Hej :),
Moda na matowe wykończenie ust, moim zdaniem nadal ma się bardzo dobrze i kompletnie nie mam wrażenia, aby przemijała. Chyba już każda marka ma je w swojej ofercie, lepsze bądź gorsze, ale ma :). Nie inaczej jest oczywiście z Avon i dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o Mark Liquid Lip Lacquer Matte Irresistible - Matowa szminka w płynie. Czy jest warta poznania? :)
Avon Mark Liquid Lip Lacquer Matte Irresistible - Matowa szminka w płynie |
Produkty Avon nigdy nie były moimi ulubieńcami i nie jest tajemnicą, że kompletnie nie jestem ich fanką. Z poznanymi w przeszłości produktami zawsze było coś nie tak, używanie często kończyło się uczuleniem, a późniejsze, okazyjne powroty utwierdzały mnie w przekonaniu, że nie są to produkty dla mnie :). Przyznam Wam, że sama na pewno nie spojrzałabym w kierunku tego produktu i ominęła szerokim łukiem. Jednak październikowy ShinyBox Think Pink niestety spłatał mi figla i w środku znalazłam matową pomadkę Avon. Życie bywa przewrotne, a że lubię matowe pomadki, spróbowałam :).
Pomadka zapakowana jest w czarny kartonik, na którym standardowo znajdziemy wszelkie niezbędne informacje odcień, skład itd.. Docelowe opakowanie jest wszystkim znane. Plastikowe opakowanie, plastikowa zakrętka oraz gąbczasty aplikator zna każda z Was :P. Plusem są gabaryty, gdyż pomadka jest w wersji mini i bez problemu zmieści się w nawet najmniejszej wieczorowej torebce. Wizualnie szału nie ma, choć opakowanie wygląda ładnie, jest estetyczne i może się podobać.
Aplikator nie jest mocną stroną tego produktu. Króciutki ze spłaszczoną końcówką w kształcie łezki sam w sobie byłby dobry, gdyby nie to, że jest bardzo puszysty. Włoski żyją swoim życiem, przez co mogą sprawiać trudności przy precyzyjnej aplikacji. Łatwo nim wyjechać :).
Konsystencja pomadki przypomina bardziej mus niż płyn, co w połączeniu z takim aplikatorem dla mnie kompletnie nie jest wygodne. Nabiera bardzo dużą ilość produktu, przez co ciężko dokładnie rozprowadzić na ustach tak, aby wyglądało to estetycznie. Myślę, że jesteście sobie w stanie wyobrazić zbyt dużą ilość gęstej pomadki na ustach i to jak słabo to wygląda, tym bardziej niecałkowicie zastygniętej :P. Konsekwencją jej technicznych kwestii jest wędrowanie, tak, ona zdecydowanie to lubi robić :). Plusem, choć trochę marnym, jest owocowy zapach. Swoją drogą bardzo ładny i przyjemny dla nosa :).
W pudełku trafiłam kolor Irresistible, który jest bardzo dobrze napigmentowaną, intensywną czerwienią. Nie jest to tak do końca mój kolor, może gdyby był odrobinę mniej wyrazisty, bardziej przypadłby mi do gustu :). Jednak tego typu odcień chyba warto mieć wśród swoich pomadek. Z Avon Mark Liguid Lip Lacquer Matte współpracuje się ciężko. Poza wadami, które już wymieniłam, ma jeszcze inne. Zbiera się w kącikach oraz bardzo brzydko i nierównomiernie "się zjada". W porównaniu z innymi matowymi pomadkami, które mam i korzystam z nich często, przyznam Wam, że nad wyraz mocno wysusza usta i jak każdy tego typu produkt nie ma litości dla suchych skórek i mocno je podkreśla :).
Avon Mark Liquid Lip Lacquer Matte Irresistible - Matowa szminka w płynie |
Avon Mark Liquid Lip Lacquer Matte Irresistible - Matowa szminka w płynie |
Trwałość? Brak :). Znika z ust szybko, a przy jedzeniu/piciu prawie momentalnie :P. Deklarowana w ShinyBox cena matowej pomadki Avon, to bagatela 37 zł / 7 ml. Myślę, że jest to zawyżona wartość, a obecnie znalazłam ją w jednym sklepie za ok. 15 zł, czyli sporo mniej, choć moim zdaniem i tak nie jest warta tej ceny :). Na rynku dostępnych jest wiele bardzo fajnych jakościowo i nierujnujących portfela matowych pomadek w płynie, a ja kolejny raz przekonałam się, że produkty marki Avon nie są dla mnie :).
Znacie matowe pomadki Avon Mark Liquid? Sprawdziły się u Was? Lubicie matowe wykończenie ust? :)
Miłego dnia!
Szkoda, że wypada słabo. Kolor też nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńa mi kolor akurat się podoba:)
Usuńtrwałość zależy od tego ile jej nałożymy, gdy przesadzimy z ilością to działa jak błyszczyk i szybko się zjada. a gdy zaaplikujemy jej mniej to jest trwalsza. ja ją lubię,
OdpowiedzUsuńTo może moja jest jakaś ( zepsuta) czy coś, bo mimo nakładania mniej i tak szybko się zjada.
Usuńnie mialam tych pomadek jeszcze, jednak zapowiadają się świetnie :D
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie miałam nic z Avonu :)
OdpowiedzUsuńModa na matowe pomadki to cos podobnego do mody na rurki. Co druga osoba je teraz nosi i nie wyglada, aby mialo sie to zmienic :D
OdpowiedzUsuńmam ją, właśnie z shiny box, ale jeszcze jej nie używałam.
OdpowiedzUsuńuuu szkoda, że taka słaba ta pomadka, zapowiadała się fajna seria matowych pomadek
OdpowiedzUsuńTeż mi nie po drodze z Avonem.
OdpowiedzUsuńKolor nawet mi się spodobał, ale reszta wypada dość przeciętnie i nie podoba mi się ten aplikator:/
OdpowiedzUsuńMam z tej serii nudziaka i lubię bardziej niż te błyszczące ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz na szczescie nie znam ;-) a maty uwielbiam Hudy 😁
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą już te pomadki. Na początku jak się pojawiły byłam ich bardzo ciekawa, a teraz nawet się cieszę, że się na żadną nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to taki bubel bo kolorek ma piękny
OdpowiedzUsuńkolor ma mega ale nie lubię kolorówki tejże firmy
OdpowiedzUsuńNie lubię ich produktów, nawet nie oglądam tego co mają w ofercie, jedynie wody perfumowane są w moim przekonaniu warte zainteresowania.
OdpowiedzUsuńKolorek zdecydowanie nie dla mnie, szkoda że tak szybko znika.
OdpowiedzUsuńja ostatnio maty caly czas ;D w sumie głównie są najlepsze <333 ale szkoda, że ta pomadka ma tyle wad
OdpowiedzUsuńKoolorek cudowny,ale malo wytrzumuje sama mam :)
OdpowiedzUsuńMam trzy różne kolory i u mnie się fajnie sprawdzają ;) Wiadomo dla każdego coś innego ;) U mnie mają fajną trwałość, znacznie lepszą niż chociażby Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńKurde ja 3 lata temu jak głupia się w ich kosmetyki obłowiłam i... te pieniądze nie były tego warte. Widzę, że pomadka również okazała się nie być warta swojej ceny, choć kolorek jest ładny :/
OdpowiedzUsuńMam jeden odcień, zawiodłam się na niej :(
OdpowiedzUsuńTylko kolory są śliczne:)
Bardzo lubię maty, choć te błyszczce często u mnie goszczą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej i na pewno po nią nie sięgnę. Jakoś mocno mnie nie ciekawiła, a po takiej recenzji widać, ze nie warto ;)
OdpowiedzUsuńkolor super i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Avonem a kolorówki to chyba nigdy nie miałam...a nie miałam raz - mega twardą kredkę do powiek - pies się nią bawił później - taka twarda była :D
OdpowiedzUsuńFakt, aplikator nie jest najbardziej udany. Wolę ją nakładać pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńmatowe szminki to ja wolę robić sama :D
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale widzę, że nie warto :P
OdpowiedzUsuńMam ten sam kolorek, ale wolałabym coś jaśniejszego
OdpowiedzUsuńMiałam coś podobnego od Golden Rose. Szybko się ścierała i do tego na zębach obierała się na zębach.
OdpowiedzUsuńWłaściwie nie używam pomadek więc trudno jest mi się wypowiedzieć na temat tego produktu, kolor ma ciekawy. Szkoda, że nie utrzymuje się zbyt długo.
OdpowiedzUsuńz Avonu nawet lubię kulki pod pachę
OdpowiedzUsuńMam dwie w domu, ale jeszcze nie zdążyłam wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńojej aż tak kiepska:P?? mam szminke i jest nom srednia
OdpowiedzUsuń