Problemy zmarszczek dotyczą praktycznie każdej kobiety, o ile część z Was nie ma jeszcze problemu z tymi związanymi z wiekiem oraz innymi czynnikami zewnętrznymi, to już zmarszczki mimiczne ma większość :). Głównym zadaniem produktów Peel Mission z serii B-Like jest właśnie działanie przeciwzmarszczkowe. Jak sobie poradziły? Czy faktycznie niwelują zmarszczki mimiczne? :)
Marki Peel Mission wcześniej nie znałam zbyt dobrze, choć kilka razy czytałam na blogach o ich produktach, to jednak były to zupełnie inne serie kosmetyków. Peel Mission ma ich sporo w ofercie i są to produkty o różnym przeznaczeniu. Od tych skierowanych do gabinetów medycyny estetycznej, po te, po które spokojnie możemy sięgać same w domu :).
B-Like jest serią mającą głównie niwelować zmarszczki mimiczne. Która z Was ich nie ma? :) Myślę, że mało jest takich osób. Zresztą są one bezpośrednio związane z naszą mimiką twarzy, a więc mrużenie oczu, złość, ekspresja, a nawet śmiech - to wszystko wpływa na tworzenie się zmarszczek mimicznych. Częste, powtarzalne ruchy, skurczanie i rozkurczanie mięśni tworzy na skórze linie. Seria B-Like bazuje na kwasie gamma-aminomasłowym (Aminobutyric Acid), który pozwala na rozluźnienie mięśni, blokuje sygnały synaps nerwowych szlakami kanałów jonowych, blokuje mikroskurcze skóry, powodując relaksację mięśni, a w efekcie redukcję zmarszczek. Stymuluje syntezę kolagenu oraz wzmacnia strukturę i jędrność skóry.
Kosmetyki Peel Mission z serii B-Like:
❤ Peel Mission B-Like Tonic
❤ Peel Mission B-Like Peel
❤ Peel Mission B-Like Roll-On
❤ Peel Mission B-Like Serum
❤ Peel Mission B-Like Cream
❤ Peel Mission B-Like Shot
W użyciu mam dwa produkty z tej serii, mianowicie Peel Mission B-Like Tonic ( 200 ml ) oraz Peel Mission B-Like Cream ( 50 ml ). Wizualnie są oczywiście spójne, a opakowania mają proste i wygodne w użyciu. Zresztą same widzicie, jak wyglądają :). W kwestii zapachu łączy je jedynie intensywność. Oba produkty pachną lekko cytrusowo, dla mnie trochę jak cytryna. Tonik ma zdecydowanie słabszy zapach, wyczuwalny bezpośrednio z opakowania. Krem jest intensywniejszy, czuć przy aplikacji, jednak też szybko znika i nie powinien nikomu przeszkadzać :).
Na opakowaniach znajdziemy wszystkie potrzebne nam informacje w tym oczywiście sposób użycia. Tonik przed użyciem należy wstrząsnąć, gdyż może zawierać lekką zawiesinę. Sam w sobie jest oczywiście wodnisty i bezbarwny, PAO 12m, więc każda z Was spokojnie zdąży zużyć :). Krem natomiast jest bardziej treściwy, biały i bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania.
Aqua, Niacinamide, Panthenol, Aminobutyric Acid, Gluconolactone, Allantoin, Citrus Grandis, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid
Aqua, Cetearyl Isononanoate, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alkohol, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Aminobutyric Acid, Acetyl Hexapeptide- 8, Tripeptide- 10 Citrulline, Tripeptide-1, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Origanum Majorana Leaf Extract, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Allantoin, Lecithin, Maltodextrin, Panthenol, Butylene Glycol, Carbomer, Caprylyl Glycol, Dimethicone, Ethylhexyl Palmitate, Glucomannan, Hydroxyacetophenone, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Triethanolamine, Trihydroxystearin, Phenoxyethanol, Parfum
Tonik, według producenta poza swoim naturalnym działaniem ( regulacja Ph skóry ), powinien także działać nawilżająco oraz przeciwzmarszczkowo. Zawiera silnie nawilżający, łagodzący, regenerujący i ujędrniający Glukonolakton ( Gluconolactone ). Nawilżającą Alantoinę, Panthenol oraz Niacinamide ( wit. B3 ), która także rozjaśnia przebarwienia. Ekstrakt z Grejpfruta ( działanie m.in. rozjaśniające oraz antyoksydacyjne ), a kluczowym składnikiem jest oczywiście kwas gamma-aminomasłowym (Aminobutyric Acid), o którym pisałam na początku wpisu :).
Krem natomiast jest bogatszym w składniki produktem :). Zawiera sporo emolientów, składników m.in. nawilżających ( Gliceryna, Masło Shea, kwas hialuronowy, hydrolizowane proteiny soi oraz pszenicy, a także alantoinę i pantenol ), ale także składników przeciwzmarszczkowych:
Obu produktów używam w zasadzie od 3 tygodni, raz dziennie. Zalecane jest stosowanie dwa razy dziennie ( rano i wieczorem ), jednak są to produkty z kwasami, które najlepiej stosować w okresie jesień - zima. Z kosmetykami zawierającymi kwasy moja skóra nie ma dużego doświadczenia i prawdę mówiąc, wolałam nie ryzykować. Po oba produkty sięgałam więc raz dziennie, głównie wieczorem. Zmarszczki mimiczne oczywiście mam, jak każdy, głównie na czole, tak więc miały co robić :P.
Tonik Peel Mission był zawsze pierwszym krokiem po oczyszczaniu skóry i w zasadzie nie zauważyłam jego negatywnego działania. Aplikowałam go standardowo, moim zdaniem faktycznie delikatnie nawilża skórę, niweluje uczucie ściągnięcia, które pojawia się przy niektórych produktach oczyszczających. Mimo obecności kwasów nie powodował u mnie żadnego zaczerwienienia skóry. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu, jedynie przyjemne odświeżenie i lekkie nawilżenie skóry.
Kolejnym krokiem był oczywiście krem B-Like. Aplikuje się go bardzo łatwo, lekko rozprowadza się po skórze i szybko się wchłania. Pozostawia po sobie śliską, jednak nietłustą warstwę. Po aplikacji skóra jest promienna, gładka i dosyć dobrze nawilżona. Stosując krem, mimo iż także zawiera kwas, nie czułam żadnego dyskomfortu, a jak jest z tym działaniem na zmarszczki mimiczne?
Przyznam Wam, że do tego typu obietnic podchodzę ostrożnie i często z przymrużeniem oka. Tonik Peel Mission B-Like oraz Krem Peel Mission B-Like Cream jednak w mojej ocenie faktycznie działa :). Pisząc ten post, patrząc w lusterko, mam wrażenie, że największa mimiczna zmarszczka na czole ( pozioma linia ) faktycznie jest mniej widoczna, a to ona jest moją największą zmorą. Weźcie jednak pod uwagę, dosyć krótki czas aplikacji oraz to, że stosuję ten zestaw jedynie wieczorem. Patrząc na swoje efekty, myślę, przy zalecanym stosowaniu jest w stanie w dosyć krótkim czasie spełnić swoje zadanie. Jestem trochę zaskoczona, oczywiście pozytywnie i jeśli chcecie pozbyć się swoich zmarszczek, moim zdaniem, warto spróbować. Przez te 3 tygodnie stosowania, mimo że są to produkty z kwasami, nie zauważyłam żadnego wysypu i ani przez chwilę nie pogorszył się stan mojej cery :).
Produkty Peel Mission z serii B-Like z tego, co widziałam można kupić w kilku miejscach w internecie, w cenach: Tonik ok. 90 - 100 zł, krem ok. 150 zł. Nie są to najtańsze produkty, jednak jeśli ktoś może sobie pozwolić finansowo, to warto spróbować.
Ile miałyście już produktów przeciwzmarszczkowych? Ile z nich faktycznie działało? :)
Miłego dnia!
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami
B-Like jest serią mającą głównie niwelować zmarszczki mimiczne. Która z Was ich nie ma? :) Myślę, że mało jest takich osób. Zresztą są one bezpośrednio związane z naszą mimiką twarzy, a więc mrużenie oczu, złość, ekspresja, a nawet śmiech - to wszystko wpływa na tworzenie się zmarszczek mimicznych. Częste, powtarzalne ruchy, skurczanie i rozkurczanie mięśni tworzy na skórze linie. Seria B-Like bazuje na kwasie gamma-aminomasłowym (Aminobutyric Acid), który pozwala na rozluźnienie mięśni, blokuje sygnały synaps nerwowych szlakami kanałów jonowych, blokuje mikroskurcze skóry, powodując relaksację mięśni, a w efekcie redukcję zmarszczek. Stymuluje syntezę kolagenu oraz wzmacnia strukturę i jędrność skóry.
Kosmetyki Peel Mission z serii B-Like:
❤ Peel Mission B-Like Tonic
❤ Peel Mission B-Like Peel
❤ Peel Mission B-Like Roll-On
❤ Peel Mission B-Like Serum
❤ Peel Mission B-Like Cream
❤ Peel Mission B-Like Shot
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
W użyciu mam dwa produkty z tej serii, mianowicie Peel Mission B-Like Tonic ( 200 ml ) oraz Peel Mission B-Like Cream ( 50 ml ). Wizualnie są oczywiście spójne, a opakowania mają proste i wygodne w użyciu. Zresztą same widzicie, jak wyglądają :). W kwestii zapachu łączy je jedynie intensywność. Oba produkty pachną lekko cytrusowo, dla mnie trochę jak cytryna. Tonik ma zdecydowanie słabszy zapach, wyczuwalny bezpośrednio z opakowania. Krem jest intensywniejszy, czuć przy aplikacji, jednak też szybko znika i nie powinien nikomu przeszkadzać :).
Na opakowaniach znajdziemy wszystkie potrzebne nam informacje w tym oczywiście sposób użycia. Tonik przed użyciem należy wstrząsnąć, gdyż może zawierać lekką zawiesinę. Sam w sobie jest oczywiście wodnisty i bezbarwny, PAO 12m, więc każda z Was spokojnie zdąży zużyć :). Krem natomiast jest bardziej treściwy, biały i bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko wchłania.
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Skład Peel Mission B-Like Tonic
Skład Peel Mission B-Like Cream
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Tonik, według producenta poza swoim naturalnym działaniem ( regulacja Ph skóry ), powinien także działać nawilżająco oraz przeciwzmarszczkowo. Zawiera silnie nawilżający, łagodzący, regenerujący i ujędrniający Glukonolakton ( Gluconolactone ). Nawilżającą Alantoinę, Panthenol oraz Niacinamide ( wit. B3 ), która także rozjaśnia przebarwienia. Ekstrakt z Grejpfruta ( działanie m.in. rozjaśniające oraz antyoksydacyjne ), a kluczowym składnikiem jest oczywiście kwas gamma-aminomasłowym (Aminobutyric Acid), o którym pisałam na początku wpisu :).
Krem natomiast jest bogatszym w składniki produktem :). Zawiera sporo emolientów, składników m.in. nawilżających ( Gliceryna, Masło Shea, kwas hialuronowy, hydrolizowane proteiny soi oraz pszenicy, a także alantoinę i pantenol ), ale także składników przeciwzmarszczkowych:
Kluczowymi składnikami receptury są innowacyjny kompleks peptydowy i kwas gamma-aminomasłowy (Aminobutyric Acid). Składniki te skutecznie hamują przewodzenie sygnałów nerwowych do mięśni, wykorzystując przy tym inne mechanizmy działania. Prowadzi to do redukcji zmarszczek mimicznych. Spektakularne efekty w dążeniu do zachowania młodego wyglądu zapewnia dodatkowo zawartość Tripeptyd-1 (aktywujący proces regeneracji, stymuluje syntezę glikozaminoglikanów w fibroblastach) oraz Tripeptyd-10, zwany - ze względu na swoje właściwości - rekonstruktorem kolagenu (pobudza budowę prawidłowych łańcuchów kolagenowych).
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Obu produktów używam w zasadzie od 3 tygodni, raz dziennie. Zalecane jest stosowanie dwa razy dziennie ( rano i wieczorem ), jednak są to produkty z kwasami, które najlepiej stosować w okresie jesień - zima. Z kosmetykami zawierającymi kwasy moja skóra nie ma dużego doświadczenia i prawdę mówiąc, wolałam nie ryzykować. Po oba produkty sięgałam więc raz dziennie, głównie wieczorem. Zmarszczki mimiczne oczywiście mam, jak każdy, głównie na czole, tak więc miały co robić :P.
Tonik Peel Mission był zawsze pierwszym krokiem po oczyszczaniu skóry i w zasadzie nie zauważyłam jego negatywnego działania. Aplikowałam go standardowo, moim zdaniem faktycznie delikatnie nawilża skórę, niweluje uczucie ściągnięcia, które pojawia się przy niektórych produktach oczyszczających. Mimo obecności kwasów nie powodował u mnie żadnego zaczerwienienia skóry. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu, jedynie przyjemne odświeżenie i lekkie nawilżenie skóry.
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Kolejnym krokiem był oczywiście krem B-Like. Aplikuje się go bardzo łatwo, lekko rozprowadza się po skórze i szybko się wchłania. Pozostawia po sobie śliską, jednak nietłustą warstwę. Po aplikacji skóra jest promienna, gładka i dosyć dobrze nawilżona. Stosując krem, mimo iż także zawiera kwas, nie czułam żadnego dyskomfortu, a jak jest z tym działaniem na zmarszczki mimiczne?
Przyznam Wam, że do tego typu obietnic podchodzę ostrożnie i często z przymrużeniem oka. Tonik Peel Mission B-Like oraz Krem Peel Mission B-Like Cream jednak w mojej ocenie faktycznie działa :). Pisząc ten post, patrząc w lusterko, mam wrażenie, że największa mimiczna zmarszczka na czole ( pozioma linia ) faktycznie jest mniej widoczna, a to ona jest moją największą zmorą. Weźcie jednak pod uwagę, dosyć krótki czas aplikacji oraz to, że stosuję ten zestaw jedynie wieczorem. Patrząc na swoje efekty, myślę, przy zalecanym stosowaniu jest w stanie w dosyć krótkim czasie spełnić swoje zadanie. Jestem trochę zaskoczona, oczywiście pozytywnie i jeśli chcecie pozbyć się swoich zmarszczek, moim zdaniem, warto spróbować. Przez te 3 tygodnie stosowania, mimo że są to produkty z kwasami, nie zauważyłam żadnego wysypu i ani przez chwilę nie pogorszył się stan mojej cery :).
Peel Mission B-Like Tonik oraz Krem z kwasami |
Produkty Peel Mission z serii B-Like z tego, co widziałam można kupić w kilku miejscach w internecie, w cenach: Tonik ok. 90 - 100 zł, krem ok. 150 zł. Nie są to najtańsze produkty, jednak jeśli ktoś może sobie pozwolić finansowo, to warto spróbować.
Ile miałyście już produktów przeciwzmarszczkowych? Ile z nich faktycznie działało? :)
Miłego dnia!
Cena rzeczywiście nie na każdą kieszeń. Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńMimo 26 lat używam produktów przeciwzmarszczkowych bo moja skóra jest sucha i już mam kilka kurzych łapek wokół oczu. Tych produktów nie znam
OdpowiedzUsuńMoże warto poznać.
UsuńJeszcze nie potrzebuję kosmetyków przeciwzmarszczkowych 😉
OdpowiedzUsuńKwasy dobrze działają na naszą cerę :)
OdpowiedzUsuńTo warto ją nimi raczyć :)
UsuńJestem bardzo ostrożna jeśli chodzi o kosmetyki z kwasami. Nie mam w ich temacie praktycznie żadnej wiedzy i nie chciałabym sobie narobić krzywdy. Chociaż to co piszesz o efektach kusi by spróbować.
OdpowiedzUsuńNie znam marki. Widzę, że ten zestaw mimo w sumie krótkiego używania u Ciebie daje pozytywne wyniki.
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować ten duet, lubię i sięgam po kwasy ale w okresie jesienno- zimowym bo latem szczególnie trzeba pamiętać o filtrach przy pocienianej skórze
OdpowiedzUsuńCiekawe, muszę się im bliżej przyjrzeć :-)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię skusili to polecam. :)
UsuńTotalnie nie znam tej marki, ale te produkty mnie bardzo zaciekawily, uwielbiam dzialanie kwasow na moja skore :D
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego toniku,c o prawda nieco kosztuje ale świetnie działa :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z kwasami :) Ciekawa propozycja ;)
OdpowiedzUsuńPolecasz jakieś szczególnie?
Usuńmarka mi nie jest znana:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać marki, ale kurcze widać, że warto jednak się zapoznać :D
OdpowiedzUsuńZmarszczki mimiczne to zmora
OdpowiedzUsuńCzęsto mrużę oczy i potem nie wyglądam
Fajnie, że te kosmetyki działają
Ja lubię działanie peelingów kwasami, toniki, czy kremy zazwyczaj albo powodowały u mnie wysyp, albo nie było efektów, ale te brzmią bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńZawsze obawiałam się kwasów, ale mnie kuszą ☺
OdpowiedzUsuńA już myślałam że na zmarszczki mimiczne to nic nie działa.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z kwasami
OdpowiedzUsuńDo tych obietnic o niwelowaniu zmarszczek również podchodzę z przymrużeniem oka...cóż, czasu nie oszukamy...aż tak bardzo;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Prawda, trzeba mieć wszystko na uwadze. :)
Usuńwooo nie znałam firmy i niemiałam jescze produktów z kwasamm
OdpowiedzUsuńMoże z czasem to zmienisz :)
UsuńNie uzywam kosnetykow z kwasami :) no i ten zestaw tez cenowo troche szarpie po kieszeni ;D
OdpowiedzUsuńPotrafi złapać za kieszeń to fakt.
UsuńNie znam marki.
OdpowiedzUsuń