Hej,
Wykorzystanie glinek kosmetycznych w pielęgnacji skóry twarzy niesie ze sobą wiele korzyści. Ich rodzai oraz możliwości wykorzystania jest naprawdę bardzo dużo :). Jedną z najbardziej uniwersalnych jest Biała glinka ze względu na swój skład oraz właściwości. Zobaczcie, jak działa i co zawiera glinka biała Your Natural Side :).
Biała glinka jest jedną z najbardziej uniwersalnych glinek, które możemy kupić w sklepach. Polecana jest praktycznie do każdego typu cery. Jest to delikatna glinka, której właściwości doceni wiele użytkowniczek. Trafiła do mnie w kwietniu, przy okazji targów Ekocuda :). Skończyła się w zasadzie niedawno, a to tylko dlatego, że międzyczasie stosowałam inne maseczki oraz glinki.
Patrząc na jej skład, jest w sumie wzorowy i znajdziemy tam tylko jedną pozycję Kaolin. Tak powinien wyglądać skład każdej, czystej glinki :). Ciekawostką jest fakt, iż marka podaje zawartość mineralną, co jest w zasadzie nadal rzadkie, a szkoda, w ten sposób łatwo można sobie porównać produkty konkurencyjne. Pozwala nam to też wybrać najbardziej wartościowy produkt, a nie jest to łatwe i bez tych informacji nie jesteśmy w stanie tego ocenić, a nie zawsze glinka, równa jest glince :).
Skład mineralny białej glinki Your Natural Side:
❤ Krzemionka (SiO2) 66,00%
❤ Tlenek glinu (Al2O3) 23,50%
❤ Tlenek żelaza (Fe2O3) 0,80%
❤ Tlenek potasu (K2O) + tlenek sodu (Na2O) 0,50%
❤ Tlenek magnezu (MgO) 0,30%
❤ Tlenek wapnia (CaO)+ tlenek tytanu (TiO2) 0,50%
Biała glinka działa oczyszczająco, nie ingerując przy tym w barierę ochronną skóry. Delikatnie ściąga pory, regeneruje oraz wygładza skórę. Przy regularnym stosowaniu jest w stanie nadać skórze zdrowego wyglądu. Dostarcza wielu cenny mikroelementów, choć nie jest to produkt do codziennego stosowania :).
Dla mnie glinki są produktami, po które sięgam max dwa razy w tygodniu. Ważne, żeby przy ich mieszaniu nie używać metalowych akcesoriów, gdyż glinki stracą swoje właściwości. Biała glinka jest bardzo drobno zmielonym proszkiem, który przed użyciem należy wymieszać teoretycznie z wodą :).
Piszę teoretycznie, gdyż glinki są bardzo uniwersalnym produktem i w zasadzie możemy je mieszać z innymi składnikami. Wodę można zastąpić ulubionym hydrolatem :). Dodatki wzbogacą jej działanie. Mogą nimi być ulubione oleje, kwas hialuronowy, roślinny kolagen, aloes oraz inne składniki aktywne. Moim ulubionym połączeniem jest Glinka + hydrolat + olej. Wybieram zazwyczaj te, które akurat mam pod ręką :). Moje mieszanie wygląda trochę odwrotnie, niż podają producenci i do miski dodaję trochę płynów, a dopiero następnie produkty sypkie. W tej konfiguracji zdecydowanie łatwiej jest mi wymieszać całość do konsystencji gęstej śmietany bez grudek :).
Glinkę trzymam 10-15 minut, spryskując ją wodą, bądź hydrolatem i nie pozwalam jej zaschnąć. Gdy wyschnie, ściągnie mocno skórę, a tego nie chcę :). Przed zmyciem wykonuję jeszcze masaż dłońmi, dzięki czemu skóra po zmyciu jest niezwykle gładka, oczyszczona i przyjemna w dotyku. Pory są zwężone, a mi pozostaje nałożyć dobrze nawilżające serum oraz krem na noc, który akurat stosuję. Na noc, gdyż glinki nakładam w zasadzie tylko wieczorem, zaraz po oczyszczeniu skóry z makijażu oraz codziennych zabrudzeń :).
Może się zdziwicie, ale glinkami można myć także włosy oraz np. zęby :). Przy zębach sprawdza się przeciętnie. Owszem, dobrze oczyści, ale pozostawia dziwny posmak i na jednej próbie się skończyło :P. Włosy natomiast myje świetnie, nie wpływa źle na skórę głowy, oczyszcza ją i mam wrażenie, że reguluje przetłuszczanie. Ma jednak jeden minus, dobra maska jest obowiązkowa, gdyż włosy są trochę matowe i tępe :).
Glinki uwielbiam i żadne gotowe produkty nie są w stanie zastąpić mi ich w pielęgnacji twarzy. Owszem, trzeba mieszać, jednak doceniam fakt, że mam pełny wpływ na to, jakie składniki łączę i co później nakładam na twarz. Ryzyko uczulenia, czy podrażnienia jest znikome, a ja cieszę się jej działaniem. Białą glinkę Your Natural Side znajdziecie w wielu sklepach, choć chyba głównie online 100 g - ok. 15 zł. Zdecydowanie każdemu polecam wprowadzić glinki do swojej pielęgnacji :).
Stosujecie glinki w swojej pielęgnacji? Wolicie te gotowe, czy jednak same mieszacie z wybranymi składnikami?
Miłego dnia!
Wykorzystanie glinek kosmetycznych w pielęgnacji skóry twarzy niesie ze sobą wiele korzyści. Ich rodzai oraz możliwości wykorzystania jest naprawdę bardzo dużo :). Jedną z najbardziej uniwersalnych jest Biała glinka ze względu na swój skład oraz właściwości. Zobaczcie, jak działa i co zawiera glinka biała Your Natural Side :).
Biała glinka Your Natural Side |
Biała glinka Your Natural Side
Patrząc na jej skład, jest w sumie wzorowy i znajdziemy tam tylko jedną pozycję Kaolin. Tak powinien wyglądać skład każdej, czystej glinki :). Ciekawostką jest fakt, iż marka podaje zawartość mineralną, co jest w zasadzie nadal rzadkie, a szkoda, w ten sposób łatwo można sobie porównać produkty konkurencyjne. Pozwala nam to też wybrać najbardziej wartościowy produkt, a nie jest to łatwe i bez tych informacji nie jesteśmy w stanie tego ocenić, a nie zawsze glinka, równa jest glince :).
Biała glinka Your Natural Side |
Skład mineralny białej glinki Your Natural Side:
❤ Krzemionka (SiO2) 66,00%
❤ Tlenek glinu (Al2O3) 23,50%
❤ Tlenek żelaza (Fe2O3) 0,80%
❤ Tlenek potasu (K2O) + tlenek sodu (Na2O) 0,50%
❤ Tlenek magnezu (MgO) 0,30%
❤ Tlenek wapnia (CaO)+ tlenek tytanu (TiO2) 0,50%
Biała glinka działa oczyszczająco, nie ingerując przy tym w barierę ochronną skóry. Delikatnie ściąga pory, regeneruje oraz wygładza skórę. Przy regularnym stosowaniu jest w stanie nadać skórze zdrowego wyglądu. Dostarcza wielu cenny mikroelementów, choć nie jest to produkt do codziennego stosowania :).
Biała glinka Your Natural Side |
Dla mnie glinki są produktami, po które sięgam max dwa razy w tygodniu. Ważne, żeby przy ich mieszaniu nie używać metalowych akcesoriów, gdyż glinki stracą swoje właściwości. Biała glinka jest bardzo drobno zmielonym proszkiem, który przed użyciem należy wymieszać teoretycznie z wodą :).
Piszę teoretycznie, gdyż glinki są bardzo uniwersalnym produktem i w zasadzie możemy je mieszać z innymi składnikami. Wodę można zastąpić ulubionym hydrolatem :). Dodatki wzbogacą jej działanie. Mogą nimi być ulubione oleje, kwas hialuronowy, roślinny kolagen, aloes oraz inne składniki aktywne. Moim ulubionym połączeniem jest Glinka + hydrolat + olej. Wybieram zazwyczaj te, które akurat mam pod ręką :). Moje mieszanie wygląda trochę odwrotnie, niż podają producenci i do miski dodaję trochę płynów, a dopiero następnie produkty sypkie. W tej konfiguracji zdecydowanie łatwiej jest mi wymieszać całość do konsystencji gęstej śmietany bez grudek :).
Biała glinka Your Natural Side |
Glinkę trzymam 10-15 minut, spryskując ją wodą, bądź hydrolatem i nie pozwalam jej zaschnąć. Gdy wyschnie, ściągnie mocno skórę, a tego nie chcę :). Przed zmyciem wykonuję jeszcze masaż dłońmi, dzięki czemu skóra po zmyciu jest niezwykle gładka, oczyszczona i przyjemna w dotyku. Pory są zwężone, a mi pozostaje nałożyć dobrze nawilżające serum oraz krem na noc, który akurat stosuję. Na noc, gdyż glinki nakładam w zasadzie tylko wieczorem, zaraz po oczyszczeniu skóry z makijażu oraz codziennych zabrudzeń :).
Może się zdziwicie, ale glinkami można myć także włosy oraz np. zęby :). Przy zębach sprawdza się przeciętnie. Owszem, dobrze oczyści, ale pozostawia dziwny posmak i na jednej próbie się skończyło :P. Włosy natomiast myje świetnie, nie wpływa źle na skórę głowy, oczyszcza ją i mam wrażenie, że reguluje przetłuszczanie. Ma jednak jeden minus, dobra maska jest obowiązkowa, gdyż włosy są trochę matowe i tępe :).
Biała glinka Your Natural Side |
Glinki uwielbiam i żadne gotowe produkty nie są w stanie zastąpić mi ich w pielęgnacji twarzy. Owszem, trzeba mieszać, jednak doceniam fakt, że mam pełny wpływ na to, jakie składniki łączę i co później nakładam na twarz. Ryzyko uczulenia, czy podrażnienia jest znikome, a ja cieszę się jej działaniem. Białą glinkę Your Natural Side znajdziecie w wielu sklepach, choć chyba głównie online 100 g - ok. 15 zł. Zdecydowanie każdemu polecam wprowadzić glinki do swojej pielęgnacji :).
Stosujecie glinki w swojej pielęgnacji? Wolicie te gotowe, czy jednak same mieszacie z wybranymi składnikami?
Miłego dnia!
biała glinka to moja ulubiona, ja jednak najchętniej wybieram w gotowych już pastach/ maseczkach
OdpowiedzUsuńUwielbiam mieszać sobie glinki. Kolor nie robi mi różnicy, po każdym widzę dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, obecnie używam czerwonej i jestem zachwycona jak działa
OdpowiedzUsuńBiałą i niebieska to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam za sobą tylko zieloną, ghassoul i teraz białą z innej (choć mam przerwę, bo nie brałam jej do akademika,tylko używać będę w domu jak przyjadę :D). Biała jest bardzo fajna, aczkolwiek delikatna. Z działania bardziej podobała mi się zielona glinka, ale przez tą delikatność białej jest tak jak mówisz uniwersalna i każdemu powinna przypaść do gustu:)
OdpowiedzUsuńNie droga, wydajna i z wzorowym składem, super!
OdpowiedzUsuńJest bardzo przydatna na różne sposoby :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skusić się na taką glinkę.
OdpowiedzUsuńJa zwykle glinkę mieszam po prostu z wodą ;) Ogólnie najbardziej lubię zieloną i czerwoną, ale białą też chyba mam gdzieś w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam się z białą glinką :) ale o tej wspominanej marce, nie słyszałam jeszcze
OdpowiedzUsuńLubię ją ❤
OdpowiedzUsuńBardzo cenie sobie produkty tej marki, A glinki to zawsze świetna opcja
OdpowiedzUsuńMiałam białą glinkę, ale innej marki. Do mycia włosów może kiedyś jeszcze wypróbuję, ale do zębów jakoś mnie nie przekonuje ;D
OdpowiedzUsuńGlinki dobrze na mnie działają :)
OdpowiedzUsuńWolę gotowe, choć i te w proszku mam co jakiś czas:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wróciłam do maseczek z glinkami i przypomniałam sobie, jak bardzo je lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię zabawy glinkami, tego całego mieszania i babrania się :P
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana d stosowania glinek, ale cały czas próbuje się przełamać!
OdpowiedzUsuńUkochana biała moja :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zielona i czarna ale bardzo rzadko znnich korzystam ;)
OdpowiedzUsuńBialej nie mialam, ale glinki ogolnie uwielbiam wiec predzej czy pozniej sprawdze jak na mnie dziala :)
OdpowiedzUsuńDawno glinki nie używałam, chociaż lubie od czasu do czasu położyć i oczyścić nią cerę :)
OdpowiedzUsuńBiała glinka jest bardzo dobra, ale najczęściej wybieram te gotowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki :-)
OdpowiedzUsuńKOjarze firme, ale nie miałam z niej jeszcze nic. Białą glinke bardzo lubię <3
OdpowiedzUsuńLubię zieloną i różową - białej jeszcze nie miałąm.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różnego rodzaju glinki, więc pewnie i z tą bym się polubiła :D
OdpowiedzUsuńMiałam wiele glinek ale białej jeszcze nie, więc chciałabym ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam maseczkę z glinki jednak to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię GLINKI dlatego i tę z chęcią bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńglinka to moja miłość:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do glinek.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się z nią zapoznać bliżej, bo musze teraz skupić się na porządnym oczyszczeniu twarzy w weekend.
OdpowiedzUsuńGlinki zawsze dobrze się sprawdzają
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo lubią glinkę zieloną :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę gotowe glinki do nałożenia, nie lubię się bawić w mieszanie i mycie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś białą i zieloną glinkę, chyba czas powrócić do ich stosowania
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, wszystkie, jestem ich wierną fanką!
OdpowiedzUsuńJakoś rzadko stosuję glinki, ale chyba powinnam częściej.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio męczę glinkę zieloną i nie mogę zmęczyć. Może biała lepiej by mi służyła ;)
OdpowiedzUsuń