Regularny peeling głowy niesie ze sobą wiele korzyści zarówno dla skóry, jak i dla włosów. Ten etap pielęgnacji włosów dopiero zyskuje na popularności, choć według mnie zdecydowanie warto korzystać z peelingów do skóry głowy. Na dzisiaj mam dla Was jeden z takich produktów - Peeling do skóry głowy z białą glinką Taiga Stories. Zobaczcie, co zawiera, jak działa i dlaczego warto stosować peeling skóry głowy? :)
Peeling do skóry głowy z białą glinką Taiga Stories
Odpowiednia pielęgnacja włosów wcale nie jest taka łatwa, o czym pewnie każda z Was niejednokrotnie się już przekonała. Znalezienie kosmetyków do włosów, a przede wszystkim składników, które im służą i poprawiają ich stan, często wiąże się z metodą prób i błędów. Jeśli już jednak będziecie mniej więcej wiedziały, jakie składniki aktywne im służą, będzie już z górki i łatwo będzie Wam wytypować kosmetyki, które mają dużą szansę się u Was sprawdzić.
Warto zacząć od określenia Waszej porowatości włosów, którą możecie wykorzystać, jako drogowskaz, co warto sprawdzić. W pielęgnacji włosów, tak, jak w przypadku pielęgnacji skóry, dużą rolę odgrywają składniki aktywne w kosmetykach, które poprawiają jej stan. Tak więc, aby maski, odżywki czy różnego rodzaju wcierki dobrze działały, trzeba zacząć od oczyszczenia.
Czy warto stosować peeling głowy?
Jeśli stosujecie wcierki, kuracje przeciw wypadaniu włosów, czy też wpływające na szybszy porost miejcie świadomość, że bez dokładnego oczyszczenia skóry głowy, składniki aktywne nie przenikną, a kosmetyki nie przyniosą takich rezultatów, jakie byście chciały.
Przez cały dzień na skórze głowy gromadzą się wszelkie rodzaju zanieczyszczenia, a także sebum oraz np. resztki źle domytych silikonów z kosmetyków. To wszystko tworzy barierę, która utrudnia przenikanie składników aktywnych, ale także, choćby oddychanie. Jest też dobrym środowiskiem do powstawania np. łupieżu. Szampony zazwyczaj sobie nie poradzą z tak nagromadzoną barierą, natomiast fajne peelingi skóry głowy owszem :).
Peeling do skóry głowy z białą glinką Taiga Stories oczywiście nie jest moim pierwszym tego typu kosmetykiem. Od kilku lat regularnie peelinguję głowę i uważam, że ma to spory wpływ na jej stan :). Marki Taiga Stories zupełnie nie znałam, choć widzę tutaj powiązanie z kosmetykami Babuszki Agafii, które z pewnością kojarzycie.
Jest to naturalny peeling do skóry głowy i jak to w kosmetykach z tego regionu świata jest, zawiera sporo roślinnych ekstraktów. Zresztą zobaczcie same, jak się prezentuje jego skład :).
Skład Peeling do skóry głowy z białą glinką Taiga Stories
Glycerin, Sodium, Chloride, Sucrose, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Kaolin, Vaccinium Uliginosum Berry, Mel*, Achillea Millefolium Extract*, Salvia Officinalis Leaf Extract*, Epilobium Angustifolium Extract*, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*, Iris Sibirica Root Extract*, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract*, Chamomilla Recutita Flower Extract*, Melilotus Albus Flower/Leaf/Stem Extract*, Pulmonaria Officinalis Extract*, Melissa Officinalis Leaf Extract*, Cera Alba, Helianthus Annuus Seed Oil*, Rubus Chamaemorus Fruit Extract*, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, CI 28440, CI 16255, Coumarin, Linaloo
Biała glinka oczyszcza skórę głowy i redukuje produkcję sebum. Dzięki wysokiej zawartości krzemu i cynku, dodaje włosom objętości i blasku.
Borówka zawiera cenną witaminę C, która odżywia cebulki włosowe i stymuluje naturalny wzrost włosów.
Miód odżywia włosy, dodając i miękkości i gładkości. Dzięki zawartości aminokwasów i kwasu foliowego, wygładza oraz wzmacnia włosy.
Sól dzięki zawartości cennych mikroelementów, wzmacnia i odżywia włosy.
Świeże zioła pochodzące z tajgi zbierane ręcznie podnoszą włosy u nasady. Dzięki zawartości witamin, dodają włosom naturalnego blasku.
Peeling Taiga jak większość kosmetyków Agafii zawiera mnóstwo roślinnych ekstraktów. Jego działanie w dużej mierze opiera się na mechanicznym oczyszczaniu i złuszczaniu za pomocą drobinek soli oraz cukru. Patrząc na jego zawartość, nie jest to tylko produkt oczyszczający skórę głowy, ale także pielęgnacyjny, mający realny wpływ na stan naszej skóry, regulację wydzielania sebum, ale także na odżywienie i wzmocnienie włosów, które zawdzięczamy licznym ekstraktom. Ponadto głównym działaniem peelingu jest także poprawa ukrwienia, dodanie objętości, a także stymulacja wzrostu włosów.
Peeling Agafii zamknięty jest w wygodnym, plastikowym słoiczku z zabezpieczającym sreberkiem. W środku znajdziemy 100 ml średnio gęstego peelingu o nieco masełkowatej konsystencji i fioletowym zabarwieniu. Dobrze i w miarę łatwo rozprowadza po skórze głowy i szybko wypłukuje, co wcale nie jest takie oczywiste i bywa z tym różnie. Tutaj na szczęście jest szybko, łatwo i przyjemnie :).
Sposób użycia jest bardzo prosty. Peeling skóry głowy wmasowujemy w skórę głowy, trzymamy kilka minut, po czym spłukujemy i nakładamy szampon itd. Od strony technicznej ciężko się tutaj przyczepić :).
Natomiast w kwestii działania jestem z niego bardzo zadowolona, mimo iż nie zawsze peelingi do skóry głowy z dużą ilością drobinek się u mnie sprawdzają. Tutaj są one dosyć drobne, ale też delikatne i ciężko nimi sobie np. "porysować" skórę :). Stosuję go regularnie, mniej więcej raz w tygodniu i myślę, że to w zupełności wystarczy.
Skóra głowy jest bardzo dobrze oczyszczona, dobrze sobie radzi z usuwaniem wszelakiego rodzaju zanieczyszczeń. Wpływa na regulację wydzielania sebum i dzięki niemu włosy mniej się przetłuszczają, dobrze rozczesują, a także są uniesione u nasady i zyskały na objętości. Peeling poniekąd w tej roli zastępuje więc odżywkę. Sprawia, że są miłe, gładkie i mega przyjemne w dotyku. Jeśli stosujecie kuracje, ampułki bądź inne kosmetyki aplikowane bezpośrednio na skórę głowę, sprawi, że zdecydowanie łatwiej będzie im się wchłonąć i dzięki temu efekty będą lepsze :).
Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy warto stosować peeling głowy, myślę, że jednoznacznie dzisiaj pokazałam Wam, że warto :). Ich działanie jest bardzo korzystne przede wszystkim dla włosów, a każdej z nas zależy na zdrowych, pięknych włosach :). Peeling do skóry głowy z białą glinką Taiga Stories kupicie w wielu drogeriach stacjonarnych oraz online w cenie ok 15-16 zł / 100 ml.
Stosujecie regularnie peeling głowy? Czy Waszym zdaniem warto to robić? :)
Miłego dnia!
Nie stosowałam nigdy peelingu do głowy.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie wyobrażam sobie sobie glinki we włosach. Wolę Biovax :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling i jak na fakt, że jestem mocno początkująca w używaniu takich kosmetyków to jestem naprawdę z niego zadowolona i nie wykluczam kolejnych opakowań 😍
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam peelingów do skóry głowy 😀
OdpowiedzUsuńJa mam dość gęste i grube włosy, więc już sama wizja zmywania peelingu, który u mnie naprawdę trudno wypłukać jest sporym wyzwaniem. A jeszcze do tego glinka, która sama w sobie również jest trudna do zmycia, to już chyba dla moich włosów za dużo.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam peelingu głowy, ale słyszałam, że dobrze wpływają na włosy :)
OdpowiedzUsuńi to jeszcze jak:D
UsuńBardzo wazne jest dobre oczyszczanie skóry głowy. Ja mam teraz peeling marki Vianek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie peelingowałam skóry głowy...ale chyba warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńja peeling skóry głowy robię po prostu z cukru zmieszanego z szamponem:)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam regularnie, teraz częściej wybieram szczotkę do masażu :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego już czasu planuję wrócić do peelingów głowy i jakoś się nie mogę zebrać. Na pewno będę mieć ten kosmetyk na uwadze.
OdpowiedzUsuńNie mogę się zmóc, by używać peelingi do skóry głowy. Czaję się na enzymatyczny może łatwiej by mi szło. Produktów Agafii jednak nie lubię i nie służą mi, a więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńPeelingu na skórę głowy sobie jeszcze nie robiłam ;) Ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie stosowałam takich peelingów na skórę głowy, ale z chęcią wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie peelingowałam skóry głowy:)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie robiłam peelingu włosów, pewnie z lenistwa. Słyszałam jednak, że może dawać świetne efekty.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za peelingami do skóry głowy z drobinkami, ale przyznam, że tym mnie zaintrygowałaś :) Czasem mam jedynie problem z regularnością stosowania produktów tego typu, ale wiem, że warto po nie sięgać ;)
OdpowiedzUsuńMarkę znam i się lubimy, ale tego peelingu nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tych z drobinkami, zdecydowanie stawiam na enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńprzypuszczam że moja skóra głowy polubłaby ten produkt.
OdpowiedzUsuńnigdy takich peelingów nie stosowałam, muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nigdy nie robiłam peelingu na skórze głowy. Chyba najwyższa pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie oglądałam ten kosmetyk i zastanawiałam się nad nim - może 2 dni temu? ;-) Odłożyłam, ale chyba po niego wrócę po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi, ale może teraz się skuszę :) Aktualnie używam enzymatycznego peelingu do skóry głowy z Tołpy ;)
OdpowiedzUsuń