Kosmetyki myjące są naszą codziennością, a ich oferta jest tak ogromna, że czasami zastanawiam się, co tym razem kupić :). Mydła, żele, pianki, galaretki i można by tak jeszcze sporo wymieniać. Sięgam po różne rodzaje, ale jest jeden taki, który jest mi od dawna szczególnie bliski - mydła w kostce i dzisiaj pokażę Wam kolejne, które miałam okazję używać Kosmetyki Kanu Mydło w kostce Lawenda.
Kosmetyki Kanu Mydło w kostce Lawenda
Mydełka w kostce cieszą się od dawna moją przychylnością i często, to właśnie tego typu kosmetyki do mycia ciała wybieram. Jakoś lubię tę formę na tyle, że regularnie kupuję także np. szampony w kostce :). Kostki są dla mnie wygodne, komfortowe i kojarzą mi się z dzieciństwem, choć kiedyś nie były tak piękne, pachnące i kolorowe, jak dzisiaj. Przecież te wszystkie czynniki również mają znaczenie i trzeba sobie uprzyjemniać kąpiel :).
Mydła w kostce są dosyć prostymi produktami, co łatwo dostrzec choćby po tym, że każdy startujący producent kosmetyków naturalnych, czy też małe, rodzinne manufaktury kosmetyczne mają je w ofercie i praktycznie od nich zaczynają swoją przygodę w tworzeniu naturalnych kosmetyków :). Takie właśnie mydła lubię najbardziej. Ręcznie robione, naturalne, bez zbędnych składników i z pięknym zapachem. Doceniam, jeśli zawierają masła i oleje, bądź inne, fajne dodatki.
Mydło w kostce Kanu Nature Lawenda trafiło do mnie spory czas temu i musiało wyczekać na swoją kolej w kolejce :). Otrzymujemy je w kartoniku, a sama kostka mydła ma jasno fioletowy kolor, co zrozumiałe, wszak to mydło lawendowe. Od strony technicznej jest standardowe w każdym aspekcie, choć w przypadku tego typu produktów ciężko czymś się wyróżnić.
Skład Mydła w kostce Lawenda Kanu NatureSodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Palm Kernel Acid, Sodium Chloride, Glycerin, Parfum, Linalool, Tetrasodium Etidronate, Limonene, CI 77007.
Patrząc na skład, jest to bardzo proste i klasyczne mydło w kostce. Swój kolor zawdzięcza barwnikowi, natomiast lawendę znajdziemy jedynie w zapachu. Idealnie pasuje więc określenie, mydło o zapachu lawendy :). Producent podaje iż 99% składników jest pochodzenia naturalnego, brakującym 1% jest niezbyt lubiany EDTA.
Mydło o zapachu lawendy Kanu nie sprawia problemu w użytkowaniu. Bardzo łatwo się spienia, dając całkiem sporo obfitej piany. Nie nasiąka wodą, choć tutaj duże znaczenie ma to, jak przechowujecie mydła w kostce. Trzymanie pod prysznicem bądź w mydelniczce bez odpływu wody nie jest dobrym pomysłem :). Jego działanie określiłabym jako dobre. Radzi sobie z wszelkiego rodzaju zabrudzeniami, dobrze i dokładnie oczyszcza skórę, choć moim zdaniem o działaniu nawilżającym nie ma tutaj mowy, a producent wspomina o tym w opisie. Pozostawia skórę czystą i taką trochę tępą, która kojarzy mi się z wrażeniami po użyciu czarnego mydła Savon Noir.
Mydła w kostce poza swoim podstawowym zadaniem w oczyszczaniu skóry poniekąd powinny być także umilaczem kąpieli poprzez wygląd i zapach. Mydło Kanu pachnie lawendą, jednak dla mnie nie jest to w tym przypadku wybitny zapach. Bliżej mu do lawendy z odświeżaczy niż do ładnych, lawendowych zapachów w kosmetykach czy hydrolatach. No niestety, nie polubiliśmy się, choć lubię takie nuty, to nie w tym wydaniu :).
Mydło o zapachu Lawendy Kanu Nature oceniam dosyć przeciętnie. Nie było złe, ze swojej podstawowej roli wywiązało się dobrze, jednak diabeł tkwi w szczegółach i tutaj żadnego wrażenia na mnie nie zrobiło. Kupicie je np. w sklepie producenta w cenie ok. 10 zł / 100 g.
Znacie kosmetyk Kanu? Sięgacie po mydła w kostce? :)
Miłego dnia!
Rzadko sięgam po takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajne wydaje się być to mydełko :D
OdpowiedzUsuńLubię takie mydełka, ale do twarzy ich nie używam ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami w kostce ;D
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące jest to mydło i z przyjemnością je kiedyś przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńLubię zapach lawendowy ostatnio:) nie miałam tego mydła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Lubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńFajne mydełko :) Rzadko używam tych w kostce, ale to wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa również coraz częściej wracam do mydeł w kostce, chociaż mam spore wymagania. Przede wszystkim...nie może wysuszać skóry i mieć dobry, naturalny skład. Niestety na rynku mało które to mają. Zapach lawendy? U mnie niestety odpada, po prostu kojarzy mi się z szafą pełną starych ubrań;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Uwielbiam mydełka.
OdpowiedzUsuńJa lubię tylko bogate mydła, z olejami i masłami naturalnymi. Takie klasyczne kompletnie mnie nie przekonują :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajne :-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam mydeł w kostce :)
OdpowiedzUsuńMarkę bardzo kiedyś lubiłam, szkoda tylko, że to mydełko akurat nie jest fajniejsze. Ja poluję właśnie na jakiś miły kosmetyk Kanu.
OdpowiedzUsuń