Jeśli kiedykolwiek choć trochę interesowałyście się pielęgnacją włosów, z pewnością marki Anwen nie trzeba Wam przedstawiać. Z ciekawością obserwuję, jak się rozwija i ile nowości kosmetycznych wprowadza do swojej oferty. Kilka produktów udało mi się poznać, a jednym z nich była Anwen Proteinowa Orchidea Odżywka do Włosów o Wysokiej Porowatości . Co zawiera i jak działa? :)
Anwen Proteinowa Orchidea Odżywka do Włosów o Wysokiej Porowatości
Pielęgnacja włosów wcale nie jest taka łatwa, jak się wydaje i jestem pewna, że każda z Was się o tym nie raz przekonała :). Jednym z czynników, które mogą ją ułatwić, są odpowiednie kosmetyki. Ważną wskazówką na początek powinno być określenie porowatości włosów, pozwoli Wam to mniej więcej wiedzieć, w którym kierunku trzeba iść. Oczywiście, nie jest to wyznacznik i pewniak, a jedynie drogowskaz na początek :). Pamiętajcie jednak, że każde włosy są inne i mimo że macie niskoporowate włosy, mogą im służyć kosmetyki teoretycznie przeznaczone dla tych wysokoporowatych, bądź mixy. Najważniejsza jest obserwacja. Dzięki niej szybko zauważycie, jakie składniki lubią Wasze włosy, jak na nie reagują
Odżywka do włosów jest już moim trzecim bądź czwartym produktem Anwen. Najlepiej zdecydowanie wspominam szampon w piance :). Produkt zamknięty jest w plastikowej, elastycznej tubie zabezpieczonej folią. Opakowania pochodzą z plastiku z recyklingu i to się chwali :). A co znajduje się w środku?
Skład Odżywka do włosów Anwen Orchidea
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Hydrolyzed Pea Protein, Keratin, Hydrolyzed Keratin, Collagen, Hydrolyzed Elastin, Cetrimonium Chloride, Starch Hydroxypropyltrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Coumarin, Limonene, Geraniol, Linalool, Hexyl Cinnamal.
- keratyna (o ciężarze cząsteczkowym 50 000 Da) oraz dodatkowo hydrolizowaną keratynę, które zarówno na powierzchni jak i wewnątrz struktury włosów doskonale uzupełniają ubytki ze względu na kompatybilny aminokwasowo skład.
- Proteiny z zielonego groszku o średnim ciężarze cząsteczkowym 1500 Da i dużej zawartości kwasu glutaminowego i aspartaminowego są silnie hydrofilowe, penetrują w głąb struktury i dodatkowo nawilżają włosy.
- Kolagen z elastyną (o średnim ciężarze cząsteczkowym 325 000 Da), które dzięki właściwościom błonotwórczym tworzą rodzaj cieniutkiego filmu ochronnego na powierzchni włosów, zatrzymując wilgoć, ale również wypełniając ubytki na powierzchni włosa, wygładzając go i uelastyczniając.
Odżywka Anwen Orchidea jest odżywką proteinową, teoretycznie przeznaczoną do włosów o wysokiej porowatości. Jak widzicie powyżej, zawiera kompozycję protein, które w założeniu odbudują ubytki włosów, przez co sprawią, że będą gładkie, lejące i błyszczące. Odżywka ma pH 3,8. Doceniam fakt, że taka informacja jest podawana i Anwen jest chyba jedyną marką, która to robi :).
Proteinową odżywkę stosujemy jak każdą inną. Nakładamy na oczyszczone włosy, chwilę trzymamy i spłukujemy. Nie ma tutaj wielkiej filozofii :). Konsystencja pozwala na łatwą aplikację. Odżywka jest średnio gęsta i szybko pokrywa wszystkie pasma włosów. Pachnie średnio. Niby kwiatowo, czuć tutaj zapach orchidei jednak dla mnie jest on męczący i sztuczny.
Zapach niestety w moim przypadku nie jest jedyną wadą tego produktu. Działanie też jest kiepskie do tego stopnia, że mam wrażenie, że z moimi włosami niewiele robi. Jej działanie na włosy opisywane jest w skrócie jako uzyskanie gładkich, lejących i błyszczących włosów, a ja mam wrażenie, że nic z tego w moim przypadku nie robi. Włosy ani nie są wygładzone, ani jakoś bardziej błyszczące i zdecydowanie ciężej się rozczesują. Nie wpływa w żaden sposób na polepszenie ich kondycji, a nie jest to pierwsza proteinowa odżywka w moich rękach.
Zdecydowanie moje włosy i Proteinowa odżywka Orchidea Anwen to nie jest duet doskonały, ale czasami tak bywa :). Pielęgnacja włosów nie jest łatwa i nie ma tutaj idealnego, sprawdzonego sposobu dla wszystkich. Dla mnie ta odżywka okazała się słaba i zdecydowanie niewarta uwagi, aczkolwiek podejrzewam, że sporo osób będzie zadowolonych i dostrzeże jej działanie, bo ma potencjał :). Znajdziecie ją głównie w sklepach online w cenie ok. 28 zł / 200 ml.
Sięgacie po kosmetyki do włosów Anwen? Jak Wasze doświadczenia z tymi produktami? :)
Miłego dnia!
Nie miałam nic, ale chciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z marki Anwen:) na razie mam sporo mazideł do włosów rozpoczętych które muszę zużyć...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, a zapowiadała się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiestety, jednak mam szampon tej firmy i ten jest genialny. :)
UsuńNa moje włosy akurat fajnie zadziałała ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńTwoje włoski były więc zadowolone :D
UsuńZ Anwen miałam na razie tylko olej brokułowy i sprawdził się świetnie, a z odżywek ciekawią mnie najbardziej emolientowe, bo moje włosy je uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńO muszę wypróbować ten olej brokułowy, bo jeszcze nie miałam okazji używać. :)
UsuńMam raczej niskoporowate włosy, ale szampon w kostce chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miał żadnego produktu od Anwen a wiele osób chwali ich produkty i odżywki. Moje sredniopory powinny polubić się z proteinami, jestem wiec ciekawa jak sprawdziłaby się ta odżywka u mnie.
OdpowiedzUsuńMoże i z tym produktem by się polubiły, ja mam szampon tej firmy i ten sprawdza się świetnie.
Usuńdużo słyszałam o tych kosmetykach, ale jeszcze nie miałam okazji nic wypróbować, ciekawe jak by się zachowywały na moich włosach:)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, ale ogólnie bardzo lubię ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki ale naczytałam się wiele dobrego i chcę przetestować, jak tylko zużyję te, co mam w domu. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się u Ciebie spisze. :)
UsuńJa już patrzyłam na porowatość, ale u mnie to się zmienia, więc ciężko pod tym kątem trafić tylko. Ze składami też różnie, raz mi coś służy, za chwilę już nie. Ciężko nadążyć za tymi moimi włosami. Na szczęście salon fryzjerski już otwarty.
OdpowiedzUsuńNo tak to oni zajmą się Twoim włosami :)
UsuńJa mam średniopory i uwielbiam Zieloną Herbatę:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nic z Anwen :)
OdpowiedzUsuńMoże coś kiedyś wpadnie do Twojego koszyczka. :)
UsuńSzkoda że się nie sprawdziła, ale cóż czasem I tak bywa.
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już z kosmetykami bywa. :)
UsuńOdżywka proteinowa raczej nie polubiłaby się z moimi włosami ;)
OdpowiedzUsuńJa ma swoje wypróbowane i nie będę na razie eksperymentować :-)
OdpowiedzUsuńSkoro tak to nie ma co kombinować. :)
UsuńSzkoda wielka, że maska zawiodła :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki, obecnie na włosy używam aloesu... zobaczymy, czy poprawi ich kondycję.
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawa jestem jakie efekty daje. :)
UsuńPo kilku podejściach do kosmetyków Anwen zrezygnowałam. Niestety nic się u mnie nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńO, ja mam drugi ich produkt i ten się u mnie sprawdza. :)
UsuńWychodzi, że powinna być dla mnie dobra ;D Może uda mi się przetestować ;)
OdpowiedzUsuńNa razie przerobiłam jedynie Nawilżający Bez od Anwen ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przetestować kosmetyki do włosów tej firmy:)
OdpowiedzUsuńMoże coś Ci podpasuje. :)
Usuń