Hej dziewczyny,
Nie da się ukryć, że jestem fanką mydła w kostce, choć ostatnio trochę rzadziej po nie sięgam, to nadal są to jedne z moich ulubionych produktów myjących :). Mydło Aleppo w wersji 16% miałam pierwszy raz i szczerze mówiąc, od początku mnie bardzo ciekawiło, a co wynikło z naszej przygody? :)
Moje Aleppo otrzymałam w formie dużej, kanciastej bryły z arabskim tłoczeniem. Co znaczy, nie mam pojęcia, jednak forma, kolor oraz właśnie napisy sprawią, że trzymając je w ręku, wiemy, że jest to produkt typowo orientalny. Zafoliowana kostka wizualnie prezentuje się fajnie i aż chce się jej użyć :).
Mydło Aleppo jest najstarszym, znanym mydłem i nie pomylę się, jeśli powiem, że najbardziej rozpoznawalnym. Powstaje m.in. z oliwy z oliwek oraz oleju laurowego. To właśnie jego zawartość oznacza się procentami przy mydłach. Rodzai jest dużo, zarówno jeśli chodzi o zawartość oleju laurowego, ale także na inne składniki. Można np. spotkać Aleppo z glinką, różą damasceńską, czy też np. z ekstraktem z cytryny lub fiołka. Moje zawiera 16% oleju laurowego i należy do grupy tych z raczej mniejszą jego zawartością.
Im więcej oleju laurowego, tym mydło ma lepsze właściwości łagodzące i regenerujące, ale może wysuszać. Im go mniej, tym mydło jest bardziej nawilżające. Ze względu na swoje właściwości polecane jest dla skóry problematycznej, dotkniętej łuszczycą, egzemą czy trądzikiem. Ma szerokie zastosowanie, można je używać do mycia twarzy, włosów, ciała . W roli szamponu pomaga w walce z łupieżem.
Ze względu na skład, mydło samo w sobie ma zielone zabarwienie. Proces suszenia nadaje mu brązowy odcień i to od jego długości zależy, jak daleko w głąb nastąpią zmiany. W przypadku tego mydła jak widzicie, proces nie był zbyt długi, gdyż środek pozostał zielony :). Kwestia zapachu jest w sumie obojętna. Pachnie bardzo słabo, orientalnie i lekko roślinnie i nie powinno nikomu przeszkadzać.
W kwestii działania w moim przypadku okazało się zwyczajne. Pieni się słabo, ale mimo to dobrze radzi sobie z oczyszczaniem z wszelkiego rodzaju zabrudzeń. Stosowałam je raz dziennie jedynie do mycia skóry ciała, która nie jest problematyczna, a więc nie liczyłam na działanie w tej kwestii. Pielęgnacyjnego w postaci nawilżenia nie zauważyłam, choć regularnie stosuję masła, czy balsamy :). Pozostawia skórę lekko tępą, ale w żadnym wypadku niesuchą. Uczucie łudząco przypomina mi skórę po zastosowaniu czarnego mydła, a kosmetyki pielęgnacyjne lepiej i szybciej się wchłaniają :).
Za 200 g kostkę zapłacić musiałam ok. 20 zł, co jest raczej normalną ceną za tego typu produkty. Jest strasznie wydajne, a jedna taka kostka starczy na prawie 2 miesiące stosowania! Szczerze Wam przyznam, że nie zrobiło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Owszem dobrze oczyszcza, nie wysusza, nie ma jakiegoś negatywnego działania na skórę, jednak jakiegoś nadzwyczaj pozytywnego także nie zauważyłam. Gdybym nie wiedziała, że jest to Aleppo, to po samym stosowaniu powiedziałabym, że myję się zwykłym, naturalnym mydłem jakich wiele :). A może przy wyższym stężeniu oleju laurowego dostrzegłabym jego moc? :)
Jakie są Wasze wrażenia dotyczące mydła Aleppo? Po jakie stężenie sięgałyście?
Miłego dnia!
Nie da się ukryć, że jestem fanką mydła w kostce, choć ostatnio trochę rzadziej po nie sięgam, to nadal są to jedne z moich ulubionych produktów myjących :). Mydło Aleppo w wersji 16% miałam pierwszy raz i szczerze mówiąc, od początku mnie bardzo ciekawiło, a co wynikło z naszej przygody? :)
Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego |
Moje Aleppo otrzymałam w formie dużej, kanciastej bryły z arabskim tłoczeniem. Co znaczy, nie mam pojęcia, jednak forma, kolor oraz właśnie napisy sprawią, że trzymając je w ręku, wiemy, że jest to produkt typowo orientalny. Zafoliowana kostka wizualnie prezentuje się fajnie i aż chce się jej użyć :).
Mydło Aleppo jest najstarszym, znanym mydłem i nie pomylę się, jeśli powiem, że najbardziej rozpoznawalnym. Powstaje m.in. z oliwy z oliwek oraz oleju laurowego. To właśnie jego zawartość oznacza się procentami przy mydłach. Rodzai jest dużo, zarówno jeśli chodzi o zawartość oleju laurowego, ale także na inne składniki. Można np. spotkać Aleppo z glinką, różą damasceńską, czy też np. z ekstraktem z cytryny lub fiołka. Moje zawiera 16% oleju laurowego i należy do grupy tych z raczej mniejszą jego zawartością.
Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego |
Im więcej oleju laurowego, tym mydło ma lepsze właściwości łagodzące i regenerujące, ale może wysuszać. Im go mniej, tym mydło jest bardziej nawilżające. Ze względu na swoje właściwości polecane jest dla skóry problematycznej, dotkniętej łuszczycą, egzemą czy trądzikiem. Ma szerokie zastosowanie, można je używać do mycia twarzy, włosów, ciała . W roli szamponu pomaga w walce z łupieżem.
Skład Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego
Sodium Olivate, Olea Europea Fruit Oil, Aqua, Glycerin, Laurus Nobilis Fruit Oil, Sodium Laurate, Sodium Hydroxide
Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego |
Ze względu na skład, mydło samo w sobie ma zielone zabarwienie. Proces suszenia nadaje mu brązowy odcień i to od jego długości zależy, jak daleko w głąb nastąpią zmiany. W przypadku tego mydła jak widzicie, proces nie był zbyt długi, gdyż środek pozostał zielony :). Kwestia zapachu jest w sumie obojętna. Pachnie bardzo słabo, orientalnie i lekko roślinnie i nie powinno nikomu przeszkadzać.
Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego |
W kwestii działania w moim przypadku okazało się zwyczajne. Pieni się słabo, ale mimo to dobrze radzi sobie z oczyszczaniem z wszelkiego rodzaju zabrudzeń. Stosowałam je raz dziennie jedynie do mycia skóry ciała, która nie jest problematyczna, a więc nie liczyłam na działanie w tej kwestii. Pielęgnacyjnego w postaci nawilżenia nie zauważyłam, choć regularnie stosuję masła, czy balsamy :). Pozostawia skórę lekko tępą, ale w żadnym wypadku niesuchą. Uczucie łudząco przypomina mi skórę po zastosowaniu czarnego mydła, a kosmetyki pielęgnacyjne lepiej i szybciej się wchłaniają :).
Savon D'alep, mydło Aleppo 16% oleju laurowego |
Za 200 g kostkę zapłacić musiałam ok. 20 zł, co jest raczej normalną ceną za tego typu produkty. Jest strasznie wydajne, a jedna taka kostka starczy na prawie 2 miesiące stosowania! Szczerze Wam przyznam, że nie zrobiło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Owszem dobrze oczyszcza, nie wysusza, nie ma jakiegoś negatywnego działania na skórę, jednak jakiegoś nadzwyczaj pozytywnego także nie zauważyłam. Gdybym nie wiedziała, że jest to Aleppo, to po samym stosowaniu powiedziałabym, że myję się zwykłym, naturalnym mydłem jakich wiele :). A może przy wyższym stężeniu oleju laurowego dostrzegłabym jego moc? :)
Jakie są Wasze wrażenia dotyczące mydła Aleppo? Po jakie stężenie sięgałyście?
Miłego dnia!
miałam kiedyś, ale nie pamiętam jaki procent, chyba 12, było całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam naturalne mydełka w kostce, to wygląda obłędnie, gdyby nie to, że mam obecnie mydełko z oliwą z oliwek to bym pomyślałam o zakupie Twojego :-)
OdpowiedzUsuńTo ja znów nie lubię mydeł w kostce :) z wyglądu mi się podoba ale skoro działa poprawnie i nie zachwyca to nie kupię :)
OdpowiedzUsuńSerio, kompletnie nie rozumiem fenomenu mydła aleppo, choć może gdybym miała wersję z większą zawartością - zmieniłabym zdanie :)
UsuńMiałam mydło aleppo kilka dobrych lat temu i niestety nie wspominam go zbyt dobrze. Dla mnie nie było wygodne w używaniu, a dodatkowo nie zauważyłam również specjalnego działania. Na razie powrotu nie planuję.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawiło, ale teraz, po tym jak przerobiłam ten egzemplarz, na kolejne już raczej nie mam ochoty :)
Usuńrozumiem Cię, ja miałam mydło o stężeni 40% oleju laurowego. efekty były aż za duże jak na moją suchą skórę, po myciu twarz piszcząca. teraz postawiłabym na mniejsze stężenie jak w Twoim mydle.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie wyższe stężenie byłoby dla mnie lepsze, bo tutaj jakiegoś specjalnego działania nie widzę :)
UsuńJa jakoś nie moge się przekonać do kostek, ale to mydełko chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMydła w kostkach ogólnie lubię, to wygląda ciekawie w przekroju. Szkoda tylko, że średnio Cię zadowoliło.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, bo ono jest po prostu zwykłym mydłem, nic specjalnego :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą,a uwielbiam mydełka naturalne :)
OdpowiedzUsuńA Aleppo używałaś? :)
Usuńślicznie wygląda w przekroju to mydło <3
OdpowiedzUsuńRaz miałam, ale miałam po nim straszny wysyp.
OdpowiedzUsuńNie uzywam mydel w kostce, bo nie odpowiada mi forma. :).
OdpowiedzUsuńJa ogólnie po kostkowe rzadko sięgam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam zamiar kupić takie mydło:-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście te mydła są bardzo wydajne, ja swoje kroiłam na 4 części i jeszcze długo miałam :)
OdpowiedzUsuńMydłami w kostce myję tylko ręce, więc wybieram najzwyklejsze :)
OdpowiedzUsuńU mnie mydełko Aleppo jest najlepsze na łuszczycę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę tak dobrze się sprawdza?
UsuńUwielbiam jego działanie! Bardzo było mi pomocne na trądzik i blizny po trądziku.
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja akurat nie mam takiego problemu i może też dlatego niezbyt widzę jego działanie :)
UsuńJa Aleppo miałam tylko z Organique, ale niestety niezbyt mi pasowało :(
OdpowiedzUsuńMydełek w kostce juz dawno nie uzywałam hah xD
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i muszę Ci powiedzieć, że jestem zachwycona Twoim blogiem, szablonem... wszystkim ! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMnie wysusza niestety...
OdpowiedzUsuńUwielbiam aleppo ♥ A te kusi mnie wybitnie ! ;)
OdpowiedzUsuńja tam w sumie za mydłami to nie jestem ;P
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kontaktu z takim mydłem :)
OdpowiedzUsuńJa jednak nie lubię właśnie tego "tępego" uczucia na skórze.
Ja znowu odwrotnie, lubię je i zazwyczaj kremy, balsamy itp lepiej się wchłaniają i działają :)
UsuńWygląda bardzo ciekawie ;D ja nigdy nie używałam tego typu mydeł jedynie mydło węglowe ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie ma lepszego działania ;)
Preferuje mydła w płynie do mycia rąk.
OdpowiedzUsuńPóki co stosowałam mydło Aleppo o najmniejszych stężeniu. Lubię je nawet :) Do włosów się nie nadaje, ale twarz myje fajnie :)
OdpowiedzUsuńmialam kiedys chyba 40%
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że te mydła Aleppo obrosły jakąś dziwną sławą. Niektórzy przypisują im cudowne właściwości, a mydło przede wszystkim ma myć.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie, aczkolwiek może przy wyższym stężeniu i ja bym dostrzegła jego moc :). Choć z drugiej strony dziewczyny piszą, że przy trądziku, łuszczycy itp pomaga :)
Usuńz mydełek w kostce uznaję tylko mydełko bambino:)
OdpowiedzUsuń