Odpowiednia pielęgnacja twarzy powinna składać się z kilku różnych, ważnych etapów. Niektórych zdecydowanie nie możecie pomijać. Dotyczy to między innymi okolic oczu, które praktycznie od razu pokażą niewyspanie się, stres itd. Czy któraś z Was boryka się z cieniami i opuchnięciami? Z tym m.in. walczyć ma Korygujący krem pod oczy Zielona Herbata marki Mokosh :). Ciekawe jak się sprawdził? :)
Krem pod oczy, w moim przypadku jest ważnym etapem pielęgnacji, choć przyznam Wam, że gdy mam w użyciu dobry, nawilżający i odżywczy krem do twarzy, czasami potrafię go także stosować w okolicy oczu. Z marką Mokosh zna się pewnie nie jedna z Was. Sama miałam okazję poznać ich produkty i w dużej mierze były to miłe spotkania np. z Mokosh, Wygładzający krem do twarzy Figa.
Wizualnie nie jest to produkt, który zaskakuje, jest spójny ze wszystkimi produktami marki :). Zakręcany, słoiczek z ciemnego szkła jest najlepszym opakowaniem dla produktów, które bazują na naturalnych masłach i olejach. Umieszczony w eko kartoniku z ulotką z wszelkimi informacjami. Jest minimalistycznie, ale ja akurat lubię opakowania kosmetyków Mokosh :). Może nie wszystkim odpowiada fakt aplikacji palcem prosto ze słoiczka. Trzeba sobie radzić i ja używam szpatułki z innego kremu do twarzy :P.
Krem pod oczy Mokosh jest gęstym i treściwym produktem, jednak na skórze staje się delikatny i lekki. Bez problemu rozprowadza się na skórze i mimo zawartości różnych naturalnych olei szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnej tłustej warstwy i bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, ale o tym za chwilę. Zerknijcie na skład :).
aqua, decyl cocoate**, argania spinosa kernel oil*, sesamum indicum (sesame) seed oil*, glycerin**, glyceryl stearate citrate**, cetearyl alcohol**, betaine**, isostearyl isostearate, camellia sinensis (green tea) leaf extract*, cocos nucifera (coconut) oil*, cetyl ricinoleate, c10-18 triglycerides, ascophyllum nososum (brown algae) extract*, asparagopsis armata (red algae) extract*, caffeine**, glyceryl caprylate, xanthan gum, sodium hyaluronate**, benzyl alcohol, tocopherol, helianthus annuus (sunflower) seed oil*, hyaluronic acid, dehydroacetic acid, tetrasodium glutamate diacetate, parfum, mica, titanium dioxide, iron oxide
* certyfikowany surowiec organiczny
** składnik otrzymywany z materiału roślinnego
*** dopuszczony przez instytucje certyfikujące naturalne kosmetyki
Jak widzicie, jest to dosyć bogaty krem z wieloma fajnymi składnikami, zresztą marka Mokosh przyzwyczaiła mnie do dobrych kosmetyków pod względem składu, a ja lubię takie odżywcze, treściwe kremy :). W kwestii zapachu nie powinien nikomu przeszkadzać, pachnie zieloną herbatą, ale nie jest to jakiś mocny, intensywnych zapach.
Korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą Mokosh okazał się jednym z najlepszych tego typu produktów, jakie miałam okazję używać :). Podczas używania zauważyłam tylko jeden, malutki minus i od niego zacznę. W słoiczku znajduje się 30 ml kremu, który musimy zużyć w ciągu 3 miesięcy i ja serio miałam z tym problem. Jest to tak wydajny produkt, że było ciężko, chyba że nakładacie spore ilości, ale czasami co za dużo, to nie zdrowo i trzeba się liczyć z tym, że będzie dłużej się wchłaniał, a w działaniu wielkiej różnicy nie będzie :).
Czas na pochwały, a na to zdecydowanie zasługuje. Przede wszystkim szybko się wchłania i delikatnie rozświetla skórę pod oczami dzięki zawartości miki. Sprawia, że wygląda na bardziej wypoczętą i zwyczajnie ładną :). Przy systematycznym używaniu świetnie wpływa na nawilżenie skóry pod oczami, delikatnie ją napina i wyrównuje koloryt skóry. W kwestii cieni mogę Wam powiedzieć, że delikatnie je rozjaśnia, aczkolwiek ja zupełnie nie mam z tym problemu i jeśli pojawiają się cienie, to są one bardzo delikatne. Nie mam pojęcia, czy poradziły sobie z większymi :). Bardzo dobrze współpracuje z korektorem, rzadko go używam, ale sprawdziłam sobie z kilkoma, bo dla wielu z Was może to być istotna kwestia :). Oczywiście o jakimkolwiek uczuleniu, podrażnieniu itp. nie może być mowy, inaczej bym go tak nie chwaliła :P.
Marka Mokosh kolejny raz moim zdaniem stanęła na wysokości zadania i jest to ich kolejny produkt, który zdecydowanie warty jest uwagi :). Może i nie jest to najtańszy produkt 30 ml - ok. 120 zł, ale starczy spokojnie minimum na 3 miesiące. Do tego piękny skład, świetne działanie, czego chcieć więcej? To wszystko sprawiło, że jest to jeden z najlepszych kremów pielęgnacyjnych pod oczy, jakie miałam okazję używać :). Warto zwrócić na niego uwagę.
Znacie Korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą Mokosh? Macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków tej marki? :)
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH |
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH
Wizualnie nie jest to produkt, który zaskakuje, jest spójny ze wszystkimi produktami marki :). Zakręcany, słoiczek z ciemnego szkła jest najlepszym opakowaniem dla produktów, które bazują na naturalnych masłach i olejach. Umieszczony w eko kartoniku z ulotką z wszelkimi informacjami. Jest minimalistycznie, ale ja akurat lubię opakowania kosmetyków Mokosh :). Może nie wszystkim odpowiada fakt aplikacji palcem prosto ze słoiczka. Trzeba sobie radzić i ja używam szpatułki z innego kremu do twarzy :P.
Krem pod oczy Mokosh jest gęstym i treściwym produktem, jednak na skórze staje się delikatny i lekki. Bez problemu rozprowadza się na skórze i mimo zawartości różnych naturalnych olei szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnej tłustej warstwy i bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, ale o tym za chwilę. Zerknijcie na skład :).
Skład Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH
* certyfikowany surowiec organiczny
** składnik otrzymywany z materiału roślinnego
*** dopuszczony przez instytucje certyfikujące naturalne kosmetyki
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH |
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH |
Korygujący krem pod oczy zawiera aktywny wyciąg z alg morskich, które zapobiegają rozszerzaniu się naczyń krwionośnych zlokalizowanych w okolicy oczu oraz kofeinę stymulującą mikrokrążenie w skórze. Dzięki temu, stosowany systematycznie, wpływa na redukcję cieni i opuchnięć pod oczami. Z uwagi na wykorzystanie ekstraktu z zielonej herbaty o działaniu antyoksydacyjnym, opóźnia oznaki starzenia skóry powstające pod wpływem promieniowania UV. Dodatkowo zawarte w składzie oleje sezamowy, arganowy i koksowy regenerują i odbudowują zniszczoną skórę i długotrwale ją nawilżają. Dodatek mineralnej miki optycznie poprawia koloryt skóry nadając jej rozświetlony wygląd. Lekka i przyjemna konsystencja, ułatwia rozsmarowywanie i wchłanianie kremu.
Jak widzicie, jest to dosyć bogaty krem z wieloma fajnymi składnikami, zresztą marka Mokosh przyzwyczaiła mnie do dobrych kosmetyków pod względem składu, a ja lubię takie odżywcze, treściwe kremy :). W kwestii zapachu nie powinien nikomu przeszkadzać, pachnie zieloną herbatą, ale nie jest to jakiś mocny, intensywnych zapach.
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH |
Korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą Mokosh okazał się jednym z najlepszych tego typu produktów, jakie miałam okazję używać :). Podczas używania zauważyłam tylko jeden, malutki minus i od niego zacznę. W słoiczku znajduje się 30 ml kremu, który musimy zużyć w ciągu 3 miesięcy i ja serio miałam z tym problem. Jest to tak wydajny produkt, że było ciężko, chyba że nakładacie spore ilości, ale czasami co za dużo, to nie zdrowo i trzeba się liczyć z tym, że będzie dłużej się wchłaniał, a w działaniu wielkiej różnicy nie będzie :).
Czas na pochwały, a na to zdecydowanie zasługuje. Przede wszystkim szybko się wchłania i delikatnie rozświetla skórę pod oczami dzięki zawartości miki. Sprawia, że wygląda na bardziej wypoczętą i zwyczajnie ładną :). Przy systematycznym używaniu świetnie wpływa na nawilżenie skóry pod oczami, delikatnie ją napina i wyrównuje koloryt skóry. W kwestii cieni mogę Wam powiedzieć, że delikatnie je rozjaśnia, aczkolwiek ja zupełnie nie mam z tym problemu i jeśli pojawiają się cienie, to są one bardzo delikatne. Nie mam pojęcia, czy poradziły sobie z większymi :). Bardzo dobrze współpracuje z korektorem, rzadko go używam, ale sprawdziłam sobie z kilkoma, bo dla wielu z Was może to być istotna kwestia :). Oczywiście o jakimkolwiek uczuleniu, podrażnieniu itp. nie może być mowy, inaczej bym go tak nie chwaliła :P.
Korygujący krem pod oczy Zielona herbata - MOKOSH |
Marka Mokosh kolejny raz moim zdaniem stanęła na wysokości zadania i jest to ich kolejny produkt, który zdecydowanie warty jest uwagi :). Może i nie jest to najtańszy produkt 30 ml - ok. 120 zł, ale starczy spokojnie minimum na 3 miesiące. Do tego piękny skład, świetne działanie, czego chcieć więcej? To wszystko sprawiło, że jest to jeden z najlepszych kremów pielęgnacyjnych pod oczy, jakie miałam okazję używać :). Warto zwrócić na niego uwagę.
Znacie Korygujący krem pod oczy z zieloną herbatą Mokosh? Macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków tej marki? :)
Miłego dnia!
Nie słyszałam wcześniej o tym kremie. Wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńKurcze cena dosyć spora, gdybym jednak wiedziała, że dzięki niemu moje cienie znikną to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńJa w tej chwili mam krem pod oczy z Ava i też jest tak wydajny, że nie dam rady go zużyć w czasie jego daty przydatności.
OdpowiedzUsuńO tym z mokosh będę pamiętała przy okazji kolejnych zakupów :)
Nie znam tego kremu :( Ale akutalnie szukam czegoś dobrego pod oczy
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten krem już od pewnego czasu i z pewnością go kupię:).
OdpowiedzUsuńMam wielkie wymagania co do kremów pod oczy a swoimi pochwałami mnie do niego zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńJa kremów pod oczy nie używam, nie odczuwam takiej potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie mu się przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuńIm więcej czytam pozytywnych opinii na temat kosmetyków tej marki, tym większą mam na nie chrapkę ;) Ten krem mógłby się u mnie sprawdzić, bo lubię takie treściwce :D
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona!
OdpowiedzUsuńJeżeli jest świetny to wart takiej ceny. Piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńMokosh bardzo mnie kusi, a krem pod oczy to cos co uwielbiam testowac :D
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie ☺
OdpowiedzUsuńChyba bym wolała, aby było go 15 ml i cena o połowę niższa. Wtedy bardziej bym mogła sobie pozwolić na taki zakup.
OdpowiedzUsuńNie miałam, nic z tej firmy nie miałam i o ile byłby trochę tańszy pewnie bym pomyślała o kupnie :)
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam, ale kosmetyki mają super :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kremik, lubię takie konsystencje ;)
OdpowiedzUsuńczas zadbać o okolicę oczu
Ja jeszcze nic tej marki nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmam wielką chętkę na ten kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńW sumie lepiej byłoby gdyby zrobili 15 ml za 60 zł, skoro i tak kremu zużyć nie idzie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Mokosh - świetnie się u mnie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbeczkę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej ani o marce ani o kremie, aktualnie używam kremu pod oczy z nacomi i też sobie chwalę. :)
OdpowiedzUsuńtego kremu akurat nie znam, ale lubię Mokosh, bo nigdy się na ich produktach nie zawiodłam:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kremu. Od dawna zbieram się żeby spróbować któregoś kosmetyku tej marki. Mają fajne składy ale ceny odstraszają :P
OdpowiedzUsuńMając problemy ze skórą pod oczami zwrócę na niego uwagę! ;)
OdpowiedzUsuń