Mam wrażenie, że maski i maseczki dosłownie opanowały Polskę. Jest ich taki ogrom, że co chwilę w sklepie, drogerii online, czy na blogach trafiam na masę nowych, a producenci nie zwalniają tempa, w szczególności Bielenda. Gdy je zobaczyłam, wiedziałam, że prędzej, czy później, ale będą moje :). Poznajcie Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka! :)
Podobno w każdym z nas, bez względu na wiek jest odrobina dziecka. Może to właśnie dlatego popularność zdobywają tego typu produkty? :) Wpadające w oko opakowanie, zabawny nadruk na masce oraz same nazwy: Zalotna Baśka, Boski Rolf, Odważny Kazik, Szalony Gonzo. Nie wiem kto i w jakich okolicznościach to wymyślił, ale moim zdaniem wyszło fajnie, zabawnie i kolorowo :).
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Zalotna Baśka - odżywiająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Boski Rolf - nawilżająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Szalony Gonzo - rozświetlająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Odważny Kazik - detoksykująca
Opakowaniem jest zwykła saszetka, fajna graficznie, pokazująca nam, jaki nadruk będzie miała maska. Oczywiście zawiera wszelkie informacje, obietnice i oczywiście skład, a z nim jest całkiem fajnie. Maska Bielendy bazuje na nawilżających składnikach ( Gliceryna, Propanediol ), Mocno nawilżającym i regenerującym ekstrakcie z granatu oraz Oleju Avokado, który jest bogaty w witaminy, mocno nawilża skórę, wygładza oraz regeneruje. Z ciekawych składników znajdziemy jeszcze regenerujący skórę oraz łagodzący Panthenol, kwas hialuronowy, skwalan, nawilżający i regenerujący olej sojowy. Ekstrakt z truskawki działa silnie antyoksydacyjnie, złuszczająco, rozjaśniająco oraz przeciwzapalnie. Zwęża pory, wzmacnia skórę oraz wspomaga regenerację skóry. W kwestii słabych składników, których użył producent, warto zwrócić uwagę na Methylparaben oraz Disodium EDTA, czyli dwa konserwanty, które wiele osób omija.
Nie wiem, co przeszedł mój egzemplarz, ale zdecydowanie nie było to delikatne. W środku maska w płacie była mocno poplątana, w wielu miejscach poprzerywana i wcale nie było tak łatwo ją dobrze nałożyć. Wykonana jest z dosyć cienkiej tkaniny, dobrze przylega do skóry, trzyma jej się na tyle dobrze, że spokojnie mogę wykonywać różne czynności :). Maska Bielenda Monster jest dobrze nasączona, po 15 minutach na twarzy nadal jest delikatnie mokra. Po zdjęciu trochę płynów zostaje na skórze, łatwo się wklepuje i szybko się wchłania :).
Esencja nie pozostawia klejącej warstwy. Po użyciu skóra jest nawilżona, rozjaśniona oraz wygładzona. Maseczka Bielenda Monster delikatnie napina skórę i w działaniu okazała się całkiem fajnym produktem, po który z przyjemnością mogłabym sięgać regularnie i na pewno do niej jeszcze wrócę. Nie jest to maseczka bankietowa, myślę, że bliżej jej do tych o długofalowym działaniu, jednak do tego potrzebna jest w miarę regularna aplikacja.
Pachnie przyjemnie, słodko i truskawkowo, tak więc jeśli lubicie tego typu zapachy, to jest to kolejny plus :). W ramach ciekawostki powiem Wam, że nadruk rozbawia dzieci, a kot uciekał, tak było w moim przypadku :D. Maseczkę Bielenda Monster Zalotna Baśka kupicie w wielu miejscach stacjonarnie oraz online w cenie ok. 10 zł i dla mnie były to dobrze wydane pieniądze :).
Znacie maseczki Bielendy z serii Monster? Lubicie takie zabawne nadruki na tego typu produktach? :)
Miłego dnia!
Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka |
Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Zalotna Baśka - odżywiająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Boski Rolf - nawilżająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Szalony Gonzo - rozświetlająca
❤ Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D Odważny Kazik - detoksykująca
Opakowaniem jest zwykła saszetka, fajna graficznie, pokazująca nam, jaki nadruk będzie miała maska. Oczywiście zawiera wszelkie informacje, obietnice i oczywiście skład, a z nim jest całkiem fajnie. Maska Bielendy bazuje na nawilżających składnikach ( Gliceryna, Propanediol ), Mocno nawilżającym i regenerującym ekstrakcie z granatu oraz Oleju Avokado, który jest bogaty w witaminy, mocno nawilża skórę, wygładza oraz regeneruje. Z ciekawych składników znajdziemy jeszcze regenerujący skórę oraz łagodzący Panthenol, kwas hialuronowy, skwalan, nawilżający i regenerujący olej sojowy. Ekstrakt z truskawki działa silnie antyoksydacyjnie, złuszczająco, rozjaśniająco oraz przeciwzapalnie. Zwęża pory, wzmacnia skórę oraz wspomaga regenerację skóry. W kwestii słabych składników, których użył producent, warto zwrócić uwagę na Methylparaben oraz Disodium EDTA, czyli dwa konserwanty, które wiele osób omija.
Skład Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka
Aqua (Water), Glycerin, Propanediol, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Sorbitol, Panthenol, Sodium Lactate, Fragaria Vesca (Strawberry) Juice, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Gluconolactone, Biosaccharide Gum-4, Magnesium Aluminum Silicate, Lactic Acid, Vegetable Oil, Sodium Hyaluronate, Xanthan Gum, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Tocopherol, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Linalool.
Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka |
Nie wiem, co przeszedł mój egzemplarz, ale zdecydowanie nie było to delikatne. W środku maska w płacie była mocno poplątana, w wielu miejscach poprzerywana i wcale nie było tak łatwo ją dobrze nałożyć. Wykonana jest z dosyć cienkiej tkaniny, dobrze przylega do skóry, trzyma jej się na tyle dobrze, że spokojnie mogę wykonywać różne czynności :). Maska Bielenda Monster jest dobrze nasączona, po 15 minutach na twarzy nadal jest delikatnie mokra. Po zdjęciu trochę płynów zostaje na skórze, łatwo się wklepuje i szybko się wchłania :).
ZALOTNA BAŚKA jest mistrzynią od zadań specjalnych dla każdego typu cery, zwłaszcza suchej i wrażliwej. Zaufaj jej i zaserwuj cerze bogate odżywienie ?! Maseczka zawiera niezastąpione składniki aktywne, które zadowolą nawet najbardziej łakomą skórę. Odżywczy sok z truskawek to bogaty w witaminy składnik ceniony za działanie antyrodnikowe i przeciwstarzeniowe. Ekstrakt z granatu wykazuje właściwości przeciwutleniające i rewitalizujące zmęczoną cerę.
Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka |
Esencja nie pozostawia klejącej warstwy. Po użyciu skóra jest nawilżona, rozjaśniona oraz wygładzona. Maseczka Bielenda Monster delikatnie napina skórę i w działaniu okazała się całkiem fajnym produktem, po który z przyjemnością mogłabym sięgać regularnie i na pewno do niej jeszcze wrócę. Nie jest to maseczka bankietowa, myślę, że bliżej jej do tych o długofalowym działaniu, jednak do tego potrzebna jest w miarę regularna aplikacja.
Bielenda Monster odżywcza maska w płacie 3D, Zalotna Baśka |
Pachnie przyjemnie, słodko i truskawkowo, tak więc jeśli lubicie tego typu zapachy, to jest to kolejny plus :). W ramach ciekawostki powiem Wam, że nadruk rozbawia dzieci, a kot uciekał, tak było w moim przypadku :D. Maseczkę Bielenda Monster Zalotna Baśka kupicie w wielu miejscach stacjonarnie oraz online w cenie ok. 10 zł i dla mnie były to dobrze wydane pieniądze :).
Znacie maseczki Bielendy z serii Monster? Lubicie takie zabawne nadruki na tego typu produktach? :)
Miłego dnia!
Lubię maseczki z tej firmy. Tej akurat nie miałam, ale przy okazji zakupów muszę się za nią rozejrzeć. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że maseczki i jedna z ich serii bardzo przypadli mi do gustu. :)
UsuńJa się chyba nie skuszę. Jestem jedną z tych maniaczek naturalnej pielęgnacji. Na takie maseczki po prostu szkoda mi pieniędzy. Wolę odłożyć i kupić np. olej naturalny, jakieś serum z dobrym składem.
OdpowiedzUsuńJa również lubię naturalne kosmetyki, ale nie sięgam tylko po takie. :)
UsuńMam te maseczkę w zapasach :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się u Ciebie sprawdzi. :)
Usuńprzeurocza faktura:D i ten zapach też mnie przekonuje;)
OdpowiedzUsuńMożna się uśmiać :)
UsuńBardzo fajne nazwy mają te maseczki :D
OdpowiedzUsuńprawda:D od razu wpadają w ucho:)
UsuńNie miałam jeszcze takich maseczek. Chętnie bym je wypróbowała.
OdpowiedzUsuńWarto próbować. :)
UsuńMam w planie zakup tych potworkowych maseczek :D
OdpowiedzUsuńO to koniecznie daj znać jak się spiszą.
UsuńMaseczki uwielbiam, więc dla mnie może być ich dużo. Te są super i te nazwy :-) Na pewno kupię :-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, szczególnie te w płachcie.
UsuńNie znam maseczek z tej linii, jednak kocham każdego rodzaju maski, maseczki i bardzo chętnie wypróbuję i tą :) Muszę dodać, że maski w płachcie to mój ulubiony typ masek do twarzy :) Wspaniała recenzja, bardzo inspirująca i szczera!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Moje właśnie tez. :)
Usuńo kurcze, musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedy widzę takie urocze opakowania, moje wewnętrzne dziecko aż podskakuje :D A jeśli w dodatku pachnie truskawką, to jestem kupiona z miejsca ;) Zdecydowanie muszę ją wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńZnam to doskonale. :)
UsuńTych jeszcze nie miałam, ale generalnie obecnie to dla mnie najlepsze rozwiązanie (bo najszybsze)
OdpowiedzUsuńAplikacja szybka, to też dla mnie idealne rozwiązanie masek w płachcie. :)
UsuńNie dość, że fajnie wygląda, to jeszcze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglada ta maseczka i bardzo atrakcyjna ma cene do tego zapach truskawek, mmmmh przyjemnie :D
OdpowiedzUsuńŁadny zapach, często super umila używanie.
UsuńJak widzę takie opakowania to nie mogę przejść obojętnie, chętnie ją sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńMnie opakowanie też często przyciąga. :)
UsuńMiałam tą maseczkę i byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją już sporo razy i muszę przyznać, że kusi wyglądem i samą nazwą :D
OdpowiedzUsuńTo prawda. :)
UsuńZawsze biorę tego typu maski na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńSzybko, prosto i wygodnie. :)
UsuńTych jeszcze nie używałam. Lubię takie zabawne maseczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko z Bielendy. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce, ale muszę jedno przyznać na pewno, że mają przepiękne opakowania.
OdpowiedzUsuńUrocze są ♥
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią spróbuję.
OdpowiedzUsuńNie lubię słodkich zapachów :D
OdpowiedzUsuńAle maski w płachcie czasami stosuję, choć rzadko, bo mnie chłodzą, a ja zmarzluch jestem:D
Fajna recenzja!
Wygląda super!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko ze firma ta testuje na zwierzętach . Bo tak zaraz bym przetestowała .
OdpowiedzUsuńŚmieszne są te maseczki ;D ale póki co żadnej nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą maseczką, ale chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jaka zabawna :)
OdpowiedzUsuń