Marka Bielenda jest chyba jedną z tych, która wprowadza najwięcej nowości kosmetycznych na rynek. Do tej pory rzadko sięgałam po ich produkty, choć niektóre serie kosmetyków wydawały mi się ciekawe m.in. Fresh Juice oraz Exotic Paradise. Dzisiaj napiszę Wam kilka słów o Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja. Czym mnie skusiła? Jak działa balsam Bielendy? :)
Exotic Paradise jest dosyć nową serią kosmetyków o bardzo kolorowych, zdecydowanie rzucających się w oczy opakowaniach :). Mi przypadły one do gustu, lubię takie optymistyczne grafiki, z których aż bije energia i egzotyka :P. Balsam do ciała Bielenda Exotic Paradise Pitaja oczywiście nie odbiega od całej serii. Zamknięty został w 250 ml zakręcanej tubo butelce. Jest ładne i dosyć wygodne w użytkowaniu :).
Skład serii Bielenda Exotic Paradise:
❤ Exotic Paradise Olejek do kąpieli i pod prysznic Pitaja
❤ Exotic Paradise Peeling cukrowy do ciała, ujędrniający, Pitaja
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Urea, Ceteareth-18, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene, Glyceryl Stearate, Hylocereus Undatus (Pitahaya) Fruit Extract, Rosa Canina (Fruit) Oil, Tocopheryl Acetate, Betaine, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Citric Acid, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Coumarin, Limonene, Linalool, CI 17200.
Przy okazji zakupów zdecydowałam się na dwa produkty z tej serii. Drugim był Exotic Paradise Peeling cukrowy do ciała, regenerujący, Papaja i w zasadzie skład tego produktu sprawdziłam w sieci, co w przypadku nowych serii nie jest takie proste. Peeling ma nawet fajny skład, lepszy niż spora część drogeryjnych produktów. Pomyślałam więc, że i balsam pod tym kątem będzie dobry :).
Nie do końca jednak tak jest, choć Balsam do ciała Bielenda Exotic Paradise Pitaja bazuje na mocno nawilżającym i odżywiającym skórę maśle Shea oraz glicerynie, to jednak zawiera także Parafinę. Nie przepadam za tym składnikiem, choć przynajmniej nie jest głównym składnikiem tego balsamu. W środku z tych składników jest też mój ulubiony olej kokosowy, który genialnie nawilża i zmiękcza skórę. Podobne działanie ma także mocznik, a gwiazdą tego produktu jest ekstrakt z pitai, który nawilża oraz ma działanie ujędrniające skórę :). Żeby nie było tak kolorowo, to w kwestii konserwantów jest słabo. Disodium EDTA, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin - nie wiem czy jest bardziej kontrowersyjne połączenie w jednym produkcie.
Przyznam Wam, że składem tego balsamu trochę się zawiodłam. Złapałam się na tym, że sprawdziłam jedynie skład jednego kosmetyku z serii, a on był akurat bardzo fajny :). Jednak działanie ma całkiem przyjemne. Szybko się wchłania i mimo parafiny w składzie nie pozostawia uczucia lepkości, a tego najbardziej nie lubię w parafinie, dlatego zazwyczaj unikam produktów z nią w składzie. Balsam Bielendy jest kremowy, bardzo łatwo rozprowadza się po skórze, bardzo ładnie przy tym pachnąc. Czuć w nim przyjemny, owocowy zapach, który pozostaje na skórze przez jakiś czas :).
Bielenda Exotic Paradise nawilża skórę w stopniu wystarczającym, niweluje uczucie ściągnięcia, czy też delikatne miejscowe przesuszenia skóry. Pozostawia ją przyjemną i miłą w dotyku. W kwestii działania, jak widzicie okazał się całkiem niezły. Myślę jednak, że dla osób z bardzo suchą skórą może być za słaby. Podobnie myślę, że będzie w okresie zimowym. Nie jest to produkt, do którego wrócę, a na mroźny okres wybiorę bardziej treściwą formułę o bogatszym, nawilżającym składzie :). Balsam kosztuje ok. 17 zł.
Znacie serię Bielendy Exotic Paradise? A może miałyście okazję używać tego balsamu? Jak Wasze wrażenia? :)
Miłego dnia!
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Skład serii Bielenda Exotic Paradise:
❤ Exotic Paradise Olejek do kąpieli i pod prysznic Pitaja
❤ Exotic Paradise Peeling cukrowy do ciała, ujędrniający, Pitaja
❤ Exotic Paradise Balsam do ciała, ujędrniający, Pitaja
Balsam zawiera ekstrakt z pitai wykazujący właściwości stymulujące ujędrnianie skóry. Składnik wpływa na utrzymywanie odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry, tworząc powłokę ochronną zapobiegającą nadmiernej utracie wody z naskórka.
Receptura wzbogacona została o olejek różany, który dzięki swoim dobroczynnym właściwościom zwany jest „olejem młodości”. Olejek działa antyoksydacyjne i ściągająco, wykazuje działanie poprawiające elastyczność skóry i wspierające jej regenerację.
Balsam poprawia wygląd i kondycję skóry, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Jest idealny dla skóry wymagającej ujędrnienia.
Skład Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Urea, Ceteareth-18, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene, Glyceryl Stearate, Hylocereus Undatus (Pitahaya) Fruit Extract, Rosa Canina (Fruit) Oil, Tocopheryl Acetate, Betaine, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Citric Acid, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Coumarin, Limonene, Linalool, CI 17200.
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Przy okazji zakupów zdecydowałam się na dwa produkty z tej serii. Drugim był Exotic Paradise Peeling cukrowy do ciała, regenerujący, Papaja i w zasadzie skład tego produktu sprawdziłam w sieci, co w przypadku nowych serii nie jest takie proste. Peeling ma nawet fajny skład, lepszy niż spora część drogeryjnych produktów. Pomyślałam więc, że i balsam pod tym kątem będzie dobry :).
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Nie do końca jednak tak jest, choć Balsam do ciała Bielenda Exotic Paradise Pitaja bazuje na mocno nawilżającym i odżywiającym skórę maśle Shea oraz glicerynie, to jednak zawiera także Parafinę. Nie przepadam za tym składnikiem, choć przynajmniej nie jest głównym składnikiem tego balsamu. W środku z tych składników jest też mój ulubiony olej kokosowy, który genialnie nawilża i zmiękcza skórę. Podobne działanie ma także mocznik, a gwiazdą tego produktu jest ekstrakt z pitai, który nawilża oraz ma działanie ujędrniające skórę :). Żeby nie było tak kolorowo, to w kwestii konserwantów jest słabo. Disodium EDTA, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin - nie wiem czy jest bardziej kontrowersyjne połączenie w jednym produkcie.
Przyznam Wam, że składem tego balsamu trochę się zawiodłam. Złapałam się na tym, że sprawdziłam jedynie skład jednego kosmetyku z serii, a on był akurat bardzo fajny :). Jednak działanie ma całkiem przyjemne. Szybko się wchłania i mimo parafiny w składzie nie pozostawia uczucia lepkości, a tego najbardziej nie lubię w parafinie, dlatego zazwyczaj unikam produktów z nią w składzie. Balsam Bielendy jest kremowy, bardzo łatwo rozprowadza się po skórze, bardzo ładnie przy tym pachnąc. Czuć w nim przyjemny, owocowy zapach, który pozostaje na skórze przez jakiś czas :).
Bielenda Exotic Paradise Balsam do Ciała Pitaja |
Bielenda Exotic Paradise nawilża skórę w stopniu wystarczającym, niweluje uczucie ściągnięcia, czy też delikatne miejscowe przesuszenia skóry. Pozostawia ją przyjemną i miłą w dotyku. W kwestii działania, jak widzicie okazał się całkiem niezły. Myślę jednak, że dla osób z bardzo suchą skórą może być za słaby. Podobnie myślę, że będzie w okresie zimowym. Nie jest to produkt, do którego wrócę, a na mroźny okres wybiorę bardziej treściwą formułę o bogatszym, nawilżającym składzie :). Balsam kosztuje ok. 17 zł.
Znacie serię Bielendy Exotic Paradise? A może miałyście okazję używać tego balsamu? Jak Wasze wrażenia? :)
Miłego dnia!
Ja jeszcze nic z tej serii nie miałam :) Kusi mnie peeling cukrowy papaja :) balsamów do ciała mam aż zanadto :D
OdpowiedzUsuńWidziałam jedynie zapowiedź tej serii, ale w sumie teraz mam mieszane uczucia :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej serii. Też mi się podobają opakowania. Myślę, że byłabym zadowolona z działania tego balsamu, bo moja skóra nie jest bardzo wymagająca :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam w wersji melonowej. Zapach miał super, ale reszta raczej bez szału moim zdaniem :) Mimo to ciekawi mnie zapach Twojego balsamu, ale chyba prędzej skuszę się na peeling.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie dla mojej skóry. Ale za to uwielbiam balsam Nuxe :)
OdpowiedzUsuńPewnie spodobałby mi się na czas wiosenno-letni. teraz zamieniam kosmetyki na nieco treściwsze :)
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skuszę. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej nowej serii, pewnie jak spotkam gdzieś stacjonarnie te kosmetyki to się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd trend parafiny w balsamach szczególnie w drogeriach :(
OdpowiedzUsuńPo coż tam ta parafinka, to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńMam peeling do ciała z tej serii, który uwielbiam 😍 Na balsam do ciała się nie skuszę, bo mam w tej kategorii zapas i to muszę zużyć 😉
OdpowiedzUsuńNie znam, ale rzeczywiście wygląda kusząco. Ciekawi mnie jego zapach. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje ta seria! :)
OdpowiedzUsuńSerię widzę po raz pierwszy
OdpowiedzUsuńJako że o tej porze nałogowo korzystam z peelingów, mogłabym wypróbować i ten :)
Oj tak, ja nie nadazam za nowosciami od Bielendy ;) Fajny ten balsam chociaz szkoda ze wpakowali tam parafine ;)
OdpowiedzUsuńFirma się rozwija, lubię ich kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki z olejem kokosowym w składzie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Nie znam, ale chętnie poznam :-)
OdpowiedzUsuńNa balsam raczej się nie skuszę, ale ciekawią mnie z tej serii peelingi i olejki pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńlubię produkty od Bielendy :) teraz szaleją z nowościami:)
OdpowiedzUsuńDesign Bielendy bardzo lubie, ale same kosmetyki są dla mnie po prostu śrendie ;p
OdpowiedzUsuńTeż przegapiłam tę nieszczęsną parafinę w składzie :P
OdpowiedzUsuń