Droga do pięknych, zdrowych i lśniących włosów nie jest łatwa i często opiera się na metodzie prób i błędów. Podstawą w każdej pielęgnacji włosów jest oczywiście szampon, choć nie zawsze taki typowy, klasyczny, a w formie pianki przeznaczony do włosów średnioporowatych :). Poznajcie Trust My Sister Szampon do włosów średnioporowatych.
Trust My Sister Szampon do włosów średnioporowatych
Podstawową kwestią, która pozwoli Wam mniej więcej zrozumieć swoje włosy i wybierać kosmetyki, które potencjalnie się w ich pielęgnacji sprawdzą, jest odróżnienie porowatości włosów. Być może dla części z Was nie brzmi to najprościej, jednak będzie to drogowskazem do kompleksowej pielęgnacji włosów. Oczywiście sama porowatość nie będzie czymś w rodzaju pewnika. Stan, potrzeby włosów oraz warunki zewnętrzne się zmieniają i do tych czynników trzeba dopasować pielęgnację włosów. Sama jestem idealnym przykładem na to, że nie zawsze kosmetyki, które powinny mi służyć, się u mnie sprawdzają, natomiast te teoretycznie nie dla mnie, sprawdzają się nadwyraz dobrze :). Traktujcie więc określenie porowatości jako wskazówkę.
Marka Trust My Sister oferuje nam kompleksową pielęgnację włosów za pomocą trzech serii kosmetyków do włosów podzielonych na serię dla włosów niskoporowatych, średnioporowatych oraz wysokoporowatych. Swego czasu stosowałam serum do włosów Trust My Sister z serii średnioporowatej i po czasie zdecydowałam się na szampon w nietypowej formie pianki :).
Dokładnie oczyszcza, przywraca miękkość, ułatwia rozczesywanie. Dopasowany do potrzeb włosów o średniej porowatości. Działa nawilżająco, poprawia ich kondycję oraz zapewnia skuteczną ochronę. Zawarty w szamponie NORI COMPLEX wzmacnia i odbudowuje strukturę włosa, poprawia ich elastyczność oraz zapobiega ich puszeniu.
Trust My Sister Szampon do włosów średnioporowatychAqua, Coco-Glucoside, Butane, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Propane, Glycerin, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Hydrolyzed Hibiscus Esculentus Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Fruit Extract, Lecithin, Tocopherol, Polyquaternium-6, Cetrimonium Chloride, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Caesalpinia Spinosa Gum, Sodium Hydroxide, Trisodium NTA, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Oleate, Parfum, Citric Acid, Xanthan Gum, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol.
Szampon do włosów średnio porowatych nieco zaskoczył mnie swoim składem. Spodziewałam się typowo drogeryjnego szamponu z mocnymi detergentami, a jest zupełnie odwrotnie :). Bazuje na delikatnych detergentach i znajdziemy w nim kilka całkiem fajnych składników. Całość wygląda nieźle, zresztą zobaczcie same.
❤ NORI COMPLEX, pochodzący z alg morskich, wzmacnia i odbudowuje strukturę włosa, poprawia ich elastyczność oraz zapobiega ich puszeniu.
❤ Olej ze słodkich migdałów poprawia krążenie w skórze głowy, pobudzając mieszki włosowe do wzrostu.
❤ Wyciąg z prawoślazu doskonale nawilża, wiążąc wodę wewnątrz włosa, działa przeciwzapalnie i łagodząco.
❤ Ekstrakt z hibiskusa pobudza wzrost i ogranicza wypadanie kosmyków.
❤ Wyciąg z siemienia lnianego nawilża, zmiękcza i wzmacnia pasma.
Szampon Trust My Sister ma formę sztywnej, zbitej pianki przypominającej piankę do golenia do tego stopnia, że możną ją nawet rwać :). Nie jest zbytnio komfortowa, gdyż ciężko jej się przebić przez dłuższe, gęste włosy. W niczym nie przypomina szamponów w piance, jakie miałam okazję wcześniej używać. Mocną stroną jest natomiast wydajność i sam zapach. Szampon w piance pachnie ładnie, przyjemnie, jak typowe kosmetyki z salonu fryzjerskiego. Jednak tutaj niestety kończą się te miłe i przyjemne aspekty :).
Według producenta szampon sprawia, że włosy staną się sypkie, miękkie i jedwabiste w dotyku. Po dosyć ciężkiej aplikacji spłukiwanie idzie dosyć łatwo, jednak efekty dalekie są od oczekiwań i obietnic producenta. W zasadzie żadnej z nich nie dostrzegłam na swoich włosach. Mam wrażenie, że szampon jest zwyczajnie słaby. Tyczy się to zarówno oczyszczania, jak i po prostu całokształtu.
Włosy zawsze myję dwa razy i naprawdę rzadko mi się zdarza, abym za drugim razem miałam wrażenie, że nie są dostatecznie domyte. Tutaj tak właśnie jest. Z olejami nie próbowałam, aczkolwiek myślę, że szampon do włosów średnioporowatych mógłby mieć spory problem z myciem włosów po olejowaniu :). Moje włosy nie są ani sypkie, ani miękkie, ani też jedwabiste. Są za to nie do końca domyte i mam wrażenie, że lekko obciążone. Dziwna sprawa i przyznam Wam, że dawno nie miałam tak słabego szamponu. Nawet te najbardziej delikatne, naturalne szampony dużo lepiej sobie radziły z oczyszczaniem :).
Ciężko mi coś dobrego na jego temat powiedzieć, gdyż zwyczajnie jest to słaby produkt. W przeciwieństwie do serum z tej samej serii, które miałam okazję używać i byłam z niego zadowolona :). Tutaj niestety porażka, choć sprawdzę jeszcze z pewnością maskę do włosów średnioporowatych. Szampon zużyłam na pierwsze mycie, jakoś trzeba było się go pozbyć :). Kupicie go w sklepach stacjonarnych oraz internetowych w cenie ok. 30 zł.
Znacie kosmetyki do włosów Trust My Sister? Jak Wasze wrażenie z ich używania i efektów? :)
Miłego dnia!
Szkoda, że tak słabo wypadł ten produkt... Wygląda naprawdę fajnie, ale jednak... ma też działać jak należy ;).
OdpowiedzUsuńNie znam i nie poznam, dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że produkt nie spełnił Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńMyślałam że będzie lepszy. Takiej formy szamponu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńCiekawy, ale szkoda, że się nie sprawdza 😀
OdpowiedzUsuńJa polubiłam olej i serum, miałam też maski i były ok, ale bez większych zachwytów. Szampon w piance niby ciekawy, ale nie zachęcił mnie do wypróbowania i jak widzę nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńa sądziłam że to będzie ą i ę produkt...
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, nigdy też nie rezygnuję kiedy czytam słabszą recenzję o produkcie - dlatego przy okazji chetnie coś poznam i sama ocenię.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuń