Do codziennej pielęgnacji skóry, co jakiś czas trzeba dołożyć coś extra :). O ile dokładne oczyszczanie, krem czy serum są stałym jej elementem, tak maseczka, czy peeling są właśnie takimi produktami extra, które mają spory wpływ na stan skóry. Jednym z takich kosmetyków, jest Nature Queen Multifunkcyjny Peeling do Twarzy, który dzisiaj Wam pokażę :).
Nature Queen Multifunkcyjny Peeling do Twarzy
Regularnie stosowany peeling do twarzy ma bardzo duży wpływ na jej stan oraz działanie kosmetyków pielęgnacyjnych. Peelingi nie tylko usuwają obumarły naskórek, ale także m.in. oczyszczają skórę, w tym pory. Dzięki temu krem do twarzy, oleje naturalne, czy serum ma pole do popisu i zwyczajnie łatwiej jest im działać, a o to właśnie nam chodzi :).
Peelingi do twarzy od lat stosuję średnio 1-2 razy w tygodniu. Rodzai jest całkiem sporo, choć głównie są to produkty działające mechanicznie bądź enzymatycznie, ewentualnei ich połączenia. Multifunkcyjny peeling Nature Queen jest właśnie takim połączeniem peelingu mechanicznego, w którym główne zadanie wykonują drobinki ścierające martwy naskórek z peelingiem enzymatycznym, gdzie jest on rozpuszczany poprzez enzymy.
Nature Queen Multifunkcyjny Peeling do Twarzy zamknięty jest w 75 ml plastikowej tubie o charakterystycznym dla produktów tej marki designem. Zresztą bardzo ładnym i przyjemnym dla oka :). Aplikacja z takiego opakowania jest bardzo łatwa i przyjemna, a zanim przejdziemy do działania, zobaczcie skład tego peelingu :).
Enzymatyczno-mechaniczny peeling żelowy do twarzy to delikatna formuła stworzona dla klientów najbardziej wymagających. Połączenie enzymatycznego jak i ziarnistego działania peelingu sprawia, że skóra staje się gładka i miękka o ujednoliconym kolorycie. Naturalny enzym występujący w owocach papai rozpuszcza martwą, zrogowaciałą warstwę naskórka, a drobinki orzecha włoskiego pozwalają ją usunąć. Zawartość panthenolu oraz bromelainy łagodzi podrażnienia, a skóra staje się piękna i pełna blasku.
Skład Nature Queen Multifunkcyjny Peeling do Twarzy
Aqua, Glycerin, Juglans Regia Powder, Sodium Acrylates Copolymer, Parfum, Propenediol, Polisorbate-20, Panthenol, Caprylyl Glycol, Lecythin, Juglans Regia Leaf Extract, Bromelain, Papain, Caprylhydroxamic Acid, Cl 75810
Peeling swoje działanie opiera na połączeniu dwóch rodzai peelingów. Mechaniczny, za który w tym przypadku odpowiadają łupiny orzecha włoskiego oraz enzymatyczny, gdyż zawiera roślinne enzymy - Papainę i Bromelainę. Skład nie wygląda źle, aczkolwiek widziałam lepsze w tego typu produktach. Szczególnie należałoby zwrócić tutaj uwagę na Sodium Acrylates Copolymer, gdyż nie w każdej pielęgnacji powinny być używane produkty z tym składnikiem. Poza tym, nie jest źle :).
Peeling ma formę lekko zielonego żelu z zatopionymi drobinkami. Nie jest ich jakoś dużo, aczkolwiek nie jest to jedyny składnik, który odpowiada za główne działanie. Pachnie całkiem przyjemne, delikatnie, co w zasadzie nikomu nie powinno przeszkadzać :).
Głównym działaniem każdego peelingu jest usunięcie obumarłego naskórka i z tym Multifunkcyjny peeling Nature Queen radzi sobie bardzo dobrze. Połączenie drobinek orzecha włoskiego oraz enzymów owocowych jest bardzo skuteczne. Drobinki są raczej delikatne, ciężko nimi zbytnio porysować skórę, nawet przy mocniejszym tarciu :).
Peeling Nature Queen świetnie wygładza skórę, sprawia, że jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Przez to jest właśnie dobrym produktem do delikatnego, regularnego peelingu twarzy, pozwalając na lepsze działanie kosmetykom pielęgnacyjnym. Nie pozostawia na skórze żadnej wyczuwalnej warstwy i w zasadzie poza swoim podstawowym działaniem, nie zauważyłam nic więcej. Skąd więc w jego nazwie określenie multifunkcyjny? To chyba wie jedynie producent :).
Nie zrobił na mnie jakiegoś dużego wrażenia, jest to bardziej poprawny, delikatny, wywiązujący się ze swojej podstawowej roli produkt. Nic więcej, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że jest zły :). Jak to mówią, nie jest źle, ale szału nie ma, choć to tylko zwykły peeling. Kupicie go w drogeriach stacjonarnych oraz online w cenie ok. 45 zł / 75 ml.
Po jakiego rodzaju peelingi twarzy sięgacie najchętniej? Jaki jest Wasz hit w tej kategorii? :)
Miłego dnia!
Nie używam peelingów mechanicznych, ani też nie przepadam za tą marką, więc nie zwracam na nie nawet uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tego peelingu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę! Wyglądał obiecująco, ale widzę, że przeciętniaczek z niego :D
OdpowiedzUsuńMiałam saszetki z tym peelingiem i miło wspominam. Obecnie jestem zakochana w enzymatycznym peelingu Biolaven. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, aczkolwiek przypomniałaś mi, że muszę zrobić sobie mikrodermabrazje :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym peelingu.
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje, więc szkoda, że nie jest trochę mocniejszy, bo peelingi enzymatyczno-mechaniczne są jednymi z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam tej marki 😀
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peelingi, zarówno do twarzy jak i te do ciała. Staram się używać regularnie, ale czasami wychodzi różnie ;) Z tej marki nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku, ale ten peeling chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń