach. Oczywiście trafiam na dobre produkty, jednak większości z nich bliżej jest do przeciętnych niż do tych, po których mogę powiedzieć "wow, to jest to" :). Obecnie wykończyłam zestaw Nature Moi i on także, choć fajny, to zachwytów nie wzbudził, a może to moje włosy są takie kapryśne, że większość produktów jest zwyczajnie ok i nic więcej? :)
Odznaka ulubieniec Grudzień 2016
4. Kategoria: pielęgnacja ciała - Najel, czarne mydło eukaliptusowe - Savon Noir
Ten produkt mogłabym równie dobrze przypisać do 2 odznak w tym miesiącu. Zarówno w pielęgnacji ciała, jak i skóry twarzy spisał się na medal. Jest to moje małe, kosmetyczne odkrycie zeszłego roku i szczerze Wam polecam :). Choć nie pachnie fiołkami i początkowo może troszkę irytować, to z czasem idzie się przyzwyczaić do eukaliptusowej woni, ale za to efekty rewelacyjne. Zasłużył na swój własny wpis TUTAJ i tam też możecie się dowiedzieć w jakiej konfiguracji stosowany, najlepiej się u mnie sprawdził :).
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE. | Najel, Czarne mydło eukaliptusowe, Savon Noir |
5. Kategoria: produkt do paznokci - Indigo, Efekt Holo Gold oraz Metal Manix Efekt Lustra Silver
Odkąd okazało się, że bez uczulenia mogę stosować hybrydy, korzystam z nich bardzo chętnie i często :). Poza swoimi paznokciami, próbuję sobie także na wzornikach różne efekty itp. W grudniu otrzymałam od ukochanego dwa pyłki i przepadłam - są świetne! :)
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE. |
Odznaka rozczarowanie Grudzień 2016
6. Kategoria: rozczarowanie kosmetyczne - Herome, pisak do zmiękczania skórek - Cuticle Softener Pen
Tak, to właśnie on był w grudniu moim największym rozczarowaniem. Produkt, który kosztuje 40 zł, miał być bardzo pomocny przy pielęgnacji skórek, a niestety tak nie było. Cena wysoka, skład bardzo fajny, a efekty marne, czy ktoś coś z tego rozumie? :D Cały wpis możecie podejrzeć sobie TUTAJ.
KOSMETYCZNE PODSUMOWANIE GRUDZIEŃ 2016 | ULUBIEŃCY GRUDNIA | PEREŁKA | ROZCZAROWANIE. | Herome, pisak do zmiękczania skórek cuticle softener pen |
Odznaka perełka Grudzień 2016
7. Kategoria: perełka kosmetyczna - Yasumi, gąbka Konjac Sponge Pure oraz Najel, czarne mydło eukaliptusowe Savon Noir.
Dawno nie miałam takiego dylematu przy obsadzeniu kategorii "Kosmetyczna perełka" :). Zarówno gąbka Yasumi, jak i czarne mydło Najel, to "mercedesy" w oczyszczaniu skóry, które dla mnie jest bardzo ważne i na które kładę spory nacisk. Oba produkty, swoim działaniem zyskały stałe miejsce w mojej pielęgnacji i szczerze mówiąc, oba zasługują na odznakę. Postanowiłam, iż wyjątkowo, gdyż rzadko trafiam w jednym miesiącu na dwa równorzędne, świetne produkty, oba ją otrzymają :). Myślę, że to będzie najbardziej sprawiedliwa decyzja.
|
|
Miłego dnia!
Na koniec chciałabym tylko przypomnieć, że konkurs z zestawem Starter Set NeoNail z lampą 9 W ( lub lakierami hybrydowymi o wartości ok 200 zł ) kończy się 31 stycznia :). Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, a chciałybyście się zgłosić, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Mam ochotę wypróbować taką gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńja tak samo:)
UsuńJa też, koniecznie :)
Usuńi ja i ja;D
UsuńPolecam :)
UsuńBardzo mi się podoba ta forma ulubieńcy miesiąca ;) Nie ma szukania na siłę czegoś, tylko to co na prawdę zachwyca ;)
OdpowiedzUsuńTymi gąbkami zaciekawiłaś mnie już w poprzednim wpisie, chyba czas się skusić :d
A tego typu preparaty do skórek jakoś nigdy mi się nie sprawdzały, najlepsza jest zwykła oliwka ;)
Ten produkt do skórek to jest beznadziejne.
UsuńJak wspomniałam mydełko mi się podoba, muszę sobie je zapisać :)
OdpowiedzUsuńhehe na pewno je ucapisz;D
UsuńPolecam koniecznie wypróbować.
UsuńJa ostatnio dopiero pierwszy raz zrobiłam sobie hybrydy w użyciem pyłku, tylko ja mam mój z NeoNail (Chrome Effect 01) i jestem zachwycona efektem, o czym zresztą pisałam w ostatnim wpisie. Te pyłki z Indigo też mnie kuszą, szczególnie złoty :)
OdpowiedzUsuńOd razu manicure wygląda inaczej. :)
UsuńKiedyś się pewnie przekonam do Kojjaca, ale jeszcze nie teraz:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. :)
UsuńBardzo fajne podsumowanie i super, że jednak mozesz używać hybryd:)
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo ciesze. :)
UsuńMydełko eukaliptusowe i gąbeczka mnie ciekawią :) Muszę sobie je sprawic :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj. :)
UsuńU mnie też większość kosmetyków do włosów działa podobnie, może wszystko zależy od ich kondycji ;)
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie tak jest. :)
UsuńZ Najel mam ałun, mydła jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoje włosy też były kapryśne i miałam wrażenie, że wszystkie maski i odżywki są tak samo byle jakie. Pomogła Biała Glinka Myjąca Banii Agafii. Tak oczyściła włosy i skórę głowy, że potem każdy nakładany kosmetyk działał ze zdwojoną siłą. Petarda normalnie. Polecam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować.
UsuńU mnie zdecydowanie olej z nasion konopi, masło kanu hrrr obłęd <3
OdpowiedzUsuńPodobnie pianki organique mmm :)
Peeling organic shop w wersji mango, szampon bioxsine i biovax (z ostatnich postu)
Żel Holika Holika, czarne mydło Nacomi
I jeszcze mogłabym wymienić kilka :) u mnie dużo tego było :)
Same dobroci. :)
UsuńTyle kosmetyków:) Niektóre widzę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Na tą gąbeczkę i ja mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńMam czarne mydło innej marki, ale jestem z niego równie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje podsumowania :)
OdpowiedzUsuńCiesze się. :)
UsuńBardzo ciekawi mnie to mydełko eukaliptusowe :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj. :)
Usuńja ostatnio stałam się równie wybredna i mało który kosmetyk mnie zachwyca do utraty tchu:D większość jest po prostu dobra:)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić porządne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru dobre zakupy.
UsuńMam gąbkę Konjac jednak nie mogę się do niej przekonać. Wole myc twarz sama wód z żelem. Bez dodatkowych akcesoriów
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze coś Cię do niej przekona.
UsuńTa gąbeczka mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńTo czas wypróbować. :)
UsuńTa gąbeczka w dalszym ciągu u mnie czeka na użycie. =)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej gąbeczki Konjac , muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam.
Usuńnie znam nic z tych perełek ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię gąbeczkę Konjac, dla mnie jest lepsza niż droga szczoteczka soniczna :-)
OdpowiedzUsuńsinicznej jeszcze nie miałam.
UsuńGąbeczka jest ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńGąbeczka mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to czarny mydło.
OdpowiedzUsuńWypróbuj :)
UsuńZ Indigo mam zwykłe lakiery i super się nimi maluje ;)
OdpowiedzUsuńJa lakieru nie mam jeszcze żadnego. :)
Usuńlubie Twoje konkretne podsumowania
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
UsuńZ Twoich ulubieńców miałam tylko czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza?
UsuńŚwietne podsumowanie. Zaciekawiła mnie ta gąbeczka, może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKupiłam gąbeczkę konjac i czeka na swoje pierwsze użycie :)
OdpowiedzUsuńO ciekaw jak się u Ciebie spisze. :)
Usuńsponge ostatnio kocham:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też przepadłam jeżeli chodzi o te pyłki z Indigo :)
OdpowiedzUsuńKtóry najbardziej lubisz?
UsuńEfekt lustra jest genialny :D
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie ;) Szkoda, że ten pisak do skórek się nie sprawdził. Za taką cenę jednak się oczekuje dobrych efektów. Zaciekawiła mnie ta gąbeczka i czarne mydło ;)
OdpowiedzUsuńPisak to kompletny bubel. :)
UsuńA ja znowu zapomniałam do Krakowa zabrać gąbeczki Konjac! Cóż, w lutym zacznę testowanie :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przekonałaś mnie do gąbeczki - do tej pory pozostawałam jej obojętna, ale w końcu muszę się na własnej skórze przekonać co to za cudo :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnego z tych kosmetyków nie znam :(
OdpowiedzUsuńGąbka mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować gąbeczkę, skoro tak ją zachwalasz.
OdpowiedzUsuńoj nie znam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńWspaniałości ☺
OdpowiedzUsuńGąbeczki Konjac bardzo sobie chwalę, świetnie wspomagają mycie twarzy, a przy okazji są niesamowicie delikatne nawet dla wrażliwej cery. Nad czarnym mydłem zastanawiam się od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie znam :P
OdpowiedzUsuńMydło eukaliptusowe mam chęć wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne w formie do Herome serum do skórek i paznokci z Indigo, na pewno u mnie widziałaś. Polecam. Świetny skład i doskonałe działanie, a i cena niższa niż Herome.
OdpowiedzUsuń