Pielęgnacja włosów wcale nie jest taka łatwa, jak by mogło się wydawać. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie jak pielęgnować włosy, gdyż każde są inne :). Obserwacja oraz dobre kosmetyki do włosów są najłatwiejszą drogą, aby cieszyć się pięknymi włosami pełnymi blasku i zdrowego wyglądu. Kosmetyki do włosów Phyto stopniowo poznaję i dzisiaj chciałabym Wam pokazać Maska do włosów Phyto nadająca włosom objętość. Jak działa i jak się sprawdza, dowiecie się już za chwilę :).
Włosy, podobnie jak i skóra mają różne potrzeby, problemy i czynniki, które wpływają na ich stan. Dzisiaj piękne, pełne blasku, za kilka dni puszące, matowe i gołym okiem widać, że brakuje im "życia". Pielęgnacja włosów wcale nie jest łatwa, a wakacje, woda, upalne słońce niestety nie są ich sprzymierzeńcem :). Włosy cienkie, pozbawione objętości, a takie właśnie posiadam, wymagają ode mnie także walki o objętość, a to też nie jest łatwe.
Maska do włosów Phyto Volume przeznaczona jest do włosów cienkich, pozbawionych objętości, a więc idealnie powinna odpowiadać moim potrzebom :). Nie jest to moje pierwsze spotkanie z kosmetykami do włosów Phyto. Miałam okazję używać Phyto Phytovolume Spray nadający włosom objętość, a szeroką ofertę kosmetyków do włosów Phyto znajdziecie na Topestetic.pl. Pamiętajcie, że dostawa jest zawsze darmowa, a do zamówienia otrzymacie próbki itp. :).
Maska dedykowana jest do włosów cienkich i pozbawionych objętości. Posiada lekką, żelową konsystencję i nie obciąża włosów. Maska daje natychmiastowy efekt zwiększenia objętości, elastyczności oraz unosi je u nasady. Dodatkowo składniki aktywne zawarte w masce regenerują i odżywiają strukturę włosów.
Maska ma dosyć nietypową formę. Zapakowana jest oczywiście w kartonik, ale sam produkt znajduje się w aluminiowej, zakręcanej tubce, przez co dosyć szybko traci swój dosyć prosty, ale ładny wygląd :). Aplikacja pod prysznicem może i nie jest najłatwiejsza, ale jeśli dla kogoś jest to decydujący czynnik, nie mam pytań :P.
Konsystencja także nie należy do tych typowych, które znamy. Maska Phyto jest lekko brązowa i żelowa. Nie często spotykam się z żelową maską do włosów :). A co znajdziemy w środku?
Maska do włosów Phyto nadająca włosom objętość składAqua / Water / Eau. Glycerin. Hydroxyethylcellulose. Peg-40 Hydrogenated Castor Oil. Phenoxyethanol. Parfum / Fragrance. Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride. Potentilla Erecta Root Extract. Achillea Millefolium Extract. Polyquaternium-37. Panthenol. Bambusa Vulgaris Water. Polyquaternium-53. Hydroxypropylgluconamide. Cetrimonium Chloride. Citric Ac.. Hydroxypropylammonium Gluconate. Hydrolyzed Pea Protein. Disodium Phosphate. Sodium Phosphate. Polysorbate 60. Potassium Sorbate. Tartaric Ac.. Sodium Benzoate. 1483a.
Nawilżająca gliceryna oraz nadający połysk oraz regenerujący Pantenol. Ekstrakt z krwawnika pospolitego, który ma działanie m.in. łagodzące oraz wygładzające. Ponadto wodę z bambusa, która nawilża, wzmacnia i regeneruje włosy, poprawia kondycję oraz zapobiega wypadaniu włosów. Co jeszcze? Hydrolizat protein grochu - ma działanie wygładzające, zmiękczające oraz filmotwórcze. Ponadto wywar z pięciornika, polyquaternium - polimer zabezpieczający kolor, nadaje włosom miękkość oraz jedwabistość. Z tych słabszych składników PEG oraz stabilizator Polysorbate.
Maska do włosów Phyto ma bardzo ładny i dosyć intensywny zapach, czego trochę się spodziewałam :). Pachnie przyjemnie, choć nie umiem go do czegoś konkretnego porównać, jest tak "fryzjersko" :P. Utrzymuje się na włosach dosyć długo i dla mnie to akurat zaleta.
Aplikacja na włosy jest bardzo łatwa. Maska lekko rozprowadza się na włosach, aplikuję ją zgodnie z zaleceniami - od nasady aż po same końce :). Trzymam ok 3-5 minut i po tym czasie zmywam, a jakie efekty, bo to przecież najważniejsze.
Maska do włosów Phyto nadająca włosom objętość jest produktem, który spełnia moje oczekiwania jeśli chodzi o szybką, łatwą i skuteczną pielęgnację włosów z dobrymi efektami :). Bardzo łatwo spłukuje się z włosów, lekko unosi je u nasady, co przy cienkich włosach, którym brakuje objętości, jest bardzo ważną kwestią. Pozostawia włosy bardzo miękkie, sypkie i przyjemne w dotyku. Do tego są lśniące i bardzo łatwo się układają. Przyznam Wam, że nie spodziewałam się, że zadziała aż tak fajnie :). W moim przypadku nie przyśpieszała przetłuszczania i sprawdziła się także przy lekko zniszczonych końcówkach, których ostatnio się pozbyłam mimo wszystko cięciem :). Nie zauważyłam, aby je obciążała oraz nadbudowywała się na włosach, łatwo się zmywa prostymi szamponami.
Z działania maski Phyto jestem bardzo zadowolona, jest to drugi produkt tej francuskiej marki kosmetyków, który miałam okazję poznać i mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze się spotkamy :). To, jak lśniące, gładkie i miękkie włosy pozostawia, zaskoczyło mnie samą. Jeśli szukacie fajnej, skutecznej i dającej efekty tu i teraz maski do włosów, zwróćcie na nią uwagę. Naprawdę warto. Znajdziecie ją na Topestetic.w cenie 68 zł / 150 ml.
Sięgacie po kosmetyki do włosów Phyto? Na co zwracacie uwagę, przy wyborze maski do włosów? :)
Miłego dnia!
Moim włosom zdecydowanie brak objętości :)
OdpowiedzUsuńJa lubię linię którą dziś opisuję na blogu a z Volume uwielbiam maskę:)
OdpowiedzUsuńPhyto bardzo lubię. Jak skończę swoje zapasy, chętnie wypróbuję tę maskę :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna fima :D Miałam inny szamopon od nich i super się sprawdził
OdpowiedzUsuńWłaśnie byłam ciekawa recenzji tych kosmetyków, marka ciekawi mnie już od dawna
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś zadowolona. Nie ma jak dobry produkt.
OdpowiedzUsuńO tych kosmetykach słyszałam wiele dobrego:)
OdpowiedzUsuńNie mialam sposobnosci ich poznac, ale chetnie to zmienie :D
OdpowiedzUsuńMiałam produkty do włosów farbowanych, byłam zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńZnam tę markę, ale z innych produktów. Fajna jest :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z tej marki:) Przy wyborze maski do włosów zazwyczaj zwracam uwagę na regenerację i zapobieganiu niszczeniu włosów ;)
OdpowiedzUsuńMarkę bardzo polubiłam i z wielką chęcią sięgnęłabym po nią ponownie:).
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna maska... muszę się jej dobrze przyjrzeć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
U mnie z objętością jest aż nad wyraz dobrze, zazwyczaj muszę sięgać po kosmetyki, które sprawią, że moje włosy nie będą się puszyć, bo wtedy wyglądam jak Kleopatra.
OdpowiedzUsuńMaska żelowa ma bardzo intrygująca jak dla mnie formę i konsystencję. Myślę, że nie przeciążyłaby i moich włosów.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale zaciekawiłaś mnie ta maską :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej marki. A maskę do włosów używam od Babuszki Agafii. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon tej marki i super się u mnie spisał :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować, bo też mam cienkie włosy. ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszymy o tej marce. Koszt nieco przekracza budżet przeciętnej myszy, ale czupryny mamy mizerne, więc zwrócimy na te kosmetyki uwagę.
OdpowiedzUsuń