Witajcie,
Czas na kolejną edycję ShinyBox :). Jak pewnie wiecie, jestem Ambasadorką Shiny i ich pudełka trafiają do mnie regularnie, choć nie wszystkie mi się podobają. Każdego miesiąca prezentuję Wam kolejne edycje i nie inaczej jest teraz. ShinyBox sierpień 2017 nazwany został the Beauty Jungle, a jego zawartość oraz moją opinię poznacie w dalszej części :)
The Beauty Jungle swoją grafiką przemawiało do mnie od samego początku. Jakoś tak mam, że lubię "roślinnie" stylizowane boxy, choć musicie przyznać, że serio jest ładne :). W środku kryło się 8 produktów, w tym 6 pełnowymiarowych. Niezłym magnesem zachęcającym do zakupu zapewne była podana kwota minimalnej wartości boxa w wysokości 400 zł, ale także sam opis:
1. Kueshi Regenerująca emulsja do twarzy 76,00 zł / 50 ml - w opakowaniu 30 ml
To już trzecia z rzędu edycja, w której znajdują się produkty tej marki. Rewitalizujący tonik, który bardzo lubię oraz balsam do ciała i rąk był w czerwcowym Shinybox Celebration Time, natomiast w lipcowym ShinyBox Pool Party znajdował się 99% żel aloesowy. Można więc powiedzieć, że ich asortyment trochę już poznałam :). Z emulsji się cieszę, choć szkoda, że nie jest to pełna wersja. Jest to też chyba najmocniejszy, kosmetyczny punkt Beauty Jungle.
2. Shefoot Domowe spa dla stóp: maska + peeling 5,31 zł / 16 ml
Przyznam Wam, że akurat o stopy dbam słabo. Nie są one wymagające i zazwyczaj wystarcza im trochę kremu/masła przy okazji aplikacji na ciało :). Większość tego typu produktów oddaję i ten też znajdzie sobie właściciela, gdyż znam, kogoś, kto chętnie go przygarnie :P.
3. Produkt wymienny:
Cztery Pory roku balsam do ciała 7,99 zł / 250 ml
Cztery Pory roku krem do rąk 4,98 zł / 75 ml
Tutaj trafił mi się krem do rąk i muszę przyznać, że ciesze się z tego faktu. Zdecydowanie z tej dwójki zwyczajnie bardziej mi się przyda. Ostatnio zużywam sporo kremów i gdy wykończę banana Tonymoly, ten będzie miał swoje 5 minut :).
4. Dr Barbra Voucher- dostęp do aplikacji 369,00 zł / 3 mies.
Najdroższy "produkt" w pudełku, który w pojedynkę praktycznie wyniósł wartość boxa do reklamowanego poziomu 400 zł. Szczerze Wam powiem, że ciężko to ocenić. Osoby, które zamierzają skorzystać, na pewno będą zadowolone, gdyż zwyczajnie zaoszczędzą pieniądze i to nie mało. Podejrzewam, że jest też spora grupa osób, które by nie kupiły dostępu normalnie, a skoro trafił się w ShinyBox, to wejdą i sprawdzą sobie na zasadzie "szkoda, żeby się zmarnowało". Połowa zobaczy i wyjdzie, a reszta zacznie z niej korzystać, o ile im się spodoba, może wyniosą z niej sporo dla siebie, swojego zdrowia oraz sylwetki?
Jest też druga grupa osób, która z góry wie, że nie skorzysta z różnych powodów. Dla nich podejrzewam, że pudełko okaże się słabe, gdyż nie oszukujmy się, to voucher jest "gwiazdą" boxa. Myślę, że bardzo ciężko ocenić jego obecność i w zasadzie można to podsumować "punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia" :). Nie jest to produkt dla mnie i sama bym nie widziała nawet o istnieniu takiej aplikacji, a tym bardziej nie kupiłabym jej za 370 zł :P.
5. Efektim chusteczka brązująca do ciała 1,87 zł / szt.
Hmm... zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Zwyczajnie nie korzystam z tego typu produktów i prawdę mówiąc, nie wiem, co z nim zrobię :P.
6. Produkt wymienny :
AA Regenerujący basam do ciała tucuma 15,99 zł / 400 ml
AA Kremowa emulsja do mycia tucuma 10,99 zł / 400 ml
Szczęście się po raz drugi do mnie uśmiechnęło i trafiłam emulsję. Fajnie, bo gdybym mogła wybrać, z tej dwójki właśnie ją bym wybrała. Produktów do mycia nigdy za dużo i spokojnie ją zużyję i okaże się, czy warto się nią zainteresować :).
7. Delia farba do włosów cameleon omga 9,50 zł / szt
Przyznam Wam, że moim zdaniem farby do włosów w boxach to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Raz, że nie każdy musi farbować włosy, a po drugie można nie trafić z kolorem. Ja akurat trafiłam czarny kolor i byłby on odpowiedni, gdybym farbowała włosy :P.
8. Produkt niespodzianka
Mnie akurat tutaj trafił się pędzel do nakładania różu i bronzera oraz do konturowania Donegal z serii jungle, z którego bardzo się ciesze i była to naprawdę dla mnie fajna niespodzianka. Wizualnie mi się podoba i ciekawa jestem, jak wypadnie w praktyce :). Dodatkowo był też cień do powiek firmy Cinstance Carrol Metallix 03.Neptune, który jest dla mnie dużą nowością, gdyż wcześniej nie miałam styczności z tą firmą i zobaczymy, co być może przegapiłam :P.
Jeśli chciałybyście zakupić pędzle Donegal z serii Jungle to na hasło JUNGLE macie -20% do 31.10.2017 *promocja nie łączy się z innymi promocjami na sklepie internetowym.
Zarówno całościowo, jak i ekonomicznie sierpniowy ShinyBox The Beauty Jungle ciężko jest ocenić. Ogólnie wszystko jest kwestią tego, czy zamierzacie skorzystać z aplikacji, czy też nie. Podejrzewam, że zdecydowana większość opinii właśnie od tego będzie zależało :). Beauty Jungle okazało się dosyć nietypowym pudełkiem, gdyż zazwyczaj to kosmetyk był głównym produktem, a tu jest to jednak zupełnie inaczej. Czy mi się podoba? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. I tak i nie :). Jeśli Wam przypadł do gustu, zamówić go możecie na stronie Shinybox.pl, a ja czekam na kolejną edycję :)
A jak Wy oceniacie Shiny Box The Beauty Jungle? Czy zawartość Was przekonuje? Czy aplikacja, jako główny produkt do Was przemawia? :)
Miłego dnia :)
Czas na kolejną edycję ShinyBox :). Jak pewnie wiecie, jestem Ambasadorką Shiny i ich pudełka trafiają do mnie regularnie, choć nie wszystkie mi się podobają. Każdego miesiąca prezentuję Wam kolejne edycje i nie inaczej jest teraz. ShinyBox sierpień 2017 nazwany został the Beauty Jungle, a jego zawartość oraz moją opinię poznacie w dalszej części :)
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
The Beauty Jungle swoją grafiką przemawiało do mnie od samego początku. Jakoś tak mam, że lubię "roślinnie" stylizowane boxy, choć musicie przyznać, że serio jest ładne :). W środku kryło się 8 produktów, w tym 6 pełnowymiarowych. Niezłym magnesem zachęcającym do zakupu zapewne była podana kwota minimalnej wartości boxa w wysokości 400 zł, ale także sam opis:
Obudź w sobie dzikie piękno, odkryj sekrety drzemiące w niezwykłych kosmetykach i odwiedź tajemniczą krainę niespodzianek. Rozbudź swoją dziką naturę wraz z sierpniowym pudełkiem ShinyBox, którego minimalna wartość to aż 400 zł!.- źródło Shiny.pl
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
1. Kueshi Regenerująca emulsja do twarzy 76,00 zł / 50 ml - w opakowaniu 30 ml
To już trzecia z rzędu edycja, w której znajdują się produkty tej marki. Rewitalizujący tonik, który bardzo lubię oraz balsam do ciała i rąk był w czerwcowym Shinybox Celebration Time, natomiast w lipcowym ShinyBox Pool Party znajdował się 99% żel aloesowy. Można więc powiedzieć, że ich asortyment trochę już poznałam :). Z emulsji się cieszę, choć szkoda, że nie jest to pełna wersja. Jest to też chyba najmocniejszy, kosmetyczny punkt Beauty Jungle.
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
2. Shefoot Domowe spa dla stóp: maska + peeling 5,31 zł / 16 ml
Przyznam Wam, że akurat o stopy dbam słabo. Nie są one wymagające i zazwyczaj wystarcza im trochę kremu/masła przy okazji aplikacji na ciało :). Większość tego typu produktów oddaję i ten też znajdzie sobie właściciela, gdyż znam, kogoś, kto chętnie go przygarnie :P.
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
3. Produkt wymienny:
Cztery Pory roku balsam do ciała 7,99 zł / 250 ml
Cztery Pory roku krem do rąk 4,98 zł / 75 ml
Tutaj trafił mi się krem do rąk i muszę przyznać, że ciesze się z tego faktu. Zdecydowanie z tej dwójki zwyczajnie bardziej mi się przyda. Ostatnio zużywam sporo kremów i gdy wykończę banana Tonymoly, ten będzie miał swoje 5 minut :).
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
4. Dr Barbra Voucher- dostęp do aplikacji 369,00 zł / 3 mies.
Najdroższy "produkt" w pudełku, który w pojedynkę praktycznie wyniósł wartość boxa do reklamowanego poziomu 400 zł. Szczerze Wam powiem, że ciężko to ocenić. Osoby, które zamierzają skorzystać, na pewno będą zadowolone, gdyż zwyczajnie zaoszczędzą pieniądze i to nie mało. Podejrzewam, że jest też spora grupa osób, które by nie kupiły dostępu normalnie, a skoro trafił się w ShinyBox, to wejdą i sprawdzą sobie na zasadzie "szkoda, żeby się zmarnowało". Połowa zobaczy i wyjdzie, a reszta zacznie z niej korzystać, o ile im się spodoba, może wyniosą z niej sporo dla siebie, swojego zdrowia oraz sylwetki?
Jest też druga grupa osób, która z góry wie, że nie skorzysta z różnych powodów. Dla nich podejrzewam, że pudełko okaże się słabe, gdyż nie oszukujmy się, to voucher jest "gwiazdą" boxa. Myślę, że bardzo ciężko ocenić jego obecność i w zasadzie można to podsumować "punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia" :). Nie jest to produkt dla mnie i sama bym nie widziała nawet o istnieniu takiej aplikacji, a tym bardziej nie kupiłabym jej za 370 zł :P.
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
5. Efektim chusteczka brązująca do ciała 1,87 zł / szt.
Hmm... zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Zwyczajnie nie korzystam z tego typu produktów i prawdę mówiąc, nie wiem, co z nim zrobię :P.
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
6. Produkt wymienny :
AA Regenerujący basam do ciała tucuma 15,99 zł / 400 ml
AA Kremowa emulsja do mycia tucuma 10,99 zł / 400 ml
Szczęście się po raz drugi do mnie uśmiechnęło i trafiłam emulsję. Fajnie, bo gdybym mogła wybrać, z tej dwójki właśnie ją bym wybrała. Produktów do mycia nigdy za dużo i spokojnie ją zużyję i okaże się, czy warto się nią zainteresować :).
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
7. Delia farba do włosów cameleon omga 9,50 zł / szt
Przyznam Wam, że moim zdaniem farby do włosów w boxach to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Raz, że nie każdy musi farbować włosy, a po drugie można nie trafić z kolorem. Ja akurat trafiłam czarny kolor i byłby on odpowiedni, gdybym farbowała włosy :P.
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
8. Produkt niespodzianka
Mnie akurat tutaj trafił się pędzel do nakładania różu i bronzera oraz do konturowania Donegal z serii jungle, z którego bardzo się ciesze i była to naprawdę dla mnie fajna niespodzianka. Wizualnie mi się podoba i ciekawa jestem, jak wypadnie w praktyce :). Dodatkowo był też cień do powiek firmy Cinstance Carrol Metallix 03.Neptune, który jest dla mnie dużą nowością, gdyż wcześniej nie miałam styczności z tą firmą i zobaczymy, co być może przegapiłam :P.
Jeśli chciałybyście zakupić pędzle Donegal z serii Jungle to na hasło JUNGLE macie -20% do 31.10.2017 *promocja nie łączy się z innymi promocjami na sklepie internetowym.
I na tym muszę niestety skończyć. Nic więcej już nie było :P. Najbardziej zadowolona jestem z niespodzianki oraz emulsji Kueshi. Na drugim biegunie mogłabym umieścić chusteczkę brązującą, farbę oraz aplikację, czyli teoretycznie "gwiazdę pudełka", choć nie dla mnie. Moim zdaniem, najfajniejszym produktem jest.. pędzel Donegal :).
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle
Zarówno całościowo, jak i ekonomicznie sierpniowy ShinyBox The Beauty Jungle ciężko jest ocenić. Ogólnie wszystko jest kwestią tego, czy zamierzacie skorzystać z aplikacji, czy też nie. Podejrzewam, że zdecydowana większość opinii właśnie od tego będzie zależało :). Beauty Jungle okazało się dosyć nietypowym pudełkiem, gdyż zazwyczaj to kosmetyk był głównym produktem, a tu jest to jednak zupełnie inaczej. Czy mi się podoba? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. I tak i nie :). Jeśli Wam przypadł do gustu, zamówić go możecie na stronie Shinybox.pl, a ja czekam na kolejną edycję :)
ShinyBox Sierpień 2017 The Beauty Jungle |
A jak Wy oceniacie Shiny Box The Beauty Jungle? Czy zawartość Was przekonuje? Czy aplikacja, jako główny produkt do Was przemawia? :)
Miłego dnia :)
Mi sie trafił blond :(
OdpowiedzUsuńhahah:D
UsuńO tej aplikacji też nie wiedziałam.. ale nie jest to dla mnie i poszłoby w kosz, farba.. mogli pomyśleć ... Moim zdaniem zupełnie nie potrzebny produkt.
OdpowiedzUsuńTa regenerująca emulsja Kueshi mnie bardzo ciekawi. Kiedyś miałam tonik tej formy i był rewelacyjny. :-)
OdpowiedzUsuńja jestem zadowolona z tego boxu, szczęśliwie trafił mi się mój kolor farby, wszystko po za saszetkami zatrzymuję . ja jeszcze nie korzystałam z dostępu do Dr Barbra.
OdpowiedzUsuńaż jestem ciekawa jaki mi kolor się trafi, właśnie wczoraj farbowałam tą farbą w odcieniu brązu - uwielbiam je i cieszyla bym się, aby kolor mi pasował
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawialam takiego pudełka☺
OdpowiedzUsuńZamierzałam kupić na promocji w Rossmannie balsam AA Tucuma, ale nie spodobał mi się jego zapach :P
OdpowiedzUsuńJa w sumie z vouchera nie byłabym zadowolona :p
OdpowiedzUsuńAle ja nie rozumiem tej fascynacji boxami :D. Jeszcze zadnego nie mialam :P
OdpowiedzUsuńJa chyba bym się nie ucieszyła z tego boxa... Farba to chyba nie najlepszy pomysł
OdpowiedzUsuńTym razem się nie postarali.
OdpowiedzUsuńWedług mnie straszna lipa - zamawiam boxy dla ciekawych kosmetyków a nie dostępu do jakiejś tam aplikacji i tego, co znajdę w drogerii za rogiem ; )
OdpowiedzUsuńFarba jest niepotrzebna w takim pudełku :P
OdpowiedzUsuńFarba do włosów to faktycznie nie najlepszy pomysł w boxie.
OdpowiedzUsuńNie jestem zbytnio zadowolona z zawartości i ta farba :/ No, ale może we wrześniu się odkują :)
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle nie przekonuje. Farbuję włosy, ale nawet gdyby trafił się odcień i tak bym nie skorzystała.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że farby w takich boxach to nie jest dobry pomysł, widzę na blogach, że sporo osób jest niezadowolonych z tej farby.
OdpowiedzUsuńŚrednio mi przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńTe pudełeczko według mnie jest bardzo słabe ;(((
OdpowiedzUsuńo ile nie szaleję za boxami, to akurat ta zawartość bardzo przypadła mi do gutu
OdpowiedzUsuńkrem do rąk wygląda super
OdpowiedzUsuńZ vouchera na pewno bym nie skorzystała,mogli się bardziej postarać z tym pudełkiem...
OdpowiedzUsuńZawartość średni i ta farba zupełnie niepotrzebna, w dodatku kolor losowy się trafił.
OdpowiedzUsuńO fabie i tym voucherze myślę podobnie - reszta pudełka bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńpędzel by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńPiękne zapakowany i kosmetyki, których nie znam . Masz racje takie może być różne podejście do tego vorchera
OdpowiedzUsuńPudełko nie dla nas al pewnie znajdzie wielu wielbicieli :)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo to pudełko, choć sama aplikacja mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawialam☺
OdpowiedzUsuńMnie pudełko rozczarowało. Farby nie zużyję, AA czy Cztery pory roku to marki tanie i bardzo popularne, Voucher może wykorzystam.
OdpowiedzUsuń