Tusze do rzęs w moim przypadku są bardzo ciężkim tematem do pisania. Rzadko które się u mnie sprawdzają, często w postach o tych produktach marudzę, narzekam i finalnie nie jestem zadowolona. Czasami też się zastanawiam, czy moje rzęsy są jakieś "inne", że praktycznie wszystkie maskary wyglądają na nich słabo? Dzisiaj mam My Secret, Ultra Volume Mascara Tusz pogrubiająco - wydłużający, ciekawe jesteście, jak jemu poszło? :P
Wizualnie Tusz do rzęs My secret prezentuje się całkiem ładnie, choć w tego typu produktach ciężko czymkolwiek nowatorskim zaskoczyć :). Szczoteczki - tutaj już czasami producenci dają się ponieść fantazji z ich kształtem itp. Jednak My Secret Ultra Volume szczoteczkę ma raczej klasyczną, delikatnie wyprofilowaną z dwiema wielkościami włosków. Nie jest to jednak dosyć komfortowe zestawienie i szczoteczka nabiera zdecydowanie zbyt dużo tuszu i w zasadzie za każdym razem jest cała obklejona, a ilością tuszu na szczoteczce obdzieliłabym z 3 inne kobiety :P.
W kwestii działania i efektu no cóż, klapa na całej linii i tusz do rzęs My Secret dołączy do obszernego grona maskar, które w moim przypadku poległy :). Moje rzęsy są krótkie i nie należą do tych bujnych, aczkolwiek nie są jakoś wybitnie rzadkie. Przy tego typu rzęsach maskara My Secret Ultra Volume poległa :P. Już pierwsza warstwa je sklejała, a przy kolejnej efekt był jeszcze gorszy, dają efekt sklejonych, pajęczych nóżek. Uwierzcie mi, strasznie słabo to wyglądało :).
My Secret, Ultra Volume Mascara Tusz pogrubiająco - wydłużający |
My Secret, Ultra Volume Mascara Tusz pogrubiająco - wydłużający
Wyjątkowe pogrubienie, wydłużenie oraz podkręcenie dzięki kombinacji modelujących i zwiększających objętość polimerów.
Naturalne woski, pszczeli i carnauba, gwarantują ochronę i pielęgnację rzęs oraz zapobiegają rozmazywaniu zapewniając długotrwały efekt.
Odpowiednio wyprofilowana szczoteczka z łatwością pogrubia i wydłuża każdą rzęsę. - źródło: Natura.pl
Skład My Secret, Ultra Volume Mascara Tusz pogrubiająco - wydłużającyAqua, Ci 77499, Cera Alba, Vp/va Copolymer, Butylene Glycol, Stearic Acid, Copernicia Cerifera Cera, Acacia Senegal Gum, Glyceryl Stearate, Magnesium Aluminum Silicate, Polyquaternium-7, Phenoxyethanol, Dimethicone, Panthenol, Aminomethyl Propanol, Ci 77007, Cellulose, Cetyl Alcohol, Hydroxyethylcellulose, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Biotin, Pentasodium Pentetate
My Secret, Ultra Volume Mascara Tusz pogrubiająco - wydłużający |
W kwestii działania i efektu no cóż, klapa na całej linii i tusz do rzęs My Secret dołączy do obszernego grona maskar, które w moim przypadku poległy :). Moje rzęsy są krótkie i nie należą do tych bujnych, aczkolwiek nie są jakoś wybitnie rzadkie. Przy tego typu rzęsach maskara My Secret Ultra Volume poległa :P. Już pierwsza warstwa je sklejała, a przy kolejnej efekt był jeszcze gorszy, dają efekt sklejonych, pajęczych nóżek. Uwierzcie mi, strasznie słabo to wyglądało :).
Szans miała kilka, zarówno na początku, kiedy do mnie trafiła, jak i po czasie, gdy sobie dojrzała, jednak efekt za każdym razem był marny. Próbowałam po aplikacji delikatnie rozczesać rzęsy inną szczoteczką, gdy tusz był jeszcze trochę mokry, jednak było z tym dużo zabawy, aby rzęsy wyglądały przyzwoicie. Jednak nadal nie było to to, czego ja oczekuję, a naprawdę nie mam dużych wymagań :). W kwestii składu szału nie ma, ale porównując do innych drogeryjnych maskar, wypada całkiem nieźle.
My Secret tusz do rzęs Ultra Volume dla mnie ma tylko dwa plusy. Pierwszy to czarny, intensywny i głęboki kolor, natomiast drugi, to łatwość w zmywaniu. Ile razy jej nie nakładałam, to za każdym razem chciałam szybko zmyć i tutaj nie robiła żadnych problemów :). Używając zwykłego produktu do demakijażu, schodziła szybko, nie rozmazując się wkoło i do pandy było mi daleko :P.
Przy moich krótkich rzęsach mimo informacji od producenta Tusz do rzęs My Secret Ultra Volume jak widzicie, nie sprawdził się zbyt dobrze. Ciekawa jestem, czy przy dłuższych i gęstszych rzęsach dałby sobie radę, ale tego prędko nie sprawdzę :). Kupicie go w Drogeriach Natura w cenie ok. 18 zł i u Was może się sprawdzi. Dla mnie było to pierwsze i ostatnie spotkanie :).
Znacie tusz do rzęs My Secret Ultra Volume? Jeśli któraś z Was ma krótkie rzęsy, będę wdzięczna, jeśli podzielicie się swoim ulubieńcem w tej kategorii :).
Miłego dnia!
Ja w ogóle po te kosmetyki nie sięgam. Po zrobieniu makijażu na zajęciach jeszcze szybciej musiałam zmywać niż mi nałożono. Od tamtej pory noszę własne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńKurczaki, aż tak źle było? :)
UsuńJa lubię tusze Maybelline Colossal i dla mnie są najlepsze. Po Twojej recenzyj chyba się nie skuszę na My Secret :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Muszę zobaczyć, może i u mnie się sprawdzą. :)
Usuńszukam mega wydłużającego tuszu, masz coś ?:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że trudno mi coś polecić, bo sama nic ciekawego nie znalazłam. :)
UsuńRaczej się nie skuszę. Za taką cenę kupię lepszy tusz.
OdpowiedzUsuńAle dziwna szczoteczka :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię nie zadowolił.
OdpowiedzUsuńNiestety, muszę szukać czegoś nowego.
UsuńNie znam nie tylko tuszów, ale i kolorówki My Secret :) Szkoda, że u Ciebie okazała się być klapą. Ja ostatnio nie mam szczęścia do tuszów... teraz niby trafiłam na ideał, bo obecny tusz się świetnie aplikuje i super wygląda, ale... po kilku godzinach się kruszy i tworzy pandę :(
OdpowiedzUsuńKruszenie to zło, najgorzej jak jesteś gdzieś, nie masz lusterka. A ludzie się dziwnie na Ciebie patrzą. Wracasz do domu, patrzysz w lustro a tu panda. Miałam takie sytuacje :D
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja najcześciej używam tuszu z Oriflame
OdpowiedzUsuńPiękny nowy szablon kochana <3 nie znam tego tuszu i jakoś mnie nie korci ;p
OdpowiedzUsuńSuper, że szablon się podoba. :)
UsuńJakoś nie przekonuje mnie a mascara...
OdpowiedzUsuńMa śliczne opakowanie :) Jednak po szczoteczce widzę, że mnie też by nie zachwycił:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko opakowanie zachwyca.
UsuńSzczotka mało typowa, ja lubię testować ale dla mnie rzesy muszą być widoczne :)
OdpowiedzUsuńszkoda że efektu na rzęsach nie pokazałaś mimo wszystko:)
OdpowiedzUsuńNie było, by co pokazywać, chyba że poklejone rzęsy.
Usuńniestety bardzo ciężko znaleźć odpowiedni tusz do rzęs :(
OdpowiedzUsuńMnie niestety też.
UsuńSzczoteczka swietna, bardzo w moim guscie ale chetnie zobaczylabym tez efekt na rzesach ;)
OdpowiedzUsuńOd razu widzę, że szczoteczka jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa mam długie rzęsy, więc nic nie poradzę, większość kosmetyków się u mnie sprawdza na szczęście ☺
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńTo u mnie też na pewno by się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńJa w kwestii tuszy do rzęs bardzo lubię dwa. Avon super supershockvolume i Miss Sporty Naturally Perfect to moje dwa sprawdzone tusze, do których mam zaufanie i wiem, że nie zawiodą 😊
OdpowiedzUsuńMuszę je zobaczyć, w sumie mam jakiś tusz z Avon. :)
UsuńNie cierpię obklejonych rzęs, więc doskonale rozumiem Twoje rozczarowanie :P
OdpowiedzUsuńW takim razie podziękuję. Może coś polecisz, jakiś tusz. Akurat muszę kupić nowy, bo stary już się kończy :)
OdpowiedzUsuńMoże skorzystaj z poleceń dziewczyn, tu pod postem. Bo ja na tę chwilę trafiam same buble.
Usuńnie mialam tej formy nic
OdpowiedzUsuńLubię tusze My Secret chociaż nie zawsze mi się sprawdzają - nawet ten sam rodzaj. Nie wiem czy to zależy od partii czy od formuły ale czasami ten sam tusz ( w sensie, że inne opakowanie ale ten sam rodzaj ) potrafi mnie zachwycić i totalnie zawieść..
OdpowiedzUsuńTeż tak mam z niektórymi kosmetykami. Dziś ulubieniec, a z kolejnym opakowaniem bubel.
UsuńOpakowanie wygląda znajomo ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze. :)
UsuńSzkoda, bo czerń ładna, ja lubię duże szczotki :)
OdpowiedzUsuńNie uzywałam tego tuszu. szkoda, ze u Ciebie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńJa też mam krótkie rzęsy, do tego jasne, i nie znalazłam jeszcze takiego tuszu, który odpowiadałby mi w 100%.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że taką szczoteczką trudno osiągnąć dobry efekt.
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie przyciąga wzrok :) Ja lubię maskarę Maybelline, a teraz będę testowac ekologiczną maskarę od przyjaciółki ze Stanów.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Też mam krótkie rzęsy, więc się na niego nie skusze.,
OdpowiedzUsuńFajną szczoteczkę ma ten tusz, jest mała więc można dokładnie pokryć wszystkie rzęsy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maskara ale skoro tyle się nakłada to nie dla mnie . Mówisz ze masz krótkie . Ja swoje własne mam długie ( nawet ostatnio usłyszam ze bardzo długie - mimo ze nic nie używam oprócz bazy/odżywki z Evelina ) Naturalny i najlepiej sprawdzony olejek rycynowy. Daje efekt ale trzeba być cierpliwy inaczej polecam odżywki Revitalash lub tańszy zamiennik Long4Shes.
OdpowiedzUsuńOj nie za te odżywki to ja podziękuje, największe zło, jakie widziałam.
UsuńMam swoje wypróbowane już tusze i nie próbuję na razie nowych :-)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuje mimo, nie najlepszych opinii, ale moje rzęsy potrzebują pogrubienia i wydłużenia :P
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki a do tego szczoteczka wydaje się tragiczna. Ale przynajmniej dobrze się zmywa :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twój plus dotyczący łatwości zmywania przy tym, że jak tlyko ją nałożysz to chcesz zmywać ;D haha, ale szkoda! ja miałam kiedyś różową maskarę od MySecret kupioną totlanie przez przypadek, ale była fajna! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, bo ma całkiem fajną szczoteczkę. Ale ja w ogóle nie mam szczęścia do maskar tej marki, więc już nawet nie próbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wymagające rzęsy. Ciężko się z nimi uporać i mam jedną markę, która daję radę :-)
OdpowiedzUsuńostatnio internety chwalą tusz z Avonu... szkoda że nie wrzuciłaś zdjęcia efektu tego tuszu na rzęsach...;(
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale widząc szczoteczkę wiem, że u mnie się nie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuń