Witajcie,
Z reguły kosmetyki typu 6w1, 5w1 itd. mają swoje wady i naprawdę okazyjnie się zdarza, aby były w stanie spełnić wszystkie swoje potencjalne działania. Zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku produktów, które ukierunkowane są na jedno, a przy okazji wykazują trochę szersze właściwości. Tak właśnie jest z naturalnym kremowym peelingiem do twarzy z papają oraz żeń-szeniem indyjskim marki Orientana, o którym chciałabym Wam dzisiaj napisać kilka słów :).
Moje doświadczenie z ich produktami nie jest jakoś bardzo duże, choć od dawna przykuwały moją uwagę, to jakoś zawsze ostatecznie wybierałam inne marki. Wszystko się zmieniło w momencie, w którym na początku roku poznałam swój ulubiony krem do twarzy i poszłam za ciosem, odkrywając kolejne produkty Orientany :).
Opakowanie raczej nie jest jego mocną stroną. Plastikowy, zakręcany słoiczek po dłuższym używaniu potrafi sprawiać problemy przy zakręcaniu, gdy drobinki dostaną się pod nakrętkę. Choć to tak naprawdę moim zdaniem mało znaczący fakt :P. Całość została zamknięta w ofoliowanym kartoniku chroniącymi produkt przed sklepowymi testerami. Taka forma pozwala na fajną stronę wizualną i minimum informacji na opakowaniu właściwym.
Mocną stroną natomiast jest zdecydowanie zapach. Bardzo przyjemny, ładny i naturalny mix owoców egzotycznych, to pierwsze co przychodzi mi na myśl, gdy go powącham. Mam wrażenie, że czuć też żeń-szeń, gdyż miałam krem z tym składnikiem i dało się wyczuć podobne nuty :).
Lubię nieoczywiste produkty i on zdecydowanie taki jest, gdyż peeling kojarzy nam się jednoznacznie w kwestii konsystencji oraz działania. Ten jest jednak zupełnie inny, ma bogatą, kremową konsystencję, w której umieszczone zostało sporo naturalnych olei oraz ekstraktów roślinnych. Przed naturalnym kremowym peelingiem do twarzy postawiono dwa zadania, ma pielęgnować oraz usuwać obumarły naskórek i w mojej ocenie świetnie wywiązuje się z obu :).
Za peeling odpowiadają drobne, ale dosyć ostre drobinki pestek moreli oraz łuski orzecha. Nie jest to jednak tylko peeling mechaniczny, gdyż w składzie znajduje ekstrakt z papai odpowiadający za działanie peelingów enzymatycznych. Pielęgnację zapewnia natomiast dobrze znane masło shea oraz mnóstwo olei: słonecznikowy, z kiełków pszenicy, migdała, pestek grejpfruta, sezamowy, szafranowy, awokado, drzewa sandałowego oraz z ziaren marchwi. Sporo jak na "zwykły" peeling :).
woda, olej słonecznikowy, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), starte ziarno moreli, starta łuska orzecha, gliceryna (pochodzenie roślinne), olejek z kiełków pszenicy, masło shea, kwas stearynownaturalnego wosku), ekstrakt z korzenia witani ospałej, olej z migdała, ekstrakt z papai, , mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejfruta, olejek sezamowy, olejek szafranowy, olejek z awokado, monostearynian glikolu etylenowego, olejek z drzewa sandałowego, Aquaxyl (substancja dopuszczona przez ECOCERT), olejek z ziaren marchwi, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).
Withania Somnifera (żeń-szeń indyjski) to jedno z najważniejszych ziół w Ajurwedzie. Posiada właściwości odmładzające, odżywcze, regenerujące i przeciwzapalne.
Masło shea zawiera cztery rodzaje kwasów tłuszczowych, poprawia metabolizm komórek oraz ich samoregenerację, a także wpływa na zwiększenie jędrności i sprężystości skóry.
Papaja zawiera mnóstwo cennych dla zdrowia i urody substancji: witaminy C i E, kwas foliowy, cynk, potas, magnez, naturalne antyoksydanty: luteinę, likopen i argininę. Dzięki enzymowi złuszczającemu - papainie, chroni skórę przed produkcją melaniny i wybiela przebarwienia.
Olejek sandałowy łagodzi zapalenia skóry, pielęgnuje skórę suchą i odwodnioną.
Producent zaleca stosować 1-2 w tygodniu. Nałożyć, wykonać masaż i spłukać. U mnie wygląda to nieco inaczej, gdyż przyznam Wam, że szkoda mi zwyczajnie zaraz po peelingu spłukać i zostawiam na chwilę :). Stosuję 2-3 razy w tygodniu i poza świetnym działaniem peelingującym muszę przyznać, że działa także pielęgnacyjnie. Pozostawia skórę bardzo gładką, miłą i przyjemną w dotyku, a efekt mimo mojej mieszanej cery utrzymuje się długo :).
Naturalny kremowy peeling do twarzy najczęściej stosuję na noc i przyznam Wam, że nie zawsze sięgam jeszcze po krem. Produkt orientany nawilża skórę i zdecydowanie lepiej działa, gdy się go na trochę pozostawi po masażu. Odwdzięczy się świeżą, promienną cerą i nie ukrywam, jest to jeden z moich ulubionych peelingów :).
Peeling Orientany jest produktem naprawdę wydajnym, przez co zupełnie inaczej odbiera się jego cenę ok. 30 zł za 50 ml słoiczek. Wrócę do niego na pewno, a to już coś, gdyż ja bardzo rzadko kupuję dwa razy ten sam produkt, choć zdradzę Wam, że ich kremu z żeń-szeniem zużyłam już 3 opakowania, co zdarzyło mi się pierwszy raz :P. Były to dobrze wydane pieniądze i polecę go każdej kobiecie, która szuka fajnego i skutecznego peelingu, który także pielęgnuję skórę :).
Znacie naturalny kremowy peeling do twarzy Orientany? Co o nim myślicie? :)
Miłego dnia!
Z reguły kosmetyki typu 6w1, 5w1 itd. mają swoje wady i naprawdę okazyjnie się zdarza, aby były w stanie spełnić wszystkie swoje potencjalne działania. Zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku produktów, które ukierunkowane są na jedno, a przy okazji wykazują trochę szersze właściwości. Tak właśnie jest z naturalnym kremowym peelingiem do twarzy z papają oraz żeń-szeniem indyjskim marki Orientana, o którym chciałabym Wam dzisiaj napisać kilka słów :).
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Moje doświadczenie z ich produktami nie jest jakoś bardzo duże, choć od dawna przykuwały moją uwagę, to jakoś zawsze ostatecznie wybierałam inne marki. Wszystko się zmieniło w momencie, w którym na początku roku poznałam swój ulubiony krem do twarzy i poszłam za ciosem, odkrywając kolejne produkty Orientany :).
Opakowanie raczej nie jest jego mocną stroną. Plastikowy, zakręcany słoiczek po dłuższym używaniu potrafi sprawiać problemy przy zakręcaniu, gdy drobinki dostaną się pod nakrętkę. Choć to tak naprawdę moim zdaniem mało znaczący fakt :P. Całość została zamknięta w ofoliowanym kartoniku chroniącymi produkt przed sklepowymi testerami. Taka forma pozwala na fajną stronę wizualną i minimum informacji na opakowaniu właściwym.
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Mocną stroną natomiast jest zdecydowanie zapach. Bardzo przyjemny, ładny i naturalny mix owoców egzotycznych, to pierwsze co przychodzi mi na myśl, gdy go powącham. Mam wrażenie, że czuć też żeń-szeń, gdyż miałam krem z tym składnikiem i dało się wyczuć podobne nuty :).
Lubię nieoczywiste produkty i on zdecydowanie taki jest, gdyż peeling kojarzy nam się jednoznacznie w kwestii konsystencji oraz działania. Ten jest jednak zupełnie inny, ma bogatą, kremową konsystencję, w której umieszczone zostało sporo naturalnych olei oraz ekstraktów roślinnych. Przed naturalnym kremowym peelingiem do twarzy postawiono dwa zadania, ma pielęgnować oraz usuwać obumarły naskórek i w mojej ocenie świetnie wywiązuje się z obu :).
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Za peeling odpowiadają drobne, ale dosyć ostre drobinki pestek moreli oraz łuski orzecha. Nie jest to jednak tylko peeling mechaniczny, gdyż w składzie znajduje ekstrakt z papai odpowiadający za działanie peelingów enzymatycznych. Pielęgnację zapewnia natomiast dobrze znane masło shea oraz mnóstwo olei: słonecznikowy, z kiełków pszenicy, migdała, pestek grejpfruta, sezamowy, szafranowy, awokado, drzewa sandałowego oraz z ziaren marchwi. Sporo jak na "zwykły" peeling :).
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Skład Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski
- źródło: orientana.pl
- źródło: orientana.pl
woda, olej słonecznikowy, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), starte ziarno moreli, starta łuska orzecha, gliceryna (pochodzenie roślinne), olejek z kiełków pszenicy, masło shea, kwas stearynownaturalnego wosku), ekstrakt z korzenia witani ospałej, olej z migdała, ekstrakt z papai, , mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejfruta, olejek sezamowy, olejek szafranowy, olejek z awokado, monostearynian glikolu etylenowego, olejek z drzewa sandałowego, Aquaxyl (substancja dopuszczona przez ECOCERT), olejek z ziaren marchwi, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).
Withania Somnifera (żeń-szeń indyjski) to jedno z najważniejszych ziół w Ajurwedzie. Posiada właściwości odmładzające, odżywcze, regenerujące i przeciwzapalne.
Masło shea zawiera cztery rodzaje kwasów tłuszczowych, poprawia metabolizm komórek oraz ich samoregenerację, a także wpływa na zwiększenie jędrności i sprężystości skóry.
Papaja zawiera mnóstwo cennych dla zdrowia i urody substancji: witaminy C i E, kwas foliowy, cynk, potas, magnez, naturalne antyoksydanty: luteinę, likopen i argininę. Dzięki enzymowi złuszczającemu - papainie, chroni skórę przed produkcją melaniny i wybiela przebarwienia.
Olejek sandałowy łagodzi zapalenia skóry, pielęgnuje skórę suchą i odwodnioną.
Naturalny peeling do twarzy na bazie wyciągów roślinnych i naturalnych cząstek złuszczających. Dzięki drobinkom pestek moreli i orzecha doskonale złuszcza naskórek, a dzięki olejkom i ekstraktowi z papai i żeńszenia indyjskiego (ashwagandha) doskonale pielęgnuje skórę twarzy. Peeling ma konsystencję kremową dzięki bazie, jaką jest masło shea. Regularne stosowanie pozwala na utrzymanie gładkiej i miękkiej skóry.
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Producent zaleca stosować 1-2 w tygodniu. Nałożyć, wykonać masaż i spłukać. U mnie wygląda to nieco inaczej, gdyż przyznam Wam, że szkoda mi zwyczajnie zaraz po peelingu spłukać i zostawiam na chwilę :). Stosuję 2-3 razy w tygodniu i poza świetnym działaniem peelingującym muszę przyznać, że działa także pielęgnacyjnie. Pozostawia skórę bardzo gładką, miłą i przyjemną w dotyku, a efekt mimo mojej mieszanej cery utrzymuje się długo :).
Naturalny kremowy peeling do twarzy najczęściej stosuję na noc i przyznam Wam, że nie zawsze sięgam jeszcze po krem. Produkt orientany nawilża skórę i zdecydowanie lepiej działa, gdy się go na trochę pozostawi po masażu. Odwdzięczy się świeżą, promienną cerą i nie ukrywam, jest to jeden z moich ulubionych peelingów :).
Orientana, naturalny kremowy peeling do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski |
Znacie naturalny kremowy peeling do twarzy Orientany? Co o nim myślicie? :)
Miłego dnia!
miałam próbki tego peelingu, zrobił na mnie dobre wrażenie ale jeszcze bardziej interesuje mnie ten krem z żeń szeniem , ja też rzadko kilka razy sięgam po ten sam kosmetyk
OdpowiedzUsuńKrem jest godny polecenia.
UsuńKoniecznie muszę go mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńOo masz! A ja jestem peelongowym maniakiem 😜 kupię z pewnością 😜
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam tego peelingu, ale brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńskusisz się?:)
UsuńPolecam wypróbować.
Usuńz orientatny miałam bardzo mało kosmetyków, jakoś nie po drodze mi z tą marką
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńAle kusisz tym zapachem :) Peeling ma świetny skład, myślę, że moja cery mocno by go polubiła :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkiego rodzaju peelingi, więc na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle mnie nim skusiłaś :)
OdpowiedzUsuńWart jest wypróbowania. :)
Usuńbosko wygląda ten peeling, ciekawe tylko jak drobinki obeszłyby się z moją suchą, idącą w kierunku naczynkowej cerą :-)
OdpowiedzUsuńMoże trafisz na jakąś próbkę by najpierw ją wypróbować.
Usuńna razie peelingów mam pod dostatkiem;)
OdpowiedzUsuńJaki jest Twój ulubiony?
Usuńnie miałam, ale bardzo lubię produkty Orientany ;-)
OdpowiedzUsuńmogę spytać co to za śliczne tło Ci służy do zdjęć? <3
tło to podkładka na stół :)
UsuńMiałam próbeczkę i pamiętam, ze super jest :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przygarnęła, bo lubię takie z ostrzejszymi drobinkami.
OdpowiedzUsuńprezetuje się wspaniale
OdpowiedzUsuńCiekawy peeling, na pewno warty wypróbowania :))
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńBardzo fajny skład. Po przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę na ten peeling.
OdpowiedzUsuń:*
To musisz wybrać się na zakupy.
UsuńWspaniale się prezentuje, już czuję go na mojej buzi :)
OdpowiedzUsuńmialam probke i uwielbiam orientane :) planuje nabyc
OdpowiedzUsuńmiałam jego próbkę i była super :D konsystencja i wygląd kojarzy mi się z jakąś masą :P
OdpowiedzUsuńZupełnie go nie znam :P Z Orientany chyba nic nie miałam jeszcze, ale skoro do niego wracasz, to i ja jestem zachęcona :)
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńMiałam i opisywałam. Dodam, ze w promocji mozna go spokojnie dostać za 25 zł nawet ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńKuszący peeling, chciałabym go mieć :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie go zamówiłam i z niecierpliwością czekam na przesyłkę. Jestem ciekawa jak się sprawdzi u mnie:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony :) Używam go na 2 sposoby. Jako porządny mechaniczny zdzierak lub jako delikatny peeling enzymatyczny. Sprawdza się za każdym razem, mega polecam :)
OdpowiedzUsuń