Witajcie po nieco dłuższej, nieplanowanej przerwie, której niestety nie mogłam przewidzieć i wcześniej się zabezpieczyć odpowiednią ilością wpisów, aby przynajmniej raz na jakiś czas się tutaj coś pojawiło. Aktualnie wszystko się unormowało pod każdym względem i czas wrócić do regularnego publikowania :). Dzisiaj rozgrzewka i to bardzo przyjemna, gdyż peelingi do ciała uwielbiam i w ich stosowaniu jestem bardzo regularna! Dla każdej fanki malin, a także dobrych, naturalnych peelingów, pozycja obowiązkowa :). Poznajcie malinowy peeling od ciała od Fresh & Natural :).
Fresh & Natural Malinowy Peeling do ciała
Peelingi do ciała, głównie te kawowe oraz cukrowe zdecydowanie są moimi ulubionymi kosmetykami pielęgnacyjnymi, których nigdy nie pomijam i regularnie stosuję :). Przekłada się to na gładką, przyjemną w dotyku skórę, ale także na samą pielęgnację, gdyż dokładnie oczyszczona skóra lepiej przyjmuje balsamy, masła czy różnego rodzaju kremy do ciała. Fresh & Natural ma kilka peelingów w swojej ofercie, które udało mi się już poznać. Przyszedł czas na Fresh & Natural Malinowy Peeling do ciała :).
Peeling zawiera suszone kwiaty i owoce jagodowe, które swoim słodkim zapachem silnie oddziałują na zmysły. Kryształki cukru i kompozycja olei roślinnych idealnie wygładzają, zmiękczają oraz odżywiają skórę. Peeling malinowy oczyszcza i rozświetla, nadając skórze zdrowy i promienny wygląd.
Cukrowe peelingi do ciała Fresh & Natural bardzo lubię, przynajmniej te, które do tej pory używałam :). Mają jednak jedną "wadę". Są to peelingi z naturalnymi olejami, których jest całkiem sporo. Natomiast zamknięte są w klasycznym, plastikowym i płaskim słoiku z aluminiową zakrętką, a co za tym idzie, są nieszczelne i wszystko wkoło jest tłuste. Jeśli zabieracie peeling np. na urlop, zapomnijcie o produktach tej marki, wszystko będzie tłuste :).
Skład Fresh & Natural Malinowy Peeling do ciała
Sucrose, Vitis Vinifera Seed (Grape) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Argania Spinosa Nut (Argan) Oil, Hibiscus Esculentus, Rubus Idaeus (Raspberry), Rubus Fruticosus (Blackberry), Pyrus Malus (Apple), Aronia Melanocarpa (Chokeberry), Rosa Mosqueta, Citric Acid, Sambucus Nigra, Parfum, Limonene*, Benzyl Alcohol*, Linalool*
❤ Olej z pestek winogron - nawilża i chroni skórę przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Dzięki dużej zawartości witamin i antyoksydantów nadaje zdrowy kolor i blask skórze. Zawarty w oleju wapń zapobiega rozpadowi włókien kolagenowych odpowiadających za elastyczność skóry.
❤ Olej ze słodkich migdałów - zawiera kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy: A, B1, B2, B6, D i E. Olej migdałowy stosowany jest w leczeniu egzemy, łuszczycy oraz do skóry suchej, swędzącej i podrażnionej. Używanie regularnie kosmetyków z tym składnikiem nawilża skórę.
❤ Olej Arganowy - wykazuje silne działanie wygładzające i ujędrniające – poprawia elastyczność i jędrność skóry, wspomaga odnowę komórek, przeciwdziała procesom starzenia się skóry i powstawaniu rozstępów, a także regeneruje naskórek. Oprócz tego chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi – regeneruje, przyspieszając gojenie ran, oparzeń i pęknięć skóry.
❤ Maliny - są silnym antyoksydantem, pomagają usuwać wolne rodniki. Działają antyseptycznie, przeciwzapalnie i delikatnie rozjaśniają skórę. Peeling ma działanie drenujące, pomaga w transporcie dobroczynnych składników w głąb skóry. Bogate źródło Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych.
❤ Hibiskus - jest naturalnym antyoksydantem. Zwalcza wolne rodniki, zapobiega powstawaniu zmarszczek oraz spłyca już istniejące. Intensywnie ujędrnia i nawilża skórę, zmiękcza ją i wygładza. Działa oczyszczająco, równocześnie regenerując naskórek. Wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiegając pękaniu naczynek i usprawniając przepływ krwi. Delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka.
Skład prezentuje się bardzo fajnie. Jest to w zasadzie klasyczny peeling cukrowy z olejami i takie najbardziej lubię, choć opakowanie ma niestety nietrafione :). W środku znajdziemy ogromną ilość całkiem ostrych drobinek, którymi bez problemu wykonamy porządny peeling. Dużym jego atutem jest zapach. Czuć w nim takie prawdziwe, dojrzałe maliny. Jest intensywny, aczkolwiek bardzo szybko się niestety ulatnia.
W działaniu jest bardzo fajny i skuteczny. Bez problemu dopasujemy jego moc do własnych preferencji, drobinki nie rozpuszczają się zbyt szybko, a sam malinowy peeling do ciała przyjemnie się używa. Świetnie radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka, pozostawiając skórę bardzo gładką i przyjemną w dotyku :). Jest to typowy peeling olejowy, a więc po aplikacji pozostawia po sobie cienką, olejową warstwę, która jest oczywiście tłusta, a więc najlepiej stosować go w wieczornej pielęgnacji ciała.
Oczywiście potrzebuje zdecydowanie więcej czasu, aby się wchłonąć niż klasyczne masło do ciała, jednak ja akurat lubię tę pielęgnacyjną warstwę, która pozostaje po peelingach tego typu. Wieczorem zupełnie mi nie przeszkadza :). Fresh & Natural Malinowy Peeling do ciała stosuję raz, czasami dwa razy w tygodniu i jest to moim zdaniem w zupełności wystarczające, aby pozbyć się wszystkich suchych skórek i dobrze przygotować skórę do dalszej pielęgnacji.
Powiem Wam, że bardzo przyjemnie mi się z niego korzystało i jest to kolejny peeling do ciała Fresh & Natural, z którego jestem zadowolona. Nie jest to wybitny produkt, ale czego nadzwyczajnego można oczekiwać od tego typu produktu? Ze swojej roli wywiązuje się na piątkę i to w zupełności wystarczy. Kupicie go w dwóch wersjach 250g/ 20 zł oraz 37 zł /550g.
Jaki jest Wasz ulubiony peeling do ciała? :)
Miłego dnia!
Malinowy peeling do ciała to bardzo chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować i zobaczyć jak się sprawdza.
UsuńChciałabym wypróbować, uwielbiam peelingi :)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię. :)
UsuńNie przeszkadza mi, gdy peeling tłuści ciało i dłużej się wchłania, gorzej jeśli wanna jest po nim śliska :P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :) Nie znam tego peelingu.
OdpowiedzUsuńDziękuje, może będziesz miała okazję wypróbować.
UsuńJa najbardziej lubię domowy peeling kawowy, ale czasem fajnie jest użyć gotowca. Ten wygląda tak apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJa to ciągle narzekam na brak czasu i nie mam kiedy domowych robić. :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling i dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, a jeśli jest owocowy to już całkiem moja bajka
OdpowiedzUsuńOwocowe to też moje ulubione.
Usuńta tłustość peelingowa jest fajna jak mamy suchą skórą:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt, szczególnie przekonuje mnie malinowy zapach :)
OdpowiedzUsuńtak jak kiedyś nie zwracałam uwagi na peelingi, tak teraz je uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńU mnie peeling to jeden z elementów pielęgnacji
UsuńUwielbiam maliny, więc peeling pewnie też przypadłby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Wzajemnie :)
UsuńBardzo lubię tą markę, miałam kiedyś peeling, ale chyba mokka. Bardzo lubię też domowe mocne zdzieraki z kawy :)
OdpowiedzUsuńDomowym peelingiem nie pogardzę, ale brak czasu i stawiam na gotowce.
UsuńKusi mnie wersja mokka.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie peelingi, ten chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuń