Hej,
Dzisiaj czas na kolorówkę :). Makijaż oka jest mi dosyć bliski i nie ukrywam, że jest to zawsze główny punkt mojego makijażu. Swego czasu w moje ręce wpadły kredki Maybelline, Colorama Crayon Khol w odcieniach 320 Vibrant Violet oraz 300 Edgy Emeraldk i to one będą dzisiejszymi bohaterami, a może antybohaterami? To dopiero się okaże :). Jedno jest pewne, będzie kolorowo :P.
Kredki na pierwszy rzut oka są dosyć standardowe, 5 g produktu w doskonale wszystkim znanej od lat formie. Wizualnie prezentują się bez zarzutu, choć to drobny szczegół :). Posiadam dwie kredki z tej serii:
Ważną kwestią jest miękkość kredki i tutaj, mimo że są z tej samej kolekcji, różnią się znacząco. Edgy Emerald jest bardzo miękka, bardzo dobrze sunie po powiece, przez co dobrze i łatwo się ją rozprowadza oraz rozciera. Choć gorzej się temperuje i szybko się łamie, nawet przy małym nacisku.
Vibrant Violet jest zupełnie inna :). Ta jest znowu twarda, przez co jej aplikacja nie jest już tak przyjemna. Trudniej się ją rozciera, a przypadkowe ukucie w oko może być bardzo bolesne. Z drugiej strony jednak łatwiej się temperuje i nie łamie się tak szybko. Jak widać, coś za coś :)
caprylic/capric triglyceride, hydrogenated coco-glycerides, cera microcrystallina, microcrystalline wax, cera alba/beeswax, ricinua communis oil, castor seed oil, butyrospermum parkii butter, shea buttterm copernica cerifera cera, carnauba wax, alumina, caprylyl glycol, silica, penraerythirtyl tetra-di-t-butyl hydroxyhydroxinnamate, tin oxide [+/- my contain: ci77891 / titanium dixoide, ci77491, ci77942, ci77499 / iron oxides, ci77007 /ultramarines, ci77742 / manganese violet, mica, ci 77288 / chromium oxide greens, ci77289 / chromium hydroxidee green, ci15850 / red6, ci77000 / aluminum powder, ci77510 / ferric ferrocyanide, ci42090 / blue 1 lake, ci77510/ ferric / chromium hydroxide green, ci15850 / red 6, ci77000 / aluminium powder, ci77510 / ferric ferrocyanide, ci 42090 / blue 1 lake, ci77510 / ferric ammonium ferrocyanide, ci 15850 / red 7 lake, ci 19140 / yellow 5 lake, ci 77120 /barium sulfate].
Obie kredki natomiast bardzo dobrze współpracują z cieniami do powiek, łatwo łącząc się z nimi. Zarówno Vibrant Violet, jak i Edgy Emerald mają bardzo ładny, intensywny kolor, który można budować. Pigmentację mają naprawdę na wysokim poziomie, jednak mają jedną, zasadniczą dla mnie wadę. Ich trwałość jest fatalna :). Dosyć szybko, strasznie nieestetycznie się rozmazują, odbijają na powiece, co przyznam Wam, mocno mnie rozczarowało. Fioletowa kredka dodatkowo wchodzi w każdą zmarszczkę, czy zagłębienie podkreślając ją, a nie na tym mi zależało :P. Kredki Maybelline kosztują w granicach 12 zł i moim zdaniem, zupełnie nie są warte tej ceny. Szkoda, bo liczyłam na coś zupełnie innego, a wyszło, jak wyszło :).
Znacie kredki Maybelline Colorama? Sprawdziły się u Was? :)
Miłego dnia!
Dzisiaj czas na kolorówkę :). Makijaż oka jest mi dosyć bliski i nie ukrywam, że jest to zawsze główny punkt mojego makijażu. Swego czasu w moje ręce wpadły kredki Maybelline, Colorama Crayon Khol w odcieniach 320 Vibrant Violet oraz 300 Edgy Emeraldk i to one będą dzisiejszymi bohaterami, a może antybohaterami? To dopiero się okaże :). Jedno jest pewne, będzie kolorowo :P.
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Kredki na pierwszy rzut oka są dosyć standardowe, 5 g produktu w doskonale wszystkim znanej od lat formie. Wizualnie prezentują się bez zarzutu, choć to drobny szczegół :). Posiadam dwie kredki z tej serii:
❤ 300 Edgy Emerald - metaliczna zieleń
❤ 320 Vibrant Violet - matowy fiolet
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Ważną kwestią jest miękkość kredki i tutaj, mimo że są z tej samej kolekcji, różnią się znacząco. Edgy Emerald jest bardzo miękka, bardzo dobrze sunie po powiece, przez co dobrze i łatwo się ją rozprowadza oraz rozciera. Choć gorzej się temperuje i szybko się łamie, nawet przy małym nacisku.
Vibrant Violet jest zupełnie inna :). Ta jest znowu twarda, przez co jej aplikacja nie jest już tak przyjemna. Trudniej się ją rozciera, a przypadkowe ukucie w oko może być bardzo bolesne. Z drugiej strony jednak łatwiej się temperuje i nie łamie się tak szybko. Jak widać, coś za coś :)
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Skład Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald
caprylic/capric triglyceride, hydrogenated coco-glycerides, cera microcrystallina, microcrystalline wax, cera alba/beeswax, ricinua communis oil, castor seed oil, butyrospermum parkii butter, shea buttterm copernica cerifera cera, carnauba wax, alumina, caprylyl glycol, silica, penraerythirtyl tetra-di-t-butyl hydroxyhydroxinnamate, tin oxide [+/- my contain: ci77891 / titanium dixoide, ci77491, ci77942, ci77499 / iron oxides, ci77007 /ultramarines, ci77742 / manganese violet, mica, ci 77288 / chromium oxide greens, ci77289 / chromium hydroxidee green, ci15850 / red6, ci77000 / aluminum powder, ci77510 / ferric ferrocyanide, ci42090 / blue 1 lake, ci77510/ ferric / chromium hydroxide green, ci15850 / red 6, ci77000 / aluminium powder, ci77510 / ferric ferrocyanide, ci 42090 / blue 1 lake, ci77510 / ferric ammonium ferrocyanide, ci 15850 / red 7 lake, ci 19140 / yellow 5 lake, ci 77120 /barium sulfate].
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Maybelline, Colorama Crayon Khol 320 Vibrant Violet , 300 Edgy Emerald |
Obie kredki natomiast bardzo dobrze współpracują z cieniami do powiek, łatwo łącząc się z nimi. Zarówno Vibrant Violet, jak i Edgy Emerald mają bardzo ładny, intensywny kolor, który można budować. Pigmentację mają naprawdę na wysokim poziomie, jednak mają jedną, zasadniczą dla mnie wadę. Ich trwałość jest fatalna :). Dosyć szybko, strasznie nieestetycznie się rozmazują, odbijają na powiece, co przyznam Wam, mocno mnie rozczarowało. Fioletowa kredka dodatkowo wchodzi w każdą zmarszczkę, czy zagłębienie podkreślając ją, a nie na tym mi zależało :P. Kredki Maybelline kosztują w granicach 12 zł i moim zdaniem, zupełnie nie są warte tej ceny. Szkoda, bo liczyłam na coś zupełnie innego, a wyszło, jak wyszło :).
Znacie kredki Maybelline Colorama? Sprawdziły się u Was? :)
Miłego dnia!
szkoda, że nie sprawdziły się lepiej, myślałam, że będą miały potencjał.
OdpowiedzUsuńNiestety czasami tak bywa.
UsuńFioletową miałam kiedyś fajną z Essence za grosze była :)
OdpowiedzUsuńCudne kolorki, muszę obadać te kredki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kredki, ja może mam tylko jedną xD
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolorki zapowiadały się pięknie <3
OdpowiedzUsuńFakt, kolory bardzo ładne :)
UsuńObie kredki mają śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńTa fioletowa mi się spodobała. Szkoda jednak, że mają słabą trwałość :(
OdpowiedzUsuńOpakowania fajne, szkoda tylko, że się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kolorowych kredek
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś to się u Ciebie zmieni. :)
UsuńNiestety nie znam kredek powyzszych firm.Stosuję kredke w odcieniu ciemnej śliwki firmy Oriflame ,super jest
UsuńMega kolorki, ostatnio odkryłam kilka perełek z Maybelline...
OdpowiedzUsuńKolory wyglądają przepięknie, ale nie używam kolorowych kredek.
OdpowiedzUsuńśliczne mocne kolorki:)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że wypadły słabo, ale kolorki mają urocze:)
OdpowiedzUsuńLubię taki odcień zieleni, polubiłabym się z tą kredką :D
OdpowiedzUsuńpodobają mi się takie kolorowe kredki w makijażach, ale u innych osób, u mnie króluje głównie czarna;)
OdpowiedzUsuńU mnie dawniej też tylko czarna, teraz też kolory :)
UsuńZieleń sztos! Podoba mi się ten odcień
OdpowiedzUsuńdo zielonych oczu:D
UsuńBardzo ładne kolorki, ale szkoda, że takie nietrwałe :/
OdpowiedzUsuńNad trwałością marka mogłaby popracować.
UsuńSzkoda, że takie słabe, bo kolory piękne.
OdpowiedzUsuńKolorki śliczne, ale jeśli się rozmazują, wchodzą w zmarszczki to nie dla mnie. Mam czasami łzawiące oczy, to byłoby dla mnie bardzo kłopotliwe, nie wspominając o zmarszczkach ;)
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej nie sprawdziły by się u Ciebie Kochana.
UsuńKolory sa naprawdę piekne, ale u mnie takie kredki to mega rzadkość: )
OdpowiedzUsuńTen fiolet bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa w ostatnim czasie totalnie przerzuciłam się na kredki automatyczne, jakoś o wiele lepiej mi się nimi pracuje. Sama bardzo lubię kolorowe kredki na oko :)
OdpowiedzUsuńJa wogóle nie używam kredek :)
OdpowiedzUsuńNie używam kredek, ale podziwiam piękne kolory :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mi nie było po drodze z kredkami tej firmy. I jak widać nie mam czego żałować. Fioletową kredkę mam z Miss Sporty, wykręcaną, i jest całkiem fajnej jakości.
OdpowiedzUsuńNie używam, ale kolorki ładne :-)
OdpowiedzUsuńKolory są śliczne, ale do mnie jakoś nie pasuja
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po kredki podczas swojego makijażu i tych nie znam
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam kredek, ale nie znając opinii i widząc te piękne kolory mogłabym się na nie skusić..
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. Szkoda, ze się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńkolorowe kredki podobają mi się u kogoś, sama jakoś źle się w nich czuję :P
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki zwłaszcza ten zielony!
OdpowiedzUsuńJa z tej serii mam brązowo-złotą.
Mnie to by się w sumie przydała czarna kredka :) Kiedyś namiętnie używałam niebieskiej bourjois, ale mi się odlubiła :) Ale była dobra :D
OdpowiedzUsuńJakie cudne kolory! Uwielbiam kredki!
OdpowiedzUsuńMoje kredki się odbijają na powiece i rozcierają jak nakładam bez bazy, a z bazą jest ok. Może tutaj baza by też pomogła, próbowałaś? :)
bardzo ładne maja kolory te kredki
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie używam kredek, ale ta zielona mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jakość średnia, ja rzadko stosuję kredki, jeśli już to tylko czarną lub brązową.
OdpowiedzUsuńJeśli z trwałością kiepsko, to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńOj ta trwałość mnie przeraża wręcz...
OdpowiedzUsuńKolory super 👌
OdpowiedzUsuń