Witajcie,
Dzisiaj mam dla Was bardzo ciekawy produkt, który znalazł się w zestawieniu moich najlepszych kosmetyków 2017 roku :). Zasłużył sobie całokształtem i już teraz pewnie się domyślacie, że dzisiaj będzie dużo chwalenia, aczkolwiek zasłużonego, gdyż krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha marki Orientana zdecydowanie jest tego warty :).
W kwestiach bardziej technicznych nie ma tutaj niczego odkrywczego. Kartonik ze wszelkimi informacjami, a w środku plastikowy, zakręcany słoiczek. Nie jest on zbyt duży, gdyż sam krem ma 40 g, ale bardzo wygodny w korzystaniu i dosyć solidny. Całość zafoliowana, a więc nikt tam nie grzebał wcześniej, a strasznie tego nienawidzę :P. Po otwarciu czuć delikatny, ziołowo orientalny zapach, który moim zdaniem nie powinien nikomu przeszkadzać, a ja go polubiłam :).
Konsystencja jest dosyć ciekawa. Z jednej strony treściwa i lekko zbita, przez co miałam wrażenie, że nie będzie się szybko i całkowicie wchłaniać. Było wręcz odwrotnie i po wcześniejszym oczyszczeniu skóry twarzy krem z ashwagandha znikał szybko i nie zostawiał klejącej, czy też błyszczącej warstwy. Aplikacja była przyjemnością za sprawą bardzo łatwo i gładko rozprowadzającej się po skórze formuły :). Zanim będzie o działaniu, zerknijcie na skład, gdyż zawsze warto wiedzieć, co siedzi w produkcie, który stosujemy :).
woda, olej słonecznikowy, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), Stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), gliceryna (pochodzenie roślinne), olejek z kiełków pszenicy, masło shea, kwas stearynowy (z naturalnego wosku roślinnego), ekstrakt z korzenia witani ospałej, olejek z migdałów, ekstrakt z papai, mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejpfruta, olejek sezamowy, olejek uśpianowy, ekstrakt z szafranu, olejek z awokado, olejek z drzewa sandałowego, olejek z nasion marchwi, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).
Olej słonecznikowy – bogaty w fosfolipidy, karoten i witaminę E. Zmiękcza, wygładza i wzmacnia skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe i przeciwzapalne.
Olejek z kiełków pszenicy – bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy, składniki mineralne, lecytyny, enzymy, fitosterole, karoteny. Doskonały dla skóry zniszczonej i zmęczonej.
Masło shea – bogate w kwasy tłuszczowe oraz witaminy A, E i F – regeneruje i odnawia zniszczony naskórek. Wygładza i zmiękcza skórę jednocześnie chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami, m.in. promieniami UV. Stymuluje aktywność komórek do odmładzania. Łagodzi podrażnienia, przyspiesza procesy gojenia, niweluje reakcje alergiczne.
Ekstrakt z korzenia witani ospałej (ashwagandha) – właściwości odmładzające, odżywcze i regenerujące.
Olejek z migdałów – zawiera wiele naturalnych substancji odżywczych, takich jak proteiny, sole mineralne oraz witaminy A, E, D i z grupy B przez co wpływa na jędrność i elastyczność skóry i opóźnia proces starzenia. Zawiera również kwasy linolowy i oleinowy, które zmiękczają naskórek i wzmacniają lipidową barierę ochronną skóry.
Ekstrakt z papai – chroni skórę przed produkcją melaniny, wybiela przebarwienia, wygładza skórę i nadaje jej zdrowy koloryt. Papaja jest bogata w wiele substancji odżywczych, białek, minerałów i witamin.
Olejek z pestek grejpfruta – wspomaga wzrost i regenerację naskórka, wzmacnia, odżywia i napina skórę, oczyszcza i ściąga rozszerzone pory, dział antyseptycznie, odświeża, orzeźwia i tonizuje naskórek, ogranicza tworzenie się zmarszczek.
Olejek sezamowy – silnie antyoksydacyjny. Likwiduje wolne rodniki, które niszczą kolagen i elastynę w tkance łącznej skóry właściwej.
Olejek uśpianowy – efektywnie łagodzi dolegliwości skórne.
Ekstrakt z szafranu – to jeden z najsilniejszych antyutleniaczy od tysięcy lat zanany w Azji jako środek przeciwko starzeniu neutralizujący działanie wolnych rodników, a wszystko dzięki zawartych w nim dwóch aktywnych środków: safranalu i krocynie.
Olejek z awokado – Głęboko penetrujący i nawilżający o wysokich właściwościach antyoksydacyjnych. Zawiera witaminy A, D, E, witaminy z grupy B, lecytynę. Zawiera dużą ilość naturalnych fitosteroli. Stymuluje metabolizm kolagenu, wspomaga regenerację tkanki łącznej, przyspiesza proces gojenia i łagodzi stany zapalne.
Olejek z drzewa sandałowego – działanie przeciwbakteryjne, odżywcze, regeneracyjne
Olejek z nasion marchwi – Szczególnie polecany do cery dojrzałej starzejącej się. Intensywnie regeneruje, nawilża i natłuszcza skórę
Jak widziałyście, nie można powiedzieć, aby był to biedny w substancje aktywne oraz oleje produkt. Dla mnie szczególnie ciekawym składnikiem jest olej uśpianowy, znany pod nazwą Olej Chaulmoogra. Wcześniej kompletnie o nim nie słyszałam, a jest to jeden z droższych olei ( ok. 50-60 zł / 20 ml ) i podobno świetnie działa m.in. na skórę z problemami takimi jak trądzik, egzemy oraz łuszczycę. Z wielką chęcią sprawdzę go solo :).
Wracając do samego kremu, to przyznam Wam, że od pierwszej aplikacji wiedziałam, że będę nim zachwycona. Zazwyczaj, gdy za sprawą kremu uzyskujemy bardzo gładką i niezwykle przyjemną w dotyku skórę twarzy w środku siedzą silikony, które dają taki efekt, jednak nie mają żadnych innych dobroczynnych właściwości. Tutaj ten efekt jest za sprawą kompozycji naturalnych składników, które pielęgnują i odżywiają skórę. Jest ona miękka, gładka i przyznam Wam, że aż mnie ciągnęło, aby dotykać ją palcami :P. Dawno nie spotkałam aż tak działającego w tej kwestii produktu :).
Ponadto wszelkiego rodzaju zaczerwienienia znikają bardzo szybko, łagodzi skórę i ewentualne problemy skórne (sprawdzone! :P). Krem do twarzy z żeń-szeniem jest świetnym nawilżaczem, przy czym robi to długotrwale i bardzo dobrze radzi sobie także z bardziej przesuszonymi miejscami. Przy mojej typowo mieszanej cerze sprawdził się idealnie, choć myślę, że sucharki i osoby poszukujące dobrego, długotrwałego nawilżenia także będą z niego zadowolone.
Wstyd się przyznać, ale pierwsze nasze spotkanie było... ponad rok temu i od samego początku wiedziałam, że będzie to bardzo dobry produkt. Od tego czasu zużyłam 2 lub 3 opakowania co w moim przypadku jest niezwykłym osiągnięciem :). Rzadko sięgam drugi raz po ten sam kosmetyk i aby tak się stało, musi on być naprawdę świetny. Krem Orientany taki właśnie był, wspominam go niezwykle miło i wiem, że kupię kolejne opakowania, mimo chęci poznawania nowych produktów. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych kremów, jaki miałam okazję poznać i z łatwością przebił swoim działaniem kremy kosztujące 2-3 krotnie więcej :).
Sam jednak w mojej ocenie nie jest zbyt drogi. W sklepie Orientana.pl można go kupić za ok 34 zł :). Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem spokojnie starczy na miesiąc, choć ja nigdy go sobie nie żałowałam :P.
Miałyście okazję go poznać? Sięgacie po produkty marki Orientana? :)
Miłego dnia!
Dzisiaj mam dla Was bardzo ciekawy produkt, który znalazł się w zestawieniu moich najlepszych kosmetyków 2017 roku :). Zasłużył sobie całokształtem i już teraz pewnie się domyślacie, że dzisiaj będzie dużo chwalenia, aczkolwiek zasłużonego, gdyż krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha marki Orientana zdecydowanie jest tego warty :).
Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha |
W kwestiach bardziej technicznych nie ma tutaj niczego odkrywczego. Kartonik ze wszelkimi informacjami, a w środku plastikowy, zakręcany słoiczek. Nie jest on zbyt duży, gdyż sam krem ma 40 g, ale bardzo wygodny w korzystaniu i dosyć solidny. Całość zafoliowana, a więc nikt tam nie grzebał wcześniej, a strasznie tego nienawidzę :P. Po otwarciu czuć delikatny, ziołowo orientalny zapach, który moim zdaniem nie powinien nikomu przeszkadzać, a ja go polubiłam :).
Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha |
Konsystencja jest dosyć ciekawa. Z jednej strony treściwa i lekko zbita, przez co miałam wrażenie, że nie będzie się szybko i całkowicie wchłaniać. Było wręcz odwrotnie i po wcześniejszym oczyszczeniu skóry twarzy krem z ashwagandha znikał szybko i nie zostawiał klejącej, czy też błyszczącej warstwy. Aplikacja była przyjemnością za sprawą bardzo łatwo i gładko rozprowadzającej się po skórze formuły :). Zanim będzie o działaniu, zerknijcie na skład, gdyż zawsze warto wiedzieć, co siedzi w produkcie, który stosujemy :).
SKŁAD Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha - źródło Orientana.pl
woda, olej słonecznikowy, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), Stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), gliceryna (pochodzenie roślinne), olejek z kiełków pszenicy, masło shea, kwas stearynowy (z naturalnego wosku roślinnego), ekstrakt z korzenia witani ospałej, olejek z migdałów, ekstrakt z papai, mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejpfruta, olejek sezamowy, olejek uśpianowy, ekstrakt z szafranu, olejek z awokado, olejek z drzewa sandałowego, olejek z nasion marchwi, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).
Naturalny krem do twarzy z żeńszeniem indyjskim (ashwagandha) szeroko stosowanym w Ajurwedzie. Zawiera składniki aktywne takie jak fitosterole, alkaloidy, kumaryny i fenolokwasy. To naturalne substancje przeciwstarzeniowe. Oparty na bazie olejku słonecznikowego i masła shea, które działają nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco na skórę. Zawiera również olej Chaulmogra znany w Indiach ze swych cudownych właściwości dla skóry. Olej Chaulmogra zawiera kwas chaulmogrowy, kwas palmitynowy, kwas oleinowy, które skutecznie łagodzą dolegliwości skórne. Ma działanie bakteriobójcze i łagodzi wypryski. - źródło: orientana.pl
Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha |
Olej słonecznikowy – bogaty w fosfolipidy, karoten i witaminę E. Zmiękcza, wygładza i wzmacnia skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe i przeciwzapalne.
Olejek z kiełków pszenicy – bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy, składniki mineralne, lecytyny, enzymy, fitosterole, karoteny. Doskonały dla skóry zniszczonej i zmęczonej.
Masło shea – bogate w kwasy tłuszczowe oraz witaminy A, E i F – regeneruje i odnawia zniszczony naskórek. Wygładza i zmiękcza skórę jednocześnie chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami, m.in. promieniami UV. Stymuluje aktywność komórek do odmładzania. Łagodzi podrażnienia, przyspiesza procesy gojenia, niweluje reakcje alergiczne.
Ekstrakt z korzenia witani ospałej (ashwagandha) – właściwości odmładzające, odżywcze i regenerujące.
Olejek z migdałów – zawiera wiele naturalnych substancji odżywczych, takich jak proteiny, sole mineralne oraz witaminy A, E, D i z grupy B przez co wpływa na jędrność i elastyczność skóry i opóźnia proces starzenia. Zawiera również kwasy linolowy i oleinowy, które zmiękczają naskórek i wzmacniają lipidową barierę ochronną skóry.
Ekstrakt z papai – chroni skórę przed produkcją melaniny, wybiela przebarwienia, wygładza skórę i nadaje jej zdrowy koloryt. Papaja jest bogata w wiele substancji odżywczych, białek, minerałów i witamin.
Olejek z pestek grejpfruta – wspomaga wzrost i regenerację naskórka, wzmacnia, odżywia i napina skórę, oczyszcza i ściąga rozszerzone pory, dział antyseptycznie, odświeża, orzeźwia i tonizuje naskórek, ogranicza tworzenie się zmarszczek.
Olejek sezamowy – silnie antyoksydacyjny. Likwiduje wolne rodniki, które niszczą kolagen i elastynę w tkance łącznej skóry właściwej.
Olejek uśpianowy – efektywnie łagodzi dolegliwości skórne.
Ekstrakt z szafranu – to jeden z najsilniejszych antyutleniaczy od tysięcy lat zanany w Azji jako środek przeciwko starzeniu neutralizujący działanie wolnych rodników, a wszystko dzięki zawartych w nim dwóch aktywnych środków: safranalu i krocynie.
Olejek z awokado – Głęboko penetrujący i nawilżający o wysokich właściwościach antyoksydacyjnych. Zawiera witaminy A, D, E, witaminy z grupy B, lecytynę. Zawiera dużą ilość naturalnych fitosteroli. Stymuluje metabolizm kolagenu, wspomaga regenerację tkanki łącznej, przyspiesza proces gojenia i łagodzi stany zapalne.
Olejek z drzewa sandałowego – działanie przeciwbakteryjne, odżywcze, regeneracyjne
Olejek z nasion marchwi – Szczególnie polecany do cery dojrzałej starzejącej się. Intensywnie regeneruje, nawilża i natłuszcza skórę
Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha |
Jak widziałyście, nie można powiedzieć, aby był to biedny w substancje aktywne oraz oleje produkt. Dla mnie szczególnie ciekawym składnikiem jest olej uśpianowy, znany pod nazwą Olej Chaulmoogra. Wcześniej kompletnie o nim nie słyszałam, a jest to jeden z droższych olei ( ok. 50-60 zł / 20 ml ) i podobno świetnie działa m.in. na skórę z problemami takimi jak trądzik, egzemy oraz łuszczycę. Z wielką chęcią sprawdzę go solo :).
Wracając do samego kremu, to przyznam Wam, że od pierwszej aplikacji wiedziałam, że będę nim zachwycona. Zazwyczaj, gdy za sprawą kremu uzyskujemy bardzo gładką i niezwykle przyjemną w dotyku skórę twarzy w środku siedzą silikony, które dają taki efekt, jednak nie mają żadnych innych dobroczynnych właściwości. Tutaj ten efekt jest za sprawą kompozycji naturalnych składników, które pielęgnują i odżywiają skórę. Jest ona miękka, gładka i przyznam Wam, że aż mnie ciągnęło, aby dotykać ją palcami :P. Dawno nie spotkałam aż tak działającego w tej kwestii produktu :).
Orientana, krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim Ashwagandha |
Ponadto wszelkiego rodzaju zaczerwienienia znikają bardzo szybko, łagodzi skórę i ewentualne problemy skórne (sprawdzone! :P). Krem do twarzy z żeń-szeniem jest świetnym nawilżaczem, przy czym robi to długotrwale i bardzo dobrze radzi sobie także z bardziej przesuszonymi miejscami. Przy mojej typowo mieszanej cerze sprawdził się idealnie, choć myślę, że sucharki i osoby poszukujące dobrego, długotrwałego nawilżenia także będą z niego zadowolone.
Wstyd się przyznać, ale pierwsze nasze spotkanie było... ponad rok temu i od samego początku wiedziałam, że będzie to bardzo dobry produkt. Od tego czasu zużyłam 2 lub 3 opakowania co w moim przypadku jest niezwykłym osiągnięciem :). Rzadko sięgam drugi raz po ten sam kosmetyk i aby tak się stało, musi on być naprawdę świetny. Krem Orientany taki właśnie był, wspominam go niezwykle miło i wiem, że kupię kolejne opakowania, mimo chęci poznawania nowych produktów. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych kremów, jaki miałam okazję poznać i z łatwością przebił swoim działaniem kremy kosztujące 2-3 krotnie więcej :).
Sam jednak w mojej ocenie nie jest zbyt drogi. W sklepie Orientana.pl można go kupić za ok 34 zł :). Przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem spokojnie starczy na miesiąc, choć ja nigdy go sobie nie żałowałam :P.
Miałyście okazję go poznać? Sięgacie po produkty marki Orientana? :)
Miłego dnia!
Zapachem na pewno by mnie zadowolił. I widzę, że polecasz go także do cery suchej -super!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten kremik, ciekawe jakby się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńkremów mam sporo więc ten raczej odpada, ale bardzo ciekawią mnie esencje i olejek do demakijażu
OdpowiedzUsuńAle przyjemna konsystencja :)
OdpowiedzUsuńmiałam próbkę kiedyś:)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze produktów tej marki, ale chyba muszę zacząć! Nie drogi, fajny skład i właśnie szukam czegoś co zniweluje mi zaczerwienienia! Super :D
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach i póki co to czeka na otwarcie.
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, ja żeń-szeń indyjski zażywam w postaci suplementu :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny skład podoba mi się;)
OdpowiedzUsuńSkoro tak fajnie się sprawdza to muszę koniecznie wypróbować, orientane bardzo lubię kiedyś miałam chyba kremik z kurkumą :D
OdpowiedzUsuńZ Orientany miała miniaturki dwóch olejków, ale strasznie mnie pozapychały. Na razie mam uraz.
OdpowiedzUsuńwiem, że mnie ten krem też by zachwycił. 2-3 zużyte opakowania to najlepsza rekomendacja :)
OdpowiedzUsuńZapisuję, żeby kupić! Wydaje się być idealny dla mojej cery! Dawno temu miałam jakiś krem z Orientany i pamiętam, że byłam zadowolona, czas zatem odnowić znajomość z tą marką :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki tego kremu i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzuję się mocno skuszona. Bajeczny skład.
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś taki krem do twarzy :) Mnie najbardziej przekonuje skład,z chęcią go kupię jak zobaczę go stacjonarnie :D
OdpowiedzUsuńO kurczę! :D Muszę się nim zainteresować. Mam już swoją nocną pielęgnację, więc ten byłby na dzień.
OdpowiedzUsuńja także nigdy kosmetyku sobie nie żałuję ,a markę znam ale hmm dawno nic nie miałam ;P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji stosować tych kosmetyków. Po raz pierwszy spotykam się z nimi u Ciebie na blogu!-D
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie spotkałam się z tą marką, ale Twój opis jest bardzo fajny i zachęca do zakupu :-)
OdpowiedzUsuńaż idę obczaić go w internetach:D
OdpowiedzUsuńNa poczatku sie polubiliśmy ale później zaczął mnie zapychać.
OdpowiedzUsuńKonsystencja wygląda naprawdę obiecująco :) O olejku uśpianowym również nigdy nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten krem, ale ma bardzo ciekawy skład ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kremem i samym olejem uśpianowym.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przyjrzeć się bliżej kosmetykom orientany :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie ☺
OdpowiedzUsuńCiekawy, spoko cena no recenzja świetna :) Zapisujemy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kosmetyków do twarzy tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńJa bardziej polubiłam wersję z kurkumą, zużyłam bardzo dużo słoiczków i dzięki za przypomnienie, że muszę do niego wrócić! Ale ogólnie rzecz biorąc Orientana ma kremy na bardzo wysokim poziomie!
OdpowiedzUsuńKrem z żen szeniem bardzo lubię. Cenię go zwłaszcza za bogatą i odżywczą konsystencję. Lubię go stosować na wraz z całościową pielęgnacją,po dokładnym peelingu skóry-na serum z brahmi i kwasem hialuronowym. Wtedy jego działanie jest jeszcze doskonalsze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Orientana ten krem był pierwszym od którego zaczęłam swoją przygodę z marką.Cenie za skład zapach i że kosmetyki nie są testowane na zwierzętach.
OdpowiedzUsuń