Peelingi to u mnie zdecydowanie to, co tygryski lubią najbardziej :). Nie ma chyba nic przyjemniejszego w pielęgnacji ciała, niż peelingowanie! Sięgam po gotowce, czasem sama je tworzę, uwielbiam te cukrowe, kawowe i owocowe :). Love Your Body Soczysta Truskawka - peeling do ciała był więc dla mnie oczywistym wyborem i musiałam go sprawdzić.
Love Your Body Soczysta Truskawka - peeling do ciała
Jeśli lubicie gładką, przyjemną w dotyku skórę koniecznie musicie na stałe zaprzyjaźnić się z peelingami, innej drogi nie ma :). To, czy wybierzecie enzymatyczne czy mechaniczne ma nieco mniejsze znaczenie, choć ja akurat w pielęgnacji ciała preferuję zdecydowanie te mechaniczne, gdzie składnikiem ścierającym jest kawa, cukier, czy też inne drobinki z wyłączeniem solnych. Peelingi solne z reguły źle działają na moją skórę i raczej ich unikam :).
Peeling Love Your Body soczysta truskawka jest naturalnym peelingiem kawowym, czyli takim, który najbardziej lubię zaraz obok tych cukrowych. Wersje mamy trzy: soczysta truskawka, aromatyczna kawa oraz słodki kokos i w zasadzie całą trójkę z chęcią bym poznała. Jednak gdy kupowałam, dostępna była tylko soczysta truskawka, więc nie musiałam się zastanawiać, który wziąć ze sobą :). Każdy z nich kosztuje ok. 24 zł / 100 g.
Naturalny peeling kawowy o wspaniałym truskawkowym zapachu.Zawarte w peelingu ziarna kawy robusta, dzięki wysokiej zawartości kofeiny, intensywnie pobudzają skórę, opóźniają procesy starzenia i poprawiają jej wygląd. Wraz z solą morską dokładnie oczyszczają i usuwają martwy naskórek. Kawa wraz z olejkiem macadamia wykazują działanie antycellulitowe.
Opakowanie wizualnie je bardzo ładne i przyjemne dla oka, choć zupełnie niepraktyczne w użytkowaniu. Mam wrażenie, że jest mało przemyślane pod kątem użytkowania i lepiej peeling przesypać do innego opakowania :). Peeling Love Your Body ma bardzo przyjemny skład i jest peelingiem mieszanym. W środku znajdziemy zarówno kawę, cukier, jak i sól oraz puder kakaowy. Te składniki odpowiadają w różnym stopniu za mechaniczne usuwanie obumarłego naskórka. Ponadto kilka naturalnych olei i witamina E.
Skład Love Your Body Soczysta Truskawka - peeling do ciała
Coffea Robusta Seed Powder, Sucrose, Sodium Chloride, Theobroma Cacao Seed Powder, Elaeis Guineensis Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum.
Pewnie większość z Was interesuje zapach. Dla mnie, w przeciwieństwie do producenta jest on bardziej kawowy niż truskawkowy :). W opakowaniu oba zapachy się mieszają i czuć zarówno piękny, naturalny zapach kawy, jak i truskawki. Jednak przy aplikacji kawa zdecydowanie dominuje. Jest to bardzo ładny i naturalny zapach taki, jaki najbardziej lubię w peelingach :).
Peelingów kawowych przerobiłam już sporo i ten jest jednym z bardziej suchych, jakie miałam. Niby oleje w składzie są, jednak mam wrażenie, że jest ich trochę za mało, przez co peeling jest zbyt sypki. Nieco ciężej się go aplikuje i zbytnio się osypuje przy aplikacji. Ja dodałam sobie trochę oleju kokosowego i od razu było lepiej :).
W działaniu jest na mocną 5 :). Bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem obumarłego naskórka i jest to zdecydowanie mocny zdzierak. Ja akurat takie lubię, więc dla mnie jest to zaleta :). Pozostawia skórę gładką, bardzo miłą i przyjemną w dotyku z delikatną, pielęgnacyjną warstwą, która w miarę szybko się wchłania. Jeśli zamierzacie tak, jak ja dodać nieco oleju, nie przesadzajcie z ilością, aby szybko znikał ze skóry :). Peeling bardzo dobrze wygładza skórę i jak każdy kawowy peeling, brudzi prysznic. Nic nadzwyczajnego, chcąc korzystać z taki peelingów, trzeba to zaakceptować :).
Peeling kawowy Love Your Body oceniam bardzo dobrze, choć opakowanie mogliby zmienić :). Jeśli będę miała okazję, pewnie sięgnę po pozostałe dwie wersje z czystej ciekawości zapachu, gdyż w działaniu z pewnością będą takie same :).
Znacie peelingi Love Your Body? Jaki rodzaj peelingów do ciała lubicie najbardziej? :)
Miłego dnia!
Ja sama lubię zrobić sobie peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńZe mnie czasami leniuszek i czas nie zawsze pozwala. :)
UsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będziesz miała okazję wypróbować.
UsuńUwielbiam kawowe peelingi, ale tych jeszcze nie miałam;)
OdpowiedzUsuńNie piję kawy i jej nie lubię ale peelingi kawowe uwielbiam. Tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też nie lubię kawy, chyba że jej zapach i w peelingach.
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kawowego peelingu ze sklepu. Sama sobie robię :p
OdpowiedzUsuńlubię peelingi kawowe, często sama takie robię:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich peelingi :)
OdpowiedzUsuńZnam te peelingi jedynie z blogów, osobiście nie miałam jeszcze okazji ich używać. Mnie powstrzymuje przed tym zapach kawy, którego nie lubię, i choć peelingi kawowe świetnie działają na skórę (próbowałam kilka z różnych firm), to jednak ten zapach skutecznie mnie odrzuca :)
OdpowiedzUsuńA to w takim razie ten zdecydowanie nie dla Ciebie, ale może jakiś inny wpadnie Ci w łapki. :)
UsuńPolecam wersję kokosową - petarda :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się za nią rozejrzeć. :)
UsuńNie znam tych peelingów chociaż skusiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dużo peelingów kawowych jest zamkniętych w takich opakowaniach, nie do końca rozumiem dlaczego... Ale mimo wszystko lubię kawowe peelingi i tego też jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa również nie rozumiem, może ktoś wpadnie kiedyś żeby to zmienić.
UsuńJa też nie jestem fanką takich papierowych opakowań pod prysznicem;), choć na pewno są eko... ale jednak praktyczna strona użytkowania jest też ważna.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. :)
Usuńchyba nie miaam tej wersji saszetek za bardzo nie lubie
OdpowiedzUsuńPołączenie kawy i truskawek, pachnące dodatkowo kawą. Czy muszę dodawać, że już sobie zapisałam?!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wiadomo zdecydowanie coś dla Ciebie Kochana. Pozdrawiam serdecznie i pysznej kawusi życzę. :)
UsuńJako maniaczka peelingów - stwierdzam - muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńOstatnio bardziej lubię rękawice złuszczające do peelingu np. takie z sizalu.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam coś podobnego. :)
UsuńMiałam ten peeling. Nieziemsko pachnie <3 Byłam również zadowolona z jego ścierania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi i zużywam ich naprawdę dużo. Po Twoim opisie widzę, że mógłby mi się sprawdzić. Lubie porządne, kawowe zdzieraki 😀
OdpowiedzUsuń