niedziela, marca 04, 2018
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka
Witajcie,
Luty, luty i po lutym, tak w skrócie można podsumować najkrótszy miesiąc w roku. Zanim się obejrzymy, wreszcie będzie wiosna! :) Dzisiaj mam dla Was podsumowanie w formie kosmetycznych ulubieńców Luty 2018. Jak co miesiąc starałam się wytypować produkty, które najlepiej się u mnie sprawdzały, choć nie było łatwo :). Serdecznie zapraszam
Jak zobaczycie poniżej, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć produkty, które w lutym 2018 zasłużyły sobie na odznakę "ulubieńca miesiąca" :). Cóż, nie zawsze w moje ręce wpadają same świetne kosmetyki, a ten miesiąc jest tego dowodem. Kosmetyczny luty mogłabym więc podsumować krótko, kończyłam to co bardzo dobre, trafiłam garstkę fajnych produktów, a reszta to przeciętniaki :P. Zobaczcie poniżej, które produkty znalazły się w garstce ulubieńców! :)
Jeśli jesteście ze mną krótko i seria wpisów dotyczących kosmetycznych odznak jest Wam obca, zasady możecie poznać TUTAJ. No to zaczynamy :)
Odznaka ulubieniec Luty 2018
1. Kategoria: makijaż - Lily Lolo Pomadka do ust Romantic Rose
Pomadkę przyniósł mi w grudniu mój mikołaj :). Nie jest to w sumie mój kolor i miłości od pierwszego wejrzenia zdecydowanie nie było. Jednak z czasem się do niej przekonuję i coraz częściej po nią sięgam. Może miłość dopiero się rozwija? :) Jedno muszę jej przyznać, pigmentację ma bardzo dobrą, a korzystanie z niej to sama przyjemność i wkrótce zadebiutuje w osobnym poście :).
Odznaka ulubieniec Luty 2018
2. Kategoria: pielęgnacja twarzy - Nacomi Algowa Maska do Twarzy Nawilżająca z Oliwą z Oliwek
Trafiła w moje ręce zupełnie przez przypadek. Omyłkowo trafiła do mojego zamówienia z drogerii online i ostatecznie kupiłam ją za połowę ceny :). Intensywne nawilżenie można włożyć między bajki, za to skóra po aplikacji w zupełności to rekompensuje. Jak średnio przepadam za maskami algowymi, a szczególnie za ich zdejmowaniem, tak tę polubiłam :).
Odznaka ulubieniec Luty 2018
3. Kategoria: włosy - Brak
Niestety nie trafiłam na żaden produkt, który zachwyciłby moje włosy :P.
Odznaka ulubieniec Luty 2018
4. Kategoria: pielęgnacja ciała - Nacomi - Czarne Mydło Savon Noir
Nie da się ukryć, że jestem fanką czarnego mydła, choć doskonale sobie zdaję sprawę, że nie jest to produkt, który należy stosować ciągle :). Przerobiłam ich już kilka i nadal z chęcią sięgam po kolejne. Tym razem było to Savon Noir Nacomi bez żadnych dodatków. Sprawdziło się na 5 i mam wrażenie, że każde czarne mydło, działa tak samo :P. Różnią się jedynie konsystencją / zapachem :).
Odznaka ulubieniec Luty 2018
5. Kategoria: produkt do paznokci - brak
Paznokciowa sytuacja w lutym trochę się skomplikowała i mimo, że lakierów hybrydowych mam sporo, to z różnych przyczyn praktycznie ich nie używałam, a moje paznokcie zmuszone były do odpoczynku :). Stąd brak odznaki, choć marzec mam nadzieję, że będzie zupełnie inny.
Odznaka rozczarowanie Luty 2018
6. Kategoria: rozczarowanie kosmetyczne: SkinFood Royal Honey Essential Toner - Tonik
Odznaka perełka Luty 2018
7. Kategoria: perełka kosmetyczna - Brak
Niestety, w lutym nie trafił w moje ręce żaden nowy produkt, który zasługiwałby na odznakę perełki. Owszem były dobre, fajne i z pozytywnym działaniem, jednak każdemu troszkę brakowało, a ta odznaka to moje małe oczko w głowie i trafiają tutaj tylko najlepsze produkty :).
Kolejne podsumowanie zostało zakończone :). Jaki produkt w ostatnim czasie był Waszą perełka? Znacie przedstawione wyżej produkty?
Miłego dnia!
Luty, luty i po lutym, tak w skrócie można podsumować najkrótszy miesiąc w roku. Zanim się obejrzymy, wreszcie będzie wiosna! :) Dzisiaj mam dla Was podsumowanie w formie kosmetycznych ulubieńców Luty 2018. Jak co miesiąc starałam się wytypować produkty, które najlepiej się u mnie sprawdzały, choć nie było łatwo :). Serdecznie zapraszam
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka |
Jak zobaczycie poniżej, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć produkty, które w lutym 2018 zasłużyły sobie na odznakę "ulubieńca miesiąca" :). Cóż, nie zawsze w moje ręce wpadają same świetne kosmetyki, a ten miesiąc jest tego dowodem. Kosmetyczny luty mogłabym więc podsumować krótko, kończyłam to co bardzo dobre, trafiłam garstkę fajnych produktów, a reszta to przeciętniaki :P. Zobaczcie poniżej, które produkty znalazły się w garstce ulubieńców! :)
Jeśli jesteście ze mną krótko i seria wpisów dotyczących kosmetycznych odznak jest Wam obca, zasady możecie poznać TUTAJ. No to zaczynamy :)
Odznaka ulubieniec Luty 2018
Pomadkę przyniósł mi w grudniu mój mikołaj :). Nie jest to w sumie mój kolor i miłości od pierwszego wejrzenia zdecydowanie nie było. Jednak z czasem się do niej przekonuję i coraz częściej po nią sięgam. Może miłość dopiero się rozwija? :) Jedno muszę jej przyznać, pigmentację ma bardzo dobrą, a korzystanie z niej to sama przyjemność i wkrótce zadebiutuje w osobnym poście :).
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka |
2. Kategoria: pielęgnacja twarzy - Nacomi Algowa Maska do Twarzy Nawilżająca z Oliwą z Oliwek
Trafiła w moje ręce zupełnie przez przypadek. Omyłkowo trafiła do mojego zamówienia z drogerii online i ostatecznie kupiłam ją za połowę ceny :). Intensywne nawilżenie można włożyć między bajki, za to skóra po aplikacji w zupełności to rekompensuje. Jak średnio przepadam za maskami algowymi, a szczególnie za ich zdejmowaniem, tak tę polubiłam :).
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka |
3. Kategoria: włosy - Brak
Odznaka ulubieniec Luty 2018
4. Kategoria: pielęgnacja ciała - Nacomi - Czarne Mydło Savon Noir
Nie da się ukryć, że jestem fanką czarnego mydła, choć doskonale sobie zdaję sprawę, że nie jest to produkt, który należy stosować ciągle :). Przerobiłam ich już kilka i nadal z chęcią sięgam po kolejne. Tym razem było to Savon Noir Nacomi bez żadnych dodatków. Sprawdziło się na 5 i mam wrażenie, że każde czarne mydło, działa tak samo :P. Różnią się jedynie konsystencją / zapachem :).
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka |
5. Kategoria: produkt do paznokci - brak
Paznokciowa sytuacja w lutym trochę się skomplikowała i mimo, że lakierów hybrydowych mam sporo, to z różnych przyczyn praktycznie ich nie używałam, a moje paznokcie zmuszone były do odpoczynku :). Stąd brak odznaki, choć marzec mam nadzieję, że będzie zupełnie inny.
Odznaka rozczarowanie Luty 2018
6. Kategoria: rozczarowanie kosmetyczne: SkinFood Royal Honey Essential Toner - Tonik
Trafił do mnie w grudniu, jako element prezentu, który pokazywałam Wam w nowościach grudnia. O ile pozostałe kosmetyki Skin Food polubiłam mniej lub bardziej, tak ten tonik kompletnie nie przypadł mi do gustu. Zawiera dużo alkoholu denaturowego i czuć go mocno zarówno w zapachu, jak i działaniu. Mam wrażenie, że wzmaga różnego rodzaju zaczerwienienia i ogólnie słabo działa na skórę.
Ulubieńcy Luty 2018 - Kosmetyczne podsumowanie | Ulubieńcy, rozczarowania, perełka |
Odznaka perełka Luty 2018
7. Kategoria: perełka kosmetyczna - Brak
Niestety, w lutym nie trafił w moje ręce żaden nowy produkt, który zasługiwałby na odznakę perełki. Owszem były dobre, fajne i z pozytywnym działaniem, jednak każdemu troszkę brakowało, a ta odznaka to moje małe oczko w głowie i trafiają tutaj tylko najlepsze produkty :).
Kolejne podsumowanie zostało zakończone :). Jaki produkt w ostatnim czasie był Waszą perełka? Znacie przedstawione wyżej produkty?
Miłego dnia!
U mnie takim miesiącem był styczeń - dużo przeciętniaczków. Tego toniku będę unikać, nie lubię alkoholu w tonikach...
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest ona dla Ciebie . :)
UsuńLubię takie podsumowania.
OdpowiedzUsuńi ja też :) zawsze jakiś ciekawy ziomek kosmetyczny w oko wpadnie;D
UsuńJa dopiero będę robić ulubieńców:) Więc na pewno poznasz ich u mnie na blogu:) Czytając Twoje podsumowanie zdałam sobie sprawę, że dawno nie używałam czarnego mydła, a bardzo go sobie cenię (wolę wersje zapachowe).
OdpowiedzUsuńMasz jakiegoś swojego ulubieńca jeśli chodzi o czarne mydło?
UsuńTeż bardzo lubię czarne mydła! :)
OdpowiedzUsuńa jestem wielką fanką wszystkich kosmetyków Lily Lolo, nie tylko pomadek, dla mnie to cała marka jest kosmetycznym hitem.
OdpowiedzUsuńMnie też zaczyna do siebie przekonywać. :)
UsuńMuszę w końcu poznać to czarne mydło, jeszcze nie miałam okazji go używać :)
OdpowiedzUsuńMoże przy okazji wpadnie do Twojego koszyka :)
UsuńOj spory zawod jak dla mnie, ze produkt od SKinFood zawiódł. Zdradzisz mi czy miodowa maseczka od nich jest warta uwagi ?
OdpowiedzUsuńPowiem Ci w tajemniczy, że się z nią polubiłam :)
UsuńMoją perełką lutego było mleczko do demakijażu Decleor - cudowne jest:). A obok niego krem Estee Lauder, który w sumie znam od lat, ale wracam do niego co jakiś czas:). Tej zimy sprawdził się doskonale.
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twoich ulubieńców, ale kto wie może jeszcze się to zmieni.
UsuńMaski algowe Nacomi bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupic maskę z Nacomi. Jeszcze nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńAkurat o tej masce niedługo będzie post. :)
UsuńAle fajny ranking! Bardzo dobry pomysł na podsumowanie miesiąca :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi słyszeć, że tonik tak bardzo nie przypadł Ci do gustu, ale cóż się dziwić- skoro tyle w nim alkoholu, to raczej ciężko, żeby było to neutralne dla delikatnej skóry twarzy.
Niestety, miałam nadzieje że będzie to mój hit, jest jednak inaczej.
UsuńU mnie perełką chyba została mgiełka z Bielendy aloes&kokos :)
OdpowiedzUsuńO muszę się jej bliżej przyjrzeć.
UsuńNie miałam okazji stosować żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się pomysł na wpis ;) znam tlyko pomadke z lily lolo i też ją bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przypadł on Ci do gustu.
UsuńBardzo lubię czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńczarne mydło miałam z innej marki fajny produkt
OdpowiedzUsuńja w lutym pazury miałam pomalowane raz xd
OdpowiedzUsuńCo tak słabo? :)
UsuńZaciekawiła mnie maska algowa :)
OdpowiedzUsuńNie znalazłaś żadnego włosowego ulubieńca ? szkoda :)
OdpowiedzUsuńA Ty jakiegoś masz?:)
UsuńToniku z alkoholem też bym nie polubiła :P
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym coś z Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńCo najbardziej Cię kusi?
Usuńmialam czarne mydlo z innej firmy. dobrze wspominam
OdpowiedzUsuńMega podoba mi się forma Twoich ulubieńców, ale już o tym wspominałam ;D Natomiast co do dzisiejszych, już jakiś czas kuszą mnie produkty Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńCoś konkretnego Cię kusi z ich produktów? :)
UsuńBardzo fajne podsumowanie miesiąca :) Nie znam żadnego z tych produktów, ale zaciekawiła mnie maska Nacomi ;)
OdpowiedzUsuńZ Lily Lolo uwielbiam podkład mineralny, ale ciekawa jestem innych kosemtyków tej marki.
OdpowiedzUsuńhmm własnie zaczełam testować nowe serum i to chyba będzie perełka marca ;D
OdpowiedzUsuńO to czekam na wpis. :)
UsuńMaski algowe z Nacomi też lubię :) Nie lubię ich za to robić, chyba jeszcze bardziej niż glinek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski algowe, Nacomi jeszcze nie miałam, ale na pewno nadrobię :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tonik zawiera alkohol denaturowy, bo opakowanie ma cudne.
Opakowanie faktycznie kusi. :)
UsuńTakze zaczelam stosowac czarne mydlo, lecz innej marki. Uwazam to za swietny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten podział na kategorie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te maseczki Nacomi i lubię pomadki Lily Lolo. Maseczkę mam zurawinowa, bardzo spoko :)
OdpowiedzUsuń