O włosy dbamy na różne sposoby, jednak cel dla wszystkich jest jeden - zdrowe, lśniące, mocne i grube. Myślę, że większość z Was chciałaby, aby jej włosy właśnie takie były :). Spory czas temu postanowiłam sięgnąć po produkt, przez wiele dziewczyn określany mianem kosmetycznego hitu dla włosomaniaczek :). Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy - jak się sprawdza? Jakie są efekty stosowania?
Markę Vianek z pewnością każda z Was z nas, a myślę, że większość używała produktów siostrzanej marki Sylveco :). Tonik - Wcierka do skóry głowy należy do zielonej serii normalizującej. Jej głównym zadaniem jest wzmocnienie cebulek, normalizacja pracy gruczołów łojowych oraz pobudzenie i odżywienie skóry głowy. Efekt? Włosy rosną szybciej, są mocniejsze oraz grubsze. To właśnie chciałam osiągnąć, a niekoniecznie mi się udało, o czym dalej przeczytacie :).
Opakowaniem jest plastikowa butelka, dosyć popularna w tego typu produktach. Aplikator powinien być jego zaletą i przede wszystkim ułatwić aplikacje, ale nie w moim przypadku :). U mnie okazał się największą wadą. Nie zawsze dozuje produkt, a jeśli już to strzela na różne strony, niekoniecznie tam, gdzie powinien :P. Odwrócenie butelki nic nie da, gdyż wtedy przecieka. Ostatecznie przelałam wcierkę do opakowania po toniku do twarzy z atomizerem i jakoś poszło :P.
Wcierka normalizująca Vianek jest wodą o brudnym, żółtym kolorze. Pachnie mocno, intensywnie i ziołowo. Zapach utrzymuje się dosyć długo i do najładniejszych niestety nie należy, aczkolwiek tego typu ziołowe kosmetyki często pięknie nie pachną :P. Czasami bywa męczący, choć znośny i jakoś ją zużyłam :).
Vianek jest oczywiście naturalną marką kosmetyków i nie inaczej jest w przypadku wcierki. W swoim składzie zawiera nawilżającą glicerynę, choć działa także jako promotor przenikania, ułatwia przenikanie innym składnikom. Wcierka Vianka bogata jest w ziołowe ekstrakty:
❤ Ekstrakt z pokrzywy - składnik m.in. przeciwłupieżowy, wzmacniający cebulki włosów oraz stymulujący wzrost.
❤ Ekstrakt ze skrzypu polnego - wzmacnia cebulki włosów, wzmacnia włosy.
❤ Ekstrakt z korzenia łopianu - wzmacnia włosy, przyspiesza porost
❤ Ekstrakt z szałwii lekarskiej - wykazuje działanie przeciwłupieżowe, hamuje wypadanie włosów
❤ Ekstrakt z Brzozy białej - Łagodzi, oczyszcza, odżywia.
❤ Ekstrakt z Rozmarynu - pobudza krążenie, oczyszcza, zmniejsza łojotok, pobudza wzrost włosów
Dla wielu osób normalizująca wcierka Vianka jest włosowym hitem, wiele dziewczyn ją chwali działanie i efekty, jakie daje, a u mnie? U mnie niestety porażka i już pomijam ten nieszczęsny atomizer, jakoś sobie poradziłam :P. W moim przypadku, przy moich włosach i skórze głowy ona zupełnie nie działa. Nie zauważyłam praktycznie żadnego wpływu na włosy. Wcierka nie zahamowała ich wypadania, nie przedłużała ich świeżości, a mam wrażenie, że nawet szybciej się przetłuszczały niż wcześniej. Wysypu baby hair także nie zarejestrowałam :). Jakieś plusy? Niewielkie, wcierka nie powodowała swędzenia skalpu, uczulenia itp. Raczej nie jest to jakieś wybitne osiągnięcie :).
Cóż, w moim przypadku zupełnie się nie sprawdziła, choć tak naprawdę od początku uważałam, że ma duży potencjał, a i kosmetyki Vianka w kilku przypadkach sprawdziły się u mnie fajnie. Wcierkę normalizującą Vianek kupicie online, w sklepie producenta, w Drogeriach Natura oraz sklepach z naturalnymi kosmetykami w cenie ok. 20-22 zł. Czy warto? W moim przypadku nie, ale na Wasze włosy oraz skórę głowy może zadziałać dużo lepiej :).
Używałyście normalizującej wcierki Vianka? Czy w Waszym przypadku okazała się hitem? :)
Miłego dnia!
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy |
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy |
Opakowaniem jest plastikowa butelka, dosyć popularna w tego typu produktach. Aplikator powinien być jego zaletą i przede wszystkim ułatwić aplikacje, ale nie w moim przypadku :). U mnie okazał się największą wadą. Nie zawsze dozuje produkt, a jeśli już to strzela na różne strony, niekoniecznie tam, gdzie powinien :P. Odwrócenie butelki nic nie da, gdyż wtedy przecieka. Ostatecznie przelałam wcierkę do opakowania po toniku do twarzy z atomizerem i jakoś poszło :P.
Preparat w formie toniku do stosowania na skórę głowy, normalizujący pracę gruczołów łojowych. Zawiera kompleks ekstraktów z pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy, bogatych w składniki mineralne (cynk, miedź, krzem) oraz witaminy, które wzmacniają cebulki, znacząco przyspieszając wzrost włosów. Olejki rozmarynowy i eukaliptusowy odświeżają, pobudzają i odżywiają skórę głowy. Systematycznie stosowanie sprawia, że włosy rosną mocniejsze i grubsze, stają się bardziej odporne na uszkodzenia. - żródło: vianek.pl
Wcierka normalizująca Vianek jest wodą o brudnym, żółtym kolorze. Pachnie mocno, intensywnie i ziołowo. Zapach utrzymuje się dosyć długo i do najładniejszych niestety nie należy, aczkolwiek tego typu ziołowe kosmetyki często pięknie nie pachną :P. Czasami bywa męczący, choć znośny i jakoś ją zużyłam :).
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy |
Vianek jest oczywiście naturalną marką kosmetyków i nie inaczej jest w przypadku wcierki. W swoim składzie zawiera nawilżającą glicerynę, choć działa także jako promotor przenikania, ułatwia przenikanie innym składnikom. Wcierka Vianka bogata jest w ziołowe ekstrakty:
❤ Ekstrakt z pokrzywy - składnik m.in. przeciwłupieżowy, wzmacniający cebulki włosów oraz stymulujący wzrost.
❤ Ekstrakt ze skrzypu polnego - wzmacnia cebulki włosów, wzmacnia włosy.
❤ Ekstrakt z korzenia łopianu - wzmacnia włosy, przyspiesza porost
❤ Ekstrakt z szałwii lekarskiej - wykazuje działanie przeciwłupieżowe, hamuje wypadanie włosów
❤ Ekstrakt z Brzozy białej - Łagodzi, oczyszcza, odżywia.
❤ Ekstrakt z Rozmarynu - pobudza krążenie, oczyszcza, zmniejsza łojotok, pobudza wzrost włosów
Vianek wcierka skład Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowyAqua, Propanediol, Glycerin, Urtica Dioica Leaf Extract, Equisetum Arvense Leaf Extract, Arctium Lappa Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Betula Alba Leaf Extract, Panthenol, Coco-Glucoside, Lactic Acid, Cocamidopropyl Betaine, Phytic Acid, Rosmarinus Officinalis Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Limonene, Linalool, Geraniol, Citral, Dehydroacetic Acid.
Jak stosować wcierkę Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy?
Codziennie przez 2-3 minuty wcieraj w skórę głowy. Nie spłukuj. Kurację stosuj przez minimum 4 tygodnie.
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy |
Dla wielu osób normalizująca wcierka Vianka jest włosowym hitem, wiele dziewczyn ją chwali działanie i efekty, jakie daje, a u mnie? U mnie niestety porażka i już pomijam ten nieszczęsny atomizer, jakoś sobie poradziłam :P. W moim przypadku, przy moich włosach i skórze głowy ona zupełnie nie działa. Nie zauważyłam praktycznie żadnego wpływu na włosy. Wcierka nie zahamowała ich wypadania, nie przedłużała ich świeżości, a mam wrażenie, że nawet szybciej się przetłuszczały niż wcześniej. Wysypu baby hair także nie zarejestrowałam :). Jakieś plusy? Niewielkie, wcierka nie powodowała swędzenia skalpu, uczulenia itp. Raczej nie jest to jakieś wybitne osiągnięcie :).
Wcierka Vianek Normalizujący tonik - wcierka do skóry głowy |
Cóż, w moim przypadku zupełnie się nie sprawdziła, choć tak naprawdę od początku uważałam, że ma duży potencjał, a i kosmetyki Vianka w kilku przypadkach sprawdziły się u mnie fajnie. Wcierkę normalizującą Vianek kupicie online, w sklepie producenta, w Drogeriach Natura oraz sklepach z naturalnymi kosmetykami w cenie ok. 20-22 zł. Czy warto? W moim przypadku nie, ale na Wasze włosy oraz skórę głowy może zadziałać dużo lepiej :).
Używałyście normalizującej wcierki Vianka? Czy w Waszym przypadku okazała się hitem? :)
Miłego dnia!
Nie mam problemu z łojotokiem, ale mam fazę na pobudzanie wzrostu włosa więc na tego typu kosmetyki poluję ;p
OdpowiedzUsuńNiestety, czasem opakowania kosmetyków okazują się mocno nietrafione.
OdpowiedzUsuńAtomizer to porażka. :)
UsuńMoje wlosy uwielbiaja rozne wcierki, wiec wezme pod uwge ta Vianka :D
OdpowiedzUsuńNie używam wcierek, więc nie mogę powiedzieć czy to hit.
OdpowiedzUsuńMiałam ją i pod pewnymi względami mam podobną opinię, jak i Ty - atomizer to porażka! Co do działania, to u siebie zauważyłam te pozytywne, jak nowe baby hair, ale też zauważyłam, że włosy mi się szybciej przetłuszczają. A żeby było mało - w dłuższej perspektywie podrażniła mi skórę, która zaczęła mnie swędzieć. Poóźniej mi dziewczyny zwróciły uwagę, że zawiera składniki myjące, a ja ją aplikowałam codziennie już po umyciu i wysuszeniu włosów...
OdpowiedzUsuńAtomizer kompletnie im nie wyszedł. własnie czytałam, że u niektórych pojawiło się podrażnienie.
Usuńtak sobie mysle ze wcierke stosowalam sto lat temu wiec moze powinnam wrocici wyprobowac np te
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze takiej wcierki do skóry głowy.
OdpowiedzUsuńMoże i to dobrze. :)
UsuńRaczej nie kupię, nie lubię męczących zapachów, ani problemowych opakowań. Moje włosy też specjalnie jej nie potrzebują :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :) Dziękuję za recenzje
OdpowiedzUsuńuuuuuu ale niefajnie ta wcierka zadziałała na Twoje włosy i skórę głowy, a tyle pozytywów o niej słyszałam
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też dużo słyszałam a tu klops.
Usuńbardzo ciekawe, nie spotkałam się jeszcze i nie używałam
OdpowiedzUsuńOj kiepsko, że wcierka się u Ciebie nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńMuszę się jej lepiej przyjrzeć :-)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale oddałam szwagierce. Nie jestem regularna w stosowaniu takich rzeczy, a poza tym jakoś jestem sceptycznie nastawiona na takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, różnie bywa z działaniem takich produktów. :)
UsuńNie używma wcierek nigdy nie miałam takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad jej zakupem, szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Moje włosy też się po tej wcierce szybciej przetłuszczały. A miałam ją dwa razy i za pierwszym razem aplikator to był atomizer, nie wiem dlaczego zmienili na gorszy?
OdpowiedzUsuńMoże myśleli, że to dobre rozwiązanie niestety chcieli zmienić na lepsze, ale im nie wyszło.
UsuńMiałam tą wcierkę dwu-krotnie. Też wydaje mi się że przetłuszczała mi włosy u nasady.
OdpowiedzUsuńMiałam tą wcierkę, ale szybko się z nią pożegnałam. Efektów żadnych a aplikator koszmarny.
OdpowiedzUsuńWiele osób wiedzę, że narzeka na ten aplikator.
UsuńMiałam szampon z serii ale szału u mnie nie zrobił. Szkoda że wcierka ja się nie spisuje bo skład ma naprawdę fajny
OdpowiedzUsuńMiałam ją chyba z psikaczem kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale raczej mnie nie kusi, bo z Vianek coś mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńU mnie niektóre ich produkty się sprawdzają inne mniej.
UsuńDawno nie miałam nic z tej marki. Wcierki nie znam i póki co nie poznam, ale nie mówię nie, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńProdukty Vianka lubię, szkoda, że ta wcierka nie spełnia do końca oczekiwań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Niestety :)
Usuńbrrrr mój skalp wrażliwy na pewno by płakał bo coś czuję że mnie by podrażniło na 100%
OdpowiedzUsuńSzkoda, zastanawiałam się nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takie specjalne ampułki, już z atomizerem i one faktycznie dobrze działały. O tej wcierce słyszałam ale...nie skusiłam się i chyba słusznie.... w zapasach mam gdzieś jeszcze wcierkę z jantaru, muszę ją w końcu rzetelnie wypróbować;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Jantar miałam i faktycznie u mnie działał, ale tylko wtedy gdy jej używałam.
UsuńSzkoda, że okazała się u Ciebie taką klapą :/
OdpowiedzUsuńjakoś ta wcierka nie wygląda zachęcająco i chyba bym się z nią nie polubiła...
OdpowiedzUsuńwcierki do włosów to nie moja bajka, ale ostatnio stosuję z tej firmy eliksir do twarzy i jestem nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńO muszę zobaczyć co to za cudo :)
UsuńNie jesteś sama, bo u mnie również szału nie było :P
OdpowiedzUsuńO to jednak nie tylko mnie nie zachwycił ten hit.
UsuńBędę ją omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńużywałam, ale bardziej w celu uniesienia włosów u nasady, bo tylko tak na mnie działała... w moim przypadku na porost włosów wpływają tylko suplementy i dieta. właśnie skończyłam łykać medere meme look, brałam te witaminy przez 3 miesiące i odrost ma prawie 11 cm <3
OdpowiedzUsuń