Witajcie,
Która kobieta nie lubi ładnie pachnieć? :) Mało jest takich Pań i w sumie dobrze, gdyż perfumy mogą spełniać różne funkcje. Zapach, jaki nosimy, może wiele powiedzieć o nas innej osobie, ale także sprawić, że same, zwyczajnie lepiej i pewniej się czujemy, gdy wiemy, że jest z nami on, ten ulubiony zapach, który otacza nas swoimi nutami. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić Naomi Campbell Prêt à Porter, kwiatowo - owocowy zapach, który od jakiegoś czasu próbował przekonać mnie do siebie :).
Flakon wody toaletowej Prêt à Porter na pierwszy rzut oka może prezentować się skromnie,
jednak to właśnie ta delikatność i prostota przyciąga do niego wzrok, przynajmniej mój :). Małych rozmiarów flakon idealnie znajdzie swoje miejsce nawet w tych mniejszych torebkach. Choć mimo to jest poręczny, a atomizer działa bez problemu, równomiernie rozpylając mgiełkę wody toaletowej. Prêt à Porter skrywa w sobie 30 ml kwiatowo-owocowego zapachu, choć moim zdaniem zdecydowanie przeważają w nim kwiaty. Początkowo wyczuwam wyraźny zapach róży połączonej z fiołkami :). Dopiero z czasem zapach rozwija się i do głosu dochodzą bardziej słodkie, owocowe nuty, choć ciężko mi wyczuć jakieś konkretne rodzaje.
Naomi Campbell Prêt à Porter jest intensywny, bardzo kobiecy i ma w sobie nutkę tajemniczości, ale także i elegancji :). Nosi się go na co dzień bardzo przyjemnie, nie męczy i nie przeszkadza oraz w przeciwieństwie do niektórych zapachów, nie przyczynia się do bolącej głowy.
Plusem, przynajmniej w moich oczach zdecydowanie jest trwałość. Choć oczywiście po dłuższym czasie traci na intensywności, to wyczuć go można na skórze do 10 godzin. Przez ten czas zmienia się, pokazując swoje drugie oblicze :). Jestem osobą, która lubi spryskiwać szale czy apaszki i w takim użyciu czuć je nawet do kolejnego prania, co bardzo mi się podoba.
Zdecydowanie polubiłam je i myślę, że zagoszczą u mnie na dłużej. Dla mnie jest to idealny zapach na każdą okazję oraz porę roku. Świetnie wpisuje się zarówno na zimowe wyjście, czy letni spacer z ukochanym :). Z zapachami już tak jest, że na każdej z nas może odrobinę inaczej pachnieć, tak więc nie będę go jednoznacznie polecać. Jednak delikatnie sugeruję, że jeśli lubicie tego typu zapachy, spokojnie możecie się wybrać do Rossmanna i sprawdzić na testerze. Pełny, 30 ml flakon wody toaletowej Naomi Campell Prêt à Porter kosztuje ok. 110 zł i w sumie nie jest to jakaś zawrotna suma, jeśli chodzi o trwałe i dobre perfumy :). Myślę, że idealnym sposobem na sprawdzenie, czy warto, będzie skorzystanie z testera i on da odpowiedź na wszystkie pytania.
Znacie ten zapach? Jakie są Wasze ulubione perfumy?
Miłego dnia!
Która kobieta nie lubi ładnie pachnieć? :) Mało jest takich Pań i w sumie dobrze, gdyż perfumy mogą spełniać różne funkcje. Zapach, jaki nosimy, może wiele powiedzieć o nas innej osobie, ale także sprawić, że same, zwyczajnie lepiej i pewniej się czujemy, gdy wiemy, że jest z nami on, ten ulubiony zapach, który otacza nas swoimi nutami. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić Naomi Campbell Prêt à Porter, kwiatowo - owocowy zapach, który od jakiegoś czasu próbował przekonać mnie do siebie :).
Naomi Campbell Prêt à Porter woda toaletowa. |
Flakon wody toaletowej Prêt à Porter na pierwszy rzut oka może prezentować się skromnie,
jednak to właśnie ta delikatność i prostota przyciąga do niego wzrok, przynajmniej mój :). Małych rozmiarów flakon idealnie znajdzie swoje miejsce nawet w tych mniejszych torebkach. Choć mimo to jest poręczny, a atomizer działa bez problemu, równomiernie rozpylając mgiełkę wody toaletowej. Prêt à Porter skrywa w sobie 30 ml kwiatowo-owocowego zapachu, choć moim zdaniem zdecydowanie przeważają w nim kwiaty. Początkowo wyczuwam wyraźny zapach róży połączonej z fiołkami :). Dopiero z czasem zapach rozwija się i do głosu dochodzą bardziej słodkie, owocowe nuty, choć ciężko mi wyczuć jakieś konkretne rodzaje.
Naomi Campbell Prêt à Porter woda toaletowa. |
Naomi Campbell Prêt à Porter jest intensywny, bardzo kobiecy i ma w sobie nutkę tajemniczości, ale także i elegancji :). Nosi się go na co dzień bardzo przyjemnie, nie męczy i nie przeszkadza oraz w przeciwieństwie do niektórych zapachów, nie przyczynia się do bolącej głowy.
Plusem, przynajmniej w moich oczach zdecydowanie jest trwałość. Choć oczywiście po dłuższym czasie traci na intensywności, to wyczuć go można na skórze do 10 godzin. Przez ten czas zmienia się, pokazując swoje drugie oblicze :). Jestem osobą, która lubi spryskiwać szale czy apaszki i w takim użyciu czuć je nawet do kolejnego prania, co bardzo mi się podoba.
Naomi Campbell Prêt à Porter woda toaletowa. |
Naomi Campbell Prêt à Porter woda toaletowa. |
Zdecydowanie polubiłam je i myślę, że zagoszczą u mnie na dłużej. Dla mnie jest to idealny zapach na każdą okazję oraz porę roku. Świetnie wpisuje się zarówno na zimowe wyjście, czy letni spacer z ukochanym :). Z zapachami już tak jest, że na każdej z nas może odrobinę inaczej pachnieć, tak więc nie będę go jednoznacznie polecać. Jednak delikatnie sugeruję, że jeśli lubicie tego typu zapachy, spokojnie możecie się wybrać do Rossmanna i sprawdzić na testerze. Pełny, 30 ml flakon wody toaletowej Naomi Campell Prêt à Porter kosztuje ok. 110 zł i w sumie nie jest to jakaś zawrotna suma, jeśli chodzi o trwałe i dobre perfumy :). Myślę, że idealnym sposobem na sprawdzenie, czy warto, będzie skorzystanie z testera i on da odpowiedź na wszystkie pytania.
Naomi Campbell Prêt à Porter woda toaletowa. |
Znacie ten zapach? Jakie są Wasze ulubione perfumy?
Miłego dnia!
ładnie się na Tobie utrzymuje, w sensie sporo czasu :) muszę go powąchać :)
OdpowiedzUsuńhaha to prawda:D
UsuńMoją skórę chyba lubią wszelakiego rodzaju perfumy. Często trafiam na takie, które długo się trzymają :P
UsuńSzaliki długo utrzymują zapach :) Ja nie używam codziennie perfum ani wody toaletowej a zazwyczaj jak gdzieś wychodzę i zawsze na szaliku czy u góry kurtki czuję zapach perfum. Tego zapachu, który prezentujesz nie znam. A odnośnie ulubionych perfum... takich na 100% nie mam. Aktualnie używam CARVEN edt. Lubię też sportowe zapachy Pumy np. I'm going.
OdpowiedzUsuńPumę znam :). O tych drugich nie słyszałam wcześniej, ale poczytałam sobie i tak na pierwszy rzut oka, mogą być fajne :)
Usuńuwielbiam ten zapach
OdpowiedzUsuńMusiałabym go powąchać, gdyż miałam kiedyś jeden zapach Naomi Campbell, konkretnie ten Cat Deluxe i był strasznie mydlany. Natomiast z tego typu zapachów sygnowanych nazwiskiem gwiazdy bardzo lubię zapach Christiny Aguilery By Night :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka zapachów Nacomi ale tych pierwszych, najstarszych. Moim ulubieńcem nr jeden jest Alien
OdpowiedzUsuńTak myślałam, pamiętam jak o nich pisałaś :P
UsuńPiękny flakonik :) Osobiście uwielbiam zapachy Bruno Banani :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko i flakonik odbiegają od dotychczasowych, musiałabym powąchać jak zawartość :)
OdpowiedzUsuńKusisz☺
OdpowiedzUsuńNo tyle czasu wyczuwalny to sporo.
OdpowiedzUsuńFiołki mnie przekonują i ogólnie lubię kwiatowo-owocowe zapachy, więc myślę, że perfumy mogłyby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńOj ja też :). Takie wybieram najczęściej :)
Usuńnie znam, ale myślę że moglibyśmy się polubić. Gustuję w takich zapachach. :)
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie znam zapachów Naomi ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będziesz miała okazję :). Zresztą testery są powszechnie dostępne :P
UsuńRóża i fiołki? Idę jutro do drogerii :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, więc przy najbliższej okazji muszę go powąchać ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wąchałam zapachu Naomi, a wiele osób sobie je chwali :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu byłam ciekawa tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńPrzeszło Tobie? :D
UsuńBardzo chętnie powącham i może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńnuty zapachowe podobają mi się:)
OdpowiedzUsuńTego zapachu akurat nie znam, ale ta nowość w różowym flakoniku nie przypadła mi do gustu i nie sprawdzałam pozostałych zapachów :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast różowej nie znam :D
Usuńmam te perfumy, bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńZNam ten zapach. Jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale kto wie, jak to kiedyś będzie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak pachną. Moje ulubione ostatnio? Moschino, Pink Bouquet.
OdpowiedzUsuńZerknę sobie zaraz, bo kompletnie ich nie znam :)
UsuńNie kojarzę tego zapachu.
OdpowiedzUsuńJa kocham perfumy <3 Lubię głównie słodkie nuty typu La Vie Est Belle, Tresor La Nuit, Bon Bon, Flowerbomb, Black Opium...i wiele innych. Mam też nieco świeżych, ale wśród nich sięgam teraz tylko po Chanel Eau Fresh
OdpowiedzUsuńWiedziałam, żeby o to zapytać na koniec :D. Zbiorę listę i będzie jak znalazł, gdy będę szukała kolejnych :P
UsuńNie miałam okazji jeszcze powąchać tego zapachu na żywo :)
OdpowiedzUsuńTrwałość zrobiła na mnie wrażenie, te perfumy chodzą za mną już od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńNa mojej skórze dużo zapachów długo się utrzymuje :P
UsuńCzytając Twój opis, sądzę że te nuty zapachowe wpisują się w mój gust :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piękne zapachy, przy okazji go chętnie obwącham :)
OdpowiedzUsuńObawiam się wyrazistego zapachu róży. Na co dzień wybieram bardzo świeże, owocowe zapachy, więc nie wiem czy jego kwiatowość przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńOgólnie to jestem fanką zapachów NAOMI CAMPBELL:)
OdpowiedzUsuńA te konkretne znasz? :)
UsuńOstatnio sie nad nim zastanawiałam, lubię takie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńAż z ciekawości muszę powąchać ten zapach :)
OdpowiedzUsuńZ dostępem do testera nie powinnaś mieć problemu :P
UsuńCiekawa jestem zapachu :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że nie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńmuszę je poniuchać przy jakiejś najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta woda, sama przyjemność popsikać się pięknym zapachem :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńLubię tego typu zapachy ale nie na co dzień, bardziej na romantyczny wieczór z ukochanym :)
OdpowiedzUsuńtego zapachu nie kojarzę. Mój ulubiony to Nuit Hugo Boss
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam, ale lubię Bohemian Garden od NC i kilka innych też od niej.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie boli od niego głowa! Niestety często borykam się z tym problemem.
OdpowiedzUsuńZ Naomi uwielbiam jej czerwone wcielenie czyli Seductive Elixir. Jak będziesz miała okazję, to przetestuj je:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu. Jestem bardzo ciekawa, czy by mi się spodobał i ciekawa, czy nuta róży by mnie przekonała :) A fiołki kocham <3
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuń