środa, sierpnia 21, 2019
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy
Kosmetyki do włosów Anwen może nie każda z Was jeszcze zna, ale ich autorkę, z pewnością kojarzycie :). Odkąd pojawiły się na rynku, zaczęły mnie ciekawić, ale dopiero Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy skusił mnie do pierwszego zakupu. Czy będą kolejne, to się okaże, a tymczasem poznajcie ten trochę nietypowy produkt :).
Na wstępie przyznam się Wam. Od kilku lat piszę dla Was posty na tym blogu, przetestowałam multum kosmetyków, o włosy staram się dbać, jednak włosomaniaczką nie jestem i wątpliwe abym nią była. Moja pielęgnacja włosów jest świadoma, ale minimalistyczna. Nie siedzę godzinę planując ich pielęgnacje, nie wykonuje dziesiątek zabiegów w odpowiedniej kolejności, a olejowanie włosów staram się robić regularnie, aczkolwiek na pewno nie tak często, jak jest "zalecane". Na co dzień wystarczy mi szampon, odżywka, maska ( czasami ta bez spłukiwania ) oraz peeling skóry głowy. Jest to dosyć podstawowa pielęgnacja włosów, a żeby było śmieszniej, w moim przypadku naprawdę lepiej sprawdzają się drogeryjne, chemiczne i mocne szampony, od tych delikatnych, naturalnych :).
Dziwne więc, że zdecydowałam się na delikatny, naturalny szampon w piance Anwen. A jednak to on mnie zaciekawił z kilku powodów. Wizualnie od razu do mnie trafił, i ktoś kto stworzył design tego produktu na pewno zna się na robocie :). Przekonała mnie też forma pianki oraz sama specyfika szamponu, ale o tym za chwilkę.
Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Betaine, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lauroyl Glucose Carboxylate, Epilobium Parviflorum Extract, Saponaria Officinalis Root Extract, Niacinamide, Acacia Conocinna Fruit Extract, Balanites Aegyptiaca Fruit Extract, Gypsophila Paniculata Root Extract, Zinc Gluconate, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Salicylic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Citral, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.
❤ Szampon w piance Brzoskwinia i Kolendra - do suchej i wrażliwej skóry głowy
❤ Szampon w piance Pomarańcza i Bergamotka - do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy
Po naturalne, delikatne szampony rzadko sięgam, zwyczajnie te co miałam w dużej mierze spisywały się średnio, głównie w oczyszczaniu skóry głowy. Szampon Anwen opisywany jest jako produkt naturalny, delikatny i moim zdaniem spokojnie powinien się sprawdzić jeśli musicie myć włosy codziennie. U mnie się to rzadko zdarza, zazwyczaj myję je co 3-4 dni i ostatniego dnia wyglądają przyzwoicie :).
Szampon kupiłam w 170 ml butelce, która zaopatrzona jest w spieniacz. Sam produkt jest wodnisty i zielonkawy. Dopiero spieniacz tworzy nam przy aplikacji białą piankę, którą myjemy skórę głowy oraz włosy. Pachnie bardzo ładnie, czuć pomarańczę z roślinnymi nutami. Zdecydowanie nikomu nie powinien przeszkadzać :). Dla mnie jest bardzo ładny, utrzymuje się trochę na włosach, choć gdy użyjecie mocno zapachowej maski/odżywki oczywiście zniknie :P.
W działaniu szampon w piance Anwen, o dziwo jest bardzo fajny i skuteczny, a weźcie pod uwagę, że ja zazwyczaj sięgam po szampony bazujące na mocnych detergentach. Tutaj się zaskoczyłam i szampon w piance Anwen bardzo fajnie sobie radzi z oczyszczaniem skóry głowy oraz włosów z codziennych zabrudzeń. Nie wpływa źle na skórę głowy, nie podrażnia jej, a po każdym myciu czuje bardzo lekkie, świeże włosy. Sprawdza się w codziennym zastosowaniu ( próbowałam go i w ten sposób :)), ale też przy mojej standardowej częstotliwości mycia włosów jest w stanie sobie poradzić i nie jest za słaby. Czuć to zwyczajnie, gdy po myciu dotkniecie włosów, ich lekkość zaskakuje :). Włosy są jednocześnie gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Szczerze zrobił na mnie wrażenie.
Regularnie jednak stosuję także peeling skóry głowy oraz raz na kilka myć, czyli u mnie nawet co dwa tygodnie sięgam po mocniejszy szampon, tak na wszelki wypadek, aby silikony itp. nie nadbudowywały się na włosach oraz skórze głowy. Na jedno mycie zużywam ok. 5 pompek ( mam włosy do pasa ) i w zupełności mi to wystarcza, a szampon jest przez to bardzo wydajnym produktem :). Jeśli korzystacie z olejowania włosów, z ich zmyciem na raz nie da sobie rady. Po oleju kokosowym ponawiałam mycie 3-4 razy i dopiero wtedy włosy były dobrze oczyszczone, to taki malutki minusik. Ciężko jednak, aby wymagać od niego wszystkiego :).
Moim zdaniem jest to fajny i skuteczny szampon do częstego mycia włosów oraz skóry głowy. Jest delikatny, a forma pianki niezwykle wygodna w użytkowaniu. Jeśli myjecie włosy metodą kubełkową ( rozcieńczając szampon przed użyciem ), to w przypadku szamponu w piance Anwen nie musicie już tego robić, a jego aplikacja będzie dużo wygodniejsza :).
Szampon w piance Anwen zmienił trochę moje podejście do naturalnych szamponów. Pokazał, że szampon może być delikatny, skuteczny, i dawać fajne efekty, a z tym często bywały problemy :). Jego koszt oscyluje w granicach 28-32 zł w zależności od miejsca zakupu :). Z przyjemnością do niego wrócę i cieszę się, że grafiką i formą pianki skusił mnie do zakupu, ale także otworzył szeroko drzwi dla kolejnych kosmetyków Anwen.
Miałyście okazję używać kosmetyków do włosów Anwen? Jak Wasze wrażenia? :)
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy |
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy
Na wstępie przyznam się Wam. Od kilku lat piszę dla Was posty na tym blogu, przetestowałam multum kosmetyków, o włosy staram się dbać, jednak włosomaniaczką nie jestem i wątpliwe abym nią była. Moja pielęgnacja włosów jest świadoma, ale minimalistyczna. Nie siedzę godzinę planując ich pielęgnacje, nie wykonuje dziesiątek zabiegów w odpowiedniej kolejności, a olejowanie włosów staram się robić regularnie, aczkolwiek na pewno nie tak często, jak jest "zalecane". Na co dzień wystarczy mi szampon, odżywka, maska ( czasami ta bez spłukiwania ) oraz peeling skóry głowy. Jest to dosyć podstawowa pielęgnacja włosów, a żeby było śmieszniej, w moim przypadku naprawdę lepiej sprawdzają się drogeryjne, chemiczne i mocne szampony, od tych delikatnych, naturalnych :).
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy |
Dziwne więc, że zdecydowałam się na delikatny, naturalny szampon w piance Anwen. A jednak to on mnie zaciekawił z kilku powodów. Wizualnie od razu do mnie trafił, i ktoś kto stworzył design tego produktu na pewno zna się na robocie :). Przekonała mnie też forma pianki oraz sama specyfika szamponu, ale o tym za chwilkę.
Formuła naszego szamponu w piance bazuje na naturalnych detergentach o łagodnym działaniu. Ekstrakty z shikakai, kolibła egipskiego, gipsówki wiechowatej i mydlnicy lekarskiej - dzięki wysokiej zawartości saponin - pomagają skutecznie, a zarazem delikatnie oczyścić skórę głowy. Ekstrakt z wierzbownicy oraz cynk wpływają regulująco na produkcję sebum, przez co włosy dłużej pozostają świeże. Wit. B3 jest przeciwzapalna, poprawia także ukrwienie skóry, co stymuluje wzrost włosów. Betaina zapewnia nawilżenie. Świeży zapach pomarańczy z bergamotką to przyjemność podczas stosowania, jednak zadbałyśmy, by nie kłócił się z Twoimi ulubionymi perfumami. - żródło: sklepanwen.pl
Skład Szamponu w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy
Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Betaine, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lauroyl Glucose Carboxylate, Epilobium Parviflorum Extract, Saponaria Officinalis Root Extract, Niacinamide, Acacia Conocinna Fruit Extract, Balanites Aegyptiaca Fruit Extract, Gypsophila Paniculata Root Extract, Zinc Gluconate, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Salicylic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Citral, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.
❤ Szampon w piance Brzoskwinia i Kolendra - do suchej i wrażliwej skóry głowy
❤ Szampon w piance Pomarańcza i Bergamotka - do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy |
Po naturalne, delikatne szampony rzadko sięgam, zwyczajnie te co miałam w dużej mierze spisywały się średnio, głównie w oczyszczaniu skóry głowy. Szampon Anwen opisywany jest jako produkt naturalny, delikatny i moim zdaniem spokojnie powinien się sprawdzić jeśli musicie myć włosy codziennie. U mnie się to rzadko zdarza, zazwyczaj myję je co 3-4 dni i ostatniego dnia wyglądają przyzwoicie :).
Szampon kupiłam w 170 ml butelce, która zaopatrzona jest w spieniacz. Sam produkt jest wodnisty i zielonkawy. Dopiero spieniacz tworzy nam przy aplikacji białą piankę, którą myjemy skórę głowy oraz włosy. Pachnie bardzo ładnie, czuć pomarańczę z roślinnymi nutami. Zdecydowanie nikomu nie powinien przeszkadzać :). Dla mnie jest bardzo ładny, utrzymuje się trochę na włosach, choć gdy użyjecie mocno zapachowej maski/odżywki oczywiście zniknie :P.
Sposób użycia: niewielką ilość pianki rozprowadź po mokrej skórze głowy. Masuj chwilę czubkami palców. Obficie spłucz wodą i przejdź do kolejnego kroku swojej pielęgnacji.
Szampon nie zawiera agresywnych detergentów i nadaje się do codziennego stosowania. Pamiętaj, by co jakiś czas oczyścić skórę głową za pomocą peelingu, np. naszego szamponu Mint It Up.
W działaniu szampon w piance Anwen, o dziwo jest bardzo fajny i skuteczny, a weźcie pod uwagę, że ja zazwyczaj sięgam po szampony bazujące na mocnych detergentach. Tutaj się zaskoczyłam i szampon w piance Anwen bardzo fajnie sobie radzi z oczyszczaniem skóry głowy oraz włosów z codziennych zabrudzeń. Nie wpływa źle na skórę głowy, nie podrażnia jej, a po każdym myciu czuje bardzo lekkie, świeże włosy. Sprawdza się w codziennym zastosowaniu ( próbowałam go i w ten sposób :)), ale też przy mojej standardowej częstotliwości mycia włosów jest w stanie sobie poradzić i nie jest za słaby. Czuć to zwyczajnie, gdy po myciu dotkniecie włosów, ich lekkość zaskakuje :). Włosy są jednocześnie gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Szczerze zrobił na mnie wrażenie.
Regularnie jednak stosuję także peeling skóry głowy oraz raz na kilka myć, czyli u mnie nawet co dwa tygodnie sięgam po mocniejszy szampon, tak na wszelki wypadek, aby silikony itp. nie nadbudowywały się na włosach oraz skórze głowy. Na jedno mycie zużywam ok. 5 pompek ( mam włosy do pasa ) i w zupełności mi to wystarcza, a szampon jest przez to bardzo wydajnym produktem :). Jeśli korzystacie z olejowania włosów, z ich zmyciem na raz nie da sobie rady. Po oleju kokosowym ponawiałam mycie 3-4 razy i dopiero wtedy włosy były dobrze oczyszczone, to taki malutki minusik. Ciężko jednak, aby wymagać od niego wszystkiego :).
Szampon w piance Anwen Pomarańcza i Bergamotka do normalnej i przetłuszczającej się skóry głowy |
Moim zdaniem jest to fajny i skuteczny szampon do częstego mycia włosów oraz skóry głowy. Jest delikatny, a forma pianki niezwykle wygodna w użytkowaniu. Jeśli myjecie włosy metodą kubełkową ( rozcieńczając szampon przed użyciem ), to w przypadku szamponu w piance Anwen nie musicie już tego robić, a jego aplikacja będzie dużo wygodniejsza :).
Szampon w piance Anwen zmienił trochę moje podejście do naturalnych szamponów. Pokazał, że szampon może być delikatny, skuteczny, i dawać fajne efekty, a z tym często bywały problemy :). Jego koszt oscyluje w granicach 28-32 zł w zależności od miejsca zakupu :). Z przyjemnością do niego wrócę i cieszę się, że grafiką i formą pianki skusił mnie do zakupu, ale także otworzył szeroko drzwi dla kolejnych kosmetyków Anwen.
Miałyście okazję używać kosmetyków do włosów Anwen? Jak Wasze wrażenia? :)
Oooo bardzo chętnie się z nim zapoznam 🥰
OdpowiedzUsuńNie znam nic jeszcze z kosmetyków Anwen, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńZ marką pierwszy raz się spotykam, aczkolwiek myślę, że bym się z tym szamponem polubiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go wypróbuję. Kocham naturalne kosmetyki, więc zapewne mi przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu miałam go na oku, ale mam jeszcze sporo innych szamponów :P W przyszłości na pewno go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej marki Anwen:)
OdpowiedzUsuńSzamponu w piance jeszcze nie miałam, muszę przetestować :).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie podałaś jego ceny.
OdpowiedzUsuńPrzeoczyłam już dopisuje. :)
UsuńMam na niego ochotę, teraz nie kłade oleju na włosy więc ten aspket mi nie wadzi (póki co) ;D
OdpowiedzUsuńteż nie kładę oleju na włosy
UsuńCiekawią mnie te szampony. Nie miałam jeszcze żadnego w piance i ogólnie niczego tej firmy
OdpowiedzUsuńAle czaderski! Nie widziałam go jeszcze, ale na pewno wypróbuję :) Ogólnie z Anwen miałam tylko jedną maskę, ale genialnie mi się sprawdzała :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie. Fajny produkt.
OdpowiedzUsuńMam od niej szampon i w najbliższym czasie zacznę po niego sięgać - jak skończę Alterrę, a to będzie już niebawem :). Właśnie nie do końca byłąm przekonana do piankowej wersji, więc jak sprawdzi mi się mój szampon, to dam temu szanse!
OdpowiedzUsuńJa od dawna mam ochotę wypróbować produkty Anwen, ale przez różne opinie jeszcze na nic się nie zdecydowałam. U mnie też lepiej sprawdzają się szampony z mocniejszym i mniej naturalnym składem, ale Twoja recenzja zachęca do wypróbowania tej pianki :)
OdpowiedzUsuńja wlasnie mam mieszane uczucia co do niego
OdpowiedzUsuńszampon akurat nie dla moich włosów, ale prezentuje się pięknie, śliczna szata graficzna. Anwen kojarzę, ale kosmetyków jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńSwego czasu uwielbiałam Anwen, mam jedna maske,ale moje włosy chyba nie polubily jej keratynowego składu, będę próbować dalej z jej innymi kosmetykami ☺
OdpowiedzUsuńSzampon w piance? Takiej formy nie znałam i nie miałam. Nie wiem czy bym się skusiła, bo jakoś do pianek nie mam zaufania.
OdpowiedzUsuńNie spotkalam sie wczesniej z szamponem w piance, bardzo ciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z szamponem w piance, bardzo ciekawa formuła i gdy czytam Twoją recenzję, to coraz bardziej nabieram ochoty, by go poszukać i wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Używałam szamponu z drobinkami i odżywki z obu byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Chętnie się zapoznam z tym szamponem :-)
OdpowiedzUsuńU mnie akurat te naturalne bardziej działają od tych chemicznych :)
OdpowiedzUsuńAle wiadomo - włosy i skóra głowy u każdego jest inna ;)
Nie znam tej marki w ogóle.
Nie miałam także styczności z szamponami w piance, ale myślę, że mogłaby to być miła odmiana.
Po za tym, cena również nie jest jakaś wygórowana ;)
Może kiedyś z niego skorzystam!
Pozdrawiam :)
dużo pozytywów czytam o marce ANWEN, fajnie, że stworzyła coś dobrego i wartego zakupu :). Po pierwsze szata graficzna jest ekstra! aż chce się postawić w łazience, a jak działa? to jeszcze większy plus! ;)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu kuszą mnie kosmetyki do włosów tej marki :) Cenię sobie naturalne składy bez dodatku parabenów sls i innych sztuczności. Jestem bardzo ciekawa, jak sprawdzą się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że wygląda fajnie, ale najważniejsze że jest też skuteczny i daje super efekt.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam szamponu w piance, więc czuję się skuszona do jego wypróbowania :) Tym bardziej, że bardzo lubię takie zapachy w kosmetykach, a szampon zdecydowanie musi ładnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńDelikatność i fajny efekt - super, piankowe konsystencje lubię:)
OdpowiedzUsuńSzamponu w piance jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńa korci Cię?:D
UsuńMuszę przyznać, że szata graficzna tego szamponu mega przyciąga wzrok! Niestety nie miałam okazji go używać, ale podoba mi się działanie, które opisałaś :) Lubię piankowe konsystencje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Nie używałam nigdy kosmetyków tej marki, ale szczerze mnie nią zainteresowałaś. Szampon rzeczywiście jest godny wypróbowania :)!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Serdecznie dziękuję za odwiedziny u mnie :)!!!
Moje włosy są strasznie problematyczne dlatego niechętnie testuje nowe szampony. Ale ta formuła pianki brzmi tak zachęcająco!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji spotkać się z kosmetykami Anwen. Szata graficzna wygląda kusząco. Miałam już styczność z mydłem w piance, ale o szamponie w takiej formie słyszę po raz pierwszy. Niedawno tez dowiedziałam się, że istnieje szampon w kostce, takiej jak mydło. :D Ale ten świat idzie do przodu. :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam recenzje z zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńJa póki co używam tylko odżywek Anwen:)
OdpowiedzUsuń