Bielenda od dawna przyzwyczaiła nas do wypuszczania bardzo ciekawych serii kosmetyków. Sporo z nich sprawdziłam, mają ciekawe składy, fajne działanie i bardzo ładny desig :). W ten opis idealnie wpisuje się także seria Vegan Smoothie, a na początek zdecydowałam się na Bielenda Vegan Smoothie Żel pod prysznic Arbuz i Banan, który chciałabym Wam dzisiaj pokazać :).
Bielenda Vegan Smoothie Żel pod prysznic Arbuz i Banan
Nowości kosmetyczne właściwie pojawiają się co chwilę i czasami mam wrażenie, że jesteśmy ciągle zasypywani przez producentów nową serią. Króluje tutaj bez wątpienia Bielenda, która wypuszcza tyle nowości, że spokojnie obdzieliłaby nimi kilka innych marek :). Z tych najnowszych bardzo ciekawie prezentują się kosmetyki Good Skin z kwasami, Bazy pod makijaż Bielenda Balmy Skin Primer, czy kosmetyki z ananasem Bielenda Eco Sorbet. Część z nich z pewnością sprawdzę :).
Mega ciekawą serią jest też Vegan Smoothie, a szczególnie żele pod prysznic. Występują trzy wersje i serio miałam problem, którą wybrać. Ostatecznie przekonał mnie do siebie Arbuz i Banan, choć same przyznacie, że borówka i kiwi oraz ananas i melon także brzmią ciekawie :).
Bielenda Vegan Smoothie Żel pod prysznic Arbuz i Banan zapakowany jest w klasyczne opakowanie ze świetnym design'em. Myślę, że nie znajdę osoby, której by się nie podobały wizualnie kosmetyki Bielendy :). W środku mamy 400g kremowego żelu o różowej barwie. Zanim przejdziemy do reszty, zobaczcie skład i czego można się po nim spodziewać.
Aksamitna formuła zbliżona do owocowego koktajlu pełna jest „smakołyków”, które tak lubisz w codziennym dbaniu o siebie – zawiera:
• nawilżający sok z arbuza
• odżywczy ekstrakt z banana
• „świętą bazylię”- roślinny adaptogen o olbrzymim potencjale wzmacniającym i antyoksydacyjnym
• przyjazne skórze prebiotyki
• mielone łupinki kokosa idealne do codziennego delikatnego złuszczania naskórka.
Skład Bielenda Vegan Smoothie Żel pod prysznic Arbuz i Banan
Aqua (Water), Glycerin, Acrylates Copolymer,Sodium Cocoyl Alaninate,Coco-Glucoside,Cocamidopropyl Betaine,Musa Sapientum (Banana) Fruit Extract,Citrullus Lanatus (Watermelon) Fruit Juice,Ocimum Basilicum (Basil) Flower/Leaf Extract,Caprylic/Capric Triglyceride,Allantoin,Alpha-Glucan Oligosaccharide,Polymnia Sonchifolia Root Juice,Lactobacillus,Maltodextrin,Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder,Diethylhexyl Syringylidene Malonate,Sodium Chloride,Disodium EDTA,Titanium Dioxide,Potassium Hydroxide,Lactic Acid,Polysorbate 20, Ethylhexylglycerin,Phenoxyethanol,Potassium Sorbate,Sodium Benzoate,Parfum (Fragrance), Linalool,CI 17200.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to żel pod prysznic, ciężko się tutaj do czegoś przyczepić. Nie bazuje na mocnych detergentach i co zaskakujące, zawiera całkiem sporo roślinnych ekstraktów. Producent określa go jako kremowy żel i myślę, że patrząc na konsystencję jest to bardzo trafne określenie. Zatopione w nim jest całkiem sporo zmielonych łupin kokosa, które mają odpowiadać za delikatny, codzienny peeling. Tak właśnie jest, gdyż drobinki nie są ostre, są malutkie i nie byłabym w stanie wykonać nimi porządnego peelingu ciała, ale tak na codzień, jako dodatek, jak najbardziej mi odpowiadają :).
Zdecydowałam się na żel do ciała Bielenda Vegan Smoothie w dużej mierze dla zapachu Arbuza i Banana, a pamiętam z poprzednich serii, że akurat zapachy są dosyć mocną stroną marki :).
Żel pod prysznic nie jest jakoś wybitnie wymagającym produktem i ciężko mieć co do niego wygórowane oczekiwania. Skuteczny, delikatny z fajnym zapachem, który uprzyjemnia czas spędzony na oczyszczaniu ciała. Na tym w zasadzie moim zdaniem powinniśmy skończyć w kwestii wymagań :). Żel Bielendy bardzo dobrze wpisuje się w ten opis. Jest to delikatny żel pod prysznic, aczkolwiek bardzo skuteczny, bez problemu radząc sobie z wszelkiego rodzaju zabrudzeniami, sebum itp. Dobrze oczyszcza skórę, fajnie pachnie, aczkolwiek nie zauważyłam tutaj nawilżenia skóry, o którym wspomina producent :).
Pozostawia skórę miłą, przyjemną w dotyku i przede wszystkim gotową do dalszej pielęgnacji. W żadnym wypadku nie wpływa źle na jej stan, nie przesusza skóry. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem obchodzi się z nią bardzo delikatnie :). Bielenda Vegan Smoothie Żel pod prysznic Arbuz i Banan przekonał mnie do siebie i ciężko mu cokolwiek zarzucić, no może jedynie to, że pakowany jest tylko w 400 ml butelki, większe opakowania brałabym w ciemno :). Znajdziecie go w wielu drogeriach i sklepach stacjonarnych oraz internetowych w cenie ok. 24 zł /400ml. Jeśli lubicie tego typu zapachy, zdecydowanie sprawdźcie serię Vegan Smoothie :).
Jaki kosmetyk Bielendy ostatnio używałyście? Ciekawa jestem, czy już zdecydowałyście się na te nowe serie kosmetyków :).
Miłego dnia!
Tak zdecydowanie Bielenda zaskakuje co rusz swoimi nowościami. Tego żelu nie znam, nawet nie widziałam go wcześniej w sklepie, ale myślę, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńOstatnio się zastanawiałam, czy go nie kupić ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii kuszą mnie jeszcze bardziej balsamy, chociaż i żelem bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo chętna by spróbować :D
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie w końcu wypróbować tej serii :)
OdpowiedzUsuńTen żel wygląda bardzo zachęcająco, do tego ma formułę kremową - taką najbardziej preferuję. Może i zakupię;)
OdpowiedzUsuńZapraszam i do mnie ;)
Ps. Wizualnie, masz bardzo ładnego bloga!
Przepiękne zdjęcia :) Kuszą mnie produkty z tej serii i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńmyślę że fajne mazidło do stosowania:) ale cena trochę wysoka jak na Bielendę
OdpowiedzUsuńBielende lubię 😍👌 zaskakują nowościami.
OdpowiedzUsuńZnam i lubię Bielendę. Żel wygląda kusząco:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym żelu.
OdpowiedzUsuńSwego czasu Bielenda miała jakościowy spadek w dół, co premiera to bubel. Widzę, że sporo się u nich zmieniło i to na lepsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Z tej serii akurat nic nie miałam 😀
OdpowiedzUsuńwow, nie widziałam tego! ale mam ochotę na maksa na nie ;D
OdpowiedzUsuń