Przesuszona, wymagająca nawilżenia, regeneracji i wygładzenia skóra często towarzyszy nam zimą, kiedy pogoda na zewnątrz nie dopisuje, doskwiera nam mróz i zimny wiatr, a z drugiej strony mamy ogrzewane, suche pomieszczenia. Nie są to idealne warunki dla skóry, która w tym okresie wymaga szczególnej uwagi i dobrej pielęgnacji. Dzisiaj sprawdzimy Vis Plantis Regenerujący balsam do ciała z awokado i przekonamy się, czy daje radę :).
Vis Plantis Regenerujący balsam do ciała z awokado
Zimne miesiące zdecydowanie są wymagające dla naszej skóry i pewnie niejednokrotnie każda z Was się o tym przekonała. Późną jesienią oraz zimą, kiedy pojawiają się ujemne temperatury, skóra potrzebuje przede wszystkim dobrego nawilżenia oraz regeneracji. W tym czasie moimi ulubionymi kosmetykami do ciała są gęste, treściwe kosmetyki oparte na bogactwie naturalnych składników takich jak oleje i masła. Choć nieco dłużej się wchłaniają, to za efekty, jestem w stanie przymknąć na to oko :).
Vis Plantis Regenerujący balsam do ciała z awokado opisywany jest jako produkt do codziennej pielęgnacji skóry przesuszonej, potrzebującej natychmiastowej regeneracji i wygładzenia. Przyznam Wam, że nie jestem jakąś wielką fanką typowych balsamów do ciała. Zazwyczaj okazywały się raczej słabsze w działaniu i jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie robiły. Zdecydowanie wolę mniej lub bardziej treściwe masła do ciała bogate w składniki aktywne. Typowe balsamy jedynie latem, choć akurat Vis Plantis z awokado, wyjątkowo sprawdziłam niedawno na sobie :).
Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Allantoin, Panthenol, Lactic Acid, Sodium Stearoyl Glutamate, Ceteareth-20, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalane, Glycine Soja Oil, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, Tetrasodium Gluatamate Diacetate, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Olej z awokado wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, odżywia ją, zwiększa elastyczność i likwiduje uczucie spięcia czy szorstkości. Za eliminację wolnych rodników odpowiadają nienasycone kwasy tłuszczowe zawarte w oleju z bawełny, które dodatkowo korzystnie wpływają na skórę, podnosząc odporność i pobudzając ją do regeneracji. Zawarte w balsamie masło shea pełni funkcję ochronną, natłuszczającą i nawilżającą, natomiast regenerująca allantoina dba o wygładzenie, działając jak łagodzący kompres.
Potrzebuję czegoś zdecydowanie mocniejszego, ale dla mało wymagającej skóry może być :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale lubię balsamy 😀
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości do smarowania całego ciała balsamem, ale zamierzam to zmienić :)
OdpowiedzUsuń