Blisko rok temu stworzyłam dla Was wpis opisujący hydrolaty, ich rodzaje, właściwości itp. Są to moje jedne z najbardziej ulubionych składników kosmetycznych, które bardzo chętnie stosuję w swojej codziennej pielęgnacji twarzy :). Poza tymi, które już znam, co jakiś czas sięgam po nowe, których jeszcze nie poznałam. W taki sposób trafił do mnie hydrolat z ogórka Nature Queen. Do jakiej cery jest ten hydrolat?
Hydrolat z ogórka Nature Queen
Lubię i cenię naturalną pielęgnację, choć sięgam po różnego rodzaju kosmetyki, to jeden produkt jest u mnie niezmienny i zawsze mam jakiś w użyciu i przynajmniej jeden w zapasie. Mowa o hydrolatach, które bardzo lubię i często wykorzystuję na różne sposoby :). Moimi ulubionymi są hydrolaty różane, neroli oraz lawendowy, jednak od czasu do czasu szukam czegoś nowego, co warto przetestować :).
❤ Hydrolaty - Czym jest hydrolat? Jak stosować hydrolaty? Jakie są rodzaje hydrolatów?
Hydrolat z ogórka, jak każdy hydrolat powstaje z destylacji kwiatów bądź części zielonych roślin. Jest to produkt uboczny w procesie pozyskiwania olejków, a sam hydrolat jest zwyczajnie wodą użytą w tym procesie, zresztą w linku powyżej znajdziecie szeroki opis hydrolatów, ich powstawanie, rodzaje i właściwości :).
Hydrolat ogórkowy polecany jest przede wszystkim do cery tłustej, mieszanej oraz trądzikowej. Jednak hydrolaty są na tyle uniwersalnymi produktami, że w zasadzie każda cera może z nich skorzystać :). Ogórek wykazuje taki sam odczyn pH, jak nasza skóra, a więc idealnie sprawdzi się jako tonik i dla mnie jest to najlepsze wykorzystanie tego typu produktów. Nie jest to dla mnie dodatkowy krok w pielęgnacji i nie sprawia, że muszę sięgać po kolejny kosmetyk. Zastępuję nim tonik, a więc w użyciu jest po oczyszczaniu, a przed serum/kremem. Głównym zadaniem hydrolatów jest wyrównanie poziomu pH naszej skóry, który zaburzamy podczas oczyszczania cery :).
Hydrolat z ogórka Nature Queen jest czystym hydrolatem bez żadnych dodatków. W swoim składzie ma tylko jedną pozycję - Cucumis Sativus Fruit Distillate ( Destylat z owoców ogórka Cucumis Sativus ). Posiada właściwości łagodzące, zmiękczające, nawilżające oraz odżywiające. Działa także rozjaśniająco oraz odświeżająco.
Umieszczony jest w szklanej butelce z ciemnego szkła z atomizerem i jest to dla niego najlepszy dom, dzięki czemu nie wpływa na niego negatywnie światło słoneczne. Jest to najlepsze opakowanie dla hydrolatów oraz naturalnych olei, gwarantujące nam jakość i działanie produktów. Hydrolat ogórkowy pachnie.... oczywiście ogórkiem, takim świeżym i soczystym. Bardzo lubię ten zapach w kosmetykach :). Nie utrzymuje się na skórze i niestety dosyć szybko się ulatnia. Idealny będzie latem, taki wyjęty prosto z lodówki!
Korzystałam z niego codziennie, a czasami nawet dwa razy dziennie. Choć, jak każdy hydrolat może być też wykorzystywany jako element domowego kremu i serum, a także do domowych maseczek, dla mnie pełnił funkcję tylko i wyłącznie toniku. Myślę, że bardzo fajnie może się też sprawdzić jeśli mieszacie w domu same glinki zamiast wody :). Z działania, jakie ja zauważyłam, to zdecydowanie było to działanie łagodzące oraz nawilżające i odświeżające. Z przebarwieniami się nie borykam, więc nie miał za bardzo gdzie się sprawdzić. Jeśli Wy borykacie się z przebarwieniami, miejcie na uwadze, że z tymi większymi raczej sobie nie poradzi - tak podejrzewam i raczej będzie takim produktem wspomagającym :).
Myślę, że jeszcze do niego kiedyś wrócę i będzie to lato :). Jego zapach i mocne orzeźwienie, jakie zapewnia, będzie idealne w upalne dni. Hydrolat z ogórka Nature Queen kupicie stacjonarnie oraz online z cenie ok. 20 zł. Myślę, że warto się nim zainteresować :)
Jaki jest Wasz ulubiony hydrolat? Używałyście Hydrolatu z ogórka? ;)
Miłego dnia!
Lubię ogórki w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńW takim razie to coś dla Ciebie :)
UsuńKiedyś często używałem hydrolatów, teraz jakoś o nich zapominam
OdpowiedzUsuńU mnie to nierozłączny element pielęgnacji :)
UsuńBardzo cenię sobie hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hydrolaty, mój ulubiony jest marki Mario Badescu:).
OdpowiedzUsuńTej marki jeszcze nie miałam okazji używać. :)
UsuńJa mam teraz hydrolat ogórkowy z aloesem. Specyficzny ma zapach, ale bardzo fajnie działa na skórę :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię różany, ale ogórki też wypróbuję !)
OdpowiedzUsuńRóżany też u mnie często jest, już trochę ich miałam, wiec zawsze próbuje jakiś nowy. :)
UsuńKosmetyki z ogórkiem, dobrze mi się kojarzą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hydrolaty. Tego z ogórka jeszcze nie miałam, jednak już sobie wyobrażam orzeźwienie towarzyszące każdemu użyciu tego kosmetyku. Na pewno kiedy zmniejszę swoje zapasy hydrolatów sięgnę także po ogórka :)
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować. :)
UsuńNa upalne dni, takie orzeźwienie jest rzeczywiście dobre.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego hydrolatu z tej firmy, a jest to stały element mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMoże wpadnie przy jakiś zakupach do Twojego koszyczka. :)
UsuńKosmetyki z ogórkiem, przypominają mi wczesną młodość i maseczki z ogórka, podbieranego mamie z lodówki :) Z chęcią zapoznała bym się z takim cudem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo miłe wspomnienia. :)
UsuńNigdy nie używałam ale wydaje się być dość ciekawy. U mnie zazwyczaj tonik.
OdpowiedzUsuńto coś do mojej cery :)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam wersję z rozmarynem, miała naprawdę intensywny zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. Przyznam, że hydrolatów jako takich nigdy nie używałam. Może warto się skusić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Zarówno dzięki właściwościom oraz odświeżającemu zapachowi idealnie pewnie sprawdziłby się latem ;)
OdpowiedzUsuńMój Boże! Właśnie mi uświadomiłaś, że obiecywałam sobie zapoznać się z marką Nature Queen i do tej pory tego nie zrobiłam. Lubię hydrolaty, choć dawno żadnego nie miałam. Chętnie bym go wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te hydrolaty. Szczególnie rozmaryn i lipę :)
OdpowiedzUsuń