Matowa pomadka w płynie Lover Maybelline x Marvel Super Stay Matte Ink 15
W swoim makijażu często nakładę większy akcent na usta, sięgając po swoje ulubione pomadki do ust. Najchętniej wybieram te z matowym wykończeniem, które zdecydowanie najbardziej mi pasują :). Pomadki Maybelline Super Stay Matte Ink chyba żadnej z Was nie trzeba przedstawiać, zobaczcie jedną z kultowej serii pomadek do ust Super Stay w odcieniu nr. 15 Lover :).
Matowa pomadka w płynie Lover Maybelline x Marvel Super Stay Matte Ink 15
Zdecydowanie częściej sięgam po matowe pomadki do ust, jakoś lubię takie wykończenie i dobrze się w nim czuje :). Super Stay Matte Ink znałam już wcześniej i przyznam się Wam, że Lover nie było planowanym zakupem. Zupełnie pominęłam serię tych pomadek z logo Marvela, robiąc zakupy w drogerii, pomyślałam, że to nowe kolory i złapałam. Dopiero na drugi dzień zorientowałam się, że to te same pomadki, a jedyną nowością jest właśnie logo Marvela na opakowaniu :P. Całe szczęście, że przynajmniej nie zdublowałam koloru pomadek, a dwie z nich mam :).
Matowa pomadka w płynie Maybelline wizualnie jest dosyć tradycyjna i nie wyróżnia się niczym szczególnym. Aplikatorem jest mała, mięciutka i zgrabna gąbeczka ze szpiczastym zakończeniem, które pozwala precyzyjnie obrysować i wypełnić kontur ust. Nabiera optymalną ilość pomadki i pozwala na bezproblemową, dokładną aplikację :).
Pomadka Maybelline ma idealną pigmentację oraz krycie, dzięki czemu wystarczy cieniutka warstwa, aby pokryć całe usta bez prześwitów. Lover ma formę aksamitnego musu, gładko się aplikuje i nie zastyga na skorupę. Mat jest delikatny, w mojej ocenie lekko satynowy. Komfortowa w noszeniu, praktycznie niewyczuwalna na ustach :).
Maybelline x Marvel Super Stay Matte nr. 15 Lover jest przepięknym odcieniem intensywnego różu, który uwielbiam i odkąd ją mam, często gości na moich ustach :). Jest to trwała pomadka, choć to oczywiście zależy od tego, czy i co jemy. Spokojnie jednak wytrzymuje ok. 8 godzin, podczas jedzenia i picia delikatnie się ściera w środkowej części, oczywiście nie od razu :).
Matowe pomadki do ust są dosyć wymagające i aby dobrze się na nich prezentowały, trzeba przyłożyć się do dobrej pielęgnacji ust. Regularny peeling, balsamy oraz pomadki pielęgnujące są u mnie podstawą od lat, dlatego nie obawiam się tego typu zastygających matowych pomadek do ust. Sama w sobie nie wysusza, jednak bezlitośnie podkreśli każdą suchą skórkę, jeśli taką macie :). Pachnie słodko, cukierkowo, nie rozmazuje się na ustach i nie odciska.
Matowa pomadka w płynie Lover Maybelline x Marvel Super Stay Matte Ink 15 jest trwałą, bardzo ładną pomadką o pięknym, różowym odcieniu. Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i z chęcią poznam inne kolory :). Jeśli jesteście fankami matu na ustach, zdecydowanie polecam! Znajdziecie je w drogeriach online w cenie ok. 20-29 zł.
Mat czy błysk? Na jakie wykończenie na ustach najchętniej stawiacie? Znacie serię Super Stay Matte Maybelline? :)
Miłego dnia!
Kocham matowe pomadki, a te z Maybelline należą do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJa również je bardzo lubię, do tej pory moje ulubione były te z Golden Rosę ale powoli to się zmienia 🙂
UsuńUwielbiam mat, a te pomadki to moje ulubione :) Koloru lover nie mam ale mam jakieś 5-6 innych odcieni i gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się skusić na inne kolory. 🙂
UsuńJa praktycznie lubię każde wykończenie, a ten kolorek mnie urzekł:)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek :-)
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJa nie znam tych pomadek ;D Ale kolor bardzo ładny! Ja ostatnio używam błyszczyku, który w sumie bardziej jest bezbarwny niż kolorowy, ale właśnie nadaje błysk i tak mi ostatnio dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię błyszczyków, bo jeszcze nie trafiłam na taki który się nie klei 🙂
UsuńNie używam matowych pomadek, wsciekle wysuszają moje usta. Kolor za to bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńU to nie dobrze ze borykasz się z wymuszaniem ust.
UsuńHmm. Muszę sprawdzić moją 15 lover, zapamiętałam go jako jasnego nudziaka. Ale może to 05 🤔
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kolorkiem z tej serii jest 65 SESUCTRESS.
Bardzo mi się podoba kolor :)
OdpowiedzUsuńRowniez bardzo lubie zarowno te pomadki jak i kolor Lover :D
OdpowiedzUsuńTeż stawiam na mat na ustach, choć ostatnio bardzo rzadko je maluję, w końcu pod maseczką nic nie widać, a nie chcę się cała upaćkać :) Fanką Marvela jestem ogromną, mimo to nie kuszą mnie te pomadki.
OdpowiedzUsuńMam kolorek z tej serii. Lubimy się, teraz planuję sięgnąć po czerwień.
OdpowiedzUsuńDuży plus za design! ♥ Maybelline jak zawsze się spisało. Bardzo lubię ich "pędzelki", aplikacja koloru zawsze jest przyjemna i prosta. Ładny kolor, taki mój. A jeśli wykończenie to tylko matowe ♥
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Bardzo wyrazisty, takie lubię mieć:) Mam Super Stay 15 lover i niestety bardzo mi wysusza usta.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię matowe pomadki. Kolorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńladny kolorek
OdpowiedzUsuńLubię mat ale też czasem używam błyszczyków. :) Musi mnie najść ochota. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wybieram matowe wykończenie :)
OdpowiedzUsuńP.S. masz piękny graficznie blog!
Przepiękny kolor. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńStosunkowo rzadko sięgam po matowe pomadki, ale ta ma naprawdę ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńCudowny, bardzo kobiecy kolor :)
OdpowiedzUsuńLubię takie odcienie :)
Fajny kolor!
OdpowiedzUsuńCo do matu na ustach, to raczej go unikam, bo mam suchą skórę, także na ustach i mam wrażenie, że mat mnie postarza. ;-) Na matowe pomadki kładę lekki błyszczyk. :-)
Ech, u mnie ostatnio tylko błysk;), mam tak suche usta przez noszenie maseczki, że żaden mat nie wchodzi w grę.... Ale jak już opanuję sytuację to będę nosić maty;).
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuń