poniedziałek, stycznia 16, 2017
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć?
Witajcie,
Wiele kobiet docenia naturalne oleje w pielęgnacji twarzy. Ze względu na ich właściwości korzystanie z nich niesie ze sobą duże korzyści dla naszej skóry. Warto ich używać, o czym przekonałam się już dawno temu i od tamtego czasu na stałe włączyłam je do swojej pielęgnacji. Jednak tak samo, jak większość kobiet, nie przepadam za oleista, tłustą warstwą, jaką po sobie zostawiają. Sposobem na to może być 1% kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy, który będzie bohaterem dzisiejszego wpisu :). Kupiłam go w czerwcu w Bliskonatury.pl i od początku byłam go ciekawa, a więc jak działa? Czy wspomaga działanie olei i czy warto po niego sięgnąć?
Kwas hialuronowy w formie żelu otrzymujemy w znany wszystkim, szklanym opakowaniu z pipetą, która jeśli chodzi o kwestie techniczne, jest jedynym, malutkim minusem. Jest ona zwyczajnie za krótka i gdy zostanie 1/4 żelu, nie sięga już i trzeba przełożyć produkt do innego opakowania. Poza tym wszystko jest dosyć standardowe. Nie należy wystawiać go na działanie wysokiej temperatury, a po ciemnej buteleczce, słusznie można się domyślić iż promienie słoneczne także mu szkodzą :).
Kwas hialuronowy można kupić w różnych stężeniach, jednak najważniejszą kwestią, na podstawie której powinno się dokonywać wyboru, jest wielkość cząsteczki. To od niej zależy skuteczność produktu, im mniejsza cząsteczka, tym w głębszą warstwę skóry jest w stanie dotrzeć :).
Oczywiście lepszą, ale i jednocześnie droższą wersją kwasu są te, z mniejszymi cząsteczkami, które im mniejsze, tym dalej przenikają, wgłąb skóry. Są nimi m.in. LMW ( Low Molecular Weight ), ULMW ( Ultra Low Molecular Weight ) oraz w formie proszku ULMW EKO, który potrafi przeniknąć nawet do granicy naskórka i skóry właściwej. Spotkałam się także z tzw. reperującym ULMW. Kwas hialuronowy jest naturalnie obecny m.in. w naszej skórze, jednak wraz z wiekiem jego ilość spada, tak więc, jeśli oczekujecie nawilżającego, przeciwzmarszczkowego lub poprawienia elastyczności skóry, zdecydowanie lepiej jest sięgnąć po ten z najmniejszymi cząsteczkami :).
Całość jest bardzo łatwa :). W zagłębieniu dłoni mieszam porcję kwasu hialuronowego z olejem i nakładam na skórę. Na jedną pipetę dodaję ok 5-8 kropel oleju, choć jego ilość jest przykładowa. Przy bardzo suchej skórze lepiej będzie dodać oleju troszkę więcej i dopasować do swoich potrzeb. Taka ilość mieszanki spokojnie starcza na całą twarz i szyję, ale także, jeśli macie ochotę, wystarczy na grubszą warstwę na noc, w roli maseczki. Takie połączenie gwarantuje bardzo szybkie wchłonięcie się oleju oraz jeśli znacząco nie przesadzicie z jego dodatkiem, brak tłustej, oleistej warstwy na skórze. Za każdym razem mam wrażenie, że w takiej konfiguracji olej działa szybciej i skuteczniej, a moja skóra uzyskuje bardzo dobre nawilżenie, które nie jest takie krótkotrwałe :). Pozostawia na skórze delikatną warstwę, która jest wyczuwalna jedynie pod palcami, jednak nie jest ona w żaden sposób tłusta, czy klejąca. Wiąże się to z wielkością cząsteczek i te wielkocząsteczkowe zostawiają właśnie taką warstwę. Jeśli Wam przeszkadza, wybierzcie inne wersje, które działają, wgłąb skóry :).
Próbowałam także aplikacji samego kwasu hialuronowego na skórę, jednak dla mnie, nie jest to dobry pomysł. Wchłania się bardzo szybko, jednak pozostawia po sobie uczucie dosyć mocno ściągniętej skóry, za którym nie przepadam. Zdecydowanie więc wolę go mieszać :). Bardzo łatwo i szybko łączy się olejami np. z pestek malin, awokado, arganowym, czy też np. z olejem kokosowym. Uzyskuje wtedy barwę oraz delikatny zapach półproduktu, z którym go wymieszamy, gdyż kwas hialuronowy nie posiada sam w sobie zapachu.
Takie mieszanki nie są trwałe, stąd bez dodatku emulgatorów nie da się połączyć ich w większej ilość np. na kilka dni. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć sam kwas hialuronowy, wymieszany z olejem z pestek malin oraz z olejem kokosowy i jak łatwo zauważyć, porcja z olejem z pestek malin zaczyna się już powoli rozdzielać. Konieczne jest więc mieszanie zaraz przed aplikacją, choć to naprawdę jest minuta roboty :).
Czy jestem z niego zadowolona, zdecydowanie tak, choć następnym razem wyszukam tego z najmniejszymi cząsteczkami, dla dodatkowych korzyści. Jednak 1% wielkocząsteczkowy kwas hialuronowy spełnił moje oczekiwania we wspomaganiu pielęgnacji olejami, a więc swoje główne zadanie wykonał :). Jest to produkt szalenie wydajny, a 100 ml buteleczka spokojnie starcza na kilka miesięcy, co przy cenie ok. 25 zł sprawia, że każda z nas może po niego sięgnąć. Oczywiście im mniejsze cząsteczki, tym cena rośnie i przy potrójnym kwasie wynosi już 45 zł. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że także i ona wystarczy nam na kilka miesięcy :).
Jestem bardzo ciekawa, czy korzystacie z kwasu hialuronowego? W jaki sposób go wykorzystujecie?
Na koniec chciałabym tylko przypomnieć, że konkurs z zestawem Starter Set NeoNail z lampą 9 W ( lub lakierami hybrydowymi o wartości ok 200 zł ) kończy się za 2 tygodnie :). Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, a chciałybyście się zgłosić, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Miłego dnia! :)
Wiele kobiet docenia naturalne oleje w pielęgnacji twarzy. Ze względu na ich właściwości korzystanie z nich niesie ze sobą duże korzyści dla naszej skóry. Warto ich używać, o czym przekonałam się już dawno temu i od tamtego czasu na stałe włączyłam je do swojej pielęgnacji. Jednak tak samo, jak większość kobiet, nie przepadam za oleista, tłustą warstwą, jaką po sobie zostawiają. Sposobem na to może być 1% kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy, który będzie bohaterem dzisiejszego wpisu :). Kupiłam go w czerwcu w Bliskonatury.pl i od początku byłam go ciekawa, a więc jak działa? Czy wspomaga działanie olei i czy warto po niego sięgnąć?
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Kwestie techniczne - opakowanie, jak przechowywać kwas hialuronowy?
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Konsystencja i skład 1% wielkocząsteczkowego kwasu hialuronowego.
W środku znajduje się 100 ml kwasu hialuronowego 1% w formie przezroczystego, dosyć gęstego żelu. Skład jest dosyć prosty, a roztwór uzyskano z połączenia sproszkowanego kwasu hialuronowego wielkocząsteczkowego z wodą i dodano 2 konserwanty, które mają za zadanie nie dopuścić do rozwoju bakterii itp.
Kwas hialuronowy można kupić w różnych stężeniach, jednak najważniejszą kwestią, na podstawie której powinno się dokonywać wyboru, jest wielkość cząsteczki. To od niej zależy skuteczność produktu, im mniejsza cząsteczka, tym w głębszą warstwę skóry jest w stanie dotrzeć :).
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Rodzaje kwasu hialuronowego.
Kwasem z największymi cząsteczkami jest HMW (High Molecular Weight ) i takim właśnie jest mój produkt. Są to duże cząsteczki ( 1 - 1,8 MDa ), które nie przenikają zbyt głęboko, a ich zadaniem jest powierzchowne, mocne nawilżenie, stworzenie warstwy okluzyjnej zapobiegającej odparowaniu wody z naskórka, ale także ułatwienie transportu innych składników. W takim właśnie celu chciałam stosować kwas hialuronowy :).
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Oczywiście lepszą, ale i jednocześnie droższą wersją kwasu są te, z mniejszymi cząsteczkami, które im mniejsze, tym dalej przenikają, wgłąb skóry. Są nimi m.in. LMW ( Low Molecular Weight ), ULMW ( Ultra Low Molecular Weight ) oraz w formie proszku ULMW EKO, który potrafi przeniknąć nawet do granicy naskórka i skóry właściwej. Spotkałam się także z tzw. reperującym ULMW. Kwas hialuronowy jest naturalnie obecny m.in. w naszej skórze, jednak wraz z wiekiem jego ilość spada, tak więc, jeśli oczekujecie nawilżającego, przeciwzmarszczkowego lub poprawienia elastyczności skóry, zdecydowanie lepiej jest sięgnąć po ten z najmniejszymi cząsteczkami :).
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Właściwości wielkocząsteczkowego kwasu hialuronowego.
U mnie jednak najważniejszą funkcją miało być wspomaganie działania naturalnych olei, tak więc bez większego znaczenia było, które cząsteczki wybieram. W tamtej chwili nie było zbyt dużego wyboru w sklepie, stąd taka decyzja :). Głównymi właściwościami kwasu hialuronowego jest nawilżenie, regeneracja oraz poprawa jędrności skóry. Oczywiście im mniejsze cząsteczki, tym lepsze działanie, a podobno potrafi także wpływać na szybszy wzrost włosów, choć tego nie sprawdzałam :). Ze względu na swoje właściwości oraz bardzo szybkie wchłanianie jest świetnym produktem łagodzącym wszelakiego rodzaju podrażnienia, zaczerwienienia itp. Bardzo dobrze spisze się zarówno latem, gdy przesadzimy z ilością promieni słonecznych, jak i zimą, kiedy niskie temperatury na zewnątrz i ogrzewane pomieszczenia źle wpływają na stan naszej skóry. W takich sytuacjach przyniesie on ukojenie :).
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Przykładowe stosowanie 1% wielkocząsteczkowego kwasu hialuronowego
Stosować go można na wiele sposobów. Sprawdzi się zarówno jako dodatek wzbogacający działanie innych kremów, odżywek, szamponów, czy kremów do rąk. Będzie także dobrym składnikiem dodawanym do maseczek, w tym oczywiście moich ulubionych glinek :). Kupiłam go z myślą mieszania z olejami w pielęgnacji skóry twarzy i u mnie właśnie to było jego głównym zastosowaniem.
Całość jest bardzo łatwa :). W zagłębieniu dłoni mieszam porcję kwasu hialuronowego z olejem i nakładam na skórę. Na jedną pipetę dodaję ok 5-8 kropel oleju, choć jego ilość jest przykładowa. Przy bardzo suchej skórze lepiej będzie dodać oleju troszkę więcej i dopasować do swoich potrzeb. Taka ilość mieszanki spokojnie starcza na całą twarz i szyję, ale także, jeśli macie ochotę, wystarczy na grubszą warstwę na noc, w roli maseczki. Takie połączenie gwarantuje bardzo szybkie wchłonięcie się oleju oraz jeśli znacząco nie przesadzicie z jego dodatkiem, brak tłustej, oleistej warstwy na skórze. Za każdym razem mam wrażenie, że w takiej konfiguracji olej działa szybciej i skuteczniej, a moja skóra uzyskuje bardzo dobre nawilżenie, które nie jest takie krótkotrwałe :). Pozostawia na skórze delikatną warstwę, która jest wyczuwalna jedynie pod palcami, jednak nie jest ona w żaden sposób tłusta, czy klejąca. Wiąże się to z wielkością cząsteczek i te wielkocząsteczkowe zostawiają właśnie taką warstwę. Jeśli Wam przeszkadza, wybierzcie inne wersje, które działają, wgłąb skóry :).
Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy 1% w pielęgnacji skóry olejami - Jak działa, jakie ma właściwości i czy warto po niego sięgnąć? |
Próbowałam także aplikacji samego kwasu hialuronowego na skórę, jednak dla mnie, nie jest to dobry pomysł. Wchłania się bardzo szybko, jednak pozostawia po sobie uczucie dosyć mocno ściągniętej skóry, za którym nie przepadam. Zdecydowanie więc wolę go mieszać :). Bardzo łatwo i szybko łączy się olejami np. z pestek malin, awokado, arganowym, czy też np. z olejem kokosowym. Uzyskuje wtedy barwę oraz delikatny zapach półproduktu, z którym go wymieszamy, gdyż kwas hialuronowy nie posiada sam w sobie zapachu.
Takie mieszanki nie są trwałe, stąd bez dodatku emulgatorów nie da się połączyć ich w większej ilość np. na kilka dni. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć sam kwas hialuronowy, wymieszany z olejem z pestek malin oraz z olejem kokosowy i jak łatwo zauważyć, porcja z olejem z pestek malin zaczyna się już powoli rozdzielać. Konieczne jest więc mieszanie zaraz przed aplikacją, choć to naprawdę jest minuta roboty :).
Czy jestem z niego zadowolona, zdecydowanie tak, choć następnym razem wyszukam tego z najmniejszymi cząsteczkami, dla dodatkowych korzyści. Jednak 1% wielkocząsteczkowy kwas hialuronowy spełnił moje oczekiwania we wspomaganiu pielęgnacji olejami, a więc swoje główne zadanie wykonał :). Jest to produkt szalenie wydajny, a 100 ml buteleczka spokojnie starcza na kilka miesięcy, co przy cenie ok. 25 zł sprawia, że każda z nas może po niego sięgnąć. Oczywiście im mniejsze cząsteczki, tym cena rośnie i przy potrójnym kwasie wynosi już 45 zł. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że także i ona wystarczy nam na kilka miesięcy :).
Jestem bardzo ciekawa, czy korzystacie z kwasu hialuronowego? W jaki sposób go wykorzystujecie?
Na koniec chciałabym tylko przypomnieć, że konkurs z zestawem Starter Set NeoNail z lampą 9 W ( lub lakierami hybrydowymi o wartości ok 200 zł ) kończy się za 2 tygodnie :). Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, a chciałybyście się zgłosić, serdecznie zapraszam TUTAJ.
Miłego dnia! :)
Nie używałam nigdy, ale widzę, że ma wszechstronne zastosowanie. Warto go mieć :) Skuszę się z chęcią :)
OdpowiedzUsuńWarto, ma bardzo korzystne działanie na skórę. :)
UsuńKiedyś kupiłam na Biochemii Urody żel Hialuronowy i dla mnie zero efektów
OdpowiedzUsuńSzkoda..
Usuńuwielbiam kwas hialuronowy :) stosuje pod krem , pod maski :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wyprobowala choc podejrzewam,ze rowniez dodawalabym go do czegos :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wyjaśniłaś z tymi wielkościami cząsteczek, teraz przynajmniej będę wiedzieć o chodzi, bo nigdy się nie zagłębiałam tak bardzo w temat kwasu hialuronowego. Samego kwasu nie miałam, ale już kosmetyki z jego dodatkiem tak i to nie jeden. Kwas hialuronowy jest jednym z popularniejszych składników dodawanych do kremów, szczególnie tych drogeryjnych :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, dużo kosmetyków ma go w składzie w różnej ilości. :)
UsuńUwielbiam kawas hialuronowy, nawet moje włosy go lubią :)
OdpowiedzUsuńO no proszę. :)
UsuńNigdy nie miałam takiego kwasu solo :)
OdpowiedzUsuńMoże z czasem wypróbujesz :)
Usuńsuper. U mnie taki kwas to podstawa. Mój z Inya już się konczy, może więc skuszę się na ten:)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńLubię kwas hialuronowy :) Podobno najskuteczniejsze są zastrzyki z nim :) Kremy itp, działają ale nie na dłuższą metę. Taką nowinkę wyczytałam ostatnio w książce :P Ale czy faktycznie tak jest ? W każdym razie, krzywdy nie zrobi a może pomóc
OdpowiedzUsuńByć może to racja, sama na zastrzyki jednak bym się nie zdecydowała.
Usuńmuszę sobie kupić jakiś kwas hialuronowy, dawno nie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńNie dla mnie. Nie używam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kwasem hialuronowym. Nie miałam pojęcia, że wielkość cząsteczek ma aż takie znaczenie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kwasu hialuronowego w czystej formie.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze wszystko przed Tobą. :)
UsuńMiałam ale z paese w stężeniu 1.5% a drugi z Ava :) oba sprawdziły się świetnie, choć paese dużo lepiej wpływało na całe odżywienie skóry twarzy :) bardzo doceniam jego działanie, natomiast z tej firmy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA ja znowu nie miałam z firm wymienionych przez Ciebie. :)
UsuńNie miałam jeszcze kwasu hialuronowego, chociaż gdzie nie przeczytam - tam same pochwały. Bardzo przydatny, merytoryczny post! :)
OdpowiedzUsuńDlatego może warto spróbować. :)
Usuńuwielbiam:) mam go od ZSK:)
OdpowiedzUsuńMam kawas hialuronowy i lubię go dodawać do maseczek z glinką i/lub spiruliną :)
OdpowiedzUsuńMam i chętnie używam :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kwasu hialuronowego ale kusi mnie on :o)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbujesz? :}
UsuńPosiadam kwas hialuronowy i używam go podobnie jak Ty- mieszam z olejem (w moim przypadku jest to olej z pestek malin, który najbardziej podchodzi mojej skórze). :)
OdpowiedzUsuńHmm ja również jeszcze nie używałam, myślę,, w przyjdzie czas na niego :-)
OdpowiedzUsuńu mnie już nastał;p
UsuńTrzymam kciuki by się spisał.
UsuńNigdy nie miałam i jakoś kwas hialuronowy mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńfaktycznie cena nie wygórowana
OdpowiedzUsuńFajny☺
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i naprawdę fajna cena :)
OdpowiedzUsuńWart wypróbowania :)
UsuńMiałam właśnie ten, genialny i mega wszechstronny, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŻel hialuronowy używam często i chętnie. Faktycznie obłaskawia tłustość olejków i z jego pomocą lepiej się wchłaniają. Przy suchej i wrażliwej cerze robi naprawdę dobrą robotę :)
OdpowiedzUsuńMiałam już i chętnie znów sięgnę po małocząsteczkową wersję. Nie lubię, kiedy mnie coś oblepia ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię.
UsuńKoniecznie muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńMam 3% serum hialuronowe z Norela i olej z pestek malin. Dzisiaj wieczorem połaczę je i zobaczymy jaki będzie efekt. Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używaliśmy takich produktów, ale zaciekawiło nas łagodzenie podrażnień i zaczerwienień skóry. To dobre dla mysich pyszczków :)
OdpowiedzUsuń